max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
jeśli nie będzie wymijających odpowiedzi, to może damy radę...
Homo sapiens, to niezwykle ułomny gatunek, dlatego dotrzeć trzeba do niego w sposób prosty do wyobrażenia, czyli:
BÓG - dobry
SZATAN - zły
więc: Szatan jest przeciwnikiem Boga.
Czy >według Ciebie< Biblia przedstawia diabła, jako przeciwnika Boga?
Kiedyś okaże się, że religia i nauka nigdy się nie wykluczały nawzajem.
Nauka co najwyżej pokazuje, że każda "odkryta" tajemnica rodzi setki kolejnych pytań, a tamte tysiące nowych, natomiast mnożenie kolejnych pseudo-religii, tylko pogłębi problem wiary...
------------
* Możliwe, że w przyszłości powstanie nowy problem, kiedy to ultra-inteligentne systemy otrzymają od nas zezwolenie, aby decydować o naszym losie i opiekować się nami. Jeśli okaże się, że w każdej dziedzinie życia można na nich polegać, to człowiek może chcieć włączyć je do rozmowy na temat wiary...





.
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
Czy >według Ciebie< Biblia przedstawia diabła, jako przeciwnika Boga?

Według mnie w Biblii Szatan postrzegany jest różnie. Jednak zwracam uwagę jaką pełnił funkcję przed Bogiem. Był oskarzycielem. Tak jak wynika to z poniższego tekstu z księgi Hioba.



Druga rozmowa szatana z Bogiem

1. Pewnego dnia, gdy synowie Boży udawali się, by stawić się przed Panem, poszedł i szatan z nimi, by stanąć przed Panem.
2. I rzekł Pan do szatana: "Skąd przychodzisz?" Szatan odpowiedział Panu: "Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej".
3. Rzekł Pan szatanowi: "Zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by był tak prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający zła jak on. Jeszcze trwa w swej prawości, choć mnie nakłoniłeś do zrujnowania go, na próżno".
4.Na to szatan odpowiedział Panu: "Skóra za skórę. Wszystko, co człowiek posiada, odda za swoje życie.
5.Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego kości i ciała. Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył".
6. I rzekł Pan do szatana: "Oto jest w twej mocy. Życie mu tylko zachowaj!"

Hiob dotknięty chorobą trądu

7. Odszedł szatan sprzed oblicza Pańskiego i obsypał Hioba trądem złośliwym, od palca stopy aż do wierzchu głowy.
8.Hiob wziął więc skorupę, by się nią drapać siedząc na gnoju.
9.Rzekła mu żona: "Jeszcze trwasz mocno w swej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj!"
10. Hiob jej odpowiedział: "Mówisz jak kobieta szalona. Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła przyjąć nie możemy?" W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami.

Jak widać Szatan wykonywał rokazy Boga. Bóg dał mu w jakimś stopniu wolną wolę. Szatan wątpi w lojalność człowieka do Boga dlatego człowiek cierpi, bo tylko tak mozna sprawdzić czy człowiek się od Boga odwróci czy nie.

Za to Apokalipsa wg Świętego Jana przedstawia Szatana już jako złego , zbuntowanego Anioła, który zostanie wrzucony do ognistego jeziora a potem wyjdzie po tysiącu latach i znowu zaprowadzi do piekła tych co zwodził


7. A gdy się skończy tysiąc lat, z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
8. I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga, by ich zgromadzić na bój, a liczba ich jak piasek morski.

Wygląda to jakby został przez Boga zwolniony z więzienia, tylko po to by omamić te narody.

9. Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.

To ci których dało się skusić i odwrócić od Boga.


10. A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.
Brzmi jakby diabeł został tam zesłany by ich katować.

Moim zdaniem szatan wykonuje cały czas Boże rozkazy, tylko mając wolną wolę i całkowite przyzwolenie Boga, doświadcza ludzi na swój własny sposób :)
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
zacytowałaś: "A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."

i napisałaś: "Brzmi jakby diabeł został tam zesłany by ich katować."

Zesłany powiadasz?
Jest napisane >WRZUCONO<, to słowo zrozumiałe i bardzo precyzyjne, więc po co tłumaczyć je na język polski?

Tak więc, WRZUCONO > diabła > (gdzie?) > do jeziora ognia = wrzucono diabła >*bezpośrednio< do jeziora ognia = cierpi razem z innymi!!!

*właśnie...

