JHWH a Jezus

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielr9 napisał:
Gdzie jest napisane, że Jezus "odkupił" grzech pierworodny?
żeby odnieść się do tego pytania należy wiedzieć czym jest ów "grzech pierworodny". ja nie wiem więc proszę - zanim rozwinie się dysputa o odkupieniu - o wyjaśnienie tego pojęcia. z góry dziękuję.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
żeby odnieść się do tego pytania należy wiedzieć czym jest ów "grzech pierworodny". ja nie wiem więc proszę - zanim rozwinie się dysputa o odkupieniu - o wyjaśnienie tego pojęcia. z góry dziękuję.
No widzisz....Biblia nic nie głosi ani o grzechu pierworodnym ani o jakimś odkupieniu tego Grzechu przez Jezusa.
Dlatego pytam gdzie to w Biblii jest napisane bo ja nie znalazłem.
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
vengo, żarty sobie z Pisma Świętego robisz? Wybacz, ale argumentujesz jak w przedszkolu, jak dziecko, które nie chce zrozumieć skąd się bierze wiatr i uparcie trzyma się wersji z olbrzymem na szczycie gór. Miałeś kiedyś w ręku Biblię? Czy tylko czytałeś powyrywane z kontekstu fragmenty? Obal proszę Cię wpierw moje argumenty z:
http://www.forumowisko.pl/topic/213935-jezus-tr%C3%B3jca-czy%C5%9Bciec-piek%C5%82o-problemy-dowodowe/page-3#entry3207731
Bo na chwilę obecną machasz drewnianą szabelką w obliczu huraganu żelaznych argumentów. Musisz je obalić. Jak chcesz być brany na serio, a nie tylko jako krzykacz bez merytorycznych argumentów. Ja z mojej strony zrobiłem swoje, przedstawiłem zarys mojego punktu widzenia, czekam na Twoją reakcję. Doczekam się? Pragnę natomiast nadmienić, iż to Ty jesteś w mniejszości, to Ty chcesz zawracać kijem Wisłę. Więc to w Twoim interesie leży przedstawienie wiarygodnej alternatywy. Ilu jest buntowników Słowa Bożego? Garstka. My chrześcijanie wierzymy w Boga objawionego w Biblii. Prawosławni, katolicy i zdecydowana większość protestantów - ponad 2 miliardy ludzi. Zamiast się ośmieszać, podejmij dyskusję. Dlaczego nie odniosłeś się do faktów, które podałem, zaczerpniętych z Pisma Świętego? Może się czegoś boisz? Prawdy? Boisz się prawdy? Dlaczego? Bo ściągnie z Ciebie szklaną kopułę? Taka jest cena wolności.
Po kolei, jeden po drugim podważyłem Twoje pokrętne, pozbawiające Boga mocy rozumienie genezy Słowa z postu #116 wyrażone w sześciu myślnikach, zrobiłem to z Biblią w ręku. Przemilczałeś to.
Swoją postawą przypominasz wątpiących i odpadających od wiary Izraelitów. Ale oni dojdą do poznania Prawdy, bo tak jest zapisane. Co Ty zrobisz? Nie należysz do Narodu Wybranego i nie chcesz uwierzyć, iż Jezus JEST.

"23 A On rzekł do nich: "Wy jesteście z niskości, a Ja jestem z wysoka. Wy jesteście z tego świata, Ja nie jestem z tego świata. 24 Powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Tak, jeżeli nie uwierzycie, że JA JESTEM, pomrzecie w grzechach swoich" (J 8, 23-24)

Piszesz:


vengo napisał:
Ale za to napisano wprost, że jest jeden Bóg, Ojciec oraz jeden Pan, Jezus Chrystus.
Jak myślisz, dlaczego Jezus miał dwie natury - Boską i ludzką?

"3 Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, 4 który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. 5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, 6 który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. 7 Ze względu na nie ja zostałem ustanowiony głosicielem i apostołem - mówię prawdę, nie kłamię - nauczycielem pogan we wierze i prawdzie." (1Tm 2, 3-5)
"24 do Pośrednika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla." (Hbr 12, 24)

Właśnie dlatego Jezus jest Bogiem i człowiekiem w jednej osobie - jest Pośrednikiem. Łączy Słowo, moc stwórczą Boga Jedynego z naturą ludzką.

U Koryntian również znajdziesz:

"6 Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy." (1 Kor 8,6)
(znaczenie Twojego przykładu oraz tego wersetu wytłumaczyłem Ci w zignorowanym przez Ciebie poście)

Ponadto u Jana czytamy:

"Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego" (J 20, 17)
Dlaczego Jezus tutaj nie mówi - wstępuję do Ojca naszego i Boga naszego? Ale wyraznie daje do zrozumienia, iż jest różnica między Jego relacją z Ojcem a naszą. ("Słowo" nie jest stworzeniem w odróżnieniu do nas. To również masz wytłumaczone w moim poście)

Wnioskuję, że masz dwóch Panów, bo Bóg jest też Panem:

"1 Gdy Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, do której idziesz, aby ją posiąść, usunie liczne narody przed tobą: Chetytów, Girgaszytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Chiwwitów i :cenzura:usytów: siedem narodów liczniejszych i potężniejszych od ciebie. 2 Pan, Bóg twój, odda je tobie, a ty je wytępisz, obłożysz je klątwą, nie zawrzesz z nimi przymierza i nie okażesz im litości." (Pwt 7, 1-2)
"29 Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. 30 Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą." (Mk 12, 29-30)

Ale nie można służyć dwóm panom. Bo jednego z czasem zlekceważysz. Siłą rzeczy, będzie to Chrystus. I wtedy zrobisz dokładnie odwrotnie do tego co jest napisane w Nowym Testamencie, gdzie Syna należy czcić tak samo jak Ojca. To jest podstawa Zbawienia.

