Wmawianie Schizofrenii przez lekarzy i rodzinę

Sarande

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2015
Posty
57
Punkty reakcji
8
Witam wszystkich ,wierzę że znajdą sie ludzie którzy chcieliby mnie wesprzec w tym trudnym dla mnie okresie.
Mam 29 lat ,2 lata temu po trzech latach spędzonych w Anglii dostałem bardzo dobrą pracę z autem ,ale wyniknał problem bo tata nie chciał mi pożyczyć na auto ,pozniej już tylko było gorzej bo znajdywalem co chwile inną prace z autem żeby mieć pewnosc ze jest aktualna ,ale tata odmowił mi pożyczki na auto ,
dostałem depresji i zamiast się ruszać to zacząłem grac intensywnie w komputer i dołować się ,w pewnym momencie wydawało mi się że ktoś znany jest moim ojcem i wtedy wpadłem w stan psychozy w efekcie czego byłem 2 tygodnie na ulicy ,pozniej rodzice przyjechali po mnie bo jechałem pociągami do domu ,bo nie chcieli mi nawet wysłać na powrót twierdząc że już wyslali ,a ja miałem do zaplacenia czynsz za pokój i musiałem te pieniądze oddać włascicielowi bylego domu.
Bedąc w domu rodzice nie wspierali mnie a miałem wrazenie że cieszą sie ze jestem w takim stanie ,w tym momencie dodam że przez moje dorosłe życie od 18 roku życia utrzymywali mnie około 5 lat ,oprocz tego ważę 126kg więc auto byłoby zbawienne dla mnie w pomocy mi w pracy ale oni tego nie rozumieją ,wracając do tematu wróciłem z Anglii i po jakims czasie wyleciałem znowu z mamą ,mama znalazła prace a ja zacząłem popalać trawe w anglii co nie mobilizowało mnie do pracy, pomimo tego probowałem pracować gdzie się dało ale musiałem wracac z mamą po 4 miesiącach .
Po 5 miesiącach od poprzedniej wizyty u mojej psychiatry wszedłem i dowiedziałem się że mam brać leki na uspokojenie ,nie byłoby w tym nic dziwnego jak fakt w którym wyszedłem od niej i weszła moja mama która dostała od tej psychiatry kartke że mam schizofrenie paranoidalną i że na podstawie tej kartki mogą mnie ubezwlasnowolnić.(podobno tak jej powiedziała) dodatkowo wypisała mojej mamie recepte z lekami na schizofrenie.
Zraziłem się do tej psychiatry ale leki brałem takie jakie przepisała oprocz tych na schizofrenie ,ponieważ nie czuje się w zaden sposób chory na tą chorobę i czytając w internecie o schizofrenii nie mogłem uwierzyć ze mogłbym ją mieć z tego powodu że żadne objawy mnie nie dotyczą.
To był tylko jeden epizod z psychozą 2 lata temu.
Niedawno bo około 1,5 miesiąca temu miało miejsce zdarzenie,było tak że tata mi wyłączył internet (nie wiadomo z jakiego powodu) a ja mu wyłaczyłem telewizor ,on wziął pasa i chciał mnie bić ale zamiast tego poszarpał mi całe ubranie ,pojechalismy do szpitala psychiatrycznego bo byłem pewien że cos z tym zrobią ,a oni puscili nas do domu.
po tym zdarzeniu 2 dni po zdarzyła się podobna sytuacja ,z tymze ojciec wszedł do pokoju i chciał mi zabrać komputer ,stwierdziłem że lepiej mi będzie mieszkać u kolegi i chciałem sie spakować i wyjsc ,w momencie gdy wychodziłem tata pchnął mnie z barku na szybe od drzwi i się rozbiła ,powiedziałem żeby dali mi spokoj a on przycisnął mnie na podłoge i zadzwonili po pogotowie i policje ,