Dlaczego autor nie miałby użyć słowa "zesłany", lub innego zamiennika, który zmieniłby sens przekazu?
Uważam, że nie należy zmieniać znaczenia słów, jeśli nie zachodzi taka konieczność. Jeśli nie rozumiem całości(całej Biblii), to nie ryzykuję i nie wybieram wariantu najtrudniejszego(eksperymentalnego), tylko taki, który rokuje największe szanse na sukces...

Jak widać Szatan wykonywał rokazy Boga. Bóg dał mu w jakimś stopniu wolną wolę. Szatan wątpi w lojalność człowieka do Boga dlatego człowiek cierpi, bo tylko tak mozna sprawdzić czy człowiek się od Boga odwróci czy nie.
Moim zdaniem szatan wykonuje cały czas Boże rozkazy, tylko mając wolną wolę i całkowite przyzwolenie Boga, doświadcza ludzi na swój własny sposób

Nie ma całkowitego przyzwolenia, wynika to choćby z Twojego cytatu: "I rzekł Pan do szatana: "Oto jest w twej mocy. Życie mu tylko zachowaj!"

Więzień też może wykonywać polecenia, a jednocześnie odczuwać wrogość wobec tych, którzy mu rozkazują.
To nie ma nic wspólnego z wolą współpracy, raczej strach i zimna kalkulacja(chwilowa utrata dumy w zamian za mniejszy "wycisk")...
-------------------
A jego anioły to statyści w Twoim filmie? Jaką rolę dla nich znalazłaś?

PS. Odpowiedź w temacie może dotyczyć tylko i wyłącznie tajemnicy związanej ze Złem, a nie jestem pewien, czy mamy prawo zadawać takie pytania. W dodatku nie wiem, czy egzorcyści powinni zadawać je Złemu "poprzez" opętanego, i przyjmować jakiekolwiek jego wypowiedzi, przecież wielu jest temu przeciwnych...
Jest w Biblii nakaz wyganiania złych duchów, a nie dyskutowania z nimi, o co tu chodzi?
Z drugiej strony, takie "rozmowy" są potwierdzeniem istniejącego schematu zachowań opętanych, czyli dowodem na prawdziwość samego zjawiska. Ale co dalej?
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
Szatan ogólnie sądzi , że człowiek to głupi pomysł i nie jest on tyle wrogiem Boga co tym, który próbuje mu za wszelką cene udowodnic , że człowiek to totalny idiotyzm. A ludzie tacy jak Maryja powoduja u Szatana rozpacz, bo są dowodem na to , iż Szatan znowu sie pomylił a Bóg za każdy razem ma rację. :D i może mu powiedzieć - No Szatanku mój drogi zbuntowany nastoletni dzieciaku znowu wygrałem a umowa to umowa, kto przegra zakład ten jedzie na wakacje w ogniste jeziorko :D
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
Śmieje się z nas? O tak, jest pewien rodzaj diabelskiej radości, który wywołuje furię i gniew. To nadzieja zemsty...
Miłość przegrała z zazdrością, a ta zrodziła zawiść.
Teraz sieje zamęt i niszczy, a więc nie jest on już wyłącznie oskarżycielem, poddającym w wątpliwość sens istnienia człowieka.
To wróg absolutny, który poprzez swoje trwanie w absurdzie i niezgodzie z Prawdą, pokazuje bezwarunkową konsekwencję Boga w dotrzymywaniu Słowa, i w tym, że wszystko musi być Prawdziwe, bo musi się dokonać i zostać zrównoważone!
 

Active_Angel

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
228
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
Universe
To wróg absolutny, który poprzez swoje trwanie w absurdzie i niezgodzie z Prawdą, pokazuje bezwarunkową konsekwencję Boga w dotrzymywaniu Słowa, i w tym, że wszystko musi być Prawdziwe, bo musi się dokonać i zostać zrównoważone!
Widzisz Szatan właśnie takie ma zadanie :)
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
Szatan ogólnie sądzi , że człowiek to głupi pomysł i nie jest on tyle wrogiem Boga co tym, który próbuje mu za wszelką cene udowodnic , że człowiek to totalny idiotyzm. A ludzie tacy jak Maryja powoduja u Szatana rozpacz, bo są dowodem na to , iż Szatan znowu sie pomylił a Bóg za każdy razem ma rację. :D i może mu powiedzieć - No Szatanku mój drogi zbuntowany nastoletni dzieciaku znowu wygrałem a umowa to umowa, kto przegra zakład ten jedzie na wakacje w ogniste jeziorko :D

