Ja wole bys postrzelona tak umiera sie szybsiej niz jakby mi mieli siekiera zabici nogi poobcinac oj :/ bardziej by bolaloDokładnie. Każdy może mieć broń i dlatego tak sie dzieje... Gdyby jednak ten typ miał np. siekierę albo maczetę, to z pewnością nie byłby w stanie zabić tylu ludzi. W końcu ludzie mają instynkt samozachowawczy i by go choćby krzesłami zatłukli !
o wlasnie zgadzam sie z tobastraszne to co sie tam stalo.........niewinni ludzie ktorzy nic nie zrobili musieli stracic zycie przez jakiegos kolesia ktorego zdradzila laska ;/ co sie dzieje na tym swiecie?
Mnie zszokowało to, że gość jak mu się skończyła amunicja to zdążył pójść do siebie, zabrać nowy zapas, wrócić i dalej zabijać kwasny.gif To już maksymalne przegięcie.
Owszem, to jest przerażające, ale jeszcze gorsze jest to, że policja tak długo zwlekała. Może gdyby szybciej się za to wzięli to byłoby mniej ofiarDla mnie to jest szok co się stało.Desperacja chłopaka tóry strzelał jest przerażająca.
A dlaczego takie masakry zdarzają się tylko w szkołach Amiszów, kampusach, itd ? Tylko w miejscach gdzie jest zakaz posiadania broni??
Dlaczego nikt nie poszedł na posterunek policji strzelaniny zrobic, bazie wojskowej albo kole myśliwskim??
Może i ktoś próbował ale wiele zdziałać nie zdążył bo zaraz dostał kulke między oczy.
Dzisiejsza GW (!!! tak, tak GW!) napisala na pierwszej stronie fragmęty tego texty Korwia co go wcześniej tu umieściłem.
Dodali od siebie jeszcze:
"Napastnik obezwładniony przez przypadkowych studentów, mających broń
Kilka lat temu wydarzyła się historia, którą Korwin-Mikke mógłby wykorzystać jako argument dla swojej tezy.
W 2002 r. doszło do strzelaniny w Appalachian Law School w Wirginii. Jeden ze studentów, pochodzący z Nigerii Peter Odighizuwa, wtargnął z karabinem do gabinetów wykładowców. Z bliskiej odległości zastrzelił dwóch profesorów i studentkę.
Na dźwięk pierwszych strzałów studenci Mikael Gross i Tracy Bridges, niezależnie od siebie, rzucili się do samochodów po swoją prywatną broń. Bridges stwierdziła później, że była gotowa zabić.
W tym czasie napastnik opuścił już budynek. Na dziedzińcu postrzelił kolejne trzy osoby. Gross i Bridges przybiegli z dwóch różnych stron i wymierzyli broń w Odighizuwę, żądając żeby się poddał. Kiedy Nigeryjczyk wyrzucił karabin, obezwładnił go trzeci student,Ted Besen."
To nie ma znaczenia, za taka zbrodnie i tak poszedłby na kszesło albo policjanci kropneliby go na miejscu.zastanawiałam się nad jedną rzeczą.
w końcu sam się zabił, bo zrozumiał co zrobił, czy chciał uniknąć kary, czy dalej działał w amoku?
Troche jest w tym racji, ale kogo obchodzi strzelanina np. w Kongo?Oczywiście współczuje rodzinom zabitych ale trochę irytuje mnie jedna sprawa, że jak nagle coś takiego wydarzy się w USA to jest szum na cały świat a jak w afryce wybijają się już od kilkudziesięciu lat i tam codziennie giną ludzie w jeszcze bardziej dantejskich scenach to świat o tym milczy, jak w Czeczeni wojska Rosyjskie gwałcą kobiety, torturują mężczyzn to świat o tym milczy, jak w Iraku amerykanie strzelają do bezbronnych ludzi bo wydali im się podejrzani to świat milczy ale jak w USA coś się wydarzy to nagle news, że ho ho! Oczywiście, nie chce negować tutaj tragedii jaka się wydarzyła i trywializować całego zajścia ale denerwuje mnie, że na co dzień takie rzeczy są przemilczane przez masowe media dopiero jak coś się wydarzy w kraju wysoko rozwiniętym, bądź z silnym ośrodkiem mediów to jest wiadomość a przecież w afryce, na bliskim wschodzie, w Czeczeni i wielu innych miejscach prawie codziennie wydarzają się tak przerażające sceny, giną ludzie. A może dla świata zachodniego ludzie są tylko tam gdzie jest świat zachodni i "cywilizowany"?
Oj powiało ksenofobią ;P wiesz, ja mogę napisać, że co mnie obchodzi ta strzelania w USA. Przecież co tam Afryka, że wpada ekipa z bronią z sąsiedniego plemienia i ustawia całą rodzinę pod ścianą i po kolei zabijają od babki po dzieci a potem jadą do kolejnego domu. Ale kogo to obchodzi, że takie rzeczy dzieją się tam nagminnie i szczerze mówiąc to tylko Kapuściński tym się interesował i próbował zainteresować innych. Masz racje kogo może interesować, że jakiś oprych ma swoją własną bojówkę i sam wymierza sprawiedliwość, potrafi spalić całą wioskę wraz z ludźmi tylko dlatego np. że są z innego plemienia. Ale jak w USA no to wtedy wydaje się nam wszystkim, że to coś rzadkiego mało spotykanego żeby w dzisiejszych czasach było takie okrucieństwo, że znamy to tylko z podręczników historii o II Wojnie Światowej. Tylko między Afryką a USA jest taka różnica, że w USA taki psychol na końcu się zastrzeli a w Afryce pojedzie do swojej wioski i za jakiś czas powtórzy swoje wybryki. Ale kogo to interesuje, ważne jest tylko to co się dzieje w świecie niby nam bliskim.kogo obchodzi strzelanina np. w Kongo?
Taka prawda. Ale my tego nie naprawimy niestety. Ten apel jest raczej do ludzi na tronach, a nie do ludzi na forumowisku.Ale kogo to interesuje, ważne jest tylko to co się dzieje w świecie niby nam bliskim.