Heh troche smieszni jestescie.. co wam przeszkadza, ze chłopaki w odroznieniu od wiekszosci, pojda kulturalnie na miasto sie napic piwka, pogadac zyc na poziomie niz siedziec na lawce na nedznym osiedlu? Uwazam, ze duzo lepiej byc człowiekiem dobrze wygladajacycm, pokazujacaym sie w dobrych lokalach, poznanie ewentualnie pań z klasa, niz tzw. zuli (wiekszosc to neistety (dla was) punki czy tam metale..) ktorzy wola zrobic jabola w bramie.
A co do sameej nazwy "chłopcy z miasta" myslalem, ze to bedzie cos o mafijnych klimatach;p
A czy ktoś tu napisał, że woli napi.erd.alać kwachy za winklem ? Wcale nikomu nie przeszkadza, że chodzą do knajp na piwo.
Ja też chodzę na piwo do knajp, albo na wódkę, czy whiskey. Nie przeszkadza nam też to, że tak a nie inaczej wyglądają, tak, jak oni uważają, za "dobrze", to co dobrze wygląda to już kwestia gustu.
Nam przeszkadza to, że się przechwalają, wywyższają i uważają za lepszych od innych, a tak na prawdę są pustymi debilami, dla których liczy się tylko to, żeby mieć najdroższe ubrania, najlepszą komórkę i najdroższy samochód. I wydaje im się, że z tego powodu są lepsi od innych. Nie ważne co masz, ale kim jesteś.
A dla mnie są po prostu frajerami, no bo droższe nie znaczy lepsze. Po co wywalać 400 zł na buty, skoro takie same, również dobrej jakości można kupić parę razy taniej ? A firmowe rzeczy wcale nie są najlepsze.
Zresztą, żadni metalowcy ( w tym ja ) nie są menelami, ani żulami. Na może czasem się zdarza, że punki se wypiją wino za warzywniakiem, ale co w tym złego ? Przynajmniej oni się nie uważają za lepszych od innych.
Poza tym wcale się nie ubieramy tanio, jak pewnie ci się wydaje. Przeciętna skórzana kurtka, albo skórzane spodnie kosztują dużo więcej, niż te ich super wypasione dresiki. Z dobrymi dżinsami i katanami jest podobnie, na przykład od Levi'sa.
A z nich to po prostu są pyszałkowate pedzie, co przed wyjściem żelują fryzurkę przez pół godziny i myślą, że są tacy zaj.ebi.ści.