Co bys zrobil jakbys wygral milion dolarow?

im-a-dreamer

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2008
Posty
47
Punkty reakcji
0
Heh, zazwyczaj jak jest wieksza kumulacja to cos obstawie, a pozniej caly dzien wyobrazam sobie na co wydaje moja kase :p Duzo myslalysmy z kolezanka i stwierdzilysmy, ze kupilybysmy jakas bezludna wyspe z jachtem, ponaddto Explorera dla kolezanki i Hammera dla mnie;p. Koniecznie jakis lodowiec z wyciagiem narciarskim dla niej zeby mogla smigac na nartach i schronisko w gorach zeby prowadzic interes. Schronisko posiadaloby oczywiscie basen i kort tenisowy (to dla mnie jak bym w gosci przybyla :D ) A dalej - duze ranczo gdzies w Australii (najlepiej obok Drovers albo Kilarney :eek:k: ) I jakis odrzutowiec zeby mozna bylo sie szybko przemieszczac pomiedzy tymi wszystkimi atrakcjami. Reszta kasy poszlaby na wyremontowanie wszystkich schronisk dla zwierzat w Polsce i dla biednych. Hmm to musialaby byc duza suma.. :bag:
 

artur5289

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2009
Posty
6
Punkty reakcji
0
Na pewno jakiś konkretny porządny samochód albo dwa jeden terenowy a drugi normalnie do jazy Mercedes s class mi sie marzy. Na pewno jakiś domek wiekszy, taki wybajerzony. No i posesja nad morzem gdzieś...ahhh sie rozmarzyłem mhmh

mercedes s klasa 1 011 500zł - http://www.nowe.mojeauto.pl/cennik-dane-techniczne-wyposazenie/Mercedes/Klasa-S/4-drzwiowy/benzynowy/T5980/612/
toyota RAV4 - 92 400zł http://carconfig.toyota-europe.com/main.html?settings=xml/pl/pl/settings_rav4.xml
dom Ustronie Morskie 300m do morza - 1 150 000zł - http://www.domiporta.pl/details,192,108554988.asp

aktualny kurs dolara - 1 dolar amerykański = 2,83670239 złotego polskiego
1mln $ -> 2836702,39 zł

1011500zł + 92400zł + 1150000zł = 2253900zł
zostaje na konto -> 582 802,39zł
Dolicz sobie comiesięczne utrzymanie 5000zł / m-c + koszty utrzymania samochou i domu to ok. 2500zł/m-c
razem 7500zł / m-c

pieniędzy z konta starczy ci na 77 miesięcy ~ 6,5 lat. A potem to komornik i pod most!
 

Patrick2233

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2009
Posty
33
Punkty reakcji
1
Kupił bym dużo super komputerów, wielkie telewizory na każdej ścianie, w moim wielkim domu, w Wielkiej Brytanii:) Na pewno kilka super aut, może własny samolot z pilotem. Wpłacił bym na dom dziecka.
 

nevermore

Nowicjusz
Dołączył
7 Wrzesień 2009
Posty
22
Punkty reakcji
0
Kupił bym dużo super komputerów, wielkie telewizory na każdej ścianie, w moim wielkim domu, w Wielkiej Brytanii:) Na pewno kilka super aut, może własny samolot z pilotem. Wpłacił bym na dom dziecka.
Bez przesady nie starczyłoby Ci... samolot ?? :]
Ja to bym tylko podróżował, bardzo dużo, tyle kasy sprawiłoby że nie musiałbym się o nic martwić, luz psychiczny jest wart najwięcej.
 

rupashari

Nowicjusz
Dołączył
30 Czerwiec 2009
Posty
101
Punkty reakcji
13
Wiek
36
Miasto
Poznań
Wynajęłabym spych i rozwaliła mój dom, a potem na jego miejsce postawiła nowy, taki jaki sama zaprojektowałam :D
Wysłałabym rodziców na miesiąc na wakacje, zrobiła prawo jazdy i kupiła sobie Toyotę RAV4 :zakochany:
Pomyślałabym też o jakichś celach dobroczynnych :przewraca:
Część bym zainwestowała, a resztę ulokowała w szwajcarskim banku BB)
 

Kaka5

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2009
Posty
29
Punkty reakcji
1
pojechałabym w podróż dookoła świata, kupiłabym sobie ładny domek... :)
 

P.M.

