Duchy - prawda czy fikcja?

Gressil

®
Administrator
Dołączył
17 Kwiecień 2009
Posty
6 075
Punkty reakcji
561
@Kingo a co napiszesz na temat duchów bliskich ukazujących się komuś z rodziny ?
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
@Kingo a co napiszesz na temat duchów bliskich ukazujących się komuś z rodziny ?

Nigdy nie widziałam duchów...Więc nie wiem jak to jest, lecz chyba wierze że istnieją.

A co do ludzi którzy widzą duchy bliskich ? To nie wiem... Może to jakieś halucynacje wywołane bólem po stracie kogoś bliskiego i wiara w to że jeszcze wrócą...
Niektórzy twierdzą że duchy wracają do świta żywych, bo nie załatwiły wszystkich spraw na ziemi.

Nie wiem co do końca o tym sądzić. Ale nie powinniśmy łączyć świata żywych ze zmarłym.
 

amiga

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Mam dziwne wrażenie iż te foty w pierwszym poście to li tylko mistyfikacja, obecnie w programie graficznym można zrobić cudeńka, takiego duszka to i ja potrafię wykonać w ad photoshopie, nie wierzę w autentyczność tych zdjęć bo czemu bym miała wierzyć skoro multum lat w USA oszukiwano ludzi puszczając sensacyjne filmy de facto rzekomej sekcji zwłok ufoludka, filmy były nieautentyczne a o tym mówili na dicavery ..
 

SirBeton

Ai Serafu
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
484
Punkty reakcji
5
Wiek
29
Miasto
England & Dolny Śląsk
O autopsji obcych to akuratnie prawda... Był mężczyzna, który uciekł ze strefy 11, co prawda został za to zamordowany, ale zdążył wyjawić sekrety strefy 11 :)

Również jest o tym program BB)

I to jest prawda...
 

Korkoz

Nowicjusz
Dołączył
1 Maj 2011
Posty
8
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Miasto
Bydgoszcz
Czy te zdjęcia są autentyczne? moim zdaniem nie dzisiejsza technologia pozwala na wykonanie wielu niesamowitych rzeczy o których człowiek nawet nie mógłby sobie wyobrazić.
Oczywiście zdarza się ale rzadko że komuś uda się uchwycić coś paranormalnego swoim aparatem, ale takich przypadków jest ok 1 na 1000.
Ktoś wcześniej chyba dyskutował o wieże w duchy i dusze. A czym są duchy, są duszami ludzi zmarłych które wędrują po świecie żywych bez celu albo z.
Czy można je zobaczyć, to one muszą na to zezwolić, ale powiem wam o pewnym sposobie który mi się sprawdził parę razy. Jest takie przysłowie, "Oczy to zwierciadła duszy" lecz nie tylko osoby żywej, spójrz komuś głęboko w oczy które odbijają niczym lustro to co jest za tobą lub przez lustro w odbicie swoich oczu, a może uda wam się zobaczyć coś interesującego. To się nie sprawdza za każdym razem bo oczywiście ta dusza/duch musi stać przy tobie aby się udało.

A zjawy, nie którzy nazywają w ten sposób duchy, o nieprzyjemnym wyglądzie, które często lubią nas straszyć.
Zjawami niektórzy nazywają także demony lecz one są dużo bardziej niebezpieczne.
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Piszę posta w tym temacie ponieważ chciałbym obalić dziwne rozumowanie, że jeśli istnieją duchy = istnieje bóg. To stwierdzenie nie poparte żadnymi dowodami próbujące wpoić niewierzącym, że skoro wierzą w duchy to wierzą w boga, a tak nie jest. Trzeba być wyjątkowo zaślepionym, bądź ograniczonym, żeby nie widzieć możliwości istnienia jednego gdy nie istnieje drugie. Duchy same w somie mogą być bogami, a idąc tym rozumowaniem nie musiał ich stwarzać żaden jeden bóg. No ale czemu ja się dziwię, skoro wierzący zazwyczaj zaczynają analizowanie każdego problemu od boga ?

Co do zdjęć shit totalny... O dziwo nawet na kilku nie widać kunsztu grafików komputerowych...
 
M

MacaN

Guest
kolego, nie zaczynaj swojej wypowiedzi od pojazdu na wierzących bo idąc tą drogą pokazujesz tylko swoją frustrację, nieumiejętność panowania nad sobą i brak umiejętności dyskutowania na forach internetowych, bo dyskusja nie polega na obrażaniu innych :]

a teraz do rzeczy :
Duchy same w somie mogą być bogami,

w zasadzie w tym zdaniu potwierdziłeś istnienie Boga. ;) i na tym mógłbym zakończyć :p

ponieważ chciałbym obalić dziwne rozumowanie, że jeśli istnieją duchy = istnieje bóg. To stwierdzenie nie poparte żadnymi dowodami próbujące wpoić niewierzącym, że skoro wierzą w duchy to wierzą w boga, a tak nie jest.

co do słów " a tak nie jest " - poprzyj TO jakimkolwiek dowodem..
Co do reszty zdania - Jak wg. Ciebie miałyby takie duchy funkcjonować? Czy możliwe jest w ogóle, że po śmierci zachowujemy świadomość i umiejętność MYŚLENIA? Zakładając, że tak to napisz mi, jak sobie wyobrażasz, że nie ma istoty, która stworzyła to co dziś nas otacza ? Samo się wszystko stworzyło? Być może i ten wymiar duchowy, bezcielesny istniał od zawsze, być może jego nie trzymają się prawa Fizyki, ale NASZ świat sam się na pewno nie stworzył. musiało go stworzyć nieokreślone " coś " z innego wymiaru.

Teoria ta kładzie wiarę w Boga pod znak zapytania, jednak gdy założymy, iż DUCHY istnieją to automatycznie istnieje także istota, która stworzyła materię a tą istotę nazywamy Bogiem.
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
a teraz do rzeczy :



w zasadzie w tym zdaniu potwierdziłeś istnienie Boga. ;) i na tym mógłbym zakończyć :p
Jakiego boga? Na pewno nie chrzescijańskiego. I nie potwierdzam żadnego istnienia, z uwagi na to, iż duchy mogą nie istnieć. A nawet jeśli są one bogami, to na pewno ( zgodnie z moim rozumowaniem) nie tymi "twoimi chrześcijańskimi", a raczej czymś abstrakcyjnym, zupełnie nie związanym z uosobieniem zazdrości, zła, egoizmu jakim są bogowie wszystkich religii.

co do słów " a tak nie jest " - poprzyj TO jakimkolwiek dowodem..
No niestety wiara według krk jest zdefiniowana jako " wiara w trójcę świetą, wiara w życie wieczne, odwiedzanie boga w kościele itd.". Więc człowiek, który wierzy w duchy, a nie spełnia wymienionych warunków, zwyczajnie nie wierzy w boga katolickiego. Logiczne?

Co do reszty zdania - Jak wg. Ciebie miałyby takie duchy funkcjonować? Czy możliwe jest w ogóle, że po śmierci zachowujemy świadomość i umiejętność MYŚLENIA? Zakładając, że tak to napisz mi, jak sobie wyobrażasz, że nie ma istoty, która stworzyła to co dziś nas otacza ? Samo się wszystko stworzyło? Być może i ten wymiar duchowy, bezcielesny istniał od zawsze, być może jego nie trzymają się prawa Fizyki, ale NASZ świat sam się na pewno nie stworzył. musiało go stworzyć nieokreślone " coś " z innego wymiaru.

Teoria ta kładzie wiarę w Boga pod znak zapytania, jednak gdy założymy, iż DUCHY istnieją to automatycznie istnieje także istota, która stworzyła materię a tą istotę nazywamy Bogiem.

Ale czyż duchy nie są tak abstrakcyjne, i nie materialne jak sam bóg? Kto powiedział, że duchy są materią? Czyli idąc twoim tokiem myślenia nikt ich nie musiał stworzyć.
Idąc dalej skorzystam już z utartego argumentu: Logika nakazuje mi myśleć, że skoro wszechświat został stworzony i nie istniał wiecznie i miał swój początek, to wszystko co na swój sposób istnieje miało swój początek, tym samym bóg musiał mieć początek i ktoś go musiał stworzyć. Skoro uważasz, że coś tak nie materialnego jak zwykła pusta przestrzeń kosmiczna musiało być stworzone, to i bóg musiał być stworzony? Kto stworzył boga? Co było pierwsze jajko czy kura?

