Einherjar
Wyjadacz
- Dołączył
- 15 Grudzień 2011
- Posty
- 3 409
- Punkty reakcji
- 322
Powiem tak. Jełopy przyciągają najwięcej uwagi, więc akurat ich zachowanie obserwujesz.Bezimienna2 napisał:Nastolatkowie są najgorsi, ale troche już starsi mężczyźni, nawet załóżmy 30-latkowie też mnie nie zachwycają, gdy obserwuje ich zachowanie.
Pogrubiony wyraz jest kluczowy.Bezimienna2 napisał:Mnie tylko jeden chłopak teraz interesuje i jak on mnie odrzuci, a chyba tak będzie, to moje życie będzie chyba całkiem puste. To jest tak jak się żyje jakimś marzeniem, nadzieją, ciągle się o tym myśli a potem nagle ktoś to odbierze. Czym wypełnić totalną pustkę po tym? Najgorsze jest to że przychodzi mi do głowy, że nie ma możliwości wypełnienia jej czymkolwiek, że nie chcę niczym jej wypełniać.
Co potem? Potem życie przyniesie inne zobowiązania i będzie miało inny kształt. Podejrzewam, że pójdziesz na studia, poznasz nowych ludzi, świat będzie się borykał z innymi problemami. Być może nawet znajdziesz robotę, którą polubisz. Co przyniesie życie jest jedną wielką niewiadomą.
Nad tym co jest po śmierci zastanawia się chyba każdy, ale niezależnie od ilorazu inteligencji, od bystrości umysłu, kreatywności i filozoficznych zapędów, nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie ze stuprocentową pewnością. Ci którzy twierdzą że mogą to banda oszustów, którym udało się tak omamić ludzkość, że działają legalnie - i że są często lubiani. A haracz ściągają na bieżąco.Bezimienna2 napisał:Najbardziej mnie przeraża kiedy mimowolnie zaczynam myśleć o tym co by było gdybym popełniła samobójstwo, czy tylko gniłabym w grobie, czy może reinkarnacja, czy może jednak piekło (w to ostatnie najbardziej wątpię).
A samobójstwo to nic dobrego nikomu nie przynosi. Powiedziałbym, że przeciwnie.
Wtedy bym napisał o niej jako o super dziewczynie, wyjątkowej, bez wad. I jaki to ja jestem wielce nieszczęśliwy.Bezimienna2 napisał:No a co wtedy myślałeś? Gdybyś miał napisać wtedy taki temat na forum o tym to co napisałbyś?
I przedstawiasz go w samych superlatywach, co jest fikcją. Gdyby był wspaniały to już dawno by się nie mógł odpędzić od ludzi, a naukowcy z lupami krążyliby wokół niego by sprawdzić, jak to jest możliwe, że jest doskonały.Bezimienna2 napisał:Przecież ja wiem dlaczego on jest dla mnie cudowny, co mnie w nim fascynuje.
Tylko jeden rodzaj miłości ma przyszłość i potencjał, by sprawić że ewentualny związek będzie trwały. Oczywiście wiele zależy od indywidualnego podejścia, ale generalnie rozchodzi się o to, że miłość to nie zaślepienie wykreowanym przez siebie obrazkiem. Nie jest to uleganie świetnemu pierwszemu wrażeniu, które jest na bieżąco podtrzymywane. Miłość o której mówię, wręcz przeciwnie - widzi wady człowieka, a mimo to trwa. Te wady dostrzega, nie stara się ich zatrzeć. Natomiast "młodzieńcza miłość", że tak ją sobie pozwolę nazwać, wyparowuje w momencie, gdy wady stają się dostrzegalne.
I te wady dostrzeżesz, zwłaszcza że to uczucie w twoim przypadku nie trwa długo - wnioskuję to po tym, że nie odpowiedziałaś wprost na zadane przeze mnie pytanie, które akurat było kluczowe, chodzi mi o pytanie od kiedy to trwa. Poznałaś więc go na tyle, na ile dał się poznać. I zaprezentował się od strony, którą sobie wybrał - jak każdy człowiek. Tobie ta strona się spodobała, ale nie musi ona być prawdziwa.
A kto mówi, że zapomnisz? Nie zapomnisz, ale zmienisz podejście, coś mi mówi że już się do tego odnosiłem.Bezimienna2 napisał:Jakoś nie wyobrażam sobie żebym miała o tym zapomnieć.