Za Wiele Wspomnień....

Vicky

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
349
Punkty reakcji
0
Kasia to jest naprawdę piękne że potrafisz się pogodzić z TAKIM czymś. Wogólę wszytskich podziwiam co potrafią pogodzić się z największym bólem.
Ja sobie nie wyobrażam że stracę swoją połówkę.
Iras... 5 lat. Nie wyobrażam sobie tego ale wiem co czujesz. Przykro mi :(
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
Vicky.. tak do konca sie nie pogodzial z ty co sie stało.. w moim zyciu..
Nauczylam sie teraz by nie rozmyslac o tym chlopaku.. bo to i tak by było bez sensu...
on i tak by mi nie zwrocił zycia dziecka.. a tym bardziej on by nie wrocił..

a obecny chlopak.. to nauczył mnie zyc chwilą.. :) i rozdrapywac ran które... bolą
nie raz tak jest.. ze wspominamy synka..
co mnie najbardziej zaskoczyło.. Piotrek Marcinka uwaza jka by to był jego synek.. pokochal go choc go wogole nie widzial..
a tamten to nie wiem.. co on mysli.. czy cos czuje..
 

adin

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2006
Posty
112
Punkty reakcji
0
myśleć o przyszłości..nie jestem filozofem,ale alby po części zamaskować trudne chwile zacznij życ chwilą"carpe diem"..może pomoże jeśli drobnostaki[bo to są dorbnostki] nie będziesz się przejomwała,uprawiaj sport nie zadręczaj się bo mam wrażenie,że te Twoje"cierpienie" z nudów powstaje z głębokiego i częstego rozmyslania,spędzaj czas z przyjaciółmi,zrób sobie harmonogram na najbliżsyz dzień i nie myśl o dawnych sprawach bo one Cie kiedyś psychicznie zjedzą:)pozdrawiam
 

Milka's

Nowicjusz
Dołączył
30 Styczeń 2006
Posty
2 513
Punkty reakcji
0
myśleć o przyszłości..nie jestem filozofem,ale alby po części zamaskować trudne chwile zacznij życ chwilą"carpe diem"..może pomoże jeśli drobnostaki[bo to są dorbnostki]nie będziesz się przejomwała,uprawiaj sport nie zadręczaj się bo mam wrażenie,że te Twoje"cierpienie" z nudów powstaje z głębokiego i częstego rozmyslania,spędzaj czas z przyjaciółmi,zrób sobie harmonogram na najbliżsyz dzień i nie myśl o dawnych sprawach bo one Cie kiedyś psychicznie zjedzą:)pozdrawiam
Poraz kolejny dajesz mi dowody,żebym cię uznała za bezuczuciową osobę :bag: Wcale nie jest tak łatwo zapominać o tym co było! Nie wszyscy umieją patrzeć na świat po jakimś dramatycznym przeżyciu przez różówe okulary! :/ to wymaga czasu...
Justysiu to najzupełniej normalne,że tak to przeżywasz... są ludzie bardziej odporni na wspomnienia i są mniej odporni.
Ja mam tak samo.
Doskonale wiem,że nie łatwo jest zapominać o przykrych rzeczach,które na dodatek sprawiła bliska Ci osoba. Bo moze teraz już ich nie kochasz...ale kochałaś. Zależało Ci na nich (?). To nic dziwnego.
Wiele osób tak ma. To minie.
Ja nie mam na to specjalnego sposobu...
Poprostu zamykam się w pokoju,siadam sobie wygodnie na łóżku i rozmyślam o tm uczuciu...czy ten człowiek naprawdę jest wart moich łez? Jeśli już dojdę do tego co mnie boli....staram znaleźć sposób na unicestwienie go.
Pozdro :)
 

Vicky

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
349
Punkty reakcji
0
Kasia ale potrafisz o tym mówić. Nie siedzisz w domu. Nie zamykasz się. ŻYJESZ. zapoznajesz nowych przyjaciół. Gratuluje.

Milka's przcież adin nie pisze niczego złego. Radzi- jak wszyscy.
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
Przez pierwszy miesiac siedzialam przed netem.. i sie nie ruszalam z domu... nikomu z swoje otoczenia nie powiedzialam tak od razu o tym co sie stało..
dopiero teraz nie dawno nauczylam sie z tym zyc... i mowic o tym co mnie boli.. zaczelam wychodzic do Ludzi...
dzieki Piotrkowi zaczelam normalnie zyc.. nie tak jak kiedys ze zylam wspomnieniami i łzami..
 

rudeczka333

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
167
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z krainy Ozz
Ja tez tak mam tyle ze z jedna zasadniacza roznica ja go dalej kocham:/:/:/. I tak jak ty nie wiem jak soebie z tym poradzic :(
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
Rudeczko ja tez go nadal Kocham ojca dziecka.. choc nie widzielismy sie tyle czasu... (od stycznia)
to wierze ze jeszcze mu powiem jak ma na imie jego dziecko.. pokaze ostatnie zdjecie usg..
nie wiem co zrobie gdy go spotkam.. jak sie zachowam.. nadal go kocham nadal za nim tesknie..
ale wiem ze ta miłosc jest nie realna bo on juz mnie nie kocha.. nie chce mnie znac:(

jestem z Piotrkiem teraz.. było miedzy nami zle.. ja juz byłam gotowa zerwac bo niechcialam by Piotrek non stop patrzył.. jak jestem smutna.. czy płacze.. troche sie poprawiło.. ale nie jest tak jak powinno byc.. i chyba nie bedzie.. :(
 

rudeczka333

Nowicjusz
Dołączył
18 Luty 2006
Posty
167
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
z krainy Ozz
ojj Bardzo mi przykro. MOje problemy sie nie brownaja z twoimi. U mni to zapewne szczeniacka milosc choc i tak straszliwie boli.Nie wiem co ci powiedziec jak ci doradzic. Ja kiedys zapomne moze za tydziem moze za miesiac a moze za rok ale kiedys zapomne. U ciebie to aczj nie mozliwe.

Trzymaj sie cieputko. Wszystko sie kiedys ulozy badz dobrej mysli
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
oj nie wiem czy tak łatwo za pomniec o tym co było kiedys.. o tym co było 4 lata temu czy wczesniej.. zawsze to gdzies zostaje.. i moze ta '' szczeniacka miłosc.. '' daje sie teraz weznaki.. to i tak zostaje gdzies w pamieci..
zycie kaze uczyc sie za kazdym razem i brac cos zwyniesionej krzywdy.. :|
 

pala_90

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2006
Posty
416
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Justysia122 pamiętaj że :
to co było już nie wróci więc nie warto sie tym smucić
 

Vicky

Nowicjusz
Dołączył
2 Sierpień 2005
Posty
349
Punkty reakcji
0
Kasia dlaczego z Piotrkiem jest nie tak?
Z powodu tamtego "ojca dziecka"?
 

Kasia1986

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2006
Posty
251
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kutno
zaczynamy sie oddalac od siebie.. bylam znim w sobote na dyskotece.. i sie poklucilismy bo powiedzialam ze sie oddalamy od siebie.. ze jest cos nie tak.. to powiedzial ze to nie jest jego wina...
Powiedzial tez ze mnie nie rozumie.. dlaczego płacze.. gdy jest mi smutno... gdy ktos poruszy temat dziecka..
dlaczego mam zmienny humor.. :(
Ja nie wytrzymalam i powiedzialam ze to jest moja wina ze on mnie nie rozumie.. i ze jesli ja jestem mu potrzebna to ja jestem zawsze..a on nie..
z tego tak wyszlo ze to ja jestem ta nie dobra.. powiedzialam na koniec ze by mi dal czas bo musze wszystko przemyslec
 
Do góry