Jak wezwać szatana

B

BeamerBenzOrBentley

Guest
jesli to cie jara a przede wszystkim w to wierzysz - wywoluj. tylko pozniej nie bedzie odwrotu. bylam ku*ewsko sceptyczna co do dzialan paranormalnych. teraz NIESTETY jest inaczej i musialam uwierzyc ze 'jest cos zlego'. ja bym radzila trzymaj sie od tego syfu jak najdalej. no ale twoja wola.
 
M

MacaN

Guest
jesli to cie jara a przede wszystkim w to wierzysz - wywoluj. tylko pozniej nie bedzie odwrotu. bylam ku*ewsko sceptyczna co do dzialan paranormalnych. teraz NIESTETY jest inaczej i musialam uwierzyc ze 'jest cos zlego'. ja bym radzila trzymaj sie od tego syfu jak najdalej. no ale twoja wola.

Tak jak mówię, wywoływanie szatana czy duchów to klasyczny zakład pascala. Wywoływanie tych stworów to głupota nawet, jeśli w to nie wierzysz, bo wtedy nie masz po co go wywołać.
 
M

MacaN

Guest
jednak do tego zakładu przychodzi ciekawość przed światem duchowym. Ja np. mówiąc siostrze, że boję się jedynie rzeczy nadprzyrodzonych, usłyszawszy w odpowiedzi, że ona się tego nie boi, zaproponowałem, żeby wywołała ze mna ducha. Mama to usłyszała i powiedziała, że nie poleca tego robić a w naszym domu to nawet żebyśmy się nie ważyli. ;) U mnie nad rozsądkiem chyba kiedyś wygra ciekawość, jednak na razie wygrywa rozsądek ;) Ja wywołując cos będę miał 100% pewność, że istnieje coś oprócz świata empirycznego.
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
jednak do tego zakładu przychodzi ciekawość przed światem duchowym. Ja np. mówiąc siostrze, że boję się jedynie rzeczy nadprzyrodzonych, usłyszawszy w odpowiedzi, że ona się tego nie boi, zaproponowałem, żeby wywołała ze mna ducha. Mama to usłyszała i powiedziała, że nie poleca tego robić a w naszym domu to nawet żebyśmy się nie ważyli. ;) U mnie nad rozsądkiem chyba kiedyś wygra ciekawość, jednak na razie wygrywa rozsądek ;) Ja wywołując cos będę miał 100% pewność, że istnieje coś oprócz świata empirycznego.


a wiesz, ze ciekawosc to pierwszy stopien do piekla? i nie mowie teraz tego zartem, jak zwyklo sie powiadac. pewnych spraw dla wlasnego dobra lepiej jest po prostu nie ruszac. kieruj sie jak do tej pory, rozsadkiem :)
 
M

MacaN

Guest
może i masz rację, koleżanko o nicku nie do zapamiętania :) może w tym wypadku to powiedzenie jest prawdziwe. Heh ;) Spamerski, szkoda żeś nie jest dziewczyną :p Fajnie tak wywołać i żeby była :D
 
S

Spamerski

Guest
I w tym przypadku nie ma problemów, ale wezwanie diablicy jest mniej... oryginalne. Trzeba po prostu zadzwonić i się umówić. Różne ludzie mają potrzeby, no cóż, jedni lubią pielęgniarki, a inni diablicę :D
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
autor watku na powaznie zadal pytanie, a wy chlopaki jajuszka se robicie :p

z dwojga..zlego (?) :D lepiej wywolywac te wasze diablice. do niecnych celow :D
 
S

Spamerski

Guest
Niby w żartach, ale chciałem autorowi, który zresztą nie wykazuje już żadnego zainteresowania tym tematem, pokazać, że wiele rzeczy wynika z naszej psychiki. Przeprowadzenie rytuału zgodnie z pewnymi regułami, które mają cechy autentyczności, pozwala człowiekowi uroić sobie pewne fakty, wmówić je sobie. Nie chcę obrażać osób, które wierzą w pewne zjawiska, bo one w ogóle na takie tematy chyba nie odpisują. Ludzie nie lubią dzielić się tym, co dla nich jest cenne :) Moja żartobliwość miała zwrócić uwagę na to, że zakładanie takiego tematu mija się z celem. Tak samo jak mija się z celem temat: "Jak w 2 dni zostać miliarderem?" :)
 
M

MacaN

Guest
tzn. sam temat jest sensowny. Moja mama np. twierdzi, że wywołała ducha i że nigdy więcej nie chce tego przeżyć. Opowiadała mi dokładnie, jak to przebiegło.

