LEKCJA POMOCY BLIŹNIEMU

bozena11

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2015
Posty
118
Punkty reakcji
5
Kate, pochylam się nad Twoją wypowiedzią....

Sa Mara, jak sprawdzić kto ma Boga, a kto nie? Masz na to jakiś sposób?
 
K

kate2

Guest
Sa Mara napisał:
Takie dyskusje i wzajemne pretensje są najlepszym dowodem na to jak bardzo religia jest szkodliwa.
Tylko, że moja wypowiedź wcale nie wypływa z religijnych motywów. Patrzę co się dzieje i sobie zwyczajnie nie życzę takich sytuacji jak we Francji, w Kuwejcie czy w Tunezji.

Multi kulti nie jest dla mnie dobrym i korzystnym zjawiskiem.
 
S

Sa Mara

Guest
bozena11 napisał:
Sa Mara, jak sprawdzić kto ma Boga, a kto nie? Masz na to jakiś sposób?
Jesteś wierząca? Twierdzisz, że masz boga? To mi powiedz jakim sposobem?



kate2 napisał:
Tylko, że moja wypowiedź wcale nie wypływa z religijnych motywów. Patrzę co się dzieje i sobie zwyczajnie nie życzę takich sytuacji jak we Francji, w Kuwejcie czy w Tunezji.
No jak nie, jak w praktycznie co drugim Waszym zdaniu widnieje słowo "Bóg"?
 
K

kate2

Guest
Sa Mara napisał:
No jak nie, jak w praktycznie co drugim Waszym zdaniu widnieje słowo "Bóg"?
No, bo jesli mi ktoś znajduje cytaty na potwierdzenie swoich racji , to i ja mogę to zrobić. Jesli mam być uważna i przebiegła jak wąż to będę przeciwna napływowi imigrantów.

Jednak moje stanowisko dotyczące uchodźców wypływa z obserwacji tego, co się dzieje wokół. I odruchem ludzkim i oczywistym jest dla mnie pomoc najpierw rodakom. A Polska nie jest krajem miodem i mlekiem płynąca.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Zdawać by się mogło że uważna i przebiegła jak wąż bardziej niżli miłująca bliżniego jak siebie samego.

Bez urazy Kate ale tak to z zewnątrz nawet po świecku się odbiera. Czy tak jest czy nie w rzeczywistości to już nie mój sąd i ocena.
 
K

kate2

Guest
Kaznodzieya napisał:
Zdwać by się mogło że uważna i przebiegła jak wąż bardziej niżli miłująca bliżniego jak siebie samego.
Kaznodzieya napisał:
Bez urazy Kate ale tak to z zewnątrz nawt po świecku wygląda.
Kaznodzieyo najważniejsze że Ty po Bożemu i miłosiernemu na zewnątrz wyglądasz :)
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Nikt nie jest doskonały i wszystkim nam brak chwały Bożej - znasz te słowa.

Tak Tobie brak jak i mnie brak.
 

bozena11

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2015
Posty
118
Punkty reakcji
5
Sa Mara, to Ty napisałaś " Bo oczywiście da się to sprawdzić. " Więc zapytałam Ciebie o ten sposób na sprawdzenie, ale Ty zamiast odpowiedzieć mi w sposób jednoznaczny, używając do tego " swojej sprawdzonej metody " pytasz mie czy jestem wierząca. Zadaj sobie trud i poczytaj moje wpisy, a wtedy będziesz wiedziała, dowiesz się czy jestem wierząca na podstawie tego co napisałam, ale od Ciebie jako eksperta - tak się zdefiniowałaś - oczekuję odpowiedzi czy mam Boga w sercu czy też nie. Napisałaś także, że rozmowa na tematy religijne różni ludzi bardziej niż " te pozbawione zabobonów " wnioskuję z tąd, że dla Ciebie rozmowy na temat religii i wiary to zabobon. Co robisz w tym temacie, skoro tak go traktujesz? Weszłaś tylko po to, aby nas ośmieszyć i wytknać nam, ze zajmujemy się bzdetami? Daruj sobie jeżeli taki masz stosunek do wiary
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Sa Mara napisał:
Nie pozabijajcie się tylko :)
Takie dyskusje i wzajemne pretensje są najlepszym dowodem na to jak bardzo religia jest szkodliwa. Poróżnia ludzi jeszcze bardziej niż inne kwestie te pozbawione zabobonów. Argumenty typu: <ja mam boga a ty nie> nigdy nie przestaną mnie bawić. Bo "oczywiście" da się to sprawdzić :D
Szkodliwe to jest palenie papierosów. Zdrowa religia nie jest szkodliwa tak jak szkodliwy nie jest nóż o ile służy do krojenia chleba.