Pogotowie zamiast jego to wzięło mnie ,pozniej już było tylko niepotrzebne "tłumaczenie sie" przed doktorką że to on mnie pchnął na tą szybe ,w pewnym momencie otoczyło mnie czterech męzczyzn i nie miałem mozliwosci zadnej obrony ,wsadzili mnie na 23 dni do szpitala psychiatrycznego (nie mowiąc juz o tym że w szpitalu poznałem Jezusa ,Świętego ,Antychrysta itd) to były straszne chwile dla mnie i przez prawie cały czas byłem blady.
Wyszło mi że miałem thc dodatni bo raz na tydzien jezdziłem za miasto w weekend zeby zapalić sobie z kolegą.
Tak więc nie dośc ze zrobili ze mnie ćpuna (w chwili aktualnej juz nie pale) to w dodatku na wypisie jest że mam schizofrenie paranoidalną.
Na początku nie zgodziłem sie na leczenie ale po paru dniach podpisałem zgode bo Ordynator powiedział ze jak nie podpisze to będe "siedział" jeszcze dłuzej ,a jak spytałem w czym ta schizofrenia się objawia to nie powiedział nic (a chyba mam prawo wiedziec na co jestem chory?)
Sprawa trafiła do sądu który mam za około 2 tygodnie i będe wyjasniał tą sprawe.
A juz dawno powinienem mieszkać u kolegi i poradziłbym sobie sam.
Bedąc u innej psychiatry opisałem to wydarzenie pare dni temu a ona już wiedziała że byłem w szpitalu (pewnie rozmawiała z rodzicami)
Tak więc sprawa wyglada tak jakby traktowali mnie jak zupełnego ubezwłasnowolnionego debila który nie wie co ze sobą robić.
Wmawiała mi że należy mi się renta i że juz nie ma szans żeby to "odkręcic"
Ja nie chce żadnej renty..chce normalnie życ jak człowiek ,samemu ułozyc sobie życie
Czy ktos z was mogłby dodac kilka zdań do tej sprawy?
W sądzie wiem co mam mowić - samą prawdę ,ale mam obawy że potraktują mnie podobnie jak ordynator w szpitalu,
jak narazie nie ma zagrożenia żeby rodzice działali na moją niekorzysc ale są przekonani że bede chciał mieć rente ,a ja nie będe wymyslał przed komisją że mam schizofrenie czy psychoze bo jej poprostu nie mam.
Jestem z tym sam ,kolega za bardzo nie wie co mi doradzić ,dlatego proszę kazdego z was o jakies wsparcie ,osoby które znają prawo tez są mile widziane ,poprostu sam już głupieję wiedząc że mam racje. Że nie powinni mnie zamykać w szpitalu i straszyć ,nawet przy wypisie jak szedłem do depozytu po dowód osobisty jakis lekarz zamknął drzwi od oddziału dolnego (tego najgorszego w ktorym byłem 11 dni) i powiedział na żarty "i juz pana nie wypuscimy"
Rozumiem tez ze w dzisiejszych czasach władza ma pieniądz dla większosci a oni jakby nie patrzec utrzymują mnie teraz ,co jeszcze nie znaczy że mają prawo ingerować w czyjeś życie.
Obecnie jestem zmuszony siedzieć w domu czekając na sąd.
Bo się boję że jak zapale to będą ze mnie robić ćpuna który nie wie co zrobić ze swoim życiem.
Mama nawet chciała kupić kwiaciarnie żebym ja ją prowadził ale nie wiem czy to nie był tylko jej wymysł.
Zupełnie nie wiem (lub wiem) co mam robić ,proszę o jakieś porady lub posty ,własne zdanie mile widziane.
Dziękuje.
 
