- Dołączył
- 3 Maj 2007
- Posty
- 8 989
- Punkty reakcji
- 206
Ale w praktyce on może dostać dożywocie. Po odbyciu tej kary istnieje możliwość jej przedłużenia. Tak po prostu jest skonstruowane tamtejsze prawo. Stąd te 21 lat, które jeszcze może się wydłużyć. Norwegoiwe to nie idioci, którzy szafują małymi wyrokami, bo mają miękkie serca. Tamtejsza litera prawa po prostu po raz pierwszy spotyka się z tego typu wypadkiem. W krajach skandynawskich ludzie żyją w mniejszych, hermetycznych społecznościach. Na ogół jest tam spokojnie i rzadko dochodzi do poważnych przestępstw. A samych zabójców warto przynajmniej spróbować zrozumieć; to działanie zaradcze, na takiej samej zasadzie jak nauka obsługi pistoletu.Moim zdaniem to, gdzie on będzie siedział, to żadne "więzienie", skoro ma kontakt ze światem. Skoro w Norwegii mogą mu dać najwyżej 21 lat zamiast dożywocia, to niech przynajmniej uniemożliwią mu kontakt ze światem. Co prawda nie będzie już tak niebezpieczny dla otoczenia, ale niech chociaż poniesie jakiekolwiek konsekwencje za swoje czyny, a nie, że ląduje w celi, która dla Polaków byłaby luksusowym apartamentem.