Tajemnicze znamie...

Status
Zamknięty.

kdVer

Nowicjusz
Dołączył
5 Kwiecień 2008
Posty
1 609
Punkty reakcji
27
Wiek
35
Lokwid
Miałem mieszane uczucia. Zasadniczo znalezienie się w pobliżu tego ognia i ludzi (miałem nadzieję, że ludzi) tam przebywających nie było kwestią życia i śmierci, miałem jeszcze mięsa akurat na posiłek. Z drugiej strony jednak, jeśli zdecyduję ominąć ten obóz, będę musiał również sam zrezygnować z rozpalania ognia, bo jaki sens omijać ewentualnego wroga i potem samemu odkrywać swoją pozycję?
No ale znowu, przydałoby się znaleźć ludzi, może ciągnących do jakiejś miejscowości, przyłączyć się. Tak, trzeba jednak zbadać tą możliwość..
Osądzając wiatr po wierzchołkach drzew i pamiętając, że gobliny często polegają na węchu, stanąłem od zawietrznej. "Pamiętaj, w nocy czasem mądrze po prostu paść na ziemię i mieć nadzieję, że nikt cię nie zobaczy" - nie wiem dlaczego te słowa nauk ojca przypomniały mi się, gdy prowadziłem konia, trzymając go za pysk. Ot, wyobraźnia obmyśla sama nieproszona scenariusze ucieczki. Ostrożnie dobierając miejsca do postawienia stopy, zbliżyłem się tak, że ogień migał już między drzewami, widziałem skulone postacie...
 

Lavena

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2008
Posty
180
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
aktualnie Mazury
Rozgladala się uwaznie dookola i mierzyla wzrokiem budynki znajdujace sie przy ryneczku. Wypatrywala ludzi,ktorych moglaby o cokolwiek zapytac, ale ci, ktorych udalo jej sie dostrzec, nie wygladali na chetnych do rozmowy. Albo spieszyli ku swoim chałupom, albo wrecz przeciwnie, takowych nie posiadali i byli raczej zalani w sztok i łąknęli zaczepki anizeli udzielenia rady i pomocy zblakanej niewiascie.
Rozwazala chwile czy nie porozmawiac z soltysem od razu, jednak szybko stwierdzila, ze w ten sposob zdola go tylko rozzloscic i zdecydowanie mniej zdziala niz wowczas, gdy poczeka do rana. " Ba... tylko nie tak latwo znowu pojsc spokojnie spac po takich wrazeniach... Na spokojna noc nie liczyla. Wiedziala , ze bedzie miala koszmary, a zbyt wielka ilosc mysli i zadan do zrobienia nie pozwoli jej odprezyc sie. Zasnie pewnie w srodku nocy, albo moze i nad ranem. Przez wiekszosc czasu bedzie snula rozwazania nad tym co i jak powinna zrobic.
- Trzeba cos przedsiewziac...- szepnela sama do siebie, jak to zwykla robic w sytuacjach,kiedy nie bylo do kogo otworzyc geby, a oczekiwalo sie jakiegokolwiek slowa wsparcia od otoczenia.
Skierowala sie w strone karczmy. Pchnęła lekko drzwi i wpadla do izby. Od progu zaczela poszukiwac gospodarza. Wreszcie, nie mogac odroznic go od reszty chlejacych piwo i tanczacych z dziewkami chlopow , krzyknela glosno,starajac sie przebic przez rozbrzmiewajaca wewnatrz muzykę: - Karczmarzu ! Potrzebuje miejsca do spania na dzisiejsza noc !
 
Status
Zamknięty.
Do góry