zabujanyNAzabój
Nowicjusz
- Dołączył
- 1 Listopad 2008
- Posty
- 2
- Punkty reakcji
- 0
Więc tak mam 17 lat zakochalem sie w dziewczynie która chodzila ze mna do szkloy na poczatku bylem wobec niej badzo nie smialy nie umialem podejsc do niej bedzposrednio i znia pogadac wiecd postaralem sie o jej numer GG i sie zaczelo rozmawialismy prawie pól roku po tym jakos latwiej mi bylo do niej podejsc i pogadac ale to i tak nie umialem jej powiedziec ze ja kocham niedawno poczulem sie na silach i powiedzialem jej co do niej czuje niestety okazalo sie ze to jest bez punktu zwrotnego ona ze mnie bardzo lubi i jestem dobrym przyjacielem nie wiem wydaje mi sie gdybym z tym nie zwlekal tak dlugo moze sprawa by sie potoczyla inaczej bardzo to przeżylem po tym pojawila sie inna dziewczyna tym razem tego nie spartoliem myslalem ze milosc smama przyjdzie i to bedzie dobry opatrunek na rany nie stety mylilem sie nawet jej nie lubie tylko robie dobra mine do złej gry chcial bym z nia bardzo byc tylko nie wiem jak to zrobic nie długo szykuje mi sie impreza na kórej tez bedzie ta dziewczyna na której mi tak bardzo zalezy mysle czy nie wykorzystac tej drugiej aby wzbudzic u tej szkolnej miłości ze ma konkurecje nie wiem czy takie cos przejdzie i wiem ze to swinskie ale naprawde mi na niej zalezy i bez niej nie bede szczesliwy wypowiedzcie sie czy to dobry pomysł lub cos doradźcie nie licze na cuda ale narazie ta sytuacja mnie uczy rezygnacji z marzeń ale chyba nie na tym polega życie.