Facet mnie zdradził, (był mój temat wcześniej więc nie będę tu przytaczać jak się poznaliśmy itp). Miesiąc minął a ja za Nim tęsknie. Dowiedziałam się przypadkiem, że mnie zdradził. I zerwałam, nie dałam mu szansy... teraz żałuję. On jest za granicą, przyjedzie dopiero w grudniu. Wyzwałam Go od najgorszych. I w ogóle olałam Go po całości. A teraz jest mi Go brak. Wiem, że zdradził ale wybaczyłam mu to. On mi napisał tylko, że bez Niego będzie mi lepiej, że bez Niego będę szczęśliwa. Nie jest tak... i co dalej zrobić?
Jezeli dwoje ludzi chca byc razem, wazna jest ta specyficzna wiez, ze jest sie tylko dla siebie i dla nikogo innego, chce sie, potrzebuje sie, dzielic ta sfere zycia tylko z jedna osoba. Na tym polega ta wyjatkowosc.
Kiedy tej wiezi nie ma to po co bawic sie w powazny monogamiczny zwiazek ?
Z twoim ex takiej wiezi jak widac nie bylo, moze ci cieezko w tej chwili ale z czasem zapomnisz, zwiaz sie z facetem dla ktorego bedzie ta jedyna ktorej sie pragnie, lepiej pocierpiec i byc pozniej szczesliwym niz dalej ciagnac cos co jest bezsensu.
Bo faceci to nie maja co wybaczac
Ja nie twierdzę, że On mnie już nie zdradzi. Biorę to pod uwagę.
:]
prosze cie, jak facet zdradzil "przez alkohol" to jest najwieksza kanalia jaka moze byc, przez "przypadek" tak ? wiesz ile jeszcze takich przypadkow on bedzie miec
moze jestes zakochana ale rozum chyba masz :]
Jedni są w stanie wybaczyć zdradę, inni nie. Osobiście uważam tych pierwszych za
"lepiej dostosowanych gatunkowo". W końcu jesteśmy tylko ludźmi i wielu z nas ciężko
pozbyć się monogamicznej hipokryzji.
Kwestia wybaczania zdrady to jedno, kwestia czy jest mozliwosc dalszej kontynuacji znajomosci to drugie. Moim zdaniem nie mozna kontynuowac czegos co sie okazuje ze nie istnialo...
grzech zawsze sprowadza cierpienie
a czy złamaliście 6 przykazanie
Tak oczywiscie, grzech uzywania prezerwatywy tez powoduje straszne cierpienia...
k: