Nigdy nie byłam w takiej syt. dzięki Bogu.. i mam wielką nadzieję ,że nie będę...
ale rozumiem Cię.. i wiem jak się musisz czuc... może niedokońca, ale wiem, że musi Ci byc z tym źle..
dlatego także uważam , że powinnaś o tym komuś pow.. najlepiej mamie.. Napewno zrozumie, a Tobie zrobi się od razu lepiej na sercu... WIem, że Ci głupio o tym mówic.. wiem, że najchętniej wolałabyś o tym już nigdy nie wspominac.. zapomniec... ale wiem też, że takie... wydarzenia, łatwo z głowy nie znikają.. dlatego lepiej się nimi z kimś podzielic.. z kimś bliskim, żeby było lepiej..
ehh.. nie chcesz współczucia.. więc nie bede nic o tym pisac.. Za to napiszę, że żal mi takich idiotów jak ten koleś... których nikt nie chce.. do tego stopnia, że sami sobie "biorą" wszystko tylko na siłę....
Wierzę w to, że kiedyś poniesie/albo już w jakiś sposób ponosi... konsekwencje tego co zrobił...
bo takie rzeczy.. nigdy nikomu nie ujdą na sucho... i zawsze.. zawsze nawet jeśli nie teraz to kiedyś odczuje tego skutki... ; /
pozdrawiam, 3maj się ciepło !!! :*