Jak wezwać szatana

M

MacaN

Guest
Czy ja wiem ? tzn. nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy ryzykować robienie czegoś takiego ( z jednym wyjątkiem ) ale nie sądzę, aby coś takiego było w ogóle możliwe.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Jak ktoś ma stracha to nie wywołuje nic, po za tym można próbować wersji "light" i wywoływać boga (analogicznie możliwość wywołania Szatana jest taka jak boga, tak sądzę). Bóg jest ten dobry więc nikomu kuku nie zrobi a eksperyment przejdzie :023:
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Więc Szatana też nie trzeba, bo jest w każdym człowieku.

No a tak w ogóle, mówisz że jest z wami wszędzie więc czemu miał by swoim wyznawcom pozwolić na wywołanie swojego przeciwnika?
Rozwiązało by to nie wykonalność tego działania.
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
Więc Szatana też nie trzeba, bo jest w każdym człowieku.
Mówimy o religii chrześcijańskiej. A chrześcijanie chyba w to nie wierzą.

No a tak w ogóle, mówisz że jest z wami wszędzie więc czemu miał by swoim wyznawcom pozwolić na wywołanie swojego przeciwnika?
Rozwiązało by to nie wykonalność tego działania.
Napisałem wcześniej ,,nas" mając na myśli ludzkość. By nie było porozumień - nie jestem chrześcijaninem.

Czemu miałby pozwolić? Teoretycznie przez wolną wolę. (chrześcijanie wierzą, że ich bóg dał im wolną wolę i nie wtrąca się w życie. To, że równocześnie wierzą w cuda i zasadność modlitwy to sprzeczność, która wykracza już ramy omawianej tematyki i dalej już nie poruszam tu tej kwestii)
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Żadne diabły nie istnieją przecież, więc co chcesz przywoływać...
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
Ja nic. Szatana trzymam w szafie, duchy mam w piwnicy, demony w akwarium, boginie w sypialni, bogów w piekarniku, a antychrystem jestem sam. Na razie nic mi nie brakuje i nie muszę nic przywoływać.
 
M

MacaN

Guest
Naprawdę jesteś tak pewny siebie, Kosak ?

Ja jestem sceptyczny jeśli chodzi o wywoływanie duchów i w ogóle możliwość wywołania tych stworzeń, jednakowoż uważam, że z takimi siłami nie należy igrać a jeśli już to raczej mieć do nich szacunek.

Nie wiemy wszystkiego i nie możemy być wszystkiego pewni na 100%. Moim zdaniem, jeśli chcesz poczuć adrenalinę to skocz ze spadochronem, jeśli chcesz się posrać w majty to wywołaj sobie ducha.


Moja mama, która jest super sceptyczna sama mi opowiadała, ja kiedyś wywoływali dla zabawy z koleżankami duchy. Nagle zgasło światło, zapaliło się a one wszystkie miały spodnie biale z kredy :p Potem znów zgasło światło, otworzyły sie okna i znów sie zapaliło. NIe jest to historia przeczytana w brukowcu czy na jakiejs śmiesznej stronie. ja wierzę mojej matce i wiecie co ? Jeżeli cos takiego by mi się zdarzyło a po tym " seansie " miałbym wracać z 4 km. w ciemną noc do domu, to nie wiem czy bym tam doszedł, czy wcześniej bym nie pierdylnął na zawał serca.
Ja się nie boję ludzi i wszystkiego co żywe, bo wiem z czym mam do czynienia, ale czy nie uważacie, że dziwnym jest, iż w każdej religii pojawiają się demony ? Może coś w tym jest ? Może nie warto wywoływać wilka z lasu i na dodatek z niego szydzić ?
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
Naprawdę jesteś tak pewny siebie, Kosak ?
Tak, jestem.

Ja jestem sceptyczny jeśli chodzi o wywoływanie duchów i w ogóle możliwość wywołania tych stworzeń, jednakowoż uważam, że z takimi siłami nie należy igrać a jeśli już to raczej mieć do nich szacunek.
Skąd wiesz, że takie siły istnieją? Równie dobrze można bać się chodzić po lesie w czasie pełni, uważając za możliwe, że wilkołaka spotka się na swej drodze.

Nie wiemy wszystkiego i nie możemy być wszystkiego pewni na 100%.
99% mi wystarcza.