Najpierw wywoływały z koleżankami ducha na okrągłym stole za pomocą talerzyka, moja mama akurat patrzyła się na włącznik światłą ( było to w PRL-u oczywiście ) i widziała, jak ten po prostu pstryknął i zgasło światło. Gdy je zapalili, koleżanka mamy mająca czarny dres miała go całego w takie paski z kredy. Następnego dnia druga koleżanka myła naczynia i nagle po prostu zaczęła jej lecieć krew z dłoni, choć się nie skaleczyła a talerz, który myła był cały, a wieczorem dostała takiego krwotoku z nosa, że musiała siedzieć z tamponami w kinolu :D

Jak więc napisałem - istnieje duże ryzyko,że siły nadprzyrodzone istnieją, więc może lepiej się z nich nie nabijać ? Choć autor tematu chcąc wywołać szatana wchodzi na wyższy poziom głupoty, bądź szyderstwa ( ale z mojej strony przepis na to, jak go wywołać padł )
 
S

Spamerski

Guest
Na każdą sytuację trzeba patrzeć indywidualnie. Dopiero jak wykluczy się racjonalne przyczyny pewnych wydarzeń, to można mieć podejrzenia co do tego, że jest to zjawisko dotychczas nieznane człowiekowi. Nie chcę ujmować wiarygodności Twojej mamie, bo nie widziałem, nie słyszałem, więc nie będę oceniał. Ale jest taka zasada, że jeżeli twierdzi się, że pewne zjawisko nadprzyrodzone wystąpiło w rzeczywistości, to należy to udowodnić. Tej zasady się trzymam. Łatwiej jest jednak to obalić, co często robiłem... Przykre jest to, że ludzie tak bardzo boją się przyznać do tego, że wmówili sobie coś, że zrobią wszystko, aby nie dopuścić do siebie takiej myśli. Ale kto z nas lubi to uczucie, kiedy dowiaduje się, że wierzył w coś, co było kłamstwem? Sfera emocjonalna to bardzo istotna część ludzkiej psychiki, a kiedy weźmie ona górę nad sferą racjonalną, to ludzie widzą i robią różne rzeczy. Można to porównać do stanu np. upojenia alkoholowego. Odradzam "przywoływanie" duchów nie ze względów np. nadprzyrodzonych, ale w tym przypadku po prostu ze względów na to, że jeżeli ktoś ma słabą psychikę lub jakieś problemy z nią, to zniszczy sobie życie. Ludzie lubią oglądać horrory, bo wiedzą, że to, co widzą jest filmem, że mogą w każdej chwili wyjść czy wyłączyć film, ale nie zdają sobie sprawy, że pewnych procesów emocjonalnych nie da się tak łatwo "wyłączyć"...
 
M

MacaN

Guest
Ja staram się wszystko wyjaśnić racjonalnie, można powiedzie, że jestem mega sceptyczny. Jednak nie przesadzam też w drugą stronę, przecież jeżeli nie mogę czegoś wyjaśnić w żaden sposób, to kurcze muszę ( przynajmniej na moment ) przyznać rację człowiekowi wierzącemu w siły nadprzyrodzone.

Ja myślę, że tak naprawdę większość opętań, czy wywołań to subiektywne odczucia spowodowane zmianą w psychice. Jednak zmian w psychice nie można nazwać odpstryknięcia światła ( w prlu te włączniki wiesz jakie były ani tam sprężyny, ani nic... ), nie można nazwać zmianami w psychice pręgów kredy na czarnym dresie, nie można nazwać krwotoku bez rany.
 
S

Spamerski

Guest
Ja natomiast uważam, że można. Widziałem wiele rzeczy, którzy inni oceniali jako "nadprzyrodzone", ale były to zjawiska znane człowiekowi od wieków. Czasami wolę komuś nie mówić, że to, co "widział" to było "to czy to", kiedy widzę, że może sobie z tym nie poradzić. Ale nie znaczy to, że "wierzę" w to, co wierzy ta osoba, ale wierzę, że nie robi tego w złej wierze :) Strach to niewiarygodnie potężna emocja, a mało kto potrafi kontrolować tę emocję.
 
M

MacaN

Guest
Strach można kontrolować,, ale nie można kontrolować strachu, gdy nie wiesz, z czym masz do czynienia.

No cóż, takie racjonalne głosy jak twój skłaniają mnie ku temu, by próbować :p Jest jeden problem - wszyscy się boją tego ze mną zrobić :>
 
S

Spamerski

Guest
Nawet jeśli człowiek nie wie, z czym ma do czynienia, to może opanować swój strach. Ale trzeba nad tym pracować.

Co do spróbowania, to ci, którzy odmawiają postępują słusznie, bo nie warto :) Na tym polega właśnie wiara, że nie ma dowodów na to, że coś istnieje, a mimo to wierzy się w to :)
 
M

MacaN

Guest
Myślę, że nieczucie strachu przed niewiadomym to raczej głupota. jeżeli wiesz, z czym masz do czynienia postępujesz racjonalnie i twój umysł zamiast się ba, jest w stanie czujności. Jeżeli jest w stanie czujności przy zjawiskach paranormalnych to coś tu nie gra :)

Wszyscy mi to odradzają... Może i na tym polega wiara ( na pewno na tym polega ), ale ja jestem jak niewierny Tomasz. Uwierzę gdy zobaczę. Wystarczy mi jakakolwiek aktywność takich zjawisk odczuta na własnej skórze i będę miał pewność. Tylko wtedy umierając zamknę oczy z myślą, że czeka mnie inne życie.
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
wiec uwazasz drogi spamerski, ze szatana nie ma. ze nie ma rowniez tych dobrych jak np dusza babci blakajaca sie wsrod zywych.. nie wierzysz, tak?
 
