Witam. ostatnio zauważyłem, że większość dorosłych jest przeciwko związkom nastolatków. Na przykład moja mama ostatnio zobaczyła parę nastolatków ok 14- 15 lat. Całowali się i powiedziała, że to takie popisywanie się i że se dziewczyna życie marnuje... Tak samo jest z nauczycielami w szkole. Czemu uważają, że młodzi ludzie nie mogą sie zakochać, chodzić ze sobą, przytulać się itp? Przecież chyba od tego jest młodość. Sam mam 15 lat i mnie to denerwuje, nie mam dziewczyny, ani nigdy nie miałem, ale uważam, że to nie jest żadna zbrodnia. Czekam na wasze wypowiedzi.