E

Elen

Guest
Omg... to sie porobilo. Wyglada na to ze Twoja matka ma niewiele do powiedzienia i to ojciec nakreca cala ta sprawe. Wspolczuje Ci naprawde. Coz, do sadu musisz sie stawic na wezwanie. Moim zdaniem powinienes mowic w sadzie prawde, ze masz konflikt rodzinny i ze nie czujesz sie chory, wbrew temu co twierdza rodzice. Popros sad o to, zeby Cie skierowal na dodatkowe badania psychiatryczne, do niezaleznego psychiatry (bieglego sadowego). On powinien wydac wiarygodna opinie. Po czym jak najszybciej wyprowadz sie z domu. I nie pal juz zadnej "trawy." Ta sytuacja jest tak skomplikowana ze ciezko tu o skuteczna rade.
 

Sarande

Nowicjusz
Dołączył
4 Kwiecień 2015
Posty
57
Punkty reakcji
8
Elen napisał:
Omg... to sie porobilo. Wyglada na to ze Twoja matka ma niewiele do powiedzienia i to ojciec nakreca cala ta sprawe. Wspolczuje Ci naprawde. Coz, do sadu musisz sie stawic na wezwanie. Moim zdaniem powinienes mowic w sadzie prawde, ze masz konflikt rodzinny i ze nie czujesz sie chory, wbrew temu co twierdza rodzice. Popros sad o to, zeby Cie skierowal na dodatkowe badania psychiatryczne, do niezaleznego psychiatry (bieglego sadowego). On powinien wydac wiarygodna opinie. Po czym jak najszybciej wyprowadz sie z domu. I nie pal juz zadnej "trawy." Ta sytuacja jest tak skomplikowana ze ciezko tu o skuteczna rade.
Muszę się stawić bo po 3 dniach od nie podpisania zgody na leczenie w szpitalu przyszla do mnie lekarz sądowy i powiedziałem jak było ,pewnie dlatego dostałem wezwanie ze stawiennictwem obowiązkowym ,a pobyt w takim szpitalu jeśli bedzie uznany za słuszny pokomplikuje mi troche życie ,a z uwagi na fakt że brali mnie za dziwaka bo np nie chciałem uczestniczyć w zajęciach terapeutycznych. bez urazy dla szpitala ,ale musiałem swoje tam przeżyć ,jakbyś się czuła jak taki jeden z drugim mówi że wydawało mu się że jest Jezusem? dla mnie dla człowieka wierzącego to jest wielki szok ,nie zrozumiem nigdy jak można uważac się za kogoś na równi z Jezusem i mówic o tym w sposób humorystyczny ,dla mnie to było gorzej jak szpital psychiatryczny ,a co gorsza mogą mi jeszcze zarzucić ze było koniecznie zamknięcie mnie w takim szpitalu ,albo wjechał koles zapiety w pasy i krzyczał że jest antychrystem ,drugi krzyczał że jest bogiem ,najgorsze że brali mnie za podobnego do nich ,a ja tylko siedziałem w pokoju cały blady i tylko czekałem co ktoś znowu bedzie krzyczał ,a ja tylko na spotkaniach "społecznosci" jak mnie przeniesli na oddział górny o 9 rano z ordynatorem mowiłem że czuje sie dobrze ,bo jakbym powiedział prawde o kazdym z nich i swoją wersje to by mnie tam zjedli. Dlatego nie uczestniczyłem w spotkaniach "terapeutycznych" bo mowiłbym prawde ,np z tego co słyszałem kazdy miał mowic cos o osobie siedzącej obok ,skąd ja mam wiedzieć co to jest za człowiek? to moja sprawa co o nim mysle ,to że musze szanować kazdego to jeszcze nie oznacza że nie mam mu mówic o nim prawdy. a gdybym powiedział to pewnie większosc tych.. ludzi patrzyłaby sie na mnie jak na dziwaka wsród tych.. ludzi. wolałem tego uniknąc ,tak więc czekam na sąd i wierze że to się wszystko jakoś ułozy tak jak powinno.
 
E

Elen

Guest
Napisalam Ci na pw szczegoly. Badz opanowany w sadzie, wyrazaj sie jasno. Bedzie dobrze.
 
M

MacaN

Guest
Albo kup sobie kałacha i przejdź się do sejmu, na pewno znajdziesz ludzi, którzy zrzucą Ci się na prawdziwą rentę, a nie te grosze, które oferuje Ci państwo. Zastrzelisz kilku debili ( polityków ) i nic Ci nie zrobią, bo masz schizofrenię paranoidalną wpisaną w papiery. Wypuszczą Cię po 5 latach jak dobrze pójdzie, a w nowym państwie bez tych matołów będziesz się już mógł poruszać gdzie chcesz :)
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
Rozumiem, że TYLKO ja doszukałem się analogii do mojej historii.

Przypomniało mi się jak byłem na początku swojej "choroby" i lekarz zalecił przeprowadzenie badania EGG.
Robiła to taka sympatyczna pani i zapytała: "a co panu dolega?"
Na to ja z zupełną powagą odpowiadziałem "że mam ponadprzeciętne zdolności intelektualne, ale mam problem z koncentracją i nie zapmiętuje tak jakbym chciał czytanej treści"
Ona w lekkim szoku, że ja jestem tak chory, że sobie nie zdaje sprawy z choroby. Już chce prosić do pokoju jednego z moich rodziców, ale odpowiedziałem, że choruje na schizofrenie.


Ta historia dobrze obrazuje nie brak świadomości mojej choroby TYLKO fakt jakie objawy u mnie występowały i zupełny brak świadomości intencji ze strony moich rodziców i lekarzy.