Piszesz również o nieokreślonym "coś" z innego wymiaru, ale czemu mam wrażenie, że pod tym "coś" kryjesz po prostu boga chrześcijańskiego?
Według mnie "coś" jest bardziej prawdopodobne od podobnego nam boga, posiadającego ludzkie cechy itd. Na nieszczęście wszystkie religie ( nie tylko chrześcijańska) wykluczają istnienie tego "czegoś", ponieważ w swoich naukach, swoich pismach przedstawiają tego boga jak coś prostego, tym samym jako dzieła, które od wieków miały nam pokazac czym jest swiat nie spełniają swojej roli ( dowód: niezgodność z naukami fizycznymi), tym samym negując swoją wiarygodność.
 
M

MacaN

Guest
Jakiego boga? Na pewno nie chrzescijańskiego. I nie potwierdzam żadnego istnienia, z uwagi na to, iż duchy mogą nie istnieć. A nawet jeśli są one bogami, to na pewno ( zgodnie z moim rozumowaniem) nie tymi "twoimi chrześcijańskimi", a raczej czymś abstrakcyjnym, zupełnie nie związanym z uosobieniem zazdrości, zła, egoizmu jakim są bogowie wszystkich religii.

Ale kto powiedział, że ja ślepo wierzę w to, co mi narzuca kościół?? Ja wierzę, że w tym jest ziarno prawdy i istnieje bliżej nieokreślone " coś " co nas stworzyło i jest od nas mądrzejsze. Wierzę w tą abstrakcję, która ma nad nami władzę, ( chociaż wg. mnie nie ma jednocześnie wpływu na nasze zachowanie )

No niestety wiara według krk jest zdefiniowana jako " wiara w trójcę świetą, wiara w życie wieczne, odwiedzanie boga w kościele itd.". Więc człowiek, który wierzy w duchy, a nie spełnia wymienionych warunków, zwyczajnie nie wierzy w boga katolickiego. Logiczne?

Nie, nie logiczne.. może wyjaśnijmy sobie jedno : czy ty jesteś chrześcijaninem, czy swą wiedzę czerpiesz z internetu?? jeśli to drugie to zakończmy dyskusję o kościele katolickim a zacznijmy o istnieniu Boga.

jeśli to pierwsze, to wiara nie opiera się tylko na tym. Wiara dopuszcza istnienie Szatana, diabłów, aniołów a co najważniejsze duchów, którymi stajemy się po śmierci, bowiem mamy po niej życie wieczne.. więc jeśli ktoś wierzy w Boga to z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej i tylko tej wiary musi wierzyć w duchy.

Jednak w druga stronę to działa zawsze Bo jak sam napisałeś, duchy mogą być Bogami.

Ale czyż duchy nie są tak abstrakcyjne, i nie materialne jak sam bóg? Kto powiedział, że duchy są materią? Czyli idąc twoim tokiem myślenia nikt ich nie musiał stworzyć. Idąc dalej skorzystam już z utartego argumentu: Logika nakazuje mi myśleć, że skoro wszechświat został stworzony i nie istniał wiecznie i miał swój początek, to wszystko co na swój sposób istnieje miało swój początek, tym samym bóg musiał mieć początek i ktoś go musiał stworzyć. Skoro uważasz, że coś tak nie materialnego jak zwykła pusta przestrzeń kosmiczna musiało być stworzone, to i bóg musiał być stworzony? Kto stworzył boga? Co było pierwsze jajko czy kura?