Widzisz jak absurdalne są Twoje argumenty? Dlatego dawaj lepsze. A najlepiej podważ moje z tematu "Jezus, Trójca, Czyściec, Piekło...." W innym razie uznam dyskusję za zakończoną, bo jak tutaj rozmawiać czy też debatować, skoro brak solidnych argumentów i kontrargumentów ze strony przeciwnej? Możesz nie wiedzieć w co wierzysz, żyć złudzeniami, dziurawą wykładnią Biblii, ale wtedy to jest Twoja osobista sprawa. Ja wiem, wszystko jest ładnie, wszyscy się śmieją, dopóki nie trzeba odpowiadać na konkretne pytania i odnieść się do konkretnego stanowiska, wtedy nastaje cisza i ignorowanie rozmówcy. Takim zachowaniem nie robisz na złość chrześcijanom i nie szkodzisz ani Bogu, ani mnie, tylko samemu sobie. Jeśli Twoim celem nie jest merytoryczna dyskusja, tylko atakowanie chrześcijan i popisywanie się swoim brakiem znajomości tematu, to jak możesz być brany na serio? Ba, nawet nie chcesz tematu poznać, z tego co zauważyłem. Chrześcijanie nie wierzą w takie objawienie Boga, jakie Ty sugerujesz, chcesz rozmawiać o Trójcy, a nie wiesz czym jest, wmawiając z kolei chrzecijanom, iż wierzą w Twoją wersję trójcy. Otóż nie, nie wierzą w taką, jaką Ty wnioskujesz.
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
David........piszesz rzeczy oczywiste.........do czego mam się odnosić?..........co tłumacze dziecinnie?.......ja nie rozmawiam o tym;czy Jezus jest ,czy Bóg jest ........co Jezus powiedział co Bóg powiedział.........ponieważ wszyscy tu na forum mamy biblie ........jestem natomiast w mniejszości z tego powodu że zaprzeczam aby Bóg Starotestamentowy...przedstawiał się jako TRÓJCA czy DWÓJCA..........tłumaczenie że "skała" odnosi się do innych postaci biblii nie wystarcza wam.......na podane przez ciebie wersy? co mi do tego?.....jeżeli znasz biblię powinieneś wiedzieć że sa i inne ,,,uzupełniające wypowiedź"......studium biblii należy rozpocząć bez dogmatów......obecnie musiałbym rozpocząć walke na wersety...........po co?.......jeżeli twoje studium doprowadziło cię do takich wniosków kto cie przekona?...inne werset?......nie sądzę.

ps.moje wpisy są na określony wątek....a mianowicie...."SKAŁA" i połączenie w tym okresleniu JHWH i JEZUSA w jedno ....chodzi o słowo zapisane w biblii hebrajskiej.....które to odnosi się do innych ===więc to! że znajduje się w tym "zbiorze" Bóg Prawdziwy i bogowie fałszywi oraz imiona własne ludzi, powinno ci dać do myslenia ==

ty wyjaśniasz ze;
jedno odnosi się do //BOGA PRAWDZIWEGO//
......a inne do //fałszywych bogów//

====ano właśnie!!! i co z tym zrobisz?

w tym zagadnieniu chętnie podejmę rozmowę==
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielr9 napisał:
No widzisz....Biblia nic nie głosi ani o grzechu pierworodnym ani o jakimś odkupieniu tego Grzechu przez Jezusa.
Dlatego pytam gdzie to w Biblii jest napisane bo ja nie znalazłem.
już ci pisałem: czytaj uważniej. o ile nie ma słowa o jakimś "grzechu pierworodnym" o tyle łatwo w Biblii odnaleźć wątek o odkupieniu, okupie. np tu: 1 Tymoteusza 2:5, 6 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich — świadectwo o tym ma być dawane w stosownych czasach(...)
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
vengo napisał:
David........piszesz rzeczy oczywiste.........do czego mam się odnosić?
Nie sądze, aby dla Ciebie były to rzeczy oczywiste. Wykazałem Ci, że Słowo nie jest stworzeniem, Ono jest zrodzone z Boga, nie stworzone, różnica jest zasadnicza. Pisanie, że Jezus jest jakimiś "pierwocinami" jest obrazą Majestatu Boga. Pokazałem Ci, że Bóg stwarza przez Słowo, to w Słowie jest zawarta cała Boża Moc, to jest Jego zdolność powoływania rzeczy do istnienia i to, co się wtedy pojawi, to jest stworzenie. Jak może model statku być równy projektantowi? Więc geneza Słowa idzie o wiele dalej niż jako "pierwsze stworzenie". Nigdzie w Biblii nie znajdziesz takiego określenia, mylisz pierworodność z pierwszym stworzeniem. Jezus jest Pierworodnym, czyli jako przyczyna wszelkiego stworzenia, jako to, co z Boga wyszło, Jego Moc, zdolność do stwarzania, jako Słowo nie jest skażony grzechem. Ponieważ pochodzi bezpośrednio od Boga, On jest w Bogu - dosłownie. Przyjmując ludzką postać, stając się człowiekiem, w ten sposób uświęcił nasze ciało, nasze człowieczeństwo, naszą ludzką naturę. I dlatego jest przed Adamem, który obdarzony wolną wolą, będąc stworzeniem - zgrzeszył i zakłócił relację Stworzenie-Bóg. Człowiek zepsuł, Bóg to naprawił. Dlaczego? Bo umiłował Świat. Tylko On i nie wyręczał się jakimiś "pierowcinami". Więc to, o czym mówisz nie ma nic wspólnego z Biblią.



vengo napisał:
mniejszości z tego powodu że zaprzeczam aby Bóg Starotestamentowy...przedstawiał się jako TRÓJCA czy DWÓJCA
No to jesteś w błędzie. W Starym Testamencie masz:
JHWH
Słowo - malak JHWH
Ducha
Gdybyś czytał ST ze zrozumieniem, dostrzegłbyś to.
"malak" to posłaniec, niekoniecznie anioł ze skrzydełkami.
Wyjaśniłem Ci też pewne rzeczy w zignorowanym przez Ciebie poście. A Ty z kolei teraz używasz argumentu, który został już podważony. Mam to zrobić jeszcze raz? Obalić go ponownie?

"Kiedy Elizeusz siedział w swoim domu, a starszyzna siedziała razem z nim, król wysłał przed sobą człowieka. Lecz zanim posłaniec [malak] wszedł do Elizeusza, ten odezwał się do starszyzny: Czy widzicie, że ten syn zabójcy posłał [ kogoś ] po moją głowę? Uważajcie! W chwili gdy posłaniec będzie wchodził, zamknijcie drzwi i powstrzymajcie go nimi. Czyż za nim nie słychać odgłosów kroków jego pana?" (2Król 6, 32)

Czyli co, król wysłał "anioła"? Nie, wysłał posłańca i w takim sensie jest do odczytania "malak JHWH" gdy mówi w 1 os. l.p. Jest to Słowo, które w Nowym Testamencie stało się ciałem. Dlatego w 1Kor 10, 4 czytamy, iż Chrystus był już wtedy obecny. Utożsamiał się z Bogiem.