Kolego nie daj sobie wmówić choroby ( potem tego nie odkręcisz) i tego, że po lekach nie ma skutków ubocznych. Po lekach wygląda się jak zombie, zanik uczuć, motywacji, tycie. Jeżeli to nie jest konieczne to nie bierz tego syfu.

Życie jest jedno. Szkoda je marnować.

Tak wygląda się po lekach. to zdjęcia daniela johnstona


danieljohnston500.jpg



Tak wyglądało się przed leczeniem.

johnston_post.jpeg


Niech nikt nie wciska kitu, że to choroba, a nie leki tak działają negatywnie jak widać na zdjęciach.

.
 
N

Naxxramas

Guest
NieMaMnieWiecJestem
że mam ponadprzeciętne zdolności intelektualne

Tak a niby w czym jesteś lepszy od Kaznodziei, mnie, Active czy każdego forumowicza ?

To jest właśnie pycha, której znaczenie Kaznodzieya źle rozumie w stosunku do mnie bo ja bym czegoś takiego wstydził się napisać: )
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Tak wygląda się po lekach. to zdjęcia daniela johnstona


Daniel_Johnston_at_Emos_1.jpg



Tak wyglądało się przed leczeniem.

johnston_post.jpeg


Niech nikt nie wciska kitu, że to choroba, a nie leki tak działają negatywnie jak widać na zdjęciach.

.
e: bo ucieło zdjęcie.
 
B

Brother_of_Steel

Guest
Nie chcę się czepiać, ale dwa zdjęcia z zupełnie różnych lat życia, to nie jest dowód na nic kostruktywnego. Ot, zdjęcia.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
MacaN napisał:
Albo kup sobie kałacha i przejdź się do sejmu, na pewno znajdziesz ludzi, którzy zrzucą Ci się na prawdziwą rentę, a nie te grosze, które oferuje Ci państwo. Zastrzelisz kilku debili ( polityków ) i nic Ci nie zrobią, bo masz schizofrenię paranoidalną wpisaną w papiery. Wypuszczą Cię po 5 latach jak dobrze pójdzie, a w nowym państwie bez tych matołów będziesz się już mógł poruszać gdzie chcesz :)
MacaN. Ja wiem że to hiperbola, żart ala krytyka ale na litość boską to można podciągnąć pod paragraf podżegania ! Zwłaszcza gdyby ktoś to zrobił. Lepiej usuń ten post.
 
M

MacaN

Guest
Kaznodzieya napisał:
MacaN. Ja wiem że to hiperbola, żart ala krytyka ale na litość boską to można podciągnąć pod paragraf podżegania ! Zwłaszcza gdyby ktoś to zrobił. Lepiej usuń ten post
Gdyby ktoś to zrobił, to by go zastrzelili. Zdarzyło mi się być w budynku sejmu, widziałem ochronę i chciałbym zobaczyć, jak ktoś tam wnosi kałasznikowa :) Ale dobrze, sprostujmy i dodamy trochę realizmu do mojej wypowiedzi :

Autorze, gdybyś zastrzelił polityka, to owszem, nie trafiłbyś do więzienia, trafiłbyś do czubków i zgodnie z prawem opuściłbyś zakład zamknięty w czarnym foliowym worku. Dlaczego ? Ano dlatego, że zostałbyś uznany za skrajnie niebezpiecznego i otrzymałbyś dożywotni pobyt w psychiatryku, czego przecież chcesz uniknąć :)
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
wiki9969 napisał:
Dokładnie. Każdy z wiekiem się zmienia. Niezależnie od tego czy zażywa leki czy nie. ;)
Każdy się zmienia tylko z wiekiem niezależnie czy po braniu ciężkich nakrkotyków? czy tam jakiś leków, co nie?
 
M

Mother Russia

Guest
NieMaMnieWiecJestem napisał:
Każdy się zmienia tylko z wiekiem niezależnie czy po braniu ciężkich nakrkotyków? czy tam jakiś leków, co nie?
Zapraszam do lektury:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Proces_starzenia_si%C4%99

Wydaje mi się, że nie tylko leki i narkotyki powodują ten proces, ale mogę się mylić, wszak moje zdolności intelektualne są mocno ograniczone.


NieMaMnieWiecJestem napisał:
mam ponadprzeciętne zdolności intelektualne
:lol:


P.S.
A może by go wreszcie tak... :banned:
 
N

NieMaMnieWiecJestem

Guest
Do góry