Fatalne wyniki matur
- Thread starter estefan4
- Rozpoczęty
- Status
Bardzo dobrze, że tyle osób nie zdało! Może następne roczniki wezmą się w garść i nareszcie maturę będzie miał ten, kto na nią zasłuży i jej potrzebuje, a nie po prostu każdy. I ten sam każdy idzie później na studia i produkujemy rocznie ponad 1,5 miliona prefiksów ;mgr' przed nazwiskami, które nic nie znaczą.
Matura jest prosta, nawet zbyt prosta. Jej poziom i rodzaj pozostawia miejscami wiele do życzenia, np. postać matury z języka polskiego, ale wszyscy wiemy, że dobrze, to po prostu być nie może. Póki co nie narzekajcie błagam, na to że ktoś nie umie zgromadzić marnych 30% z podstawowej matematyki, bo jeśli tak jest to najzwyczajniej w świecie nie nadaje się na studia i iść na nie nie powinien, o.
Poza tym nie chcę mieć w przyszłości konkurencji na kasie w tesco, niedługo będą przyjmować tylko doktorów :ninja2:
Matura jest prosta, nawet zbyt prosta. Jej poziom i rodzaj pozostawia miejscami wiele do życzenia, np. postać matury z języka polskiego, ale wszyscy wiemy, że dobrze, to po prostu być nie może. Póki co nie narzekajcie błagam, na to że ktoś nie umie zgromadzić marnych 30% z podstawowej matematyki, bo jeśli tak jest to najzwyczajniej w świecie nie nadaje się na studia i iść na nie nie powinien, o.
Poza tym nie chcę mieć w przyszłości konkurencji na kasie w tesco, niedługo będą przyjmować tylko doktorów :ninja2:
mlukasz
Nowicjusz
- Dołączył
- 2 Lipiec 2011
- Posty
- 6
- Punkty reakcji
- 0
Bez przesady nie róbmy tragedii z tego, że 25% głąbów nie zdało tej śmiesznej matury. Powiedzmy sobie szczerze, poziom wiedzy jakim trzeba było się wykazać aby zaliczyć ten egzamin jest naprawdę niski. Z tego co wiem matura powinna być furtką na studia, tzn. powinna oddzielać głąbów od ludzi mądrych. Niestety tak się nie dzieje, czego skutki są zauważalne. Pytanie brzmi komu zależy na tym, żeby Polacy posiadali Inteligencję złożoną z ćwierć inteligentów?
Samym mało zainteresowanym tym faktem uczniom. Z roku na rok nastolatkowie są coraz bardziej leniwi, zainteresowani szkołą. Nie wiem z czego dokłądnie może to wynikać. Gdy widzę 15-latka, który nosi czapkę, niczym smerf, spodnie bardziej obcisłe, niż rękawy mojej koszuli, zadaję sobie pytanie: "Czy tego człowieka interesuje czym jest całka?" albo "Czy ma pojęcie kim byli Andegawenowie?". Nie czekam na odpowiedź i odpowiadam sam: ma to gdzieś...
Upraszczanie kolejnych matur nic nie da. Radzę rodzicom zwyczajnie zachęcać dzieci do systematyczności, albo nie dawać im złudzeń, gdy są pozbawionymi perspektyw istotami o inteligencji pantofla.
Huehuecoyotl
Bywalec
- Dołączył
- 20 Wrzesień 2011
- Posty
- 2 732
- Punkty reakcji
- 54
Wychowywanie polglowkow jest wladzy na reke. Glupszy niewolnik, lepszy niewolnik.
Bedzie grzecznie glosowal na tych ktorych wskaze TVN, bedzie grzecznie oddawal 3/4 swoich dochodow. Bedzie grzecznie charowal jak wol a na emeryturze umrze po 3 latach aby nie uszczulplac dochodow panstwa.
Bedzie grzecznie glosowal na tych ktorych wskaze TVN, bedzie grzecznie oddawal 3/4 swoich dochodow. Bedzie grzecznie charowal jak wol a na emeryturze umrze po 3 latach aby nie uszczulplac dochodow panstwa.
elvadero
Nowicjusz
Tak naprawdę poziom wiedzy jakim trzeba się wykazać,aby zaliczyć egzamin dojrzałości jest naprawdę niski.
Od kilku lat matura jest prostsza niż obsługa cepa.