"9 Wtedy Anioł Pański [malak JHWH] rzekł do niej: "Wróć do twej pani i pokornie poddaj się pod jej władzę". 10 Po czym Anioł Pański oznajmił: "Rozmnożę twoje potomstwo tak bardzo, że nie będzie można go policzyć"."

Jak może zwykły anioł to uczynić? Tylko Bóg może czegoś takiego dokonać. Posłaniec JHWH nie mówi, że Bóg tego dokona, tylko, że ON. Można dostrzec podobieństwo do rozmowy Boga z Abrahamem. To nie jest zwykły anioł, stworzona istota ze skrzydłami, która oznajmia ludziom wolę Boga, malak JHWH jest tutaj posłańcem, jest Słowem, jest Bogiem. Co też potwierdza dalsza część:

"11 I mówił: "Jesteś brzemienna i urodzisz syna, któremu dasz imię Izmael, bo słyszał Pan, gdy byłaś upokorzona. 12 A będzie to człowiek dziki jak onager: będzie on walczył przeciwko wszystkim i wszyscy - przeciwko niemu; będzie on utrapieniem swych pobratymców". 13 Hagar nazwała Pana przemawiającego do niej "Tyś Bóg widzialny", bo mówiła: "Wszak tu widziałam Widzącego mnie, a jestem żywa". 14 Dlatego tę studnię nazwano "Studnią Lachaj-Roj". - Jest to ta, która znajduje się pomiędzy Kadesz i Bered.
15 Hagar urodziła Abramowi syna. I Abram nazwał zrodzonego mu przez Hagar syna imieniem Izmael.
16 Abram miał lat osiemdziesiąt sześć, gdy mu Hagar urodziła Izmaela." (Rdz 16, 9-16)

No i wreszcie Hagar rozpoznaje Pana, który się jej ukazał i mówi wprost: "Tyś Bóg widzialny".
Choć jeszcze nie w ciele, bo do momentu aż to się stanie, upłynie trochę czasu.

"1 A po tych wydarzeniach Bóg wystawił Abrahama na próbę. Rzekł do niego: "Abrahamie!" (Rdz 22, 1)
"10 Potem Abraham sięgnął ręką po nóż, aby zabić swego syna.
11 Ale wtedy Anioł Pański zawołał na niego z nieba i rzekł: "Abrahamie, Abrahamie!" A on rzekł: "Oto jestem". 12 [Anioł] powiedział mu: "Nie podnoś ręki na chłopca i nie czyń mu nic złego! Teraz poznałem, że boisz się Boga, bo nie odmówiłeś Mi nawet twego jedynego syna"." (Rdz 22, 10-12)

Dlaczego jemu, a nie Bogu? Abraham miał dla anioła zabić swojego syna, czy dla Boga? Gdyby malak JHWH w tym fragmencie był aniołem, nigdy by nie powiedział: "Mi". Znowu mamy tutaj do czynienia ze Słowem, które jest Bogiem.

A Duch:
"2 "Duch Pański mówi przez mnie
i Jego słowo jest na moim języku.
3 Bóg Jakuba przemówił,
mówił do mnie On - Skała Izraela.
"Kto sprawiedliwie rządzi człowiekiem,
kto rządzi w Bożej bojaźni" (2Sm 23, 2-3)

Widzisz, gdy mówi Duch, mówi Bóg. Bóg nie przemawia przez Ducha tylko Duch utożsamiany jest bezposrednio z Bogiem. Podobnie jak malak JHWH czyli Odwieczne Słowo wyżej. Więc to Duch przemawia przez ludzi i wtedy są to słowa Boga.

"3 prawe me serce i mowa,
czysta w mych ustach jest mądrość.
4 I mnie też stworzył Duch Boży,
tchnienie Wszechmocnego i mnie uczyniło." (Hi 33, 3-4)

Tutaj również Duch Boży utożsamiany jest z Bogiem, uczestniczy przy stwarzaniu, a dokładniej kształtowaniu stworzenia dając m. in. prawość i mądrość.

Jeśli nie wierzysz, że Bóg objawił się w Biblii jako Ojciec, Słowo/Syn i Duch Święty to wtedy naprawdę, nie można się dziwić, gdy wypisujesz takie rzeczy jak w swoich postach, które przy głębszej analizie, nie trzymają się razem, wykluczają się wzajemnie. Tak samo jak Twoja wizja trójcy (troistości czy tryteizmu, albo jeszcze jakiegoś twora).



vengo napisał:
więc to! że znajduje się w tym "zbiorze" Bóg Prawdziwy i bogowie fałszywi oraz imiona własne ludzi, powinno ci dać do myslenia ==
Skała nie jest imieniem własym Boga i "skała" nie jest imieniem własnym Jezusa. Więc ten argument odpada.

Ja Ci zadałem proste pytanie, a Ty zamiast mi na nie odpowiedzieć, wprowadziłeś do dyskusji Trójcę, chociaż w ogóle nie miałem jej na myśli zadając Tobie owe pytanie.

A pytanie było proste, czy według Ciebie Jezus jest fałszywą skałą - patrząc przez pryzmat 1Kor 10, 4. Tylko tyle. To, że Ty sobie inaczej to zinterpretowałeś, to mnie nie interesuje. Chciałem uzyskać jasną odpowiedz na proste pytanie, ale niestety, nie dostałem jej. Zamiast iść do celu przez środek, robisz potężny łuk, z którego nic nie wynika i zmuszasz mnie do odnoszenia się do argumentów, które nie mają nic wspólnego z moim pytaniem.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
żeby odnieść się do tego pytania należy wiedzieć czym jest ów "grzech pierworodny"
Najpierw piszesz w ten sposób



irish napisał:
o ile nie ma słowa o jakimś "grzechu pierworodnym" o tyle łatwo w Biblii odnaleźć wątek o odkupieniu
By potem pisać w ten sposób.

Już w końcu nie rozumiem do czego próbujesz zmierzać.



irish napisał:
Tymoteusza 2:5, 6 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który dał samego siebie na odpowiedni okup za wszystkich — świadectwo o tym ma być dawane w stosownych czasach
Co według Ciebie odkupił Jezus?
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
Davidas napisał:
David........piszesz rzeczy oczywiste.........do czego mam się odnosić?
Nie sądze, aby dla Ciebie były to rzeczy oczywiste.
tzn....piszesz wersy biblijne......i one są dla mnie oczywiste
==natomiast to jak ty je rozumiesz pozostawiam bez komentarza.....



Wykazałem Ci, że Słowo nie jest stworzeniem, Ono jest zrodzone z Boga, nie stworzone, różnica jest zasadnicza. Pisanie, że Jezus jest jakimiś "pierwocinami" jest obrazą Majestatu Boga. Pokazałem Ci, że Bóg stwarza przez Słowo, to w Słowie jest zawarta cała Boża Moc, to jest Jego zdolność powoływania rzeczy do istnienia i to, co się wtedy pojawi, to jest stworzenie.
ty sugerujesz że "SŁOWO" to ONO..[r.nijaki]
ja twierdzę że "SŁOWO" to ON........[r.męski]



1],,,zauważ że w J1:1...przy -"slowo"-jest zastosowany przedrostek -ho- stosuje się go przed rodzajnikiem osobowym...a nie przed rodzajnikiem nijakim!

2],,,natomiast -pros-nie tłumaczy się na;
-w- jak sugerowałeś " w Bogu" .
....lecz ...-do- ....do Boga
.....lub jak większość tłumaczy stosuje -u- .."u Boga"
.
.3]..Słowo stało się ciałem.....a nie słowo stworzyło ciało.

Davidas napisał:
[6697]..SKAŁA odnoszące się do innych bogów {Powt.Pr.32:37}
Zgadza się "skała" odnosi się do innych bogów. Ale tam jest wyraźnie mowa o fałszywych bogach, czyli o fałszywej skale. Taki jest nacisk, fałszywe bóstwo=fałszywa skała. Stąd słowo "ich" - ich bogowie, ich skała. Zrównanie jej ze skałą Bożą jest bluźnierstwem - jeśli oczywiście wierzysz w Boga Jedynego i nie jesteś zwolennikiem wielobóstwa. Kontekst daje nam jasno do zrozumienia o czym Bóg nas w tym fragmencie chce poinformować. Nie wyrywaj z kontekstu ;)
uważam aby nie bluźnić......
.więc określenie ""SKAŁA" rozumiem jako; twarda niezmieniająca się opoka jaką daje poleganie i wiara w Boga Prawdziwego JHWH.......
.........inni mają swoich bogów na których opierają się jak na skale.....na swej opoce........
===
wiec zbiór[SKAŁA] jest określeniem stosowanym nie tylko w stosunku do Boga i Jego Syna!
ano!!

Walka na pojedyncze słowa bez spojrzenia na szerszy kontekst i przede wszystkim zrozumienia go, może być zgubne w czytaniu Biblii. :)
powód dla którego zabrałem głos nie jest związany z tym jak i do kogo użyto OKEŚLENIA SKAŁA- lecz usiłowanie transferowania Boga JHWH w Jezusa.---bazując tylko na tym że zastosowano to określenie jedynie w stosunku do Boga i Jego Syna........co nie jest prawdą!
i to jest bluźnierstwo przeciwko JEDYNEMU BOGU JHWH, NIEZMIENNEMU jak Skała.i Jego Synowi

Z kontekstu wynika, że dotyczy bóstw nierealnych w sensie biblijnym. Chociaż jedno i drugie oznacza skałę, to w podanym kontekście słowa te nie są tożsame.

a czy ja łamię kopie o to że, jest tożsame?nie! ale jest jednakowo określane!
...........stwierdziłeś że!; jedno i drugie oznacza skałe! ....to usiłuje udowodnić!

[6697]..SKAŁA odnoszące się do Boga JHWH..;{Ps.62:2,3 i Ps.28:1}
[6697]..SKAŁA odnoszące się do innych bogów {Powt.Pr.32:37}
Różnica jest zasadnicza.
Pierwsze słowo to "tzuri" czyli "skało moja" w odniesieniu do Boga.
Drugie - "tzur" czyli po prostu "skała". I nie występuje ono tutaj jako "moja" z podanych Psalmów lub w podobnym znaczeniu czyli człowieka wierzącego w Boga Jedynego JHWH.


więc poszukaj jednakowych są niedaleko- Powt.Pr.32:37&Powt.Pr.32:15....




Jeśli przyjąć, że to jest to samo, oznaczałoby to, iż czytający Biblię powinien wierzyć w istnienie "innych bogów". Ale to przeczy dalszej części z Pwt 32. Dlatego nie wchodzi w grę.
o czym chce nas poinformować Mojżesz hmm?..Powt.Pr.32:12.... często" naród wybrany" szedł za innymi bogami ...czyniąc ich swoimi skałami.Pow.Pr32:31
===
powtarzam, określenie nie powoduje transformacji .===
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
vengo napisał:
tzn....piszesz wersy biblijne......i one są dla mnie oczywiste
Oczywiście, że one są dla Ciebie "oczywiste".
Pobłądziłeś i wyznajesz inną naukę niż naukę Chrystusową. Zatem Twoja postawa jest w tym świetle normalna, jeśli można to tak ująć. Wszędzie znajdzie się grupka buntowników, ludzi słabej wiary, którzy szukają mocnych wrażeń poza wspólnotą, poza jednością i próbują podstępnie wprowadzać zamęt. Ja się temu nie dziwię, tak też jest zapisane w Biblii.

"Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę." (2P 2, 1)

"Dlatego oświadczam wam dzisiaj: Nie jestem winien niczyjej krwi, bo nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej. Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada." (Dz 20, 26-29)

Jednym z największych czynników, wpływających na waszą niekorzyść jest liczba, to, że jest was po prostu garstka, a więc idealnie wpisujecie się w słowa Nowego Testamentu, gdzie jest mowa o zamęcie.



vengo napisał:
natomiast to jak ty je rozumiesz pozostawiam bez komentarza
Bo zeszłeś z Prawdziwej Drogi. Dlatego nie masz dobrego komentarza. To tak samo jak byś bronił stanowiska, iż Ziemia jest płaska, a ja mówił o jej kulistości - również nie będziesz miał "dobrego komentarza".
Miej na uwadze to, iż prawda się zawsze obroni. Biblia jest spójna. Herezje da się obalić.
Nie opuściłem stada Pańskiego. Jestem Mu wierny i będę do końca.

"Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową." (Ga 1, 6-7)



vengo napisał:
ty sugerujesz że "SŁOWO" to ONO..[r.nijaki]
ja twierdzę że "SŁOWO" to ON........[r.męski]
Według gramatyki języka polskiego "słowo" jest rodzaju nijakiego.
W grece "logos" jest męskiego.
Jakie to ma znaczenie? Kwestia tłumaczenia i zasad obowiązujących w danym języku, na jaki jest tłumaczona Biblia.
Podam analogiczny przykład z języka niemieckiego:
w niemieckim mamy rodzajniki "der", "die", "das" - on, ona, ono.
Natomiast słowo "dziewczyna" jest o dziwo rodzaju nijakiego - das Mädchen (nie jak w polskim "ta" dziewczyna - tylko "to" dziewczyna)
Jednak nie powiesz mi, że dziewczyny w Niemczech mają płeć nieokreśloną.... nonsens. Tak samo jak Twój zamach na zasady gramatyczne greki i języka polskiego.
Aczkolwiek cień szansy byś miał, gdyby "Logos" było imieniem własnym. Jednak na nieszczęście Twojej teorii - nie jest.
Natomiast jeśli chodzi o niemieckie tłumaczenie Prologu z Jana, czytamy "Logos" przetłumaczone na "das Wort" - to słowo. W języku niemieckim, podobnie jak w polskim "słowo" jest rodzaju nijakiego - np. Ich habe das Wort nich ausgesprochen. [tł. Nie wypowiedziałem tego słowa.]
Wedle tych zasad gramatycznych, przetłumaczono:
"Im Anfang war das Wort, und das Wort war bei Gott, und das Wort war Gott. Im Anfang war es bei Gott." (Johannes 1, 1-2)
Chodzi po prostu o "słowo", a że jest to Słowo łączone bezpośrednio z Bogiem i utożsamiane z Nim, piszemy w języku polskim z dużej litery.



vengo napisał:
wiec zbiór[SKAŁA] jest określeniem stosowanym nie tylko w stosunku do Boga i Jego Syna!
ano!!
No oczywiście, że nie jest. Ale jeśli powiem, że Baal jest moją skałą, no to mówię o fałszywej skale, która nie istnieje.
Jeśli zaś mówię, że Jezus (który istnieje) jest moją Skałą, no to opieram się na Prawdziwej Skale, jaką jest Bóg Prawdziwy (który istnieje), Jedyny, ten, o którym napisano, że przed nim nie było boga a i po nim nie będzie i objawił się Izraelitom. Tak też mamy napisane w 1Kor 10, 4. Jezus jest Skałą Prawdziwą. Nie rozróżniasz tego i wtedy łatwo wpadasz w taką pułapkę, w której to stawiasz Baala i Jezusa na jednym poziomie - bo według Ciebie nie ma różnicy między skałą baalową a Bożą. Co jest oczywiście bluźnierstwem. Czytaj Biblię z perspektywy osoby wierzącej, albo przynajmniej z takiej, która chce uwierzyć.



vengo napisał:
lecz usiłowanie transferowania Boga JHWH w Jezusa.
Nikt tego nie musiał robić, Biblia to uczyniła. Jako całość.
Jednak ten konkretny wątek (o skale) nie jest podstawą do takowego stwierdzenia.



vengo napisał:
stwierdziłeś że!; jedno i drugie oznacza skałe!
Raz prawdziwą a raz fałszywą.
W Baalu fałszywą, natomiast w Bogu Prawdziwą a że Jezus (1Kor 10, 4) nie jest "fałszywym bogiem" - wniosek jest logiczny.
Ja nie chcę tym wersetem udowodnić Jedność Ojca, Syna i Ducha Świętego - bo to by było śmieszne, ale próbuję Ci przekazać prostą zasadę biblijną - fałszywy bóg=fałszywa, próżna nadzieja, Prawdziwy Bóg=prawdziwa nadzieja. Jezus, a w zasadzie Jego postać przed Wcieleniem ukazana jest w starotestamentalnych dziejach Izraela, na co wskazuje werset z 1Kor. Temu nie da się zaprzeczyć.



vengo napisał:
więc poszukaj jednakowych są niedaleko- Powt.Pr.32:37&Powt.Pr.32:15...
Jak już podałem wyżej.

FAŁSZYWI BOGOWIE:
"I powie: "A gdzież ich bogowie,
opoka, do której się uciekali?" Powt.Pr.32:37

BÓG PRAWDZIWY:
"Boga, Stwórcę swego porzucił,
zelżył Skałę, swoje ocalenie." Powt.Pr.32:15
"tzur ishoth-u" - skałę JEGO (człowieka) ocalenia
Jak dobrze wiemy, nikt nie ocala tylko Bóg Stwórca.
Tak samo jak cześniej mieliśmy "tzuri" czyli "skało moja" (Ps.62:2,3) tak teraz mamy "tzur ishoth-u" czyli "skałę jego/swojego ocalenia".

vengo, to są proste rzeczy. Ludzie, którzy czytają Biblię, wiedzą coś takiego. To, że użyłeś jeszcze raz tego samego argumentu, tylko w ciut innej szacie, nie uczyniło go od razu prawdziwym w podparciu Twojej teorii.



vengo napisał:
powtarzam, określenie nie powoduje transformacji
Czyli chcesz przez to powiedzieć, że Jezus w świetle 1Kor 10, 4 jest fałszywą skałą i nie należy za Nim podążać?
Bo do takiej konkluzji nieuchronnie zmierzasz.
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
strasznie długie posty produkujesz.......