Ciekawe... zanim usiadłem do komputera właśnie o tym myślałem... I doszedłem do wniosku, że niewykluczone, iż bóg był po prostu niezadowolony z rządów szatana na Ziemi, i dlatego stworzył na niej ludzi, którym następnie przykazał: "idźcie i czyńcie sobie Ziemię poddaną". Skoro władcą Ziemi był szatan, a bóg postawił na niej człowieka i kazał mu uczynić sobie planetę "poddaną" to de facto nakazał nam odebranie władzy lucyferowi... Zauważ, że szatan rządzi już tylko za pomocą kuszenia ludzi - bóg uczynił nas prawdziwymi decydentami, a diabeł próbuje władzę odzyskać, próbuje też wykazać, że ludzie prowadzą Ziemię w złym kierunku, a to krzycząc o ekologii, a to płacząc nad niesprawiedliwością podziału majątku... która jest notabene skutkiem ulegania jego pokusom przez rządzących... Centralna władza to dla szatana największe marzenie - wystarczy jednego skusić, aby wielu cierpiało, pozwala mu ona również czynić pokusy silniejszymi, kusić za pośrednictwem władcy-człowieka i mówić bogu, że to człowiek sobie nie radzi a szatan by rządził lepiej... Tymczasem bóg powiedział "czyńcie" a nie "Ty czyń, a ty słuchaj"... I dobrze mówił, i dobrze powtarzał wielokrotnie. Pamiętamy wszyscy Jana Pawła II, który przypominał o tym w czasach silnego socjalizmu. Modlił się, aby bóg ponownie odcisnął na planecie swego ducha, swoją wizję Ziemi. Powrócił kapitalizm, niestety na krótko, i choć szatan nie zdołał już nigdy osiągnąć takiej władzy, jaką miał za socjalizmu, to udało mu się skrępować wolność za pomocą pogmatwanego, i wewnętrznie sprzecznego prawa państwowego. Dla nas jednak tamte wydarzenia wystarczyły za znak. Wiemy dokąd zmierzać. Wiemy że to "interwencjonizm" - nowa idea szatana, który socjalizmu już nie potrafi odbudować - będzie tym systemem, którym szatan spróbuje poddać człowieka apokaliptycznej niewoli. Wiemy, że władcy interwencjonistyczni pragną oczipować ludzi, postawić fotoradary i kamery na każdej ulicy, że chcą kontrolować całą wolność człowieka. A szatan czeka na ten stan z ostatecznym uderzeniem, którym łudzi się przekonać boga, że ten nie umiał dobrać narzędzia by uczynić Ziemię zgodną ze swym oczekiwaniem - że człowiek to głupota... głupota boga.

Uczynić Ziemię taką, jakiej chce bóg... To byłaby misja! Wyprowadzić niebieską planetę na ludzi! ... I rzeczywiście - ludzkość zmieniła oblicze tego świata. Nie jest już tak prymitywny. To z kolei budzi taką myśl, że bóg widać wolał aby na Ziemi czytano książki i rozwijano nauki, aby w nocy planetę rozświetlały latarnie, a z rana świat tętnił życiem ambitnym, które nie tylko je i śpi, ale myśli, tworzy i organizuje... Wszak powiedział, że uczynił człowieka "na swój obraz i podobieństwo"... To sugeruje, iż istotnie wysłał człowieka na ziemię by uczynić ją zgodną ze swym upodobaniem. A różną od upodobań szatana, który lubuje się w prymitywizmie i niedorozwoju gospodarczym wynikającym z lenistwa i braku współpracy, a najlepiej jeszcze kradzieży i ograniczania się do masowych orgii jeżeli mowa o rozrywce... Bóg widać wolał rozrywki ambitniejsze, subtelniejsze i bardziej romantyczne. Takie, jakich oczekują też ludzie... o ile nie ulegną lenistwu, nie poddadzą się marazmowi i będą wierzyć, że mogą uczynić świat jeszcze szczęśliwszym miejscem - dla siebie i dla innych.

Oto więc jesteśmy, i wypada nam uczynić Ziemię taką, jaka sprawi nam - i w konsekwencji bogu, który stworzył nas na swój obraz - najwięcej radości. Radości wyższych lotów niż bieganie z patykiem w ręku, czy upijanie się pod sklepem - które to przyjemności wprawdzie przynoszą trochę satysfakcji, ale kosztem znacznie większej przyjemności, której człowiek nie zazna już wskutek ulegania im. Szatan idzie na taki kompromis(bo zapewne wolałby aby człowiek zaznał na Ziemi jedynie przykrości) i mówi: "widzisz boże? Wolą po mojemu: trochę przyjemności teraz niż na Twój sposób: dużo przyjemności chwilę później. Ci głupcy stworzą ci gorszy świat, niż jam uczynił!"

Dlaczego więc szatan nienawidzi Maryi? W tym świetle zapewne dlatego, że zamiast rozłożyć się plackiem na słońcu podjęła trud urodzenia i wychowania wysłannika boga, który to wysłannik co gorsza był bogiem i szedł - aby uczynić rzecz jeszcze mniej po szatańskiej myśli - z misją pokierowania ludzkości tak, by zamiast małej przyjemności teraz, pracowała by osiągnęła większą jutro, a jakby im się przypadkiem taka inwestycja nie zwróciła, to nie ma problemu: po śmierci również będą czerpać z niej korzyści - wiecznie. Szatan zapewne przelał na Maryję swoją nienawiść do boga, ponieważ to jej pracowitość stała się narzędziem tego ostatniego w przyjściu na świat i odebraniu - już jako człowiek - starannego wychowania i edukacji, które te czynniki mają wpływ na przyszłą charyzmę człowieka, a ta cecha była mu niezbędnie potrzebna.
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Nie ukrywam swojego ateizmu, dlatego pozwolę sobie zapytać, jaki widzicie sens w analizowaniu tekstów biblijnych? Do czego takie analizy prowadzą? Jak można domniemywać czego od nas ludzi, oczekuje Najwyższa Istota, wszechmocna i wszechwiedząca według religijnych wierzeń?

Tendencjusz,

Oto więc jesteśmy, i wypada nam uczynić Ziemię taką, jaka sprawi nam - i w konsekwencji bogu, który stworzył nas na swój obraz - najwięcej radości.

Którym "Nam"? Sądzisz, że możliwe jest uzgodnienie stanowisk w obrębie siedmiomiliardowej populacji, co nam sprawi największą radość?

Radości wyższych lotów niż bieganie z patykiem w ręku, czy upijanie się pod sklepem - które to przyjemności wprawdzie przynoszą trochę satysfakcji, ale kosztem znacznie większej przyjemności, której człowiek nie zazna już wskutek ulegania im.

ON pewnie zgodzi się z wymową powyższego zdania:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,12715675,Biskup_przeprasza_i_przyznaje_sie_do_jazdy_po_pijanemu.html

Jedyny pozytyw jaki dostrzegam w dywagacjach na temat Boga, Szatana i Maryi, i ich wzajemnych relacjach, to trenowanie umiejętności dyskutowania i rozwój dialektyki. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Nie ukrywam swojego ateizmu, dlatego pozwolę sobie zapytać, jaki widzicie sens w analizowaniu tekstów biblijnych? Do czego takie analizy prowadzą? Jak można domniemywać czego od nas ludzi, oczekuje Najwyższa Istota, wszechmocna i wszechwiedząca według religijnych wierzeń?

Powiem ci tak z Biblii wybieram zdania które mają jakieś pouczające mądre życiowe zdania
Dopasowuje je do innych mitologicznych opowieści, starszych niż nowy testament i wyrabiam sobie własne zdanie
Które łączy się i z tym i z tym
Samo interpretowanie Biblii nie wiele mówi
Złe że tylko nauczają Biblii czyli cytatów proroków a nie opierają tych cytatów życiowymi społecznymi przekazami np. w postaci opowiastek
Tu w Polsce takich książek nie widziałem
Natomiast na Ukrainie taki książki rozdawało się w szkole
No oczywiście za starych czasów bo dzisiaj to jest tam tak samo jak w Polsce
 

max242

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2012
Posty
368
Punkty reakcji
16
Widzisz Szatan właśnie takie ma zadanie :)

W takim razie zadanie zostało idealnie dopasowane do jego upodobań...

Jedyny pozytyw jaki dostrzegam w dywagacjach na temat Boga, Szatana i Maryi, i ich wzajemnych relacjach, to trenowanie umiejętności dyskutowania i rozwój dialektyki. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
poprawię, poprawię...
też:
Nie ukrywam swojego ateizmu, dlatego pozwolę sobie zapytać, jaki widzicie sens w analizowaniu tekstów biblijnych? Do czego takie analizy prowadzą? Jak można domniemywać czego od nas ludzi, oczekuje Najwyższa Istota, wszechmocna i wszechwiedząca według religijnych wierzeń?

Analizujemy po to, aby uciec przed zalewem własnej ignorancji, która właśnie wspiera wygodnicki ateizm...
Biblia zawiera fakty, i każdy rasowy ateista ma obowiązek je sprawdzać, inaczej staje się zwykłym ponurym mąciwodą, a tego chyba nikt nie chce. Te fakty, to dodatkowe "koła ratunkowe", wyrywające nas siłą z naszej materialistycznej ułudy, a podane są w prostej, zrozumiałej formie.
Jest to zapowiedź niezwykłych zdarzeń i sytuacji, potwierdzających Prawdziwość Słowa Bożego...
Jedno z nich-opętania szatańskie, prowadzące w swej niezwykłości do kolejnych nienaturalnych zdarzeń, jest już chyba najbardziej spektakularnym ze wszystkich znaków. Wejście w ten "paralityczny" stan
jest uwarunkowane od konkretnych ludzkich zachowań, głównie trwania w grzechu, a także demonstrowania niezależności(kopiowanie diabelskich zachowań) jednostki od Boga...
Można pominąć drogowskazy, ale to sprawa indywidualna i każdy musi zdawać sobie sprawę z ryzyka, że jego wiara może nie przetrwać, ponieważ szatan za wszelką cenę próbuje odciąć naturalną nić porozumienia człowieka z Bogiem. Trzeba się uodpornić na główną argumentację diabła, że nie zasługujemy na to aby cierpieć; chaos, wypadki losowe i absurdalne cierpienia prowadzą donikąd, "dlatego porzudźcie wiarę".
Można pominąć też analizę jak wolisz, ale daj mi wpierw silną wiarę!
Dla jednych zbocze zdaje się być łagodnym pagórkiem, ale dla innych, jak dla Ciebie czy dla mnie to prawdziwy Mount Everest, dlatego potrzebujemy narzędzi aby się wspiąć na sam szczyt. Wierzchołek jest zakryty, to prawda, ale widzimy dostatecznie wiele, aby ruszyć w drogę...

Którym "Nam"? Sądzisz, że możliwe jest uzgodnienie stanowisk w obrębie siedmiomiliardowej populacji, co nam sprawi największą radość?

Człowiek sam sobie Raju nie stworzy, ale to nie znaczy, że mamy brnąć w egoistyczną pożogę...
Radość z niesienia pomocy innym została udowodniona naukowo(psychologia), a przy okazji to jeden z podstawowych nakazów Boga. Na co czekamy?
 

Iron Duke

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2011
Posty
1 231
Punkty reakcji
41
Miasto
z naszej Galaktyki
Dziękuję za odpowiedzi. Były dla mnie ciekawe i inspirujące.

Fan-Fan,

Powiem ci tak z Biblii wybieram zdania które mają jakieś pouczające mądre życiowe zdania
Dopasowuje je do innych mitologicznych opowieści, starszych niż nowy testament i wyrabiam sobie własne zdanie
Które łączy się i z tym i z tym

W porządku. To rozumiem, traktujesz Biblię jak każdą inną wielką literaturę, znajdując w niej odpowiedzi, jak mierzyć się z losem. Moje, nieco prowokacyjne pytanie dotyczyło innej kwestii, czemu służy dyskusja na temat motywów postępowania fikcyjnych bytów - Boga, Szatana i ich zamiarów wobec ludzi? Według mnie, to czystej wody fantastyka. Nie kwestionuję istnienia Istoty Najwyższej, choć osobiście nie jestem zwolennikiem takiej hipotezy, ale jakie przesłanki pozwalają nam dywagować na temat natury owej Istoty i jej stosunku do człowieka?

Natomiast na Ukrainie taki książki rozdawało się w szkole

Kiedy to miało miejsce? Chyba nie za Komuny?

Max242,

Analizujemy po to, aby uciec przed zalewem własnej ignorancji, która właśnie wspiera wygodnicki ateizm...

