Tabaka

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Może jednak pobudzać układ pokarmowy poprzez ogólne działanie nikotyny. Jeśli ktoś ma tendencje do takich zaburzeń, to czasmai jakiś drobny czynnik, jak tabaka, może je wywołac. Nic w tym nadzwyczajnego. Jednak prawda, że raczej większość osób, nie będzie miała tego problemu.
W sumie tabaka, może dostać się do żołądka i pewnie dostaje się. Z jamy nosowej wydzielina może ściekać do gardła i dalej do przełyku. Zwłaszcza jeśli ktoś po zażyciu położy się na plecach.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Trochę dziwna ta teoria, bo wychodzi wtedy na to, że alkohol to tylko używka?
Dla mnie wszystko co powoduje odurzenie i wszelkiego innego rodzaju odczuwalnego "kopa" jest narkotykiem i w zasadzie każdy narkotyk jest używką.


Slowo narkotyk jest wzgledne i naciagne. Czesto do celow polityczych wiec dziwic sie co nie ma.

Jezeli uzac twoja defnicje to narkotykiem moze byc czekolada, cukier w duzej ilosci tez moze spowodowac lekkieg "kopa" na moment :)

Badzmy wiec powazni.

Spieranie sie co jest uzywka a co nie albo narkotykiem albo co uzalenia sensu nie ma.

Jedyny sensowny podzial substancji moim zdaniem to podzial wedlug szkodliwosci dzialania.

no to życzę powodzenia ja wciągałem przez 4 lata a potem miałem kłopoty z żołądkiem przez prawie dziesięć lat tabaka nie uzaleznia ale sytuacje w jakiej ja wciągacie nie mam zamiaru nikogo pouczać tylko pisze jakie ja miałem doznania z nią a wcale nikt nie musi przechodzić tego samego prawda.

To nie wiesz ze po tym sie smarka a nie polyka ? :D

Jedyny efekt na zdrowie (poza nikotyna) moze byc zniszczenie sobie sluzowki nosa.
 

von Richthofen

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2011
Posty
147
Punkty reakcji
1
Miasto
Częstochowa
Tabaka jest narkotykiem ? Od kiedy haha. Ja kiedyś to wciągałem i muszę przyznać, że przeczyszczało drogi oddechowe no i dawało kopa ; ] Oczywiście kiedyś przeholowałem i mnie zmuliło, więc odłożyłem. Czasami na ognisku zdarzy się wciągnąć z baku simsona, ale to stare i bardzo dobre czasy.
 

myselfwonderland

Nowicjusz
Dołączył
21 Luty 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Miasto
3miasto.
U mnie w szkole była jazda na to. Wciągnęłam się na tydzień, a potem mi się znudziło. Bo nic w tym takiego właściwie. Wszyscy się podniecają tym, że ciągną przez lufki zrobione z długopisów. I, że niby takie ćpuny... Pamiętam, że gdy dużo wciągnęłam ((jako początkująca, nie wiem jak jest ze stałymi "niuchaczami")) to kręciło mi się w głowie i leciały łzy. Kusiło do tego czynu strasznie, a potem zafascynowanie jakoś samo z siebie minęło. Ale jeśli chodzi o katar to działa świetnie...
 

rafaello666

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
27
Miasto
gniezno
Ja rowniez probowalem. Nic ciekawego poza tym ze gile z nosa do gardla splywaja. Fuj! Uzaleznic chyba nie moze, choc koledzy caly czas wciagaja. Na katar dobre (polecam mietowa tabake) o ile bedziesz mial sile wciagnac to przez zatkany nos. Jak nie musisz to sie za to nie bierz. Za te 5zl to lepiej kup swojej lasce kwiaty. Jej pocalunki dadza ci wiecej radosci niz tabaka. Pozdro
 

