Autoagresja...

koziczek1

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Zainteresuj się czymś i przestań się ciąć bo po cholere to robić?
 

Sweetss

Nowicjusz
Dołączył
2 Maj 2013
Posty
1
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Koło
Witam, czytałam twoje wypowiedzi, i w pewien sposób cię rozumiem. Również się samookaleczałam, i wiem jak trudno jest przestać i wrócić do normalnego życia. Są w moim życiu chwile, gdy jeszcze to robię , ale staram się tego unikać. Wiem, że wszyscy się na mnie zawiedli przez to i nigdy nie będą mnie traktować jak dawniej. Rodzice w szczególności. Zaczęło się dość głupio, nie pozwolili mi jechać na wycieczkę szkolną. Byłam tak wściekła, że wzięłam żyletkę taty i zrobiłam pierwsze cięcie. Wiedziałam jak to jest bo mój kolega ze szkoły kiedyś tak zrobił kilka razy. Sądziłam,że to tylko raz i więcej nie bo to głupie, no ale jak to bywa w życiu, pomyliłam się. Gdy na cokolwiek się zdenerwowałam sięgałam po żyletkę. Powoli zaczęłam zamykać się w sobie, nic mnie nie obchodziło,nawet nie zauważyłam, kiedy inni się ode mnie odwrócili. Nie dziwię ci się, że nie chcesz z tym skończyć, bo to po pewnym czasie staje się częścią twojego życia, boisz się ,że ktoś odbierze ci coś co jest tylko twoje. Ale trzeba z tym walczyć, bo w końcu przyjdzie czas, że może być już na wszystko za późno.
 

anka098

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2013
Posty
3
Punkty reakcji
0
Pogadaj z rodzicami,zeby zmienili ci psychologa. Jesli on nie jeste w stanie dotrzec do Ciebie tzn, że jest beznadziejny.
 

konradozz

Nowicjusz
Dołączył
29 Październik 2013
Posty
9
Punkty reakcji
0
w takich przypadkach warto pomyslec o czyms takim jak terapia indywidualna. jeden specjalista bardziej Ci pomoze niz sztab lekarzy etc. ktorym pewnie nie zalezy na calkowitym wyleczeniu pacjenta, ktory nie doplaca do ich interesu...
 
Do góry