Nie twierdzę, że duchy są materią, wręcz przeciwnie - twierdzę, że Bóg jest duchem.. duch to coś co nie podlega prawom fizyki, jest niematerialny i żyje w innym wymiarze, ( w naszym ponoć też ale w to śmiem wątpić )
Logika podpowiada Ci dobrze ale tylko na temat wszechświata.. Nie zapominaj o tym, że nie wiemy NIC na temat wymiaru duchowego, być może ( najprawdopodobniej ) jest całkiem niematerialny a wtedy nie rządzą nim prawa Fizyki, oraz mógł istnieć od zawsze, bo mógł być niczym. ;)

Pusta przestrzeń kosmiczna jest niematerialna? jest jak najbardziej materialna.. składa się z pierwiastków ale także cholernie małych cząstek..
Wyobraź sobie, że jesteś na krańcu rozszerzającego się wszechświata - co widzisz poza jego granicami? Nic, bo nic tam nie ma.. Einstein twierdził, że jeśli przelecielibyśmy przez jego granicę to znaleźlibyśmy się dokładnie z drugiej jego strony i bylibyśmy skierowani ku jego środkowi. Może wszechświat nie jest Figurą geometryczną? może nie ma kształtu? może kształt jego istnieje tylko w środku?



Piszesz również o nieokreślonym "coś" z innego wymiaru, ale czemu mam wrażenie, że pod tym "coś" kryjesz po prostu boga chrześcijańskiego? Według mnie "coś" jest bardziej prawdopodobne od podobnego nam boga, posiadającego ludzkie cechy itd. Na nieszczęście wszystkie religie ( nie tylko chrześcijańska) wykluczają istnienie tego "czegoś", ponieważ w swoich naukach, swoich pismach przedstawiają tego boga jak coś prostego, tym samym jako dzieła, które od wieków miały nam pokazac czym jest swiat nie spełniają swojej roli ( dowód: niezgodność z naukami fizycznymi), tym samym negując swoją wiarygodność.

Masz bardzo dobre wrażenie. Ale tak jak napisałem wcześniej - ja nie wierzę w to, co mi wpajają w kościele i na religii.. ja mam swój tok myślenia, wierzę w Boga ale nie potrafię go zdefiniować. Nie uważam też, że ma wpływ na nas. uważam, że tylko nas stwożył ( a dokładnie wielki wybuch, wszechświat ) a nami, naszymi zachowaniami rządzi matematyka i Fizyka.
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Ale kto powiedział, że ja ślepo wierzę w to, co mi narzuca kościół?? Ja wierzę, że w tym jest ziarno prawdy i istnieje bliżej nieokreślone " coś " co nas stworzyło i jest od nas mądrzejsze. Wierzę w tą abstrakcję, która ma nad nami władzę, ( chociaż wg. mnie nie ma jednocześnie wpływu na nasze zachowanie )
Rozumiem o co chodzi, ale według mnie absurdem jest wiara w "coś" , i brak ślepej wiary w to co narzuca religia, jeżeli mimo wszystko tą religię ( w tym przypadku katolicyzm) wyznajemy.
Po prostu nie da się tak. Religia ma ścisłe zasady i ścisłe fakty które wyznaje. Bóg katolicki nie jest "czymś". My wiemy czym on jest,. Mówi o tym chociażby Biblia, która została napisana jakby nie patrzeć za jego natchnieniem. Rozumiem, że nie wyznajemy samych nauk kościoła, ale Bibli zaprzeczyć nie możemy ( choć ta była edytowana przez kosciół niestety, co również potwierdza jego zakłamanie), a ta myślę, nawet w swojej najpierwotniejszej i najczystszej postaci nie mówiła o bogu, który jest "niezdefiniowanym czymś". A jeżeli nasze poglądy nie zgadzają się z danym pismem "natchnionym przez boga" to niestety wierzymy w boga zwanego "coś", ale nie w boga katolickiego.

Nie, nie logiczne.. może wyjaśnijmy sobie jedno : czy ty jesteś chrześcijaninem, czy swą wiedzę czerpiesz z internetu?? jeśli to drugie to zakończmy dyskusję o kościele katolickim a zacznijmy o istnieniu Boga.