Wygodnicki, powiadasz? Tu bym polemizował. To religia zapewnia człowiekowi swojskie ciepełko. Wystarczy mysleć jak inni, przestrzegać pewnych rytuałów i już...mamy pewność, że jesteśmy dobrymi ludźmi z perspektywą na zbawienie wieczne.
Bycie ateistą, to ciągłe pytania, doszukiwanie się sensu i ładu w tym poj.... świecie. Szukanie na własną rękę autorytetu i wiedzy. Nie powiedziałbym, że to łatwe, albo wygodne.

Biblia zawiera fakty, i każdy rasowy ateista ma obowiązek je sprawdzać, inaczej staje się zwykłym ponurym mąciwodą, a tego chyba nikt nie chce. Te fakty, to dodatkowe "koła ratunkowe", wyrywające nas siłą z naszej materialistycznej ułudy, a podane są w prostej, zrozumiałej formie.

Robię to od małego. Ale jakie fakty z Biblii miałeś na myśli? Bo i owszem, jest ona opisem historycznych wydarzeń rozgrywających się w ciągu 1500 lat w kluczowym dla cywilizacji regionie świata. Ale także, dokumentem niezwykłej rewolucji społecznej. I to nadaje ciężaru gatunkowego tej księdze. Ale koncepcja dobra i zła sprzed 2000, czy 2500 lat stała się anachroniczna.

Można pominąć drogowskazy, ale to sprawa indywidualna i każdy musi zdawać sobie sprawę z ryzyka, że jego wiara może nie przetrwać, ponieważ szatan za wszelką cenę próbuje odciąć naturalną nić porozumienia człowieka z Bogiem.

Może się mylę, ale sądzę iż przypisywanie zła na świecie ingerencją szatana jest myśleniem magicznym, które donikąd prowadzi. Czyż przez 2000 lat Chrześcijaństwo wyrugowało zło z relacji międzyludzkich? Nasze społeczeństwo skłąda się ponoć w 99% z Katolików, a złych uczynków dokonuje się u nas statystycznie więcej, niż w ateistycznych krajach zachodniej Europy.

Dla jednych zbocze zdaje się być łagodnym pagórkiem, ale dla innych, jak dla Ciebie czy dla mnie to prawdziwy Mount Everest, dlatego potrzebujemy narzędzi aby się wspiąć na sam szczyt. Wierzchołek jest zakryty, to prawda, ale widzimy dostatecznie wiele, aby ruszyć w drogę...

Nie kwestionuję tego, daleko mi do ideału. Pytanie dla mnie zasadnicze, co ma być owym "narzędziem"? Do mnie bardziej przemawia dostarczana przez naukę wiedza o przyczynach naszych zachowań, niż religijna wizja człowieka. Choć nie kwestionuję, że może ona być wartościowa i użyteczna dla innych.

Człowiek sam sobie Raju nie stworzy, ale to nie znaczy, że mamy brnąć w egoistyczną pożogę...

I nikt inny za niego tego nie zrobi! Z całą naszą ułomnością, nie mamy niczego innego niż własny rozum, by powoli, popełniając nieuniknione błędy i doznając na tej drodze porażek, czynić świat coraz lepszym miejscem do życia.
Jeśli spojrzysz na to z perspektywy tysiącleci, osiągnęliśmy ogromny postęp. W części przyczyniły się do niego religie. Jeszcze wiele przed nami i musimy sprostać temu wyzwaniu licząc na swój rozsądek i umiejętność przewidywania skutków własnych działań.
Radość z niesienia pomocy innym została udowodniona naukowo(psychologia), a przy okazji to jeden z podstawowych nakazów Boga. Na co czekamy?

Owszem, to prawda. Ale jednocześnie musimy z tymi innymi konkurować o najważniejszą rzecz w życiu, powielenie własnych genów z najlepszym, osiągalnym partnerem. Ta ambiwalencja naznacza nasz los i czyni życie tak skomplikowanym.

Tendencjusz,

nie ma między nami sporu o zalety gospodarki rynkowej. Ale nie mieszałbym do tego teologii. Nie wydaje Ci się, iż Chrześcijaństwo jest z natury socjalistyczne? Nie mam na myśli sympatii hierarchów, ale doktrynalne założenia. Niechęć do wartości materialnych, postawienie na duchowość, to nie są kapitalistyczne imponderabilia.
 

Orsa

Nowicjusz
Dołączył
10 Maj 2007
Posty
3 158
Punkty reakcji
2
Czy Miriam mówi o tym ,ze szatan ja nienawidzi skad takie wnioski ?
Mowa jest o Wężu i Ewie -kobiecie ,czy Ewa to Miriam ?
 
Do góry