Niestety to jest minus związków na odległość. I jak widać, ona jeszcze nie dojrzała do poważnego związku, poczuła się w pewnym sensie wolna i korzysta z tego, raniąc Ciebie. Trudno sytuacja, to na pewno. Najlepiej zanim podejmiesz jakieś kroki, porozmawiaj z nią, a nie z nami. My nie znamy uczucia, jakie między Wami jest, Ty wiesz lepiej czy ona Ciebie kocha czy nie. Ale powiedz jej o tym, że się niepokoisz, już nawet nie chodzi o zazdrość, ale zapytaj się jej jak to będzie między Wami, czy jest jeszcze szansa, że będziecie razem szczęśliwi. Może ona już coś kręci z kimś z pracy, a Ciebie trzyma w takim przekonaniu, że jesteście razem, bo tak jej wygodniej, unika trudnej rozmowy. Z tymi związkami na odległość trzeba być ostrożnym. Bardzo ważne jest zaufanie, ale też dojrzałość związku, obie strony muszą wiedzieć, że chcą być ze sobą. Sam kiedyś byłem w takim związku, a nawet więcej, zaczynałem takie związek na odległość, bo jak poznaliśmy się na mydwoje, to dzieliło nas ponad 100 km i pomimo tego budowaliśmy związek. Po roku zamieszkaliśmy razem, jednak muszę przyznać, że to odległość była problematyczna. Więc rozumiem Wasz problem, jednak z tego co piszesz, dzieje się coś niepokojącego, więc musisz z nią o tym szczerze porozmawiać...