Feministki!
- Thread starter marzycielk_A
- Rozpoczęty
Matriarchat to akurat nie mial nic wspolnego z wladza kobiet co wielu sobie wyobraza. Matriarchat polegal na uznawaniu i czczeniu Wielkiej Matki i macierzynskiej roli kobiet. Jest niezwykle starodawny i podobno w bardzo zamierzchlych czasach rozmnazanie sie rodzaju ludzkiego kojarzono z kobieta a nie wspolna dzialalnoscia obu plci. Ale to taka teoria. Matriarchat to czczenie plodnosci. Z tego ostala sie nam Matka Boska.
pozdrawiam,
pozdrawiam,
To nie do końca tak, matriarchat to pojęcie wprowadzone przez Bachowena w którym stronę dominującą w grupie sprawują kobiety. Jednak okazało się , że w takiej formie nigdy nie występował. W związku z tym jakby mamy dwa znaczenia takie jako założenie oraz stan faktyczny
Bachowen??? Rozumiem, ze masz na mysli Johann'a Jakob Bachofen, ktory napisal Das Mutterrecht. Wlasnie matriarchat wedle jego pogladow to druga faza rozwolu spolecznego ludzkosci w ktorym Mataka Ziemia zaczela odgrywac centralna role gdy rolnictwo stalo sie podstawa gospodarki. Inni historycy i antropologowie wnosili wlasne poglady oparte albo na analizie textow albo obserwacjach obyczajow wspolczesnych im tzw ludow prymitywnych. W XIXw kilka ludow wyspiarskich mialo strukture spoleczna w ktorej kobiety mialy pelna swobode seksualna (Andamany, Triobriandy i pare innych). Historycy natomiast zwracali na religijna ewolucje roli kobiety matki. Tutaj duzo wniosla egiptologia po odszywrowaniu egipskiego pisma i jezyka. Nasza Czarna Madonna dokladnie z Egiptu pochodzi a archeologia bliskowschodnia potwierdzila kult Aszerach - partnerki/zony Yahweh i jej powiazania z egipskimi kultami plodnosci wlaczajac drzewo zycia majacego cechy zenskie w owych religiach.
pozdrawiam,
pozdrawiam,
Zamieszałeś mi, pije piwko i za mądrze to napisałeś jak na moja obecną formę świadomości
W każdym razie u sarmatów stwierdza się matriarchat Podobnie w plemionach indiańskich, chyba u irokezów kobiety mogły rywalizować skutecznie z mężczyznami o rządy. Dzisiaj nie podejmuje rękawicy
Sorrki
dave84
Nowicjusz
- Dołączył
- 20 Kwiecień 2008
- Posty
- 39
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 39
Feministki, przynajmniej te nasze to głównie zło, sporo w tym prawdy:
http://pieknekobiety.com.pl/feministki-naprawde-walcza-prawa-kobiet/
http://pieknekobiety.com.pl/feministki-naprawde-walcza-prawa-kobiet/
dave84 napisał:
ROTFL
Już nawet nie będę cytował wszelkich mądrości takich świętych mężów jak Tomasz z Akwinu, bo zaraz wyskoczy jakiś katolik i powie, że takie były czasy i to, że kościół chrześcijański przez stulecia kobiety po prostu poniżał nie przeszkadza w twierdzeniu, że to ten kościół zapoczątkował równość płci.
Po prostu zacytuje encyklikę z 1930 roku, gdy walka kobiet o ich prawa już jakiś czas trwał i nieomylny według katolików papież się do tej ustosunkował:
http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_XI/casti_connubii/II.php
"Ci sami nauczyciele fałszu, którzy słowem i pismem zaciemniają blask małżeńskiej wierności i czystości, podkopują także wierne i godziwe podporządkowanie się żony wobec męża. Wielu z nich przezywa posłuszeństwo małżonki zuchwale niegodnym niewolnictwem. Obu małżonkom równe rzekomo przysługują prawa, a że wskutek tego niewolnictwa jednej strony prawa są umniejszone, z wielką pewnością siebie obwieszczają emancypację niewiast, po części już dokonaną, po części na dokonanie czekającą."
Jak ktoś mówi, że kobiecie przysługują równe prawa to jest nauczycielem fałszu, czyli na długo po tym jak o równości płci zaczęto mówić kościół katolicki był przeciwny tejże równości.
"
Herbatniczek
dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
- Dołączył
- 5 Sierpień 2011
- Posty
- 10 511
- Punkty reakcji
- 172
teologia katolicka to jest zły argument na temat równouprawnienia
Herbatniczek
dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
- Dołączył
- 5 Sierpień 2011
- Posty
- 10 511
- Punkty reakcji
- 172
a to i owszem
Wilk_LancaSter
wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
- Dołączył
- 18 Luty 2012
- Posty
- 3 319
- Punkty reakcji
- 40
Współcześnie tzw feministki nie walczą o równouprawnienie - im chodzi o dominację
Tendencjusz
-- . .-. -.- ..- .-. -.--
- Dołączył
- 15 Marzec 2008
- Posty
- 1 602
- Punkty reakcji
- 69
W moim odczuciu feministki nieustannie walczą o dyskryminację kobiet, bowiem gdyby kobietom żyło się za dobrze - państwa nie dawałyby organizacjom feministycznym pieniędzy. Tylko w ten sposób potrafię wyjaśnić natłok propozycji tej klasy, iż mają one oczywisty skutek pozytywny oraz w nietrywialny sposób szkodzą kobietom, gdzie ten szkodliwy efekt jest znaczniej silniejszy. Można to porównać do zamknięcia na kłódkę drzwi od stodoły w roli rozwiązania problemu dla człowieka który zapominał domykać drzwi przy silniejszym wietrze. Teraz zapomni gdzie zostawił klucz.Frasunek napisał:
Bardzo konstruktywna dyskusja. Przecież od razu widać, ile feministki mają władzy, a ile faceci w sejmie i kościele. Rzeczywiście bardzo zagrożony jest nasz spokojny polski ład społeczny.
