K
konwalia78
Guest
Ja bym tego kompleksami nie nazwała ale zmieniłabym za pomocą czarodziejskiej różdżki to i owo
Nasze kompleksy głównie pojawiają się pod wpływem oglądanych przez nas zdjęć podretuszowanych gwiazd.natulka123 napisał:Witajcie. Nie ma chyba kobiety, która nie miałaby kompleksu prawda? tak z ręką na sercu powiedzcie czy te kompleksy w 90% nie dotyczą naszej urody? Bo mi się wydaje, że tak. Skąd to się w ogóle bierze? Dlaczego nie doceniamy tego co mamy? Na siłę chcemy się komuś przypodobać, ale czy to w ogóle słuszne?
Nie tylko, kompleksy biorą się też z porównań do zwykłych ludzi, wystarczy że są ładniejsi od nas i od razu zaczynamy czuć się brzydko ze swoimi krzywymi nogami i pryszczami.jolly78 napisał:Kompleksy biorą się z porównań do gwiazd poprawianych w Photoshopie...
U mnie jest tak samoTalarka napisał:Ja także mam ich mnóstwo, ale na szczęście są osoby które mnie dowartościowują to pomaga
Gressil i taka postawa zasluguje na punkt. Coraz bardziej podobaja mi sie Twoje wypowiedzi. Sa mezczyzni, ktorzy lubia panie o bujnych ksztaltach, sa tacy, ktorzy wola szczuple. A teraz do sedna- tak sie sklada, ze Kobieta najczesciej przeglada sie w oczach najblizszego kochanego Mezczyzny. Jesli partner jest madry i kochajacy, to potrafi nagrodzic swoja kobiete komplementami. Jesli kobieta jest madra, to... nigdy nie mowi o swoich niedoskonalosciach przy mezczyznie. Dlaczego? ano dlatego, ze zwykle mezczyzni akceptuja cialo kobiet, z ktorymi zyja, nie ma wiec sensu wskazywac im na drobne mankamenty. *** Tak sie sklada, ze rozmawialam z racji moich zainteresowan z wieloma kobietami w roznym wieku. Znam ich problemy, obawy, kompleksy. Prosze mi wierzyc, ze kiedys udzielalam porady naprawde pieknej dziewczynie, ktora kompletnie nie zauwazala swej urody, wrecz czula sie brzydka. A to dlatego, ze matka cale zycie ja krytykowala, podczas gdy sama wyczyniala cudenka ze swoim strojem i fryzura. Tak, to sytuacja toksyczna byla. Bez wzgledu na naturalna urode kazda kobieta powinna -przy pomocy fryzjera, kosmetyczki, stylisty- nauczyc sie podkreslac to, co ma ladnego, a lekko tuszowac, to co mozna poprawic. Najwazniejsze to zaakceptowac siebie i wmowic sobie- ze nie musimy podobac sie wszystkim. I wcale nie trzeba byc jak modelka, one czesto przyplacaja zdrowiem, to nie jest godne nasladowania. Nalezy byc soba i usmiechac sie do siebie.Gressil napisał:Duże uda to twój atut raczej powinien być niż kompleks...
Nie kazda kobieta ma kompleksy, ale wiekszosc bywa zazdrosna o rozne rzeczy u innych. Skad sie biora kompleksy? z postawy rodzicow w domu wzgledem malej dziewczynki. Sa matki i ojcowie, ktorzy mowia do dziecka- "coreczko jestes sliczna." Ale sa tez tacy, ktorzy wiecznie sa niezadowoleni z siebie i z dzieci. A to pozniej procentuje w zyciu. A jesli sie trafi na kiepskiego meza/chlopaka ktory oglada sie za kobietami i kreci nosem, to sie jeszcze poglebia. Z rozmow z kobietami i mezczyznami wnioskuje, ze wbrew pozorom kompleksy dotycza nie tyle urody, co... zycia seksualnego. Bardzo wiele osob ma obawy- czy ja jestem dobrym kochankiem/kochanka dla mego partnera? I co za tym idzie, obawiaja sie zdrady. Jednak dobra kochanka wcale nie musi byc pieknoscia.natulka123 napisał:Witajcie. Nie ma chyba kobiety, która nie miałaby kompleksu prawda? tak z ręką na sercu powiedzcie czy te kompleksy w 90% nie dotyczą naszej urody? Bo mi się wydaje, że tak. Skąd to się w ogóle bierze? Dlaczego nie doceniamy tego co mamy? Na siłę chcemy się komuś przypodobać, ale czy to w ogóle słuszne?