To prawda. Istnieje, niestety, prawdopodobieństwo, że jeżeli inżynieria genetyczna zejdzie na manowce, straty możemy ponieść wszyscy; przeprowadzając analizę niepowodzeń można sobie wydumać pełne horroru scenariusze. Mozna więc sobie wyobrazić hordy nowych, stworzonych przez człowieka mikroorganizmów, które będą zabijały miliony ludzi - i rzeczywiście nie jest to wykluczone. Wydaje się jednak o wiele bardziej prawdopodobne, że nastąpi seria drobnych wypadków, że szkody wystąpią na skalę o wiele mniejszą. Bardziej prawdopodobne także, że czekają nas raczej rozczarowania niż nieszczęscia. Być może naukowcy skonstruują i wprowadzą na obszarach glodu nowe superzboża - jedynie po to, by obserwowac potem ich marnienie. Jest niemal pewne, że pojawi się okreslona reakcja środowiska naturalnego na tę nową dzialalność człowieka i reakcja ta będzie przyczyną naszych rozczarowań, pogorszenia dotychczsowych warunków i ostatecznie - porażki człowieka (jak sam słusznie pisaleś:"Przypadkowo zmieniając coś w dobrze działającym systemie łatwiej jest coś popsuć niżeli ulepszyć.")
Natura nie pozwoli naukowcom zapomnieć, że jej sily ewolucyjne są nadal nienaruszone i że będzie stale rzucała człowiekowi nowe wyzwania.