Kamil G.
Nowicjusz
To sprawa ma się tak:
Poznałem ją ponad rok temu no i się zabujałem (czyli nic nowego). Wtedy byłem troszkę nieśmiały i nic nie zadziałałem no może raz zaprosiłem ją na impre niestety odmówiła no i to trochę mnie to zniechęciło. Czasami sobie trochę popisaliśmy sms i to najwyżej kilka smsków. No ale po jakoś na początku nowego roku odezwała się do mnie i zaczęliśmy bardzo intensywnie ze sobą pisać. Zaproponowałem spotkanie zgodziła się no i okazało się że jest naprawdę super. No i od tamtej pory jakoś brakowało mi odwagi żeby znowu ją zaprosić. Co gorsze zaprosiłem ją do kina ale coś mi wypadło i nie mogłem się z nią spotkać. Nadal ze sobą pisaliśmy ale ona często ma konto zablokowane (ma masę znajomych) i bywają częste przerwy w pogawędkach. Ostatnio sama do mnie napisała oczywiście ja cały szczęśliwy miałem zamiar gdzieś ją zaprosić ale jakoś mi tak schodziło coś mi nie odpowiadało w stylu jej smsów. Do tej pory gdy sobie pisaliśmy to często przeskakiwaliśmy z błahych tematów(typu szkoła, pogoda) zwłaszcza ona była w tym dobra zawsze rzuciła jakiś ciekawy temacik. Ale teraz było inaczej wyraźnie wyczułem że ma do mnie jakiś interes. No i niestety tak było. Poprosiła mnie żebym w śród znajomych popytał się czy nie są zainteresowani zmianą zmianą funduszu emerytalnego. Ok to jeszcze może nie jest najgorsze chociaż boję się że znajomi potraktują mnie jak akwizytora. Najgorsze było to "oczywiście nie za darmo coś ci tam odpalę". Gdy odczytałem sms to myślałem że rozpierdziele telefon o ścianę( ale nokia jest mocna). Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi a może było by coś z tego a ona tak naprawdę to chce żebym nagrał jej klientów. Miałem już jej napisać coś nie miłego ale że jestem :cenzura: to się zgodziłem że popytam. Zależy mi na niej jak na żadnej innej do tej pory. No ale już sam nie wiem co mam o niej myśleć.
Wątpię żeby ktoś co to przeczyta wiedział o co chodzi no ale ja nie wiem co robić.
Poznałem ją ponad rok temu no i się zabujałem (czyli nic nowego). Wtedy byłem troszkę nieśmiały i nic nie zadziałałem no może raz zaprosiłem ją na impre niestety odmówiła no i to trochę mnie to zniechęciło. Czasami sobie trochę popisaliśmy sms i to najwyżej kilka smsków. No ale po jakoś na początku nowego roku odezwała się do mnie i zaczęliśmy bardzo intensywnie ze sobą pisać. Zaproponowałem spotkanie zgodziła się no i okazało się że jest naprawdę super. No i od tamtej pory jakoś brakowało mi odwagi żeby znowu ją zaprosić. Co gorsze zaprosiłem ją do kina ale coś mi wypadło i nie mogłem się z nią spotkać. Nadal ze sobą pisaliśmy ale ona często ma konto zablokowane (ma masę znajomych) i bywają częste przerwy w pogawędkach. Ostatnio sama do mnie napisała oczywiście ja cały szczęśliwy miałem zamiar gdzieś ją zaprosić ale jakoś mi tak schodziło coś mi nie odpowiadało w stylu jej smsów. Do tej pory gdy sobie pisaliśmy to często przeskakiwaliśmy z błahych tematów(typu szkoła, pogoda) zwłaszcza ona była w tym dobra zawsze rzuciła jakiś ciekawy temacik. Ale teraz było inaczej wyraźnie wyczułem że ma do mnie jakiś interes. No i niestety tak było. Poprosiła mnie żebym w śród znajomych popytał się czy nie są zainteresowani zmianą zmianą funduszu emerytalnego. Ok to jeszcze może nie jest najgorsze chociaż boję się że znajomi potraktują mnie jak akwizytora. Najgorsze było to "oczywiście nie za darmo coś ci tam odpalę". Gdy odczytałem sms to myślałem że rozpierdziele telefon o ścianę( ale nokia jest mocna). Myślałem że jesteśmy przyjaciółmi a może było by coś z tego a ona tak naprawdę to chce żebym nagrał jej klientów. Miałem już jej napisać coś nie miłego ale że jestem :cenzura: to się zgodziłem że popytam. Zależy mi na niej jak na żadnej innej do tej pory. No ale już sam nie wiem co mam o niej myśleć.
Wątpię żeby ktoś co to przeczyta wiedział o co chodzi no ale ja nie wiem co robić.