Ha wreszcie temat dla mnie
Jestem w rodzinie przezywany "Piroman" i tez za takiego sie uwazam. Bynajmniej nie jestem niebezpieczny dla otoczenia.
Mama nie pozwala mi na zabawy z mikrofalówką, za to znam wiele innych zabaw.
Fajnie było jak zrobiłem bazooke na ziemniaki(mozna znaleźć na necie np. youtube).
Dopalacz prochowy(tego nie znajdziesz na necie, raczej na mojej posesji jak polecialo).
Sypalem już naboje do ogniska.
Robilem coś w rodzaju napalmu(gdzies na necie można zobaczyć).
Mini rakietki.
A do ostatnich cudow jakie można było zaobserwowac to ognisko na moim parapecie(nie pytajcie).
Bomba własnej roboty i konstrukcji wysadzona na pobliskiej piaskowni.
Płonące strzaly do łuku.
Koktaile mołotowa.
Nie sposob wszystkiego opisac bo było tego sporo.
Uwaga! Zabawy nie dla dzieci! Raz podpaliłem dom(ale obeszło sie bez straży), trzy razy spaliłem sobie włosy na glowie i nie tylko i kilkanascie razy sie opażyłem o czym swiadcą blizny. Kilkanascie razy zostałem rażony pradem.
Nie ma rzeczy ktorych bym nie zrobił byle nie narazało życia. Zaochowuje mimo wszystko zasady BHP tylko czasem glupota goruje BB)