Moim zdaniem, jeśli chcesz poczuć adrenalinę to skocz ze spadochronem, jeśli chcesz się posrać w majty to wywołaj sobie ducha.
Wykonałem obie te czynności. Pierwsza jest o niebo lepsza, za to druga bezpieczniejsza.

Moja mama, która jest super sceptyczna sama mi opowiadała, ja kiedyś wywoływali dla zabawy z koleżankami duchy. Nagle zgasło światło, zapaliło się a one wszystkie miały spodnie biale z kredy :p Potem znów zgasło światło, otworzyły sie okna i znów sie zapaliło. NIe jest to historia przeczytana w brukowcu czy na jakiejs śmiesznej stronie.
Jakbyś kiedyś usłyszał moją ,,sceptyczną" znajomą mówiącą o tego typu zjawiskach, to dowiedziałbyś się o masie ,,strasznych" zdarzeń zainicjowanych przez duchy, czy demony, ale muszę dodać, że tym duchom trochę ,,pomogłem".

Ja się nie boję ludzi i wszystkiego co żywe, bo wiem z czym mam do czynienia
Przynajmniej wiadomo, że ludzie istnieją i mogą zaszkodzić.

ale czy nie uważacie, że dziwnym jest, iż w każdej religii pojawiają się demony ? Może coś w tym jest ?
Nie w każdej religii są demony.
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Napisałem wcześniej ,,nas" mając na myśli ludzkość. By nie było porozumień - nie jestem chrześcijaninem.
o widzisz, teraz to zmienia postać rzeczy.
Żadne diabły nie istnieją przecież, więc co chcesz przywoływać...
Wiadomo że nie istnieją więc rozważanie jest czysto teoretyczne, praktyczny jest strach chrześcijan przed tymi głupotami.
Może nie warto wywoływać wilka z lasu i na dodatek z niego szydzić ?
Może i nie nalezy wywoływać skoro się dopuszcza istnienie czegoś takiego. Z drugiej strony nie wywołuje się nic takiego jak duch czy demony po to by ich wyzywać i nabijać się z nich.
 
M

MacaN

Guest
Jakbyś kiedyś usłyszał moją ,,sceptyczną" znajomą mówiącą o tego typu zjawiskach, to dowiedziałbyś się o masie ,,strasznych" zdarzeń zainicjowanych przez duchy, czy demony, ale muszę dodać, że tym duchom trochę ,,pomogłem".

aha ;) a kto mógłby w pustym pokoju w ciągu sekundy pomóc zmienić ich spodniom kolor ? ;)

Przynajmniej wiadomo, że ludzie istnieją i mogą zaszkodzić.

Ale wiesz, z czym masz do czynienia i czego się możesz po ludziach spodziewać. Jeśli patrzysz racjonalnie na naukę, to patrz na całą. Na teorię bran także Wyobraź sobie jak odmienny jest czas od pozostałych 3 znanych nam wymiarów a teraz sobie wyobraź jak mogą wyglądać pozostałe 7 nieodkrytych wymiarów :p

Nie w każdej religii są demony.
No i super, a w jakiej ich nie ma jeśli mogę wiedzieć ? ;)

Wykonałem obie te czynności. Pierwsza jest o niebo lepsza, za to druga bezpieczniejsza.

Świetnie, wreszcie coś na temat. w jaki sposób wywoływałeś duchy ? W ile osób ?

Może i nie nalezy wywoływać skoro się dopuszcza istnienie czegoś takiego. Z drugiej strony nie wywołuje się nic takiego jak duch czy demony po to by ich wyzywać i nabijać się z nich.

Szydzić za dnia. Zakładając, że wywołanie duchów jest możliwe i że udało Ci się to zrobić. Przez cały czas nabijasz się z tych tworów a tu nagle one się pojawiają, odczuwasz ich obecność a nawet widzisz. Co wtedy ? myślisz, że one jak sie zachowaj w stosunku do takiego szydercy ? ;)
Widzisz, co innego być sceptycznie nastawionym, co innego się wyśmiewać. Tak jak napisałem nie mamy pewności i w moim przypadku nie jest to 99% a 50% , jednak 99% także by mi nie wystarczyło. pamiętajmy, że szansa na trafienie 6 w lotka wynosi tysięczne części procenta a jakoś jest na świecie wiele ludzi, którzy tą 6 trafili :p
 