To ludzka głupota i emocje szkodzą wizerunkowi religii i samym ludziom.
 
S

Sa Mara

Guest
bozena11 napisał:
Sa Mara, to Ty napisałaś " Bo oczywiście da się to sprawdzić. " Więc zapytałam Ciebie o ten sposób na sprawdzenie, ale Ty zamiast odpowiedzieć mi w sposób jednoznaczny, używając do tego " swojej sprawdzonej metody "
Słowo <oczywiście> dałam w cudzysłów :) Trudno zatem sądzić, by to ja była zobowiązana do udzielania takich odpowiedzi. Nie jestem, bo nie jestem wierząca.
To z Waszej strony jest pewnością, dlatego chcę wiedzieć czy rzeczywiście macie sposoby by stwierdzić że nie jesteście w błędzie.



bozena11 napisał:
Co robisz w tym temacie, skoro tak go traktujesz? Weszłaś tylko po to, aby nas ośmieszyć i wytknać nam, ze zajmujemy się bzdetami? Daruj sobie jeżeli taki masz stosunek do wiary
No już, już. Co prawda mam jasny stosunek do religii, ale nikt mi nie zabroni w mniejszym lub większym stopniu się nią interesować.



Kaznodzieya napisał:
To ludzka głupota i emocje szkodzą wizerunkowi religii i samym ludziom.
I natura samej religii. Wiary nie da się sprawdzić, wiara to wiara, a każdy może mieć swoją, co w konsekwencji musi prowadzić do sporów.
 
S

Sa Mara

Guest
To, że mam prawo, to ja wiem. Nikt mi go nie zabrał. Ale dalej nie wiem jak stwierdzacie, kto z Was mówi prawdę (w kwestiach bożych).
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Sa Mara napisał:
To ludzka głupota i emocje szkodzą wizerunkowi religii i samym ludziom.
I natura samej religii. Wiary nie da się sprawdzić, wiara to wiara, a każdy może mieć swoją, co w konsekwencji musi prowadzić do sporów.
Natura religii ? Nie masza racji moim zdaniem.

Sama odmienność poglądów prowadzi już do rozbieżności i konfliktów dla osób nie umiejących sobie z tym radzić. Popatrz co się dzieje w rządzie, polityce. rodzinach, związkach. Rządzenie jest złe bo rządzacy prowadzili do wojen ? Rodzina i związki są też złe ? Religia ma to do siebie, że z zasady traktuje się ją jeszcze poważniej. Jednak nie ona jest przyczyną sama w sobie. Zadaniem zdrowej religii jest wychowywać, jednoczyć pod wspólnym sztandarem poglądów oraz morlaności i takie mamy przesłanki oraz nauki np. w NT. To co robią z tym ludzie i do czego wykorzystują religię to już odrębna kwestia. Poroblem religijności a duchowości jest zawsze ten sam. Najczęściej religijni są pozbawieni zdrowej duchowości i zrozumienie aspektów wiary. Pielegnujący cichą pychę, zawiść, własne ego oraz inne cielesne pragnienią będące przyczyna konfilktów nawet w tej samej religii. Jednak największym wrogiem w religii jest ludzka głupota i egoizm.

Jeżeli zwykły przykład z nożem kuchennym nie trafia do wyobraźni to nic nie poradzę.

Więcej to już raczej offtop w tym temacie więc lepiej kontynuować to w innym.
 
N

Naxxramas

Guest
Sa Mara
Ale dalej nie wiem jak stwierdzacie, kto z Was mówi prawdę (w kwestiach bożych).
No jak to kto - każdy mówi prawdę i ma na to dowody w księdze hehe
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
W każdym temacie piszesz te swoje durne riposty z których tylko sam się śmiejsz. Skończ z tym offtopem już i zamęczaniem swoją obecnością.
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
"Ten problem dotyczy ludzkiej natury a nie stricte obłudy pewnych muzułmanów." - Kaznodzieya

