a) Załóżmy na chwilę, że wspomniane badania o niższej inteligencji kobiet są prawdziwe i że kobiety i mężczyzn dzieli nieprzebyta przepaść 4 punktów IQ. I co w związku z tym, czy jeśli twój kolega ma o cztery punkty mniej, to wyciągasz z tego jakieś daleko idące wnioski, bo ja nie. Czy uważasz, że masz prawo nim zarządzać, a on powinien Ci się podporządkować, bo takie właśnie wnioski jeśli chodzi o kobiety wyciąga JKM. Zresztą owe 4 punkty to tylko statystyka, a u konkretnej pary może to wyglądać inaczej
Nie do mnie, ale odpowiem:
Wspomniałes, że nie podoba ci sie u korwina to, że uważa kobiety za mniej inteligentne. Dostałes jakies tam uzasadnienie takiego pogladu. Koniec.
Ty jednak teraz podnosisz inna kwestie - wyciąganie z tego powodów wniosków. O tym nikt tu nie wspominał.
JKM nie uważa, że mężczyzna ma prawo zarządzać kobietą. Zawsze mówi, że w związku władzę ma mieć ta osoba, która to sobie wywalczy
Podobnie z pracą kobiet. Twierdzi, że każda powinna mieć prawo robić co chce, ale jego lepiej by było, gdyby...
To fundamentalna różnica.
Jedynie problematyczny może być jego chęć odebrania czynnego prawa wyborczego kobiet. Tylko tu też należy zwrócić uwagę na to, że najchętniej wszystkich pozbawił by tego prawa, gdyż nie jest demokratą.
a) Podobno JKM jest jednocześnie deistą i katolikiem. Jeśli to prawda, to nie mogę wyjść z podziwu, jak można jednocześnie nie uznawać Biblii i twierdzić, że się jest wiernym kościoła katolickiego.
Ojtam, niektórzy ludzie mają skomplikowany i złożony stosunek do religii. Ja również taki mam. Dla JKMa np wiara i religia to dwie zupełnie inne sprawy, które zupełnie inne funkcje pełnią.
b) JKM jest przeciwnikiem rozwodów, legalizacji związków homoseksualnych, aborcji, eutanazji, in vitro. Za to nie widzi np. problemu pedofilii wśród księży, ani dofinansowywania kościoła przez państwo. Chodzi na pasku biskupów, aż miło.
O rozwodach nie słyszałem. Podejrzewam, że może chodzić o rozwody koscielne, czy cos w tym stylu (przysiege sie składało w koncu) oraz z przyczyn społecznych. Co do slubów cywilnych - twierdzi ze stwarza to wiecej problemów niż pożytku i że takie rzeczy w cale państwa nie powinny interesować. Wiec w takich rozwodach nie widzi pewnie problemu. Poza tym - czy czasem sam nie jest rozwodnikiem?
Co do aborcji - zawsze wspomina o znajomych ateistach, ktorzy twierdzą, że ludzie niewierzący powinni zdecydowanie bardziej sprzeciwiac sie aborcji niz wierzący. Dlaczego? Gdyż smierc nie jest wielkim problemem dla wierzacych w dusze wieczną.
In vitro - z tego co sie orientuje, to nie uważa że powinno byc to nielegalne.
Eutanazja -twierdzi, że każdy ma prawo popełnić samobójstwo, nie uważa że ktos inny powinien miec obowiązek mu w tym pomagać. A jesli jest taka koniecznosc, to zrobic to pokryjomu. Zostawic otwarte okno, albo przypadkowo - paczke z tabletkami.
Pedofilia wsród księży - twierdzi, że jest problem pedofilii u konkretnych osób i nie ma sensu dzielić ich na grupy zawodowe (odpowiedzialnosci zbiorowej nie popiera).
Poza tym (to ode mnie już) - złodzieje są tam, gdzie jest co ukrasc. Z pedofilami jest podobnie.
Czy jakiekolwiek dofinansowanie przez państwo państwo może nie być problemem dla JKM? Nie żartuj
Dlaczego nic nie wspominasz o karze smierci, czy o tym co sądzi on o "społecznej nauce koscioła"?
b) Demokracja nie jest idealnym systemem, ale jeśli ktoś uważa, że monarchia byłaby dla Polski lepsza to chętnie usłyszę jakie ma argumenty.
JKM setki razy uzasadniał swoje zdanie na ten temat. Na forumowisku są tematy o monarchii i demokracji.