Kiedy rozwinąłeś karteczkę Twoim oczom ukazał się liścik. Napisany czarnym atramentem, pismem lekko pochylonym w prawo…
Więc jednak żyjesz skoro czytasz ten list… Cóż widać Twoje umiejętności nie zmieniły się przez tyle czasu. Zapewne nie zaprzątałeś sobie prze te lata głowy moją osobą. Ja jednak pamiętam Cię doskonale. Pewnie nadal nikt nie przychodzi Ci do głowy? Być może przypomnisz sobie strażnika, który kiedyś Ci pomógł? Teraz ja potrzebuję Twojej pomocy. Przybądź do Hagart jak najszybciej. Spotkajmy się pod cytadelą. Ja Cię znajdę i wtedy wyłuszczę Ci sprawę. Wierzę w to iż przyjedziesz.
Brzmiał krótki liścik.