darkblade17

Nowicjusz
Dołączył
31 Marzec 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Lubelszczyzna
Dla mnie tabaka to wspaniały wynalazek. Działa na mnie uspokajająco i relaksująco. Wciągnąłem w życiu 3 może 4 tabakierki po 10g więc się jeszcze znawcą tabaki nazwać nie mogę, ale spodobała mi się ta rzecz. Na pytanie co mi się w tym podoba nie mam konkretnej i sensownej odpowiedzi. Tabaki jakie miałem to: Gawith czarna - Bardzo dobra, Ozona cherry - Też bardzo dobra, chyba troszke słabsza od Gawith, ale wciąż dobra. Tej to wciągałem więcej, jakieś 3g na raz. Jeszcze miałem jakąś mientową i owocową, ale tych firm już nie pamiętam. Każda z tych tabak była dobra. Moje skutki zażywania (większej ilości) tabaki to: większa trzeźwość umysłu; długotrwałe, ale przyjemne otępienie; bywało, że rozbolała mnie głowa; bardzo dobrze przeczyszcza nos; kichanie (tylko gdy zaczynałem tabaczyć albo po długiej przerwie)... NIe spowodowała u mnie uzależnienia. W nadmiarze wysuszała śluzówkę nosa, która po paru dniach wracała do normy.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Wciągam od jakiegoś już czasu, więc zaczęłam się tym interesować. Niby na opakowaniu napisane jest, że powoduje uzależnienie, jednak ja nie odczuwam stałej potrzeby wciągania, tzn. robię to nałogowo przez dwa miesiące, bo mam ochotę, a później przez dwa tygodnie cisza...

Jak jest z wami? ;o
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Lubię tabakę. Wciągam kropeczkę trzy-cztery razy dziennie.
Przeraża mnie tylko, gdy widzę niektórych moich kolegów wciągających przez rurkę na centymetry...
 

proxy92

Nowicjusz
Dołączył
30 Październik 2008
Posty
790
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Ja spróbowałem raz i więcej nie zamierzam. Jak to można wciągać? To jest takie niedobre. Tylko się po tym kicha.
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
proxy92, szanuję twoje zdanie, chociaż sama mam odmienne, jednak twoja wypowiedź nie wnosi nic do tematu.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Ja już tu pisałem że uważam Tabakę za skręt
Nie chciało mi się tą dyskusję dalej prowadzić
Ale uznałem że napiszę dlaczego tak sądzę

Tabaka to późniejsze określenie
Na początku nazywano to Tiutiun
Zawsze mnie słowo Tabaka śmieszy
Na Ukrainie starzy ludzi na :cenzura: kę Tabaka mówili
Dziś Tabaka się wciąga nosem
Ale kiedyś nie było tak
Brało się gazetę wrzucało się te ziarna wysuszone
Skręcało się i tak to paliły
Gazeta nie przepuszcza powietrza (to nie ten papier który wykorzystują do papierosa)
Do tego dochodzi Tusz
Takim czymś jak się zaciągniesz
To dym nosem oczami i uszami wylatuje
A po takim czymś przez pół dnia chodzisz zakręcony
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Fan-Fan, ale przecież tabaka to nie żadne ziarna, a to wynika z twojego postu.

"Brało się gazetę wrzucało się te ziarna wysuszone
Skręcało się i tak to paliły"

Tego nie nazwałabym już tabaką. Tabaka to sproszkowany chmiel, który się wciąga nosem.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Hanadai napisałem "ziarna"
Żeby wytworzyć atmosferę która jest przy takim paleniu

