Czekasz na moją odpowiedz? Jezus nie jest Bogiem z prostego powodu. Bóg nie istnieje. Nawet gdyby istniał to Jezus dalej nie byłby Bogiem bo był człowiekiem.malarek napisał:Poczekajmy, niech dominik wróci, co? On lubi pisać duuuuuużo więc może Ci odpowie. Poczekajmy, pewnie przerabia teraz różnicę między bogiem a Bogiem i trochę mu to zejdzie ale poczekajmy z ... konkretami.
hm, skąd wiesz że nie istnieje?dominik5 napisał:Bóg nie istnieje.
Skąd zatem ta nie wiedza u ludzi?wiki9969 napisał:a sam siebie nigdy Bogiem nie nazwał.
Jak się czyta Biblię, to widać wyraźnie, że misją Jezusa nie było ukazanie siebie jako Boga [choć jego Boskość i Boskie pochodzenie, będąc przed Stworzeniem jako Słowo Obj.19:13, Ew. Jana 1:1, 14 w łonie Ojca - czyli rodzonym z Niego, nie stwarzanym przez Niego - a tym samym będąc odwiecznie częścią Boga Ew. Jana 1:18, Izaj 9:5, Ew. Jana 16:15 będąc Jego esencją Izaj.45:22-23, mocą stwórczą Izaj.55:11, podstawowym atrybutem boskiej natury czyli siłą kreacji Psalm 33, Księga Rodzaju roz. 1, Ew. Jana 1:10, będąc tym co Boga definiuje jako Boga Izaj 45, 5-7 - jest biblijne i logicznie nie do podważenia] a przede wszystkim jako człowieka. Stąd nie nazwał siebie wprost Bogiem. Gdyż jak czytamy, to zbawienie człowieka i wskazanie drogi do Boga było nadrzędną misją Chrystusa. Nie mógł też siebie nazwać wprost Bogiem, gdyż rzecz jasna był ograniczony przemijalną materią, był z krwi i kości Flp 2:7. Słowo, które jest mocą i myślą Boga zmaterializowało się w Jezusie, stając się konkretną osobą. Jezus jest Żywym Słowem Bożym Obj.19:13. Ukazanie Jezusa tylko jako Boga nie miałoby jakiegokolwiek sensu w Ewangeliach, bo to nie Bóg potrzebował zbawienia i przybliżenia do siebie tylko człowiek. Ograniczanie Jezusa tylko do jego Boskości, pomijając niejako jego człowieczeństwo jest zabiegiem, który bardziej oddala od jego osoby niż przybliża, bo wtedy jego postawa i filozofia stają się trudno osiągalne dla zwykłych ludzi. Odpowiednia proporcja i balans jest tutaj wręcz wskazany, oczywiście na tyle, na ile pozwala komuś wiara.malarek napisał:Skąd zatem ta nie wiedza u ludzi?
Więc ta odpowiedź jest niepełna, jest po prostu uproszczona. Na pierwszy rzut oka aż prosi się o sprzeczkę jeśli ktoś podchodzi do tego zbyt emocjonalnie.malarek napisał:Odpowiedź zawsze brzmiała: "Jest Bogiem!"
Dlaczego kościół nie próbuje tego naprawić?greggxx napisał:Na pierwszy rzut oka aż prosi się o sprzeczkę jeśli ktoś podchodzi do tego zbyt emocjonalnie.
Z tego co mi wiadomo kościoły chrześcijańskie od katolickich przez prawosławne, kościoły chrześcijańskie na Bliskim Wschodzie po większość kościołów i zborów protestanckich uwzględniają to, o czym pisałem wyżej. Ponad 90% wszystkich chrześcijan nie miałoby problemu z tym. Trudności mogą się natomiast pojawić w przekazie oraz uproszczeniach, które stosują wierni.malarek napisał:Dlaczego kościół nie próbuje tego naprawić?
Jeśli odłożymy metafizyczny aspekt jego postaci jak i całej Biblii, to tak. Był wędrownym filozofem i niczym więcej.MacaN napisał:A może Jezus był tylko filozofem
Skąd zatem tylu wiernych w kościłach katolickich jeśi 90% ludzi myśli podobnie oraz czego naucza kościół że ludzie tak myślą?MacaN napisał:I nic. Można to interpretować, ale po co ? Wiara była pięknym pretekstem do przejęcia władzy na całym świecie zarówno muzułmańskim, jak i chrześcijańskim.
Jesteś człowiekiem?malarek napisał:Skąd zatem ta nie wiedza u ludzi?
Z tego samego powodu dlaczego tylu wiernych w innych wyznaniach chrześcijańskich. Pod tym względem katolicyzm ten rzymski jak i grecki nie odbiega od pozostałych nurtów chrześcijańskich jak kościoły Ewangelickie oraz ewangelikalne chrześcijaństwo, jak Luteranizm, Baptyzm, Anglikanizm, Kalwinizm, kościoły koptyjskie, etiopskie, Prawosławie, kościoły asyryjskie etc. Włączając w to jeszcze tych, którzy nie identyfikują się z żadnym z tradycyjnych wyznań czyli "wolnych strzelców", których pojmowanie Bożego objawienia w Biblii nie odbiega od reszty. Ta grupka jest również spora. Lista jest zatem dość długa. Wspólna chrystologia łączy jak już wspomniałem gdzieś ponad 90% wszystkich chrześcijan. Stanowi rdzeń tej religii. Problem nie leży po stronie Jezusa i czy jest Bogiem czy nie jest a w definicji "Słowa". Te pozostałe kilka % po prostu dostrzega inną relację pomiędzy Słowem a Bogiem, rozdziela ich, a ci pierwsi z kolei łączą Słowo z Bogiem. Stąd owe uproszczenie - Jezus jest Bogiem, co jest oczywiście skrótem. Gdyż jeśli chodzi o precyzyjność tego sformowania, powinno to brzmieć, na ile Słowo, które się w Jezusie zmaterializowało jest tożsame z Bogiem. I tutaj Biblia stwarza spore pole do debaty. Jak dla mnie - osoby, która interesuje się religią i ogólnie religioznawstwem, debaty bardzo ciekawej.malarek napisał:Skąd zatem tylu wiernych w kościłach katolickich jeśi 90% ludzi myśli podobnie oraz czego naucza kościół że ludzie tak myślą?
Niezrozumiałe pytanieprzecajo napisał:Jesteś człowiekiem?
Piszesz o niewiedzy wśród ludzi.malarek napisał:Niezrozumiałe pytanieJesteś człowiekiem?