Zauważcie,że kiedyś by zdać maturę trzeba było naprawdę przysiąść przy książkach - nie było internetu,streszczeń itp.
Teraz młodzi ludzie nie mają czasu na naukę. Szkoda im na nią swój cenny czas marnować.
Od kilku lat matura jest prostsza niż obsługa cepa.
Zauważcie,że kiedyś by zdać maturę trzeba było naprawdę przysiąść przy książkach - nie było internetu,streszczeń itp.
Teraz młodzi ludzie nie mają czasu na naukę. Szkoda im na nią swój cenny czas marnować.
Zamyślony
Nowicjusz
- Dołączył
- 20 Luty 2012
- Posty
- 40
- Punkty reakcji
- 0
- Wiek
- 30
Bardzo słusznie, że matematyka przynajmniej na poziomie podstawowym jest obowiązkowa na egzaminie maturalnym
Jaki sens ma jakakolwiek edukacja, jeżeli nie idzie w parze z ćwiczeniem umysłu w znajdowaniu logicznych rozwiązań problemów
Jak wiadomo niewielu uczniów przywiązywałoby uwagę do tego przedmiotu, gdyby nie był maturalny (i tak mało traktuje poważnie)
Nie potrafię jednoznacznie ocenić gdzie leży przyczyna tak wysokiej liczby niezdanych matur
W mojej opinii jest to głównie zaniedbanie ze strony uczniów, ale również nauczycieli, którzy owszem powtarzają materiał, ale nie uczą jak należy wypełnić kartę egzaminową- na przykład istotną sprawą jest udzielanie odpowiedzi otwartych w formie pełnej wypowiedzi, która może zostać zrozumiana przez sprawdzającego bez czytania treści zadania.
Kontrowersji wokół samego OKE namnożyło się mnóstwo
Ja cieszę się jedynie, że będę zdawał maturę według starych standardów
Jaki sens ma jakakolwiek edukacja, jeżeli nie idzie w parze z ćwiczeniem umysłu w znajdowaniu logicznych rozwiązań problemów
Jak wiadomo niewielu uczniów przywiązywałoby uwagę do tego przedmiotu, gdyby nie był maturalny (i tak mało traktuje poważnie)
Nie potrafię jednoznacznie ocenić gdzie leży przyczyna tak wysokiej liczby niezdanych matur
W mojej opinii jest to głównie zaniedbanie ze strony uczniów, ale również nauczycieli, którzy owszem powtarzają materiał, ale nie uczą jak należy wypełnić kartę egzaminową- na przykład istotną sprawą jest udzielanie odpowiedzi otwartych w formie pełnej wypowiedzi, która może zostać zrozumiana przez sprawdzającego bez czytania treści zadania.
Kontrowersji wokół samego OKE namnożyło się mnóstwo
Ja cieszę się jedynie, że będę zdawał maturę według starych standardów
Niby czemu jest to wina nauczycieli, oke albo obowiązkowej matury z matmy? To że tak dużo maturzystów nie zdało, jest wyłącznie ich winą, bo nie chciało im się tyłków ruszyć ten jeden raz i sie pouczyć.
To nie jest takie ciężkie wziąć się za siebie dwa miechy przed maturą i wszystko wykuć. Ja w zeszłym roku tak zrobiłam- wzięłam się za naukę około dwóch miesięcy przed maturą i dałam radę, zdałam i to całkiem nieźle. I wszyscy tak mogą. A co do samej matury to nie jest ona taka trudna, poziom jest niski. Nawet z tą cholerną matmą dałam sobie radę, chociaż zawsze leciałam na dwójach. No ale ludzie żeby zdać naprawdę nie trzeba wiele- trochę wysiłku i odrobinę silnej woli żeby chociaż ten jeden raz wziąć się za siebie.
To nie jest takie ciężkie wziąć się za siebie dwa miechy przed maturą i wszystko wykuć. Ja w zeszłym roku tak zrobiłam- wzięłam się za naukę około dwóch miesięcy przed maturą i dałam radę, zdałam i to całkiem nieźle. I wszyscy tak mogą. A co do samej matury to nie jest ona taka trudna, poziom jest niski. Nawet z tą cholerną matmą dałam sobie radę, chociaż zawsze leciałam na dwójach. No ale ludzie żeby zdać naprawdę nie trzeba wiele- trochę wysiłku i odrobinę silnej woli żeby chociaż ten jeden raz wziąć się za siebie.
- Status