Tendencjusz? Jako forsę państwo daje feministkom? Państwo robi jedynie nieudolne kampanie społeczne za grubą forsę, która gdzieś wsiąka, ale nikt z tego nie korzysta. Tak jak ostatnio czytałem o jakieś akcji dla emerytów, którzy mieli uczyć się komputera - pół miliona kasy i nikt o niczym nie wie, Tak samo jest z ruchami kobiecymi. Raz na rok media wspomną o kongresie kobiet, a tak to nic nie słychać. Raczej słychać tylko o feministkach ze wschodu, także to jest kolejny przykład na to, że lubimy w naszym kraju walczyć z wiatrakami. I to zresztą z jakimi wiatrakami. Niby każdy jest za równością, ale jak tylko ktoś się z nią zabiera i pokazuje przykłady, to zaraz lecimy do tych biednych ludzi, że chcą nam wywrócić kraj do góry nogami. Bo co prawda kobiety zarabiają mniej, ale to pewnie dlatego, że są głupsze. A to że kobiety są w tym kraju lepiej wykształcone (dośc szybko przegoniły facetów), to też jest kolejna propagandowa sprawa, no bo przecież coś tam, coś tam.
Przecież od razu widać, ile feministki mają władzy, a ile faceci w sejmie i kościele. Rzeczywiście bardzo zagrożony jest nasz spokojny polski ład społeczny. Tendencjusz? Jako forsę państwo daje feministkom? Państwo robi jedynie nieudolne kampanie społeczne za grubą forsę, która gdzieś wsiąka, ale nikt z tego nie korzysta. Tak jak ostatnio czytałem o jakieś akcji dla emerytów, którzy mieli uczyć się komputera - pół miliona kasy i nikt o niczym nie wie, Tak samo jest z ruchami kobiecymi. Raz na rok media wspomną o kongresie kobiet, a tak to nic nie słychać. Raczej słychać tylko o feministkach ze wschodu, także to jest kolejny przykład na to, że lubimy w naszym kraju walczyć z wiatrakami. I to zresztą z jakimi wiatrakami. Niby każdy jest za równością, ale jak tylko ktoś się z nią zabiera i pokazuje przykłady, to zaraz lecimy do tych biednych ludzi, że chcą nam wywrócić kraj do góry nogami. Bo co prawda kobiety zarabiają mniej, ale to pewnie dlatego, że są głupsze. A to że kobiety są w tym kraju lepiej wykształcone (dośc szybko przegoniły facetów), to też jest kolejna propagandowa sprawa, no bo przecież coś tam, coś tam.
S
serwor
Guest
Oj, kliknelem i w ciagu 10 sekund znalazlem to, mysle ze mogłbym znalezc mnostwo podobnych.Mrówa85 napisał:
http://www.pch24.pl/feministki-rujnuja-kobiety,4003,i.html
https://www.google.pl/#q=panstwowe+dotacje+na+organizacje+kobiece&start=0
Tendencjusz
-- . .-. -.- ..- .-. -.--
- Dołączył
- 15 Marzec 2008
- Posty
- 1 602
- Punkty reakcji
- 69
Określone organizacje uznane przez kogoś od kogo to zależy za pożyteczne dla społeczeństwa mogą otrzymywać nasze pieniądze z podatków od państwa na swoje funkcjonowanie, w szczególności również od Unii. W ten sposób.Mrówa85 napisał:
serwor napisał:
No to teraz znajdź coś obiektywnego, a nie propagandę inspirowaną instytucją, która ma setki lat tradycji w gnojeniu kobiet. Katolicy mają swoje zabobony, ot na przykład wierzą, że papieże są nieomylni, a skoro jeden z nich w 1930 roku atakował feministki to portal zdecydowanie katolicki i konserwatywny będzie atakował feministki bez względu na takie szczegóły jak fakty.
S
serwor
Guest
Sorry nie ty bedziesz mi mówił co jest obiektywne a co nie. Dla mnie ty nie jestes obiektywny, wyglada że jestes oszołomem antyklerykarnym.Frasunek napisał:
Każdy fanatyzm obojetnie religijny lub antyreligijny to oszołomstwo.
A kto to jest dla Ciebie "feministka"?Frasunek napisał:
Rozwiń trochę sens tego ruchu/nurtu w Europie 21 wieku....ciekawy jestem Twoich "argumentów" w tej kwestii.
Druga sprawa to jak słusznie zauważył Serwor ogarnia Cię niewątpliwe i bez żadnych wątpliwości oszołomstwo na tle kościoła/religii.
Łatwo jest sięgać do czasów 16 wieku i wypominać kościołowi ówczesne poglądy na pewne kwestie.
Ja Tobie tylko przypomnę, że nie dawniej niż 200 lat temu chorych na padaczkę uznawano za opętanych przez diabła i była to oficjalna nauka medyczna. Możesz więc stosując swoje kryteria porównawcze śmiało wysuwać wnioski, że lekarze dziś powinni brać na to odpowiedzialność i się z tego tłumaczyć. Nikt Ci nie zabroni uprawiać tej utopijnej filozofii, którą jak rozumiem przyjąłeś za bezwarunkową prawdę.