MaraksGhash

In Conspiracy With Satan
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
1 358
Punkty reakcji
19
Miasto
Helvete
Oczywiście że nie tym samym jest nabijanie się z duchów a nie wiara w nie. Zakładam, czysto teoretycznie, że mało jest ludzi (sceptyków) którzy podjęli się prób wywoływania.
Osoby wierzące w skuteczny seans nie są na tyle ni rozsądne by prowokować "to" co by się ukazało. Sam fakt wywoływania nie ubliża duchom na tyle by stal się agresywne. Tak sądzę.
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
aha ;) a kto mógłby w pustym pokoju w ciągu sekundy pomóc zmienić ich spodniom kolor ? ;)
Sugerujesz, że to demony? Jakie masz dowody? Ja ci nie wyjaśnie sytuacji, bo nie znam jej wszystkich aspektów. Brak dostatecznej wiedzy = brak wyjaśnienia sprawy.

Ale wiesz, z czym masz do czynienia i czego się możesz po ludziach spodziewać.
Bo ludzie na pewno istnieją. Tak samo realne są zagrożenia wytwarzane przez nich.

No i super, a w jakiej ich nie ma jeśli mogę wiedzieć ? ;)
Możesz wiedzieć, tylko poczytaj trochę o tym. Choćby panteizm.

Świetnie, wreszcie coś na temat. w jaki sposób wywoływałeś duchy ? W ile osób ?
Najlepiej mieć jak najwięcej osób (ofiar). Będzie śmieszniej. Wywołuje się wg uznania, byle ofiary w to uwierzyły i się bały.
 
M

MacaN

Guest
Najlepiej mieć jak najwięcej osób (ofiar). Będzie śmieszniej. Wywołuje się wg uznania, byle ofiary w to uwierzyły i się bały

nie, nie, nie ! ja chcę wiedzieć w jaki dokładnie sposób TY wywoływałeś duchy i ile w tym osób uczestniczyło. O tym jest ten temat więc proszę rozwiń to.

Możesz wiedzieć, tylko poczytaj trochę o tym. Choćby panteizm

Panteizm to nie religia. Czekam dalej.

Sugerujesz, że to demony? Jakie masz dowody? Ja ci nie wyjaśnie sytuacji, bo nie znam jej wszystkich aspektów. Brak dostatecznej wiedzy = brak wyjaśnienia sprawy
Jeżeli taki z Ciebie wiedzący o wszystkim człowiek,to wiesz zapewne, że w tym temacie nie potrzeba dowodów. Jednakowoż zakładając, że takowe istoty itniej jest to dużo lepsze wyjaśnienie, niż udział osób trzecich.
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
nie, nie, nie ! ja chcę wiedzieć w jaki dokładnie sposób TY wywoływałeś duchy i ile w tym osób uczestniczyło. O tym jest ten temat więc proszę rozwiń to.
Na ogół robiłem pierwsze lepsze ,,rytuały", które znalazłem poprzez Google. Ile dokładnie osób brało udział nie jestem dzisiaj w stanie określić, bo bawiłem się w takie rzeczy dawno. Wydaję mi się, że jakoś 5-10 osób. Najważniejsze to zadbać o czas, miejsce i nastawienie psychiczne ofiar. Miejsce to np. poddasze, piwnica itp., czas to oczywiście noc. Nastawienie psychiczne ofiar odpowiednio, to najważniejsze i najtrudniejsze zadanie, które czasem trzeba zacząć wykonywać z tydzień przed rytuałem. To różnego rodzaju opowieści, horrory itp. serwowane ofiarom.

Panteizm to nie religia. Czekam dalej.
Zależy co rozumiesz pod pojęciem religia. Jak religia Spinozy cię nie zadowala, to może jazydyzm? Lub trochę mniej poważnie: pastafarianizm?

Jeżeli taki z Ciebie wiedzący o wszystkim człowiek,to wiesz zapewne, że w tym temacie nie potrzeba dowodów.
Zawsze są potrzebne do przyjęcia jakiejś teorii za prawdę.

Jednakowoż zakładając, że takowe istoty itniej jest to dużo lepsze wyjaśnienie, niż udział osób trzecich.
Wyjaśnień wyssannych z palca jest wiele (choćby ingerencja kosmitów), ale bez dowodów są one bezwartościowe.
 