jeśli to pierwsze, to wiara nie opiera się tylko na tym. Wiara dopuszcza istnienie Szatana, diabłów, aniołów a co najważniejsze duchów, którymi stajemy się po śmierci, bowiem mamy po niej życie wieczne.. więc jeśli ktoś wierzy w Boga to z punktu widzenia wiary chrześcijańskiej i tylko tej wiary musi wierzyć w duchy.
No wiem, że wiara nie opiera się tylko na tym. Może dla tego żeby nie wypisywać nieskończonej listy na końcu umieściłem "itd"? Co do dopuszczania istnienia duchów bym się sprzeczał, raczej dusz , które z pewnością nie egzystują jak ludzkie ciało i nie mają jego funkcji, i najprawdopodobniej jeśli istnieją są właśnie tym "abstrakcyjnym czymś.". Dlatego wierząc w boga katolickiego według mnie nie wierzymy w duchy,ponieważ duchy to mimo wszystko coś co ma wpływ na nas, coś co nie spotkało się z bogiem, coś tak prostego , że po samym rozumieniu przez nas słowa duch, tzn. wyobrażaniu sobie białej zjawy (patrz zdjęcia na 1 stronie) itp. A jeżeli było by wręcz przeciwnie i chrześcijanie wierzą w coś takiego to tylko może świadczyć o banale ich wiary.

Nie twierdzę, że duchy są materią, wręcz przeciwnie - twierdzę, że Bóg jest duchem.. duch to coś co nie podlega prawom fizyki, jest niematerialny i żyje w innym wymiarze, ( w naszym ponoć też ale w to śmiem wątpić )
Logika podpowiada Ci dobrze ale tylko na temat wszechświata.. Nie zapominaj o tym, że nie wiemy NIC na temat wymiaru duchowego, być może ( najprawdopodobniej ) jest całkiem niematerialny a wtedy nie rządzą nim prawa Fizyki, oraz mógł istnieć od zawsze, bo mógł być niczym. ;)
Czyli w tym przypadku bóg mógłby być "czymś" ale nie bogiem katolickim :)

Pusta przestrzeń kosmiczna jest niematerialna? jest jak najbardziej materialna.. składa się z pierwiastków ale także cholernie małych cząstek..
Wyobraź sobie, że jesteś na krańcu rozszerzającego się wszechświata - co widzisz poza jego granicami? Nic, bo nic tam nie ma.. Einstein twierdził, że jeśli przelecielibyśmy przez jego granicę to znaleźlibyśmy się dokładnie z drugiej jego strony i bylibyśmy skierowani ku jego środkowi. Może wszechświat nie jest Figurą geometryczną? może nie ma kształtu? może kształt jego istnieje tylko w środku?
Nie chodziło mi o to co ta pustka przestrzeń w sobie zawiera, ale o samą przestrzeń., pustkę.
 
M

MacaN

Guest
Rozumiem o co chodzi, ale według mnie absurdem jest wiara w "coś" , i brak ślepej wiary w to co narzuca religia, jeżeli mimo wszystko tą religię ( w tym przypadku katolicyzm) wyznajemy. Po prostu nie da się tak. Religia ma ścisłe zasady i ścisłe fakty które wyznaje. Bóg katolicki nie jest "czymś". My wiemy czym on jest,. Mówi o tym chociażby Biblia, która została napisana jakby nie patrzeć za jego natchnieniem. Rozumiem, że nie wyznajemy samych nauk kościoła, ale Bibli zaprzeczyć nie możemy ( choć ta była edytowana przez kosciół niestety, co również potwierdza jego zakłamanie), a ta myślę, nawet w swojej najpierwotniejszej i najczystszej postaci nie mówiła o bogu, który jest "niezdefiniowanym czymś". A jeżeli nasze poglądy nie zgadzają się z danym pismem "natchnionym przez boga" to niestety wierzymy w boga zwanego "coś", ale nie w boga katolickiego.

Czyli w tym przypadku bóg mógłby być "czymś" ale nie bogiem katolickim

Zostawmy w spokoju Boga Katolickiego. Biblia została spisana przez ludzi i nie jest żadnym dowodem na nic. ja także mogę sobie napisać swoją biblię i powiedzieć, że zrobiłem to pod natchnieniem Boga .

Zauważ, że zarówno Chrześcijanie, Żydzi, Muzułmanie wierzą w Boga.. każdy nazywa go inaczej, każdy uważa go za co innego ale może w rzeczywistości to ten sam Bóg? Jak już napisałem, może on być czymś co stworzyło wszechświat. nazywam Boga " Czymś " bo nie wiemy, czym jest.. może być duchem, może być człowiekiem, może być kimkolwiek innym.