S

Spamerski

Guest
Myślę, że nieczucie strachu przed niewiadomym to raczej głupota. jeżeli wiesz, z czym masz do czynienia postępujesz racjonalnie i twój umysł zamiast się ba, jest w stanie czujności. Jeżeli jest w stanie czujności przy zjawiskach paranormalnych to coś tu nie gra :)

Nie mówiłem o tym, że nie czuje się strachu w ogóle przed czymś nieznanym. Strach jest to stan psychiczny wywołany przez niebezpieczeństwo lub nieznaną rzecz, którą ktoś uważa za mogącą wyrządzić mu krzywdę. Strach jest naturalną częścią każdego człowieka i jeżeli ktoś nie odczuwa strachu, to ma poważne problemy. Ale to pominę. Chodzi o to, aby nad nim panować. To jest jak ze złością. Jednych łatwiej wyprowadzić z równowagi, a innych trudniej. Podobnie ze strachem. Jedni szybko się przestraszą, a inni zachowają tzw. zimną krew. Aby kontrolować strach, trzeba umieć panować nad innymi emocjami, mieć wykształcone pewne schematy działania w sytuacjach niebezpiecznych itd. Czy żołnierz nie czuje strachu? Czuje, ale podczas ataku czy obrony robi to, czego się nauczył, nawet jeśli na polu bitwy pojawia się nieznany mu dotychczas element.


Wszyscy mi to odradzają... Może i na tym polega wiara ( na pewno na tym polega ), ale ja jestem jak niewierny Tomasz. Uwierzę gdy zobaczę. Wystarczy mi jakakolwiek aktywność takich zjawisk odczuta na własnej skórze i będę miał pewność. Tylko wtedy umierając zamknę oczy z myślą, że czeka mnie inne życie.

Po co? Dlaczego uważasz, że musisz to poznać? W czym jesteś lepszy od tych niezliczonych istot ludzkich, które nigdy nie poznały pewnych zjawisk? A co, jeśli tych demonów, duchów nie ma? Nie będą mogły Ci wówczas dać aktywności. Kolejna sprawa - sam fakt, że będziesz wywoływał cokolwiek niematerialnego nie oznacza, że to da Ci odpowiedź na nurtujące Cię pytanie. Załóżmy, że rozpoczniesz rytuał i np. przeniesiesz się w inne czasy. Co z tego wyniesiesz? To nie musi oznaczać, że po życiu jest życie. To nie musi oznaczać, że istnieją demony. To może oznaczać, że np. istnieją różne czasoprzestrzenie, ale ludzie w nich umierają bezpowrotnie. Jedna odpowiedź rodzi kolejne pytanie. Jesteś ciekawski, a więc ciągle będziesz szukał i szukał odpowiedzi... Tak jak nie da się opanować danej dziedziny naukowej znając jedną tezę, tak nie da się opanować i nadprzyrodzonych spraw oczekując na jedną odpowiedź.

wiec uwazasz drogi spamerski, ze szatana nie ma. ze nie ma rowniez tych dobrych jak np dusza babci blakajaca sie wsrod zywych.. nie wierzysz, tak?

Nie odpowiem na to pytanie :) Z treści moich postów nie wynika, abym napisał, że wierzę, ale również nigdzie nie napisałem, że nie wierzę. Przedstawiłem tylko zdanie, że to, z czym się spotkałem, oceniłem jako racjonalne i materialne, mimo że przez drugą stronę było oceniane jako niematerialne. Przekładając to na praktyczny przykład: Nie wierzę, że w domu państwa X błąkała się dusza ich babci, mimo że Y i Z uważali, że tak było. Ja udowodniłem, że było to zjawisko materialne, a oni nie byli w stanie tego podważyć. Ale było 2 do 1, więc uznano za niematerialne.
 
B

BeamerBenzOrBentley

Guest
Nie odpowiem na to pytanie :) Z treści moich postów nie wynika, abym napisał, że wierzę, ale również nigdzie nie napisałem, że nie wierzę. Przedstawiłem tylko zdanie, że to, z czym się spotkałem, oceniłem jako racjonalne i materialne, mimo że przez drugą stronę było oceniane jako niematerialne. Przekładając to na praktyczny przykład: Nie wierzę, że w domu państwa X błąkała się dusza ich babci, mimo że Y i Z uważali, że tak było. Ja udowodniłem, że było to zjawisko materialne, a oni nie byli w stanie tego podważyć. Ale było 2 do 1, więc uznano za niematerialne.

no wiec jestes racjonalny do bolu. tez taka bylam. teraz jestem juz tylko racjonalna :)
 
Do góry