Lobo2007
Wyjadacz
- Dołączył
- 25 Wrzesień 2007
- Posty
- 10 249
- Punkty reakcji
- 381
- Wiek
- 44
Od kiedy Biblia jest złym PR?
??? :wow:
W Biblii tez masz elementy gnozy. Nie myl gnozy z gnostycyzmem.
Od kiedy Biblia jest złym PR?
Chrystus nauczał:Szukając Boga poszukujemy siebie. Nasz stosunek do Boga nie może być prawidłowy, bez prawidłowego stosunku do siebie. Istnieje jak najbardziej religia naturalna, wewnętrzna, ale jest ona mocno zagłuszona.
zawitałem, to i kilka słów ode mnie
yeti trochę przesadziłeś z nazewnictwem tytułu
religia naturalna to religia istniejąca "od zawsze" wynikająca z tradycji
czy idąc szerzej konglomerat 1000 i jednej religii pierwotnych
przekazywanych z ojca na syna (nie ma tutaj znaczenia czy jest to religia chtoniczna, czy animizm czy jakikolwiek inny przejaw
stąd religiami naturalnymi możemy nazywać na pewno religie pogańskie Słowian, German, o ironio religię starożytnego Egiptu, religię Sumeru, religie ludów Czarnej Afryki, Indian, Aborygenów
tytuł zmodyfikowany, coś więcej?
teraz będzie troszkę na inny temat - szerzej
(...)
Ano po to aby ukazać, że religie naturalne/pierwotne, nie mają wbrew temu co napisałeś Yeti
(...)
kurcze, wyszła mi znowu opowieść o sobie samym, zamiast uwag generalizacyjnych..
2 letnie dziecko(ateisty) nie ma ,ciekawe czemu ?Kazdy ma bowiem pewna naturalna intuicyjna wiare
dzięki za dobre słowoI bardzo dobrze sie stalo Fajny tekst - pasuje do tematu.
oczywiście masz rację, to była taka 1 długaśna uwaga generalna odnośnie pierwotngo tytułu tematu, trochę ekstrapolacja, trochę zapis historyczny zjawisk religijnych i ich przenikania się w przeszłościMyślę, Brave, że Twój wywód (pierwszy post), choć bardzo dobry, nie posunął daleko tematu, bo prawdziwe źródła religii, leżą nawet nie kilkadziesiąt, a kilkaset tysięcy lat temu, (a może liczba milion też kiedyś się tu pojawi?). To co działo się kilka tysięcy lat temu to tylko pojawianie się i ginięcie elementów wtórnych. Przechodzenie religii na nowe poziomy.
ja jednak myślę, trudno mi to podeprzeć jakimiś konkretami, że szukanie duchowości w sobie samych, to rzecz wtórna, a nie pierwotna, myślę również, że pierwsze religie (jeśli tak to można nazwać) były oparte nie na bogach tak jak to rozumiemy dzisiaj a na zjawiskach (różnych) i kulcie zmarłych, i "tłumaczu" w postaci jakiegoś szamanaNatomiast im szerszy zbiór rozpatrujemy, tym łatwiej nam sprowadzić wszystko do jednego mianownika. Misjonarze z zadziwieniem odnajdywali wśród prymitywnych ludów, elementy im znane z własnej religii, których nie odnajdywali w religiach bardziej zaawansowanych.
Potrzeba religijna tkwi naturalnie w każdym człowieku. Tak jak musimy uczyć się pływać, tak poznajemy prawdy wiary naszych religii, kiedy noworodek rzucony do wody pływa swobodnie. Oczywiście, że pomysł regresu, szukania tego co pierwotne jest nie tylko wtórny, ale i karkołomny. To tak jakby pływak olimpijczyk, nagle stwierdził, że będzie pływał pieskiem jak niemowlę. Z drugiej strony uświadomienie sobie tego co pierwotne, co wywołuje w nas potrzebę religijną poza przymusem społecznym, może nam dużo powiedzieć o nas samych, o naturze sacrum i o relacji człowiek - sacrum. W tym sensie poszukiwania wewnętrznego instynktu, uważam za rzecz bardzo potrzebną.
Ja ten instynkt rozumiem jako, odkrycie w sobie głębszej duchowej natury. Śmiem nawet wysunąć przypuszczenie, że animizm jest już bardzo rozbudowaną formą religijną, bo człowiek pierwotnie nie odkrył ducha w kamieniu, a w sobie samym. Dziś człowiek tego dokonać nie potrafi, bo pierwotny instynkt jest zagłuszany.
Brave. Toż ja to napisałem. Jednak na pewnym poziomie może byc pożyteczne, byle nie traktowac tego jako potrzeby regresu.Oczywiście, że pomysł regresu, szukania tego co pierwotne jest nie tylko wtórny, ale i karkołomny. To tak jakby pływak olimpijczyk, nagle stwierdził, że będzie pływał pieskiem jak niemowlę. Z drugiej strony uświadomienie sobie tego co pierwotne, co wywołuje w nas potrzebę religijną poza przymusem społecznym, może nam dużo powiedzieć o nas samych, o naturze sacrum i o relacji człowiek - sacrum. W tym sensie poszukiwania wewnętrznego instynktu, uważam za rzecz bardzo potrzebną.
2 letnie dziecko(ateisty) nie ma ,ciekawe czemu ?
Tak się zastanawiam, z kim sobie gaworzy osesek (potomek ateisty) gdy patrzy w pustkę (w naszych oczach) on jednak patrzy i widzi coś konkretnego.
Nigdy nie zastanawiałeś się nad tym?
Gaworzy z ZeusemTak się zastanawiam, z kim sobie gaworzy osesek (potomek ateisty) gdy patrzy w pustkę (w naszych oczach) on jednak patrzy i widzi coś konkretnego.
Nigdy nie zastanawiałeś się nad tym?