No wiem, że wiara nie opiera się tylko na tym. Może dla tego żeby nie wypisywać nieskończonej listy na końcu umieściłem "itd"? Co do dopuszczania istnienia duchów bym się sprzeczał, raczej dusz , które z pewnością nie egzystują jak ludzkie ciało i nie mają jego funkcji, i najprawdopodobniej jeśli istnieją są właśnie tym "abstrakcyjnym czymś.". Dlatego wierząc w boga katolickiego według mnie nie wierzymy w duchy,ponieważ duchy to mimo wszystko coś co ma wpływ na nas, coś co nie spotkało się z bogiem, coś tak prostego , że po samym rozumieniu przez nas słowa duch, tzn. wyobrażaniu sobie białej zjawy (patrz zdjęcia na 1 stronie) itp. A jeżeli było by wręcz przeciwnie i chrześcijanie wierzą w coś takiego to tylko może świadczyć o banale ich wiary.

A czy duch nie jest błąkającą się duszą? czy dusza nie jest duchem? Napisałeś, że duch może na nas wpływać.. NIE WIERZĘ w cokolwiek, co może na nas wpływać i nie podlega prawom Fizyki. a to dlatego, że wierzę w przyczynowość.

Nie chodziło mi o to co ta pustka przestrzeń w sobie zawiera, ale o samą przestrzeń., pustkę.
właśnie to Ci próbuję wytłumaczyć, że w kosmosie niema pustej przestrzeni.
 

szumu9

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2011
Posty
16
Punkty reakcji
1
Zostawmy w spokoju Boga Katolickiego. Biblia została spisana przez ludzi i nie jest żadnym dowodem na nic. ja także mogę sobie napisać swoją biblię i powiedzieć, że zrobiłem to pod natchnieniem Boga .

Zauważ, że zarówno Chrześcijanie, Żydzi, Muzułmanie wierzą w Boga.. każdy nazywa go inaczej, każdy uważa go za co innego ale może w rzeczywistości to ten sam Bóg? Jak już napisałem, może on być czymś co stworzyło wszechświat. nazywam Boga " Czymś " bo nie wiemy, czym jest.. może być duchem, może być człowiekiem, może być kimkolwiek innym.
Widzę, że w tej sprawie mimo wielu różnic myślimy mimo wszystko podobnie. Ty jedynie chcesz mimo wszystko widzieć odbicie, bądź jako taki nawet znikomy wpływ istoty boskiej ( jeśli istnieje) w którejś bądź wszystkich religiach tego świata. Ja uważam, że skoro brak oczywistych konkretów w religiach tego swiata, nie warto nimi sobie zaprzątać głowy. Po 1 jeżeli istnieje jakakolwiek istota boska i nie jest związana z żadną z religii, to po prostu uczestnictwo w życiu religi jest nieopłacalne. Po 2 Jeżeli ta istota rzeczywiście miała by jakikolwiek wpływ na religie tego świata, bądź na jedną to z oczywistych powodów bawienie się w loterie i wybieranie właściwej mimo wszystko może być niewygodne i również nieopłacalne. Stąd łatwiej według mnie jest po prostu wierzyć w "nic" .

A czy duch nie jest błąkającą się duszą? czy dusza nie jest duchem? Napisałeś, że duch może na nas wpływać.. NIE WIERZĘ w cokolwiek, co może na nas wpływać i nie podlega prawom Fizyki. a to dlatego, że wierzę w przyczynowość.
Z reguły duch może być błąkającą się duszą, i jeżeli lubimy science-fiction to możemy na tym poprzestać. Ale czym jest błąkanie się? Według mnie to oczywiste zagubienie się, nie odnalezienie swojego miejsca... I teraz pytanie: Czy coś tak nieoczywistego jak dusza, tak na prawdę pozbawionego wszelkich cech cielesności (włącznie z myśleniem ( które zazwyczaj przez wielu traktowane jako dowód na istnienie duszy), które wytwarza mózg, a dowodem na to jest, ze bardzo prosto można zachwiać ludzką zdolność myślenia, w sposób, który z regóły nie powinien wpływać na coś tak niematerialnego jak dusza m.in. alkochol, choroby, sen), może się tak po prostu błąkać?

Tak, pisząc iż duch może na nas wpływać, sam w to nie wierzyłem, w końcu jak widać z moich wypowiedzi nie wierzę w nie. miało to po prostu pokazać ile pojęcie duch tworzy paradoksów. Więc albo duch jest fizyczny i co za tym idzie na swój sposób materialny ( ale mimo to wszystko wciaż nie posaidający cech człowieczeństwa z wymienionych wcześniej powodów, ale mogący być np. rodzajem nagrania, pamięci, która odtwarza nas jako ducha. Takie małe moje fantazjowanie :p), albo totalnie nie jest duchem, tylko duszą która z tą obecną rzeczywistością, z tym wymiarem nie ma nic wspólnego.

właśnie to Ci próbuję wytłumaczyć, że w kosmosie niema pustej przestrzeni.

Nie wiem, nie ogarniam za dobrze fizyki, więc nie będę tu za bardzo się kłócił. Wskażę tylko o co mi chodziło. Wystarczy sobie wyobrazić pudełko ( niematerialną przestrzeń), i kurz w nim ( wszelkiego rodzaju materia itd.). Wystarczy odkurzyć kurz, ażeby pozostało samo pudełko. Według mnie tak samo powinno być z tą przestrzenią, która pomimo swej zawartości, jest niematerialna, a pomimo to istnieje. Dowodem na to jest to, że to w niej istnieje materia, tzn ma swoje miejsce i ma się gdzie podziac.
 
M

MacaN

Guest
Stąd łatwiej według mnie jest po prostu wierzyć w "nic" .

ale mi nawet logika podpowiada, że jest coś co nas stworzyło.. ale to już osobiste, bardzo osobiste i bardzo głęboko filozoficzne przemyślenia ;) a jak wiadomo, każdy ma inne.. Ja staram się ZROZUMIEĆ jaki sens ma nasza egzystencja i co doprowadziło do tego, że żyjemy.. moja wiara nie wynika z tego, że ktoś mi powiedział, że Bóg istnieje a ja nie uwierzyłem w to ślepo.. moja wiara wynika z chęci zrozumienia tego wszystkiego co się wokół nas dzieje.

Z reguły duch może być błąkającą się duszą, i jeżeli lubimy science-fiction to możemy na tym poprzestać. Ale czym jest błąkanie się? Według mnie to oczywiste zagubienie się, nie odnalezienie swojego miejsca... I teraz pytanie: Czy coś tak nieoczywistego jak dusza, tak na prawdę pozbawionego wszelkich cech cielesności (włącznie z myśleniem ( które zazwyczaj przez wielu traktowane jako dowód na istnienie duszy), które wytwarza mózg, a dowodem na to jest, ze bardzo prosto można zachwiać ludzką zdolność myślenia, w sposób, który z regóły nie powinien wpływać na coś tak niematerialnego jak dusza m.in. alkochol, choroby, sen), może się tak po prostu błąkać?

Dlatego ja poddaję w wątpliwość istnienie ducha jako istoty poruszającej się między żywymi. Myślę, że może istnieć dusza, która przechodzi do zupełnie innego wymiaru, ale nie coś na wzór po prostu niewidzialnego człowieka mieszkającego między nami, bo tak sobie niektórzy wyobrażają duchy..

Co do istnienia duszy i duchów - wydaje mi się, że odpowiedź na to, czy one faktycznie istnieją poznamy z chwilą przeszczepienia mózgu człowiekowi. jeżeli z chwilą jego przeszczepienia zachowa swoją osobowość, to znaczyć będzie, że dusza prawdopodobnie istnieje.. ale jeżeli okaże się osobą, która posiadała ten mózg przedtem - to będzie znaczyć tyle, że nasza osobowość jest w najważniejszym ośrodku w naszym ciele - mózgu. a to wykluczy istnienie duszy.

Co do kosmosu, to pamiętaj, że jeszcze oprócz materii jest Energia, której nie da się " odkurzyć "
 
Do góry