M

MacaN

Guest
Wyjaśnień wyssannych z palca jest wiele (choćby ingerencja kosmitów), ale bez dowodów są one bezwartościowe.

e... ingerencja kosmitów nie różniła by sie niczym od ingerencji ludzkiej,, bo kosmici to nie istoty boskie.

Na ogół robiłem pierwsze lepsze ,,rytuały", które znalazłem poprzez Google. Ile dokładnie osób brało udział nie jestem dzisiaj w stanie określić, bo bawiłem się w takie rzeczy dawno. Wydaję mi się, że jakoś 5-10 osób. Najważniejsze to zadbać o czas, miejsce i nastawienie psychiczne ofiar. Miejsce to np. poddasze, piwnica itp., czas to oczywiście noc. Nastawienie psychiczne ofiar odpowiednio, to najważniejsze i najtrudniejsze zadanie, które czasem trzeba zacząć wykonywać z tydzień przed rytuałem. To różnego rodzaju opowieści, horrory itp. serwowane ofiarom

Ja bym Cię jednak prosił o opisanie jednego rytuału jaki odprawiałeś.

Psychika oczywiście gra tutaj pierwsze skrzypce. Jednak nadal uważam, że istnieje prawdopodobieństwo, że uda wam się coś takiego albo nawet i nie... wiesz, jakie to może mieć skutki jeśli " ofiara " za bardzo się przejmie ? nie daj Boże, żeby wracała nocą samochodem do domu i żeby jej się wydało, że gdzieś w środku coś jej mignęło.


Zależy co rozumiesz pod pojęciem religia

Religia zawsze jest objawiona. nurty i poglądy filozoficzne nie mają z nią nic wspólnego. Religia, którą mi podałeś - jazydyzm mimo wszystko mówi o demonach i diabłach ;) to, że ten ich anioł zniszczył piekło oznacza tylko, że takowe istoty istnieją, bądź istniały. Co więcej trochę naciągane jest aby anioł żałował a grzechy..
Lub trochę mniej poważnie: pastafarianizm

No ni róbmy sobie jaj.
 

Kosak14

Nowicjusz
Dołączył
6 Maj 2012
Posty
73
Punkty reakcji
2
Wiek
30
Miasto
Dolny Śląsk
e... ingerencja kosmitów nie różniła by sie niczym od ingerencji ludzkiej,, bo kosmici to nie istoty boskie.
Co z tego? Chodziło mi o teze nie popartą dowodami. To był takiej przykład.

Ja bym Cię jednak prosił o opisanie jednego rytuału jaki odprawiałeś.
Nie pamiętam sczegółów. Jeden był z biblii szatana La Valeya, to możesz łatwo odszukać (jak dobrze pamiętam to jest ich tam parę, chyba 3). Inne rytuały typowe - kreślenie pentagramu, świecie, wzywanie imion Asgarotha, Belzebuba i innych ciekawych postaci (+osoby trzecie w wiadomym celu). Może to mało, ale parę razy moję ofiary nieźle się ,,wciągnęły".

wiesz, jakie to może mieć skutki jeśli " ofiara " za bardzo się przejmie ? nie daj Boże, żeby wracała nocą samochodem do domu i żeby jej się wydało, że gdzieś w środku coś jej mignęło.
Ja o swoje ofiarki dbałem. Właściwie wszystko na dobre im wyszło. Po seansie pokazywałem jak doszło do zjawisk ,,paranormalnych", na rozluźnienie puszczałem jakąś komedie, w karty graliśmy itp.
W każdym razie teraz raczej tak łatwo oszukać się nie dadzą.

jazydyzm mimo wszystko mówi o demonach i diabłach ;) to, że ten ich anioł zniszczył piekło oznacza tylko, że takowe istoty istnieją, bądź istniały. Co więcej trochę naciągane jest aby anioł żałował a grzechy..
Melek był aniołem i ta religia nic nie mówi, że po przedstawieniu odmiennego zdania bogu stał się demonem. Musielibyśmy przyjąć chrześcijańskie standardy, by móc mówić o nim jako o demonie. Zresztą juzydyzm wcale nie przedstawia Meleka negatywnie, nawet na końcu jest mowa, że włada naszym światem jak bóstwo, a nie demon.

No ni róbmy sobie jaj.
Mała dawka humoru nie zaszkodzi.
 
Do góry