Czy nauka wyparła Biblię?

ptak123ab

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2016
Posty
29
Punkty reakcji
0
"Super to ktoś wytłumaczył "
a dwa źródła światła ?jak to bajkopisarze wytłumaczyli ?
 

gapcio69

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2016
Posty
22
Punkty reakcji
0
Miasto
Zamość
Pooglądajcie programy Przemka Kossakowskiego, tam można zobaczyć czy nauka wyparła wiarę w Boga.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
ptak123ab napisał:
"Super to ktoś wytłumaczył "
a dwa źródła światła ?jak to bajkopisarze wytłumaczyli ?
Ptaku nigdy twoje "wątpliwości" nie były zbytnio skomplikowane, lecz teraz już nie wiem czy to z braku czasu czy może uwiąd starczy.
 

7Teen

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
355
Punkty reakcji
2
Wiek
46
Miasto
New York
ptak123ab napisał:
a dwa źródła światła ?jak to bajkopisarze wytłumaczyli ?

(16) I uczynił Bóg dwa światła wielkie: światło większe, aby rządziło dzień, a światło mniejsze, aby rządziło noc, i gwiazdy.

światło większe [Słońce]- to Jezus Chrystus
W Ewangelii Mateusza 4:16 i Dziejach Apostolskich 22:6 Jezus Chrystus jest przedstawiony jako "światłość wielka". I On panuje nad "dniem". Dzień reprezentuje wszystkich tych, którzy odziedziczą życie wieczne. Są oddzieleni od ludzi nocy, ponieważ zostali odkupieni przez Jezusa Chrystusa z mocy Prawa Bozego.

światło mniejsze [Księżyc]- jest Prawem Bożym
Prawo Boże panuje nad nocą, nad niezbawionymi swiata. Jeśli jesteś w świetle księżyca, oznacza to, że nie może złamać żadnych praw zawartych w Biblii w innym wypadku będziesz musiał zapłacić karę; Śmierć twojej duszy.

gwiazdy - Lud Boży
Gwiazdy są potomstwem Abrahama, Bóg obiecał mu w Księdze Rodzaju 15, 22, 26. Gwiazdy niosą światło Ewangelii.


(16) Lud, który siedział w ciemności, widział światłość wielką, a siedzącym w krainie i w cieniu śmierci weszła im światłość. (Ew. Mateusza 4, Biblia Gdańska)
(6) I stało się, gdym jechał i gdym się przybliżał do Damaszku o południu, że z nagła ogarnęła mię światłość wielka z nieba. (Dzieje Apost. 22, Biblia Gdańska)
(7) Który uczynił światła wielkie; albowiem na wieki miłosierdzie jego; (8) Słońce, aby panowało we dnie; albowiem na wieki miłosierdzie jego; (9) Miesiąc [Księżyc] i gwiazdy, aby panowały w nocy; albowiem na wieki miłosierdzie jego. (Ks. Psalmów 136, Biblia Gdańska)

(19) A wiemy, iż cokolwiek zakonowi mówi, tym którzy są pod zakonem, mówi, aby wszelkie usta były zatulone i aby wszystek świat podlegał karaniu Bożemu. (List do Rzymian 3, Biblia Gdańska)
(14)Albowiem grzech panować nad wami nie będzie; bo jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską. (15) Cóż tedy? Będziemyż grzeszyli, żeśmy nie pod zakonem, ale pod łaską? Nie daj tego Boże! (List do Rzymian 6, Biblia Gdańska)
(4) Lecz gdy przyszło wypełnienie czasu, posłał Bóg onego Syna swego, który się urodził z niewiasty, który się stał pod zakonem, (5) Aby tych, którzy pod zakonem byli, wykupił, żebyśmy prawa przysposobienia za synów dostąpili. (List do Galatów 4, Biblia Gdańska)

(5) I wywiódł go na dwór, i rzekł: Spojrzyj teraz ku niebu, a zlicz gwiazdy, będzieszli je mógł zliczyć; i rzekł mu: Tak będzie nasienie twoje. (Ks. Rodzaju 15, Biblia Gdańska)
17) Błogosławiąc, błogosławić ci będę, a rozmnażając rozmnożę nasienie twoje, jako gwiazdy niebieskie, i jako piasek, który jest na brzegu morskim; a odziedziczy nasienie twoje bramy nieprzyjaciół twoich. (Ks. Rodzaju 15, Biblia Gdańska)
(4) I rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie, a dam nasieniu twemu wszystkie te krainy: A będą błogosławione w nasieniu twojem wszystkie narody ziemi. (Ks. Rodzaju 15, Biblia Gdańska)
(4) Który rachuje liczbę gwiazd, a każdą z nich imieniem jej nazywa. (Ks. Psalmów 147, Biblia Gdańska)
 

ptak123ab

Nowicjusz
Dołączył
11 Luty 2016
Posty
29
Punkty reakcji
0
Co to ma wspólnego z nauką ?.Co sądzą o tym wyznawcy Judaizmu?. Ciekawi mnie czy jak pisali ST to słońce =JCh.
To co wkleiłeś tylko osoby wierzące mogą uznać ,że to coś ma wspólnego z nauką .
Jak nauka wyjaśnia mit o Potopie ,Arkę i wszystkie zwierzęta zabrane na nią ?
 

7Teen

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2012
Posty
355
Punkty reakcji
2
Wiek
46
Miasto
New York
ptak123ab napisał:
Co to ma wspólnego z nauką ?
Jest to główne przesłanie wersetu znajdujacego się w Księdze Rodzaju 1:16.




ptak123ab napisał:
Co sądzą o tym wyznawcy Judaizmu?

Może Ty, ale ja nie jestem zainteresowany tym, jak Żydzi interpretują ten werset.




ptak123ab napisał:
To co wkleiłeś tylko osoby wierzące mogą uznać ,że to coś ma wspólnego z nauką .

Nie sądzę żebym kiedykolwiek twierdził, że ma do czynienia z nauką. Przedstawiłem duchowe znaczenie.
 
T

TomaszTomasz

Guest
Teofil napisał:
teoria Darwina czy nauka o ziemi wyparła na dobre pojęcie religijności.
to nie teoria a sami księża, tłuste brzuchy, kabarety kościelne i złoto wyparło pojęcie o religijności... Mordercy, inkwizycja raz jeszcze tłuste brzuchale! Ja dziś ludzie płaczę:( Religia to najgorsze zło, wieczne wojny i przepychanki, kto lepszy, prawdziwszy! Fanatyzm i brak własnej myśli, o to w tym wszystkim chyba chodzi?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Tomaszu rozumiem, że historia jest ci wstrętną dziedziną, ale nie musisz tego wykrzykiwać
nauka historii nie jest złem, jak ci się wydaje..
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
z ta religią to zależy do czego ma służyć
jeśli wyjaśniać zjawiska fizyczne lub chemiczne to oczywiście że nie ten adres
ale jeśli ma pokazywac drogę do tego aby być dobrym człowiekiem to jak najbardziej
 
S

Sa Mara

Guest
Brave, ja pójdę nieco dalej niż TomaszTomasz i sypnę moim ulubionym cytatem na temat religii, który w pełni oddaje istotę rzeczy i doskonale uzupełnia jego wypowiedź - "Jeżeli jedna osoba ma jakieś urojenia nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na to samo urojenie nazywamy to religią." R.M. Pirsig. Jeśli religia ma być czymś, w co zapakujemy nasze wartości moralne i wszystko co szlachetne (bo takie argumenty zazwyczaj podaje strona wierząca) to jest to najgorsze rozwiązanie, jest wiele innych narzędzi, które by się nadawały niż wiara w zabobony jako motywacja do przestrzegania tychże wartości. Wiara w byty nadprzyrodzone rodzi znacznie więcej patologii niż cokolwiek innego. I historia to potwierdza.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
to jest kontynuacja pewnego dążenia w ślepą uliczkę, wiara to przede wszystkim kodeks postępowania w codziennym życiu, próba wyjaśnienia co robić aby być dobrym. A niestety w dzisiejszych jak też w przeszłych wiekach wiąże się głównie w poddaństwie nadprzyrodzonego bytu. Wiąże się w podniecaniu się tym że jest mistyczna siła, która wykona zadanie kiedy szeregowy człowiek wypełni zlecenie tj zmówi komplet modłów i odbębni rytuał.

Wiara to przede wszystkim droga dobrych uczynków, choćby człowiek dziennie odmawiał wszystkie modlitwy to jeśli nie poświęci swojego życia aby być dobrym te modlitwy staną się tylko pustym gestem. Nic nie wartą gadaniną. Wiara bez uczynków jest martwa
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
Sa Mara wybacz, ale z fanatyzmem Pirsiga trudno dyskutować, bycie osobą inteligentną to jedno, buzujące emocje odrywające od zdolności logicznego myślenia są czymś nieco innym, facet inteligentny (iq nawety odrobinę wyższe niż moje, chociaż nieznacznie)
zapewne nie czytałaś jego rozprawy o moralności, skrajnie nielogiczne i głupawe, drobna retrospektywa, w nauce mamy kilka płaszczyzn metodologicznych, przy czym najistotniejszą, jest ta, za jakiej autora można uważać Webbera (ultrakonserwatywni katolicy jej nie lubią), kolejnym istotnym etapem są modele Popperowskie (szczególne uwzględnienie, falsyfikacji, jako kwantyfikatora eliminującego jakąkolwiek tezę), w dużym uproszczeniu licealista jest sobie w stanie poradzić z falsyfikacją rojeń Pirsinga (jak widać u niektórych robiącego za "autoryteta", współczuję), nie dbam o to co kto uważa za dobre lub złe, to jego indywidualny problem, natomiast, gdy z jego pojmowania wynika uderzenie w naszą cywilizacją i jej imponderabilia (jak w przypadku tego, hm niech będzie: głupka), facet jak pelikan łyknął duchowość wschodu i za wszelką cenę, swą wiarę w jej istotność stara się wtłoczyć w nasze ramy cywilizacyjne, można się śmiać, ale on naprawdę w to wierzy ..., może to wynik choroby psychicznej? może traumy wojennej? przyczyny od strony poznawczej mogą być interesujące, ale czy cokolwiek zmieniają?
Sa Mara możesz rzucać cytatami Pirsiga i jemu podobnych, to niczego nie zmieni, za kilkadziesiąt lat nikt nie będzie (poza specjalistami) wiedział o jego istnieniu, rzucasz puste hasła, niczym ich nie podpierając (symptomatyczne, nie spodziewam się niczego innego, poza powtarzaniem wdrukowanych schematów, wiem jak boli ignorancja, gdyż bardzo chciałbym poznać północne języki irańskie, podobnie jak sogdyjskie, generalnie wschodnie a mam świadomość, że nigdy mi się to nie uda, dla ciebie do tej chwili abstraktem było istnienie języków, jakich ja chciałbym się nauczyć, tak mogę się uważać za ignoranta w tej materii, nie mniej jednak nie staram się epatować swą ignorancją, nie udaję, że radzę sobie z różnicami deklinacyjnymi we wspomnianych wschodnich językach irańskich... (coś tam się orientuję i wierzę fachowcom dyskutującym na temat tego z czego wynikają dyferencje, ale nigdy bym się nie odważył wypowiadać na takie tematy publicznie, btw jutro mam wykład dla władz jednej z partii w zakresie geopolityki i przekazu politycznego, czyli materii w jakiej ignorantem nie jestem, w jakiej, czego jestem pewien, nie masz nic do powiedzenia, podobnie jak na temat antropologii religijnej)
ps. polecam mniej agresywny język, udusisz się w wykrztuszanej żółci...
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Sa Mara napisał:
sypnę moim ulubionym cytatem na temat religii,
To już staje się normą. Ludzie którzy nie mają nic do powiedzenia, a za wszelką cenę muszą się pokazać, cytują innych którzy mają niewiele mniej mgliste pojęcie o temacie dyskusji.
 
S

Sa Mara

Guest
Brave, pięknie. Skupiłeś się w swej wypowiedzi na wszystkim, tylko nie na tym co trzeba :) Również ja mogę się z Pirsigiem w wielu kwestiach nie zgadzać. Ale wyjęłam z jego "rojeń" dwa zdania, które uważam za dobre i krótko rozwinęłam dlaczego.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
tak? nie zauważyłem
podpierasz się fanatykiem, nie dając żadnych argumentów, a wsparcie cudzych tez, ok, jak chcesz...
 
S

Sa Mara

Guest
Brave napisał:
tak? nie zauważyłem
No, nie poruszyłeś kluczowej kwestii. Nie zrozum mnie źle, ja nie mam nic przeciwko jak ktoś rozmawia ze swoim niewidocznym przyjacielem. Każdy z nas ma jakieś mniejsze lub większe odchylenia od normy, to nie stanowi problemu, póki jest praktykowane w sferze prywatnej i nie wychodzi poza nią. Problem zaczyna się wtedy, gdy "wola" tego niewidocznego przyjaciela narzucana jest wszystkim. To rodzi największe patologie oraz jest doskonałym narzędziem manipulacji. Lepszym niż jakakolwiek świecka ideologia.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
to co stworzyło naszą cywilizację, wsparło się na "rozmowach z niewiudzialnym", to oczywiście było złe, logiczne, musimy uczyć się od innych tych inaczej cywilizowanych
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
Wracając do pierwszego postu w temacie.

Co nie którzy zdawaie mogło nie prawidłowo podchodzą do zagadnienia. Biblia jest źródłem przekazu "ducha" a nie stricte "litery" i pożywki dla nauki.
Dlatego zawsze to co niesie będzie w pewnej izolacji od nauki. Biblia nigdzie nie walczy z nauką i nie jest jej przeciwna, to nauka zdawać by się mogło walczy ciągle z biblią.
 
Do góry