Zgwałcona...

Status
Zamknięty.

sloniu

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
318
Punkty reakcji
0
Mysle ze powinnismy sobie zadac pytanie: 'dlaczego inni sadza ze bog jednak istnieje'.
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
Mysle ze powinnismy sobie zadac pytanie: 'dlaczego inni sadza ze bog jednak istnieje'.

Inni, czyli kto ?
... a jeśli Bóg jest nadzieją, wschodem słońca, kroplą wody spadającą na jałową ziemię, chłodnym powiewem pośród słonecznego żaru, pozytywną myślą, miłością, potrzebą bliskości w wzajemnej wymianie uczuć ?
Dlaczego negujesz coś, czego nie możesz dotknąć, poczuć, zobaczyć, zasmakować ? Bóg nie jest odpowiedzią na wszystko i do wszystkiego się nie sprowadza.

Hmm ... a może ja też nie istnieję, a ten tekst to tylko przemyślenia niegdyś spisane na kartach pamiętnika, wklejane przez zupełnie obcą osobę która miała nieszczęście go odnaleźć, wpasowując jego fragmenty w adekwatne dyskusje ? Jaką masz pewność, iż pisze w tym topiku osoba z krwi i kości, hę ? ;)
Jeśli nie zaczniesz drążyć tematu, dopytywać, pogłębiać wiedzę w owym kontekście – prawdy nie dojdziesz, ale tez nie możesz jej zanegować.

Oczywiście parafrazuję, ale fajnie to uzmysławia czym jest wiara :) Literatura – pisana przez ludzi, głosząca słowa Boże – spisane przez ludzi, dowody archeologiczne związane z daną religią – wykonane przez ludzi. To żadne argumenty względem wyznawanej wiary. Przecież wszystko zostało stworzone przez ludzi! Tylko wiara siedzi gdzieś w duszy ... a jak tego nie pierwiastka duchowości w niej nie posiadasz, to chociaż by Ci Boga pod nos podstawili i tak w niego nie uwierzysz :)
 

sloniu

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
318
Punkty reakcji
0
Inni czyli wierzacy, nie mialem na mysli nic zlego. Pozwolisz ze ja cos przytocze?
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy mogli to dowodami obalić?!
Nietzsche
... a jeśli Bóg jest nadzieją, wschodem słońca, kroplą wody spadającą na jałową ziemię, chłodnym powiewem pośród słonecznego żaru, pozytywną myślą, miłością, potrzebą bliskości w wzajemnej wymianie uczuć ?
Mnie ta definicja bardziej sie kojazy z sama miloscia. Oczywiscie zaraz mi powiez ze bog jest miloscia. Nie neguje tego ze jest miloscia, neguje jego istnienie.
Dlaczego negujesz coś, czego nie możesz dotknąć, poczuć, zobaczyć, zasmakować ?
Wlasnie dlatego ze nie moge dotknac, poczuc, zobaczyc, zasmakowac, ani zabic.
Hmm ... a może ja też nie istnieję, a ten tekst to tylko przemyślenia niegdyś spisane na kartach pamiętnika, wklejane przez zupełnie obcą osobę która miała nieszczęście go odnaleźć, wpasowując jego fragmenty w adekwatne dyskusje ? Jaką masz pewność, iż pisze w tym topiku osoba z krwi i kości, hę ? mruga.gif
Pegazie, nigdy nie watpilem w istnienie siebie, lecz swiata tak, watpilem w istnienie otaczajacych mnie ludzi, swiata, ale w troche inny sposob, to jest temat na dluzsza rozmowe. Jezeli ktos chce sie podjac - PW, podam jakies namiary.
chociaż by Ci Boga pod nos podstawili i tak w niego nie uwierzysz
Uwierze i zaplacze nad mym posmiertnym losem ;-).
 

pegaz

Nowicjusz
Dołączył
6 Kwiecień 2006
Posty
233
Punkty reakcji
1
Wiek
47
Uwierze i zaplacze nad mym posmiertnym losem ;-).

Wówczas potwierdzisz wyłącznie jego istnienie. To już nie będzie wiara, jedynie stwierdzony fakt :)

Zastanawiające jest, iż w literaturze nikt się nie podjął zmaterializowania wizerunku samego Boga. Zawsze istnieje w postaci głosu, myśli, czy sprytnej przenośni literackiej. W zasadzie w żadnym wyznaniu nie posiada swojej wyraziście zmaterializowanej sylwetki – w niektórych zupełnie go nie ma, jest tylko droga do duchowego oświecenia ;) Stąd też swobodna interpretacja jego niematerialnego wizerunku, bstąd też właściwe może być wszystkim, nawet uczuciem zwątpienia.
 

