A
Anitkaa
Guest
Ciekawy pogląd, Danielu.
Zapewne tak jest, jak piszesz.
Istotnie, niektórzy ludzie z pewnością tak właśnie uważają, że nie muszą nic robić, zmieniać. To, co złe to szatan. Bóg i tak ich wybawi.
Bierze się to pewnie ze złej interpretacji Pisma Św. (jeśli w ogóle je przeczytali).
Też nie podobają mi się realia dzisiejszego świata i zastanawiam się czasami, dlaczego Bóg na to pozwala...
Jednak ewidentnie zaprzeczasz istnieniu szatana.
Symbol? Może i tak.
Ale moim zdaniem szatan to ta zła siła, która podszeptuje ludziom, aby czynili zło.
Więc według mnie, nie jest to osoba, raczej siła.
Skoro człowiek jest stworzony na podobieństwo Boga, to powinien być dobry. Dlaczego więc jest zły?
A dlatego, że ma wolną wolę i swój rozum.
Czasem więc wybiera zło. Czyli zło istnieje.
Nurtuje mnie, w świetle Twoich poglądów, problem opętania.
Skoro szatana nie ma, dlaczego zdarzają się opętania?
Czy ludzie, których bierze się za opętanych chorują tylko na silną schizofrenię?
Wedle tego, po co odprawiane są egzorcyzmy?
I dlaczego człowiek, który wcześniej był opętany ( przyjmijmy- chory) , przestaje dziwnie się zachowywać, po odprawieniu egzorcyzmów?
Idąc dalej, skoro szatana nie ma, co kusiło Jezusa na pustyni?
Czy On też był zły i to zło z głębi duszy zaczęło się ujawniać? :zmeczony:
Zapewne tak jest, jak piszesz.
Istotnie, niektórzy ludzie z pewnością tak właśnie uważają, że nie muszą nic robić, zmieniać. To, co złe to szatan. Bóg i tak ich wybawi.
Bierze się to pewnie ze złej interpretacji Pisma Św. (jeśli w ogóle je przeczytali).
Też nie podobają mi się realia dzisiejszego świata i zastanawiam się czasami, dlaczego Bóg na to pozwala...
Jednak ewidentnie zaprzeczasz istnieniu szatana.
Symbol? Może i tak.
Ale moim zdaniem szatan to ta zła siła, która podszeptuje ludziom, aby czynili zło.
Więc według mnie, nie jest to osoba, raczej siła.
Skoro człowiek jest stworzony na podobieństwo Boga, to powinien być dobry. Dlaczego więc jest zły?
A dlatego, że ma wolną wolę i swój rozum.
Czasem więc wybiera zło. Czyli zło istnieje.
Nurtuje mnie, w świetle Twoich poglądów, problem opętania.
Skoro szatana nie ma, dlaczego zdarzają się opętania?
Czy ludzie, których bierze się za opętanych chorują tylko na silną schizofrenię?
Wedle tego, po co odprawiane są egzorcyzmy?
I dlaczego człowiek, który wcześniej był opętany ( przyjmijmy- chory) , przestaje dziwnie się zachowywać, po odprawieniu egzorcyzmów?
Idąc dalej, skoro szatana nie ma, co kusiło Jezusa na pustyni?
Czy On też był zły i to zło z głębi duszy zaczęło się ujawniać? :zmeczony: