To ja dorzucę swoje trzy grosze:
Przede wszystkim Jacqueline Carey, najgenialniejsza pisarka której dzieła miałem największą przyjemność przeczytać.
1 Strzała Kusziela
2 Wybranka Kusziela
3 Wcielenie Kusziela
4 Potomek Kusziela
5 Sprawiedliwość Kusziela
6 Miłosierdzie Kusziela
Całość znana na świecie jako "Dziedzictwo Kusziela". Coś dla miłośników fantastyki, z wyłączeniem elfów toczących wojnę z krasnoludami co, w przypadku tej pozycji wyszło tylko na plus. Dworskie intrygi, zdrady, morderstwa, ucieczki, fantastyczne pojedynki i sceny batalistyczne, złożona i niejednokrotnie zaskakująca fabuła a w tym wszystkim służka Naamy, jedna kobieta od której zależą losy całego królestwa. Na szczególną uwagę zasługuje styl w jakim Pani Carey prowadzi narracje. Bardzo obrazowy i łatwo przyswajalny co zwielokrotnia przyjemność jaką można czerpać z lektury jej książek. Tylko trzy pierwsze tomy są aktualnie wydane w języku polskim. Trzy kolejne, jak na razie, tylko macierzysty autorce język angielski. Ale dzisiaj dla coraz większej rzeszy ludzi nie stanowi to żadnego problemu więc mogę spokojnie życzyć przyjemnej lektury.
Dalej Stephen King i jego siedmio-tomowa saga "Mroczna wieża" opowiadająca nam przygoda Rolanda, ostatniego z rodu rewolwerowców który próbuje odnaleźć tytułową mroczną wierzę aby z pomocą jej legendarnej mocy przywrócić ład i porządek w chylącym się ku upadkowi świecie. Nie jest to jednak western. Sam King określił to jako ukoronowanie jego twórczości, zwłaszcza jeśli chodzi o gatunek Fantasy. Historia zainspirowana poematem "Pan Roland pod wieżą stanął". Niestety nie pamiętam tytułów kolejnych tomów, muszę sprawdzić w domu, jak znajdę to dopiszę
.
Terry Pratchett i jego genialny "Świat dysku". Seria licząca na dzień dzisiejszy tyle tomów że długo by wymieniać. Każda z historii to prawdziwe arcydzieło dla miłośników fantastyki i sympatyków, uważanego za dość specyficzny, brytyjskiego humoru. A wszystko to na płynącym przez wszechświat, osadzonym na grzbietach czterech słoni, stojących na skorupie wielkiego żółwia A'tuina, świecie dysku, który nie jest niczym innym jak tylko satyrycznym odbiciem naszego własnego świata. Nie przejmujcie się tutaj ilością tomów. Ewentualne powiązania pomiędzy kolejnymi są tak luźne że kolejność czytania nie ma tutaj najmniejszego znaczenia.
O Wiedźminie za dużo pisać nie muszę, bo zapewne wszyscy, a jeśli nie to prawie wszyscy wiedzą kim on jest. I znają przygody postaci stworzonej przez Polskiego króla fantastyki Andrzeja Sapkowskiego. Historia jednego z ostatnich łowców potworów, który zaopiekował się ofiarowanym mu dzieckiem niespodzianką, księżniczką Cirillą z Cintry, którą odnalazł po tym jak jej udało się zbiec z ogarniętej wojną cintry. Po tym jak dziewczynka znowu znika, musi ją odnaleźć, dowiedzieć się czemu jest taka ważna i uratować ją przed czekającym na nią losem. Co zajmie mu tyle czasu że Sapkowksi musiał to podzielić na sześć tomów
.
Ale, ale jest też kolejna trylogia pióra Andrzeja Sapkowskiego, "trylogia husycka" dopiero zaczynam ją czytać więc za dużo na ten temat nie powiem, ale kumpel twierdził że jest więcej niż godna polecenia. Jak tylko się dowiem czegoś więcej na ten temat to dam znać.
Pozdrawiam.