Może jednym z wyjaśnień jest zastraszenie, bo chyba "łamiąc się wcześniej chlebem" ze swymi chrześcijańskimi sąsiadami nie czekali z niecierpliwością, aż pojawi się szansa "wyżycia się na nich"? Mam na myśli ogół ich zachowań, większość z nich. Takie żywię nadzieje, iż nie jest to perfidny i zakamuflowany atak, a ludzka słabość powodowana strachem, tym samym, który nam się obecnie udziela wywołując niepewność w podejmowaniu decyzji dotyczących pomocy chrześcijanom tam zamieszkałym.
Jeśli to jest powodem, to jest może szansa na wewnętrzny i masowy sprzeciw samych muzułmanów?
Przecież to wydaje się aż nieprawdopodobne żeby masy tak długo godziły się na taki prymitywny terror. A jednak "wir zła" wydaje się wciągać niemal wszystkich po kolei. To wygląda jak jakaś światowa odmiana wścieklizny nie do opanowania!
Można chyba powiedzieć, że spora część osób właśnie tak to postrzega; uśpiona do tej pory poczwara opuszcza wreszcie swój kokon i bez chwili wahania rozpoczyna polowanie wstrzykując ofiarom pseudo-religijną truciznę, wymazującą z ich pamięci dotychczasowe przekonania i czyniąc z nich morderczych naśladowców jej samej...
To jest ta sama trucizna, która wlewa się do naszych serc: strach. Jeśli są wśród nich tacy, którzy się nie godzą na taki bieg wydarzeń, to niech wiedzą, że doceniamy to, tylko nie znamy prostego rozwiązania. Póki co muszą i oni wiedzieć, że ochrona życia niewinnych chrześcijan jest naszym obowiązkiem, a brak zrozumienia i wyraźnego poparcia z ich strony może niezwykle utrudnić ewentualną współpracę w rozwiązywaniu tego problemu. Poza tym narastające uprzedzenia jednych jak i drugich mogą tworzyć tylko nowe problemy...

"Co do tematu to od autora nie otrzymałem jeszcze odpowiedzi na pytanie,czy organizacja do jakiej przekierowuje link w temacie z prośbą o podpis robi coś jeszcze, oprócz zbierania podpisów i pisania petycji." - Kaznodzieya

Mnie zainteresowała jedynie wyżej wymieniona przez Ciebie opcja, jako szansa na szybką reakcję na krzywdę syryjskich chrześcijan. Wierzę, że petycje są starannie przygotowywane, oraz odpowiednio rozpatrywane przez nasze władze w momencie ich przekazania. Nie sugeruję na chwilę obecną żadnych innych działań związanych z tą organizacją. Nie czuję się zwyczajnie kompetentny do omawiania strategii jaką przyjmuje w swym działaniu dana organizacja. Organizacji jest naprawdę wiele, a w tym przypadku jest to tylko jedna z dróg prowadzących mym zdaniem do złagodzenia cierpienia i ratowania życia syryjskich chrześcijan. Ktoś też może się dziwić, dlaczego w temacie zaproponowałem rozważanie właśnie pomocy w stosunku do Iraku i Syrii. Uważam, że aby być w miarę skutecznym trzeba niestety często pominąć (choć to bolesne) inne potencjalne cele wymagające naszego wsparcia, i działać w sposób możliwie elastyczny. Chyba nie ma tu jakiejś sprawdzonej recepty. Możesz obrać inną metodę, ja jednak czuję, że szczególną uwagę powinniśmy kierować na tych, którym zagraża utrata życia. Zdaję sobie sprawę, że odpowiedź jednak jest niezadowalająca. Staram się po prostu unikać dezinformacji, a w tym kontekście nie jest trudno o popełnienie błędu.

PS Jeśli podpisałeś petycję to z pewnością będziesz informowany na bieżąco o postępach oraz ewentualnych planach organizacji. Ja już takowe otrzymuję. Poza tym podstawowe założenia znajdziesz również na ich stronie.
Przypominam: ostatnia z wymienionych przeze mnie propozycji pomocy bliźnim znajduje się w poście nr. 21. Zapraszam do poszukiwania i przedstawiania również własnych pomysłów dotyczących pomocy. Dziękuję.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
max242 napisał:
Przecież to wydaje się aż nieprawdopodobne żeby masy tak długo godziły się na taki prymitywny terror. A jednak "wir zła" wydaje się wciągać niemal wszystkich po kolei. To wygląda jak jakaś światowa odmiana wścieklizny nie do opanowania!


Moim zdaniem same petycje tu niewiele pomogą. Co najwyżej posłużą ku zbieraniu danych osobowych. Stąd pytałem czy coś jeszcze innego robią.
 
Do góry