Davidas napisał:
ty sugerujesz że "SŁOWO" to ONO..[r.nijaki]
ja twierdzę że "SŁOWO" to ON........[r.męski]
Według gramatyki języka polskiego "słowo" jest rodzaju nijakiego.
W grece "logos" jest męskiego.
Jakie to ma znaczenie? Kwestia tłumaczenia i zasad obowiązujących w danym języku, na jaki jest tłumaczona Biblia.
Podam analogiczny przykład z języka niemieckiego:
w niemieckim mamy rodzajniki "der", "die", "das" - on, ona, ono.
Natomiast słowo "dziewczyna" jest o dziwo rodzaju nijakiego - das Mädchen (nie jak w polskim "ta" dziewczyna - tylko "to" dziewczyna)
Jednak nie powiesz mi, że dziewczyny w Niemczech mają płeć nieokreśloną.... nonsens. Tak samo jak Twój zamach na zasady gramatyczne greki i języka polskiego.
Aczkolwiek cień szansy byś miał, gdyby "Logos" było imieniem własnym. Jednak na nieszczęście Twojej teorii - nie jest.
Natomiast jeśli chodzi o niemieckie tłumaczenie Prologu z Jana, czytamy "Logos" przetłumaczone na "das Wort" - to słowo. W języku niemieckim, podobnie jak w polskim "słowo" jest rodzaju nijakiego - np. Ich habe das Wort nich ausgesprochen. [tł. Nie wypowiedziałem tego słowa.]
Wedle tych zasad gramatycznych, przetłumaczono:
"Im Anfang war das Wort, und das Wort war bei Gott, und das Wort war Gott. Im Anfang war es bei Gott." (Johannes 1, 1-2)
Chodzi po prostu o "słowo", a że jest to Słowo łączone bezpośrednio z Bogiem i utożsamiane z Nim, piszemy w języku polskim z dużej litery.
dziwnie rozumujesz ;znam włoski...dzielimy się przykładami?:)
===========
czytając J.1:1...
..i idąc twoim tokiem rozumowania to wnioskuję że; słowo to Bóg a Bóg to słowo. - zgadza się

Davidas napisał:
więc poszukaj jednakowych są niedaleko- Powt.Pr.32:37&Powt.Pr.32:15...
Jak już podałem wyżej.

FAŁSZYWI BOGOWIE:
"I powie: "A gdzież ich bogowie,
opoka, do której się uciekali?" Powt.Pr.32:37

BÓG PRAWDZIWY:
"Boga, Stwórcę swego porzucił,
zelżył Skałę, swoje ocalenie." Powt.Pr.32:15
"tzur ishoth-u" - skałę JEGO (człowieka) ocalenia
Jak dobrze wiemy, nikt nie ocala tylko Bóg Stwórca.
Tak samo jak cześniej mieliśmy "tzuri" czyli "skało moja" (Ps.62:2,3) tak teraz mamy "tzur ishoth-u" czyli "skałę jego/swojego ocalenia".

vengo, to są proste rzeczy. Ludzie, którzy czytają Biblię, wiedzą coś takiego. To, że użyłeś jeszcze raz tego samego argumentu, tylko w ciut innej szacie, nie uczyniło go od razu prawdziwym w podparciu Twojej teorii.
ciężko się z tobą rozmawia..........ripeto!
jak najbardziej Boga ,Jezusa, NAZWANO 'SKAŁA'...ALE!....przyznaj że i innych!
--
moja skała.ich skała, nasza skała, jego/swojego skała i co tam jeszcze nie uzupełnisz ..tworzy!! zbiór orzeczenia [SKAŁA ] i w tym zbiorze znajdują się różne postacie biblijne jak i zjawiska naturalne ......więc siłą rzeczy nie powinno się łączyć osób w jedno [ mianowicie Bóg=Jezus]na podst. tego konkretnego określenia, ponieważ nie ma wyłączności na to slowo w biblii...
--
..punto w tym temacie
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
vengo napisał:
strasznie długie posty produkujesz
Długie? To Tyś jeszcze długich postów nie widział :)
Ale dziękuję. Piszę takie, jakie uznaję za odpowiednie - dwa zdania lub dwadzieścia, zależy od przekazu.
Jeśli coś jest niewygodne, kłuje w oczy czy coś, to wystarczy mi to powiedzieć ;)


dziwnie rozumujesz
Chciałem Ci pokazać, że jeśli w jedym języku coś ma rodzaj męski, nie oznacza, że w innym również będzie rodzaju męskiego. Nie musi tak być. Tak samo jak w grece Logos jest r. męskiego, wcale nie oznacza, że w innych językach również będzie takowy rodzaj miało. Logos przetłumaczono na Słowo, a w naszym języku, "słowo" jest rodzaju nijakiego, podobnie jak w niemieckim, gdzie rodzajniki przed rzeczownikiami są normą.




vengo napisał:
i idąc twoim tokiem rozumowania to wnioskuję że; słowo to Bóg a Bóg to słowo
Chodzi o Słowo pochodzące bezpośrednio od Boga, dlatego napisałem, że piszemy je z dużej litery. Tak wynika z kontekstu całego Prologu. Nie chodzi o pospolite "słowo". W niemieckim byłoby podobnie, gdyby tam rzeczowniki pisano z małej litery, ale pisze się z dużej. Chodzi o rodzajnik.
I według J 1,1 Słowo, które było na Początku było Bogiem. Tak napisał Jan, chcąc ukazać genezę Słowa, które wychodzi od Boga.
W oryginale brzmi to tak:
"Ἐν ἀρχῇ ἦν ὁ λόγος, καὶ ὁ λόγος ἦν πρὸς τὸν θεόν, καὶ θεὸς ἦν ὁ λόγος."
"... Bogiem było Słowo"
Może masz inne tłumaczenia, które mówią: "bogiem było Słowo", "boskie było Słowo", itp. Jak tak, to się pochwal, chętnie się im przyjrzę :)



vengo napisał:
ciężko się z tobą rozmawia
Wiem, ale nie zmięknę. Jak przedstawisz mi solidne argumenty przemawiające za Twoimi teoriami, chętnie ich wysłucham. Na chwilę obecną próbujesz zdegradować Chrystusa do godności Baala, więc sam musisz przyznać, że dla osoby wierzącej jest to nie do przyjęcia.



