monia_w007
Nowicjusz
Ostatnio podczas stosunku za szybko chcieliśmy zacząć zabawę, prawdopodobnie było za sucho i mojemu chłopakowi naderwało się więzidełko.
Na Wikipedii przeczytałam:
Tyle, że krwi nie było dużo, a właściwie prawie wcale, więc z pewnością nie było to zerwanie i nie wymagane było szycie. Drugi raz się to zdarzyło... za pierwszym przez miesiąc bolało, zrosło się i było ok.
Mój chłopak raczej nie pójdzie do urologa, boję się, że jeśli mu o tym powiem, to poczuje się trochę urażony, że to jakaś dysfunkcja, albo coś...
Może na forum jest jakiś urolog, bądź ktoś się zna, może dowiedzieć, albo wie z doświadczenia CO ROBIĆ?
Na Wikipedii przeczytałam:
W niektórych przypadkach może dojść do naderwania wędzidełka lub jego zerwania. W takich przypadkach zaleca się natychmiast udać się na pogotowie w celu podszycia wędzidełka (chirurg po podaniu znieczulenia rozcina wędzidełko wzdłuż prącia, po czym obie jego części przyszywa). Natomiast gdy z rany nie leci już krew (jest za późno na podszycie), zaleca się wizytę u urologa. Jeśli przy stosunku odczuwalny jest ból, lekarz może skierować pacjenta na plastykę wędzidełka. Raz zerwane wędzidełko bez interwencji chirurgicznej może zrywać się stale.
Tyle, że krwi nie było dużo, a właściwie prawie wcale, więc z pewnością nie było to zerwanie i nie wymagane było szycie. Drugi raz się to zdarzyło... za pierwszym przez miesiąc bolało, zrosło się i było ok.
Mój chłopak raczej nie pójdzie do urologa, boję się, że jeśli mu o tym powiem, to poczuje się trochę urażony, że to jakaś dysfunkcja, albo coś...
Może na forum jest jakiś urolog, bądź ktoś się zna, może dowiedzieć, albo wie z doświadczenia CO ROBIĆ?