bozenka2

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2006
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
z Bialegostoku:)
ja niewiem dlaczego jeszcze tacy ludzie jak ten facet ktury Ci to zrobil chodza jeszcze po swiecie...;/ niedosc ze Cie skrzwdzil to jeszcze karteczke zostawil!? a moim zdaniem powinnas powiedziec to mamie bo chyba ona najlepiej Cie zrozumie i niewysmieje a to najwazniejsze, wiem ze to ciezko powiedziec bo czasem naprawde cos nietak strasznego jest trudno powiedziec a co dopiero cos takiego... powinnas powiedziec to jak najszybciej bo niedlugo moze byc zapuzno i wtedy ten facec niezostanie ukarany w zaden sposub, a wtedy to bedzie jeszcze wieksza niesprawiedliwosc! 3maj sie;** chociaz wiem ze to nielatwe
 

Szklista

niekonwencjonalna
Dołączył
14 Marzec 2006
Posty
1 704
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
wieje wiatr?
trzymam się, trzymam :)
już mi przeszło rozgoryczenie i żal do niego...
już o tym nie myślę...
zaczęłam życie na nowo, chociaż nie było łatwo...

ps. będę tu rzadziej, bo obecnie leżę w szpitalu i nie wiem kiedy wyjdę :p
 

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
trzymam się, trzymam :)
już mi przeszło rozgoryczenie i żal do niego...
już o tym nie myślę...
zaczęłam życie na nowo, chociaż nie było łatwo...

ps. będę tu rzadziej, bo obecnie leżę w szpitalu i nie wiem kiedy wyjdę :p
I tak ma być Szklista ;)
Mam nadzieje ze nic groźnego Ci nie dolega ? :)
 

Henonima

Nowicjusz
Dołączył
23 Maj 2006
Posty
86
Punkty reakcji
0
Uwierze i zaplacze nad mym posmiertnym losem ;-).

A skąd pewnośc że będziesz miał ten pośmiertny los?? Bo skoro nie wierzysz w istnienie Boga, to nie powinno być dla ciebie tez niczego po śmierci. Zastanów się nad tym
 

Szklista

niekonwencjonalna
Dołączył
14 Marzec 2006
Posty
1 704
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
wieje wiatr?
aaa... nic... tylko zapalenie płuc :p miałam podejrzenie gruźlicy i mnie wpakowali na siłę na oddział... :/ piszę sobie teraz z komputera ordynatora. chyba mnie tu polubili :D

pozdrawiam Was :*
 

hihra

// Żyjący paradoks //
Dołączył
26 Styczeń 2006
Posty
1 433
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
// Kraków //
aaa... nic... tylko zapalenie płuc :p miałam podejrzenie gruźlicy i mnie wpakowali na siłę na oddział... :/ piszę sobie teraz z komputera ordynatora. chyba mnie tu polubili :D

pozdrawiam Was :*
Mam nadzieję , że już wyzdrowiałaś, a jeślinie to życzę szybkiego powrotu do zdrowia.:)
I dzięki za pozdrowienia :p

Ostatnio przeczytałam bardzo dobra książkę o podobnym problemie jak Twoim ,mianowicie molestowanie seksualne pod tytułem: Siedem dni ciemności,
Jest ona oparta na prawdziwych wydarzeniach. Myślę, że czytając tą książkę nie będziesz taka samotna w swoim problemie, chyba, że chcesz o tym całkowicie zapomnieć....
Jeszcze raz Cię pozdrawiam
 

Maggot

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2006
Posty
215
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Sandomierz
A moje problemy wydawały mi się takie straszne.. Fakt-nic zrobić więcej nie możemy aniżeli współczuć.
Musisz z kimś pogadać i tyle. Nic innego nie pomoże :]. Myslę , że pomoc psychologa też by była niezbędna. A chociaż u ginekologa byłaś?

 

aadamm158

Nowicjusz
Dołączył
24 Maj 2006
Posty
387
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Hajnówka
nie no ja idalem nie jestem ale to tak byc nie moze pamietasz jego ryj ile masz lat?gdzie mieszkasz ile bym dla by wiedziec gdzie mieszka juz aj byl dal kase odpowiedniej osobie to by znim pozadek zrobil jak tka mozna ludzie z czym do ludiz ale niech no sie dowiem gdzie on mieszka a osobisice sparwie mu pogrzeb no jak mozna gwalic dziewczyny :) o to ham i ch.. eh nei czytalem wszystkich postow tlyko kilka pierwszy ale jak wruce od babci to przeczytam wszystkie a jego musze sie dowiedziec gdzei meiszka pomozice mnie w tym:)
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Podżeganie do przestępstwa to też przestępstwo...

Ale mi też się czasem nóż w kieszeni otwiera.
 
Status
Zamknięty.
Do góry