vengo napisał:
jak najbardziej Boga ,Jezusa, NAZWANO 'SKAŁA'...ALE!....przyznaj że i innych!
To, że w innych kontekstach posługiwano się słowem "skała" jest oczywiste. To leży poza dyskusją.
Mnie interesuje konkretnie 1Kor 10, 4. Chrystus był obecny w czasach starotestamentalnych i towarzyszył dziejom Izraela. Tak pisze Paweł i dodaje, że był On dla nich duchową skałą, z której pili. W ST jest jasno napisane, że jedynie Bóg miał taką moc, aby poić swój Lud duchowym napojem, wodą życia. A zatem, jaką skałą jest w tym fragmencie Jezus Chrystus? Prawdziwą, fałszywą?
Innym, realnym bogiem nie mógł być, gdyż jest to wykluczone, Biblia wyklucza "innych" bogów, postacią biblijną w ludzkim wymiarze również nie mógł być, bo to wyklucza Jego obecność w aspekcie duchowym jak i ponadczasowość, był zjawiskiem naturalnym? A może jednak innym, fałszywym bogiem? Dalczego nie chcesz mi udzielić jasnej odpowiedzi? To jest proste pytanie. Dziwię się tym Twoim unikaniem odpowiedzi i pokrętnym myśleniem. Gdybyś znał Biblię, nie miałbyś problemów.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
czytam wasze wypowiedzi i nie mogę się oprzeć wrażeniu że macie coś z faryzejskich dociekań. przecacie te komary a tymczasem wielbłądy chodzą wam przed oczami. moim zdaniem rozważanie czy Chrystus jest skałą prawdziwą czy fałszywą zakrawa na kpiny. lub niezrozumienie.
inna rzecz że Syn Boży, na ziemi zwany Jezusem nie był Bogiem.
taka prosta prawda.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
inna rzecz że Syn Boży, na ziemi zwany Jezusem nie był Bogiem.
To jest właśnie rozmowa z Tobą - piszesz coś i nigdy nie podajesz argumentów.
Po prostu uprawiasz zwykłą filozofię w trybie twierdzeniowo-kazaniowym.

Aby przekonać się do boskości Jezusa wystarczy naprawdę niewielka znajomość Biblii. Ewangelia Jana rozdział 10 głosi:

Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich5. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy»

Odpowiedzieli Mu Żydzi: «Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga».
Odpowiedział im Jezus: [...] Jeżeli jednak dokonuję, to choćbyście Mnie nie wierzyli, wierzcie moim dziełom, abyście poznali i wiedzieli, że Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu».

Kto czyta Biblie wie, że "Bogiem było słowo"...."a słowo ciałem się stało i mieszkało między nami".
Bóg pojawił się na Ziemi pod postacią człowieka.
W Ewangelii Jana rozdział 20 mamy sytuacji kiedy Tomasz mówi do Jezusa: Pan mój i Bóg mój.
Jezus go nie poprawia, że nie jest Bogiem.
W listach do Tytusa czytamy:
"Oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków."
Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?". Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych3 dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie.
 

Davidas

Ten Nieznośny
Dołączył
4 Styczeń 2013
Posty
342
Punkty reakcji
50
Wiek
38
irish napisał:
moim zdaniem rozważanie czy Chrystus jest skałą prawdziwą czy fałszywą zakrawa na kpiny. lub niezrozumienie.
"Nie chciałbym, bracia, żebyście wiedzieli, że nasi ojcowie wszyscy, co prawda zostawali pod obłokiem, wszyscy przeszli przez morze i wszyscy byli ochrzczeni w [imię] Mojżesza, w obłoku i w morzu; wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a ta skała - to był Chrystus." (1Kor 10, 1-4)

W Starym Testamencie mamy jasno powiedziane, że to JHWH towarzyszył Izraelitom, będąc dla nich skałą niezniszczalną i źródłem życia. Paweł stwierdza, że Chrystus. Skoro Skałą Prawdziwą jest Bóg JHWH jak czytamy, to jaką jest Chrystus? Z czego oni pili wspomniany duchowy napój? Miejmy na uwadze to, że Bóg w Starym Testamencie jasno potępia opieranie się na innych "skałach", "opokach" niż On. Nazywając ich wprost nic nie wartymi bałwanami. Dlatego pytanie wydaje się być logiczne - Jezus jest Skałą Prawdziwą, Bożą czy może fałszywą?
Oczywiście, że to, do czego nieuchronnie zmierza vengo będzie kpiną z Pisma Świętego. On jest bardzo bliski zrównania Chrystusa z Baalem. To jest dopiero niezrozumienie Biblii.
Ty, jako Świadek Jehowy masz oczywiście problem z orzeczeniem kim jest Chrystus, czemu się nie dziwię, toż to normalne - należysz do sekty powstałej w XIX wieku, która spisała swoje doktryny... 1800 lat po wydarzeniach nowotestamentalnych i która nie ma żadnej ciągłości z działalnością Apostołów, chętnie korzystając z marginalnych i spiskowych informacji wplecionych w historię - z odrzuceniem ekumenizmu. Co czyni ŚJ inną, odrębną religią, mającą niewiele wspólnego z ciągłością chrześcijaństwa.
W związku z powyższym, Paweł takich problemów nie miał. Więc pozwól, że będziemy opierać się na Biblii, nie zaś na subiektywnych odczuciach, czy też ingerencji osób trzecich czyt. biznesmenów z Brooklynu, lecz na przekazie Pisma. Warto zatem podeprzeć swoje "moim zdaniem" jakimś konkretem :)

inna rzecz że Syn Boży, na ziemi zwany Jezusem nie był Bogiem.
Oczywiście, że w Twoim przekonaniu nie był Bogiem, gdyż był bogiem.

Masz rację... w Islamie Jezus (Isa) "nie był Bogiem", był prorokiem. Jednym z wielu, torował drogę Mahometowi...
taka prosta prawda.
"Ziemia jest płaska jak stół. Taka prosta prawda...."
Gdybyś to napisał, wyszłoby na to samo ;)
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielu er. ja nie wiem jak można czytać Biblię i nie wiedzieć co się czyta. przytaczasz wersety, których zupełnie nie rozumiesz. dodatkowo opinię o tym kim jest Jezus opierasz na wypowiedziach jakichś "żydów" a zapominasz lub nie dostrzegasz tego co o Jezusie pisali ci, ktorzy znali go bardzo dobrze. np:
1. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem .
2. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.
3. Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża.
4. Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym.
5. Odpowiedzieli mu Żydzi: My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.

radzę czytać Słowo Boże tak jak jest a nie przeinaczać i wymyślać. zrobisz jak zechcesz ale dobrze by było brać pod uwagę całość wypowiedzi. np:

Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?


komu uwierzysz w tej sprawie? tym żydom czy Jezusowi? jak widać z twojego postu dość łatwo ulegasz wpływom ludzi

co do jedności z Ojcem: nawet małe dziecko wie na czym polega ta jedność. jest to taka sama jedność o której mówił Jezus:

A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.

oczywiście każdy może sobie wymyślać po swojemu więc wymyślaj sobie różne historie. zastanów się jednak czasem co na to wszystki powie Bóg.



Davidas napisał:
"Ziemia jest płaska jak stół. Taka prosta prawda...."

