Hmm... Ze mną jest różnie - wierzę, no i nie wierzę. Zależy kiedy... Czasem mam przeczucie, że stanie się coś 'strasznego' i wtedy zakrywam się cała kołdrą i strzelam oczami po wszystkich ścianach
A czasami jest OK., chodzę w nocy po wodę, do kibla, itd. Wolę nie wierzyć, wtedy się nie boję (podobnie jak Sloniu
), ale czytając i słuchając tych opowieści dziwnej treści, ciężko nie wierzyć - po co ludzie mieliby wkręcać?
Sama zresztą widziałam (albo mi się przewidziało) "ducha". Otóż nawiedziło mnie owe "przeczucie", o którym wspominałam. No i (a niech to ch*j strzeli, że akurat JA) spojrzałam na korytarz (łóżko leży na przeciwko drzwi [teraz je zamykam, wtedy tego nie robiłam] ) a tam coś białego xD. Rzecz jasna odwróciłam się i drżałam ze strachu xD
(coś mi się zdaje, że to był zwid xD)