A ja proponuję język rosyjski. Niestety przez sytuację polityczną Putina i UE nie jest już tak pożądanym językiem w logistyce, bo praktycznie wszystkie kontrakty z Rosjanami upadły przez wprowadzone przez Kreml embargo na polską żywność. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy skoro był z tego wielki utarg, ale to nie o tym
w każdym bądź razie gdy zaczynałam naukę w szkole średniej i dowiedziałam się, że będę się uczyć języka rosyjskiego to byłam mocno zszokowana, ponieważ nie myślałam, że ktoś się jeszcze w ogóle uczy tego języka i sądziłam, że nie uczą go już dawno w szkołach - a tu proszę, zonk
z początku byłam nastawiona sceptycznie przez mój rasizm względem Rosjan. Spodobał mi się alfabet, kształt tych literek i pocieszna wymowa każdej z nich. Uczyłam się w miarę dobrze, bo miałam 4 ale jakoś nie darzyłam sympatią tego języka. Potem zaczął mi się podobać coraz bardziej i zauważyłam, że łatwiej jest mi się uczyć rosyjskiego niż angielskiego, którego wcześniej uczyłam się od 1 klasy szkoły podstawowej czyli jakieś 9 lat. Gdy byłam w 3 klasie technikum postanowiłam język rosyjski zdawać na maturze jako obowiązkowy język nowożytny zaledwie po 3 latach nauki tego języka. Angielskiego uczyłam się w sumie od 7 do 19 roku życia czyli w sumie ponad 12 lat, a więcej umiałam powiedzieć w język rosyjskim, którego uczyłam się tylko 4 lata. Angielski oczywiście jest bardziej znanym, współczesnym językiem, którego należałoby znać tym bardziej że uczyłam się go ponad 12 lat w szkole i gdzie się nie pójdzie tam wszędzie się człowiek dogada w tym języku, ale niestety przez ten podręcznikowy system nauki w polskich szkołach jest jak jest, że ludzie po tylu latach nauki potrafią bardzo niewiele powiedzieć i ciężko im się dogadać z obcokrajowcami. Języka rosyjskiego z pewnością dużo łatwiej było mi się uczyć niż angielskiego, ponieważ jest językiem słowiańskim, przez co ma bardzo dużo podobnych słówek lub zbliżonych do naszych no i z pewnością gramatyka jest banalna bo są tylko 3 czasy, a w angielskim aż 16. Ponadto jest językiem bardzo melodyjnym, momentami jak czytałam jakiś fragment tekstu to wydawało mi się, że ja śpiewam, ma bardzo dużo pociesznych wyrazów, ogólnie bardzo fajny, sympatyczny i przede wszystkim łatwy język w nauce. Jedyną trudnością, jaka mnie spotkała to nauka cyrylicy, było ciężko ale na prawdę warto. Jak opanuje się cyrylicę to potem już z górki
czego dowodem jest zdana moja matura z tego języka: pisemna na 69% i ustna na 90%