Gdybyś to napisał, wyszłoby na to samo

Niechaj nikt samego siebie nie zwodzi: Jeżeli ktoś wśród was myśli, że jest mądry w tym systemie rzeczy, niech się stanie głupi, aby móc się stać mądrym. Gdyż mądrość tego świata jest u Boga głupstwem; bo jest napisane: „On chwyta mądrych w ich własnej przebiegłości”. I znowu: „Jehowa wie, że rozważania mędrców są daremne”. Toteż niech się nikt nie chełpi ludźmi; bo wszystko należy do was, czy to Paweł, czy Apollos, czy Kefas, czy świat, czy życie, czy śmierć, czy to, co teraźniejsze, czy to, co ma nadejść — wszystko należy do was, wy zaś należycie do Chrystusa, a Chrystus należy do Boga
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
danielu er. ja nie wiem jak można czytać Biblię i nie wiedzieć co się czyta. przytaczasz wersety, których zupełnie nie rozumiesz. dodatkowo opinię o tym kim jest Jezus opierasz na wypowiedziach jakichś "żydów" a zapominasz lub nie dostrzegasz tego co o Jezusie pisali ci, ktorzy znali go bardzo dobrze. np:
1. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem .
2. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym.
3. Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża.
4. Setnik zaś, który stał naprzeciw, widząc, że w ten sposób oddał ducha, rzekł: Prawdziwie, ten człowiek był Synem Bożym.
5. Odpowiedzieli mu Żydzi: My mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożym.

radzę czytać Słowo Boże tak jak jest a nie przeinaczać i wymyślać. zrobisz jak zechcesz ale dobrze by było brać pod uwagę całość wypowiedzi. np:

Odpowiedzieli Mu Żydzi: Nie chcemy Cię kamienować za dobry czyn, ale za bluźnierstwo, za to, że Ty będąc człowiekiem uważasz siebie za Boga. Odpowiedział im Jezus: Czyż nie napisano w waszym Prawie: Ja rzekłem: Bogami jesteście? Jeżeli /Pismo/ nazywa bogami tych, do których skierowano słowo Boże - a Pisma nie można odrzucić to jakżeż wy o Tym, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, mówicie: Bluźnisz, dlatego że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?
Nie no....powaliłeś mnie na łopatki....
Przecież ja sobie doskonale zdaje sprawę, że Jezus to Syn Boży i nie musisz mi tego tłumaczyć.
Lecz w świetle Biblii Jezus jest uosobieniem cielesnym Boga na Ziemi.
Jednak w świetle nauk Biblii Bóg zstąpił na Ziemię pod ludzką postacią Syna - Pomazańca.
Jezus z oczywistych względów nie mógł mówić o tym, że jest Bogiem Ojcem, gdyż nie miał mocy Boga...był człowiekiem.
Mówił w trzeciej osobie o Bogu jako "Ojcu". Wersety, które podałem jednoznacznie potwierdzają, że Jezus jest cielesnym uosobieniem Boga.


Rzekł do Niego Filip: «Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy».Odpowiedział mu Jezus: «Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: "Pokaż nam Ojca?". Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych3 dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie.
 

irish

Nowicjusz
Dołączył
30 Marzec 2008
Posty
542
Punkty reakcji
5
danielr9 napisał:
Lecz w świetle Biblii Jezus jest uosobieniem cielesnym Boga na Ziemi.
nic bardziej mylnego.

sam Jezus wyjaśnił w tej sprawie:
Jana 14:28 - Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i znowu przyjdę do was. Gdybyście mnie miłowali, radowalibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż ja.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
irish napisał:
Jana 14:28 - Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i znowu przyjdę do was. Gdybyście mnie miłowali, radowalibyście się, że idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż ja.
Tak bo Jezus - jako istota ziemska nie ma żadnej mocy. Stał się tutaj człowiekiem, dlatego "idzie do Ojca, gdyż Ojciec jest silniejszy niż on".
Całą filozofia w zrozumieniu trynitaryzmu polega na tym, żeby w słowach Jezusa widzieć głębie i zrozumieć sens całokształtu jego obecności na Ziemi. Nie tylko kilku wyrwanych wersetów na których opiera się nauki.

Jezus nie mógł mówić, że jest Bogiem bo Bóg jest w Niebie.
On jest "synem" a Bóg "Ojcem".
Gdyby Jezus mówił, że jest Bogiem to nikt by w niego nie wierzył.
Cała obecnośc Jezusa na ziemi miała pokazać ludziom jak należy życ....z punktu widzenia zwykłego człowieka - Jezusa Chrystusa.
Ludzie w Jezusie nie mieli odkrywać Boga w nim a poznawać Boga przez Niego.
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
Davidas napisał:
jak najbardziej Boga ,Jezusa, NAZWANO 'SKAŁA'...ALE!....przyznaj że i innych!
To, że w innych kontekstach posługiwano się słowem "skała" jest oczywiste. To leży poza dyskusją.
dziękuję.....i o to mi chodziło.......to leżało centralnie w mojej dyskusji.


Mnie interesuje konkretnie 1Kor 10, 4. Chrystus był obecny w czasach starotestamentalnych i towarzyszył dziejom Izraela. Tak pisze Paweł i dodaje, że był On dla nich duchową skałą, z której pili.
ten wątek leży poza dyskusją[inny wątek]

W ST jest jasno napisane, że jedynie Bóg miał taką moc, aby poić swój Lud duchowym napojem, wodą życia. A zatem, jaką skałą jest w tym fragmencie Jezus Chrystus? Prawdziwą, fałszywą?
.tez tak to rozumiem.... ale to jest inny wątek niz moja dyskusja odnosnie słowa "skała".....

Innym, realnym bogiem nie mógł być, gdyż jest to wykluczone, Biblia wyklucza "innych" bogów,
o co ci chodzI,czyzby Dekalog nie mówił o innych bogach obok Boga JHWH?
postacią biblijną w ludzkim wymiarze również nie mógł być, bo to wyklucza Jego obecność w aspekcie duchowym jak i ponadczasowość, był zjawiskiem naturalnym?A może jednak innym, fałszywym bogiem?
nie bardzo rozumiem tej argumentacji?

Dalczego nie chcesz mi udzielić jasnej odpowiedzi? To jest proste pytanie. Dziwię się tym Twoim unikaniem odpowiedzi i pokrętnym myśleniem. Gdybyś znał Biblię, nie miałbyś problemów.
chętnie ci udzielę odpowiedzi...ale pisz tresciwie [zwięźle]
 
Do góry