Neurotyczka
Dołączył
30 Sierpień 2009
Posty
718
Punkty reakcji
30
A co ja bym sama zrobiła z milionem dolarów? Podzieliłabym się z innymi ;) I żyła beztrosko, aż do samiuśkiej śmierci.
 

iLyN

Nowicjusz
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
124
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Bydgoszcz
"Połowę bym wydał na wódkę i dziwki..
.. drugą połowę bym pewnie jakoś bezsensownie prze***dolił"

;]
 

fannet

Nowicjusz
Dołączył
31 Marzec 2008
Posty
9
Punkty reakcji
0
Miasto
Polen
pierw bym poszedł na piwo ze znajomym ;-)
następnie założył bym firmę i pomnożył razy 10 ten milion :D
 

anusia273

Nowicjusz
Dołączył
13 Kwiecień 2009
Posty
346
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Gdańsk
Wiec przypuszczę że to nie musi byc milion, moze byc nawet kilka miliardów dolarów. Gdybym miała tak duzo kasy to czesc oddalabym dla biednych, dla rodziny. Za częśc kupilabym prezenty dla przyjaciół a reszta... dla mnie ;D Domy, auta, wlasny kawałek plazy gdzies na koncu swiata... Ojj duzo by tego było :p
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Przede wszystkim odłożyłbym go do banku, przy lokacie 6% w skali roku z kapitalizacją dzienną daje to około 5000 zł miesięcznie. Oczywiście głównym plusem jest tutaj fakt, że w teorii nie muszę pracować a spokojnie mogę żyć - w praktyce pewnie robiłbym dalej co lubię. Z 5000 zł można spokojnie wyżyć, przy założeniu że nie mam rodziny/dzieciarni, żadnych kredytów, samochodu i zamiast zakupu mieszkania/samochodu wynajmuję mieszkanie z innymi osobami, czy partnerką, za dajmy na to 1000 zł mojego wkładu miesięcznie, do tego wyżycie + drobne przyjemności kolejne 1500-2000 zł, to zostaje mi 2000-2500 zł. Co z nimi robię ? Inwestuję ;] Po to mam wolny czas, bym mógł sobie eksperymentować bez zagrożenia kwestii wyżywienia. Staram się na giełdzie grać rozważnie, przeznaczając max 20% kapitału, kolejne 40% próbować rozkręcić jakiś interes/interesy a reszta niech leży póki co. W ten sposób starałbym się stworzyć kolejny milion po kilku latach i spokojnie przejść na wcześniejszą, 10 tysięczną "emeryturę" ; )

Oczywiście jeżeli w tym czasie pracuję, to kapitał również odpowiednio wyżej rośnie (zapewne by to było około 70-80% dochodów z pracy, resztę bym pewnie poświęcił na podróże albo inne pasje).

1mln zł to na prawdę świetna kasa na ustawienie porządnych fundamentów do życia. Potem można dziecku po śmierci przekazać pieniądze, wcześniej ucząc je jak z nich korzystać - w ten sposób przez pokolenia może przechodzić pieniądz pozwalająćy spokojnie wyżyć, bez względu czy jest praca czy nie.


Najgorsze co można zrobić, to przepierolić tą kasę na zakupy. To już lepiej zaryzykować otwarcie za nie jakiejś działalności...
 

monoton

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2011
Posty
259
Punkty reakcji
4
Przede wszystkim milion bym wydał na lepsze życie. Resztę wpierdzielił w nieruchomości.
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Przede wszystkim milion bym wydał na lepsze życie. Resztę wpierdzielił w nieruchomości.
jakbyś tak po prostu wpierdzielił w nieruchomości, to byś potem zobaczył, jakie mogą być tego konsekwencje :sexy:


Oczywiście nieruchomości warto - zwłaszcza w czasie, kiedy ich cena mocno spada (kryzys - nagły wzrost cen -> brak popytu -> spadek, bo trzeba się jakoś utrzymać) i w strategicznych punktach. W pipidówko czteryrazy przepłacone nijak się opłaca :]
 

Justyśka...

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2011
Posty
140
Punkty reakcji
2
A ja bym sobie pojechała do Izraela potrenować tam krav maga, na wyścig f1, jak już Kubica wróci do gry, bo teraz to mnie na to nie stać, a później na bezludną wyspę na jakiś czas odpocząć, a potem może do dżungli jakbym survival ogarnęła, a potem już bym mogła spróbować base jumpingu, jeślli bym przeżyła to jeszcze parę rzeczy. To by było życie:) marzenia to dobra rzecz:)
 

kaszan88

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2008
Posty
338
Punkty reakcji
15
Wiek
35
Miasto
Zielona Góra
Jakbym wygrał milion to pewno by mi odbiło i przefikałbym wszystko :p

Kupiłbym jakieś tanie mieszkanie, urządziłbym je i mieszkał w nim żyjąc z odsetek :sexy:
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Pewnie by się odremontowało dom. A dla siebie... ;) Wiecie, na swój pokój i te sprawy. Kupiłbym wyrąbiaszczy komputer i zrobiłbym raj w pokoju dla świnek morskich :) Pokusiłbym się też o telewizor, konsole do gier, nowe ciuchy, motor jakiś, małą siłownię. Czyli jakieś 100 tysięcy dla mnie, reszta dla rodzicieli. Jednak - połowę wygranej (500 000 USD :p(Jakieś 1,5 miliona złotyszy) do banku, żeby kasa rosła. Po studiach wybrałoby się jakąś sumkę i spokojnie żyło z wybraną osóbką ;)
Tsaaa... A by było fajnie ;P
Przede wszystkim odłożyłbym go do banku, przy lokacie 6% w skali roku z kapitalizacją dzienną daje to około 5000 zł miesięcznie. Oczywiście głównym plusem jest tutaj fakt, że w teorii nie muszę pracować a spokojnie mogę żyć - w praktyce pewnie robiłbym dalej co lubię. Z 5000 zł można spokojnie wyżyć, przy założeniu że nie mam rodziny/dzieciarni, żadnych kredytów, samochodu i zamiast zakupu mieszkania/samochodu wynajmuję mieszkanie z innymi osobami, czy partnerką, za dajmy na to 1000 zł mojego wkładu miesięcznie, do tego wyżycie + drobne przyjemności kolejne 1500-2000 zł, to zostaje mi 2000-2500 zł. Co z nimi robię ? Inwestuję ;] Po to mam wolny czas, bym mógł sobie eksperymentować bez zagrożenia kwestii wyżywienia. Staram się na giełdzie grać rozważnie, przeznaczając max 20% kapitału, kolejne 40% próbować rozkręcić jakiś interes/interesy a reszta niech leży póki co. W ten sposób starałbym się stworzyć kolejny milion po kilku latach i spokojnie przejść na wcześniejszą, 10 tysięczną "emeryturę" ; )

Oczywiście jeżeli w tym czasie pracuję, to kapitał również odpowiednio wyżej rośnie (zapewne by to było około 70-80% dochodów z pracy, resztę bym pewnie poświęcił na podróże albo inne pasje).

1mln zł to na prawdę świetna kasa na ustawienie porządnych fundamentów do życia. Potem można dziecku po śmierci przekazać pieniądze, wcześniej ucząc je jak z nich korzystać - w ten sposób przez pokolenia może przechodzić pieniądz pozwalająćy spokojnie wyżyć, bez względu czy jest praca czy nie.


Najgorsze co można zrobić, to przepierolić tą kasę na zakupy. To już lepiej zaryzykować otwarcie za nie jakiejś działalności...
Zgadzam się w 100% ;) Póki mieszkałbym z rodzicami żyłoby się bardzo wygodnie. Jakby nie zrezygnowali z pracy(a przy takiej kasie pewnie by to zrobili), a w dodatku dostawalibyśmy te odsetki to naprawdę, naprawdę pozazdrościć. Pewnie zainwestowaliby w dalszy biznes który prowadzą (czyli sklepy) i przynosili coraz to więcej kasy. I z miliona dolarów zrobiły by się dwa, trzy, cztery. Bo milion przy dobrym pomyśle to tylko początek :p
 

koder

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2011
Posty
9
Punkty reakcji
0
kupil bym jakis wielki wypasiony dom i samochód :D i podobnie jak inni kase wrzucił bym do banku i zyl z odsetek
 
Do góry