Sprawdź Tiutiun a Tabaka
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Tabaka to ani żaden chmiel, ani żaden tiutiun. Tiutiun to po turecku tytoń, stąd pochodzi polska nazwa tej rośliny i surowca. Rzeczywiście tytuń, jeszcze się czasem mówi, ale tiutiun to już chyba tylko w Turcji. Tak, zdecydowana liczba osób, która używa tytoniu, go pali na różne sposoby, kiedyś popularne było też żucie, oraz dziś ciągle chociaż rzadziej praktykowane wciąganie nosem. Do wciągania nosem używa się sproszkowanego tytoniu, zwanego tabaką, bo ten sposób impotowaliśmy z zachodu, a nie z Turcji. O paleniu tytoniu, czyli postaci sprzoszkowanej, nie słyszałem, ale gdyby ktoś chciał to robić, to nie w sposób w jaki opisał Fan-fan, bo to fizycznie niemożliwe,
Fan-fan kolejna porcja Twojej pseudo-mądrości. Jesteś dowodem na to, że pisać każdy może, a klawiatura jest cierpliwa.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Tabaka to ani żaden chmiel, ani żaden tiutiun. Tiutiun to po turecku tytoń, stąd pochodzi polska nazwa tej rośliny i surowca. Rzeczywiście tytuń, jeszcze się czasem mówi, ale tiutiun to już chyba tylko w Turcji. Tak, zdecydowana liczba osób, która używa tytoniu, go pali na różne sposoby, kiedyś popularne było też żucie, oraz dziś ciągle chociaż rzadziej praktykowane wciąganie nosem. Do wciągania nosem używa się sproszkowanego tytoniu, zwanego tabaką, bo ten sposób impotowaliśmy z zachodu, a nie z Turcji. O paleniu tytoniu, czyli postaci sprzoszkowanej, nie słyszałem, ale gdyby ktoś chciał to robić, to nie w sposób w jaki opisał Fan-fan, bo to fizycznie niemożliwe,
Fan-fan kolejna porcja Twojej pseudo-mądrości. Jesteś dowodem na to, że pisać każdy może, a klawiatura jest cierpliwa.



O rany tu trzeba jak dzieciom tłumaczyć
Lobo ty choć słyszałeś ich język ? (oni by zajarzyli co miałem na myśli ziarno)

„O paleniu tytoniu, czyli postaci sprzoszkowanej, nie słyszałem, ale gdyby ktoś chciał to robić, to nie w sposób w jaki opisał Fan-fan, bo to fizycznie niemożliwe”

Tiutiun można samemu wyhodować nie jest to coś trudnego to jak podlewanie kapusty
Kiedy już otrzymasz ten Tiutiun czy jak wolisz tytoń czy jak chcesz tabaka z niego zrobiona
To kruszysz ten :cenzura: liść wysypujesz na gazete skrecasz i palisz



„Fan-fan kolejna porcja Twojej pseudo-mądrości. Jesteś dowodem na to, że pisać każdy może, a klawiatura jest cierpliwa.”


Jeszcze w latach 80 na Ukrainie był ten sposób powszechny
W 90 palili z lufki
Cytuj dalej to co piszą w internecie pseudonaukowcu
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Człowieku, co ma pokruszony tytoń wspólnego z tabaką? Tabakę się uciera, a nie kruszy.
 

Fan-Fan

Zbanowany
Dołączył
23 Wrzesień 2010
Posty
711
Punkty reakcji
8
Moja wypowiedź nie miała zamiar zmieniać składników ani pojęcia tabaki
Tylko udowodnić że tabaka nie była kiedyś taka jak dzisiaj
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
Boże, oczywiście miałam na myśli tytoń, nie wiem, czemu napisałam chmiel! :ninja2:
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
W tabace jest nikotyna, więc jak najbardziej można uzależnić się tabacząc regularnie. Znam tylko jedną osobę uzależnioną od tabaki, natomiast druga (uzależniona od papierosów) zaspokajała nikotynowy głód tabaką, kiedy nie mogła zapalić. Osobiście lubię tabakę, ale rzadko tabaczę, czasami nawet raz na miesiąc jak przypomnę sobie, że mam w szufladzie tabakę ;)

@Hanadai na przyszłość proszę o nie zakładanie bez potrzeby drugiego tematu o tej samej używce, istnieje już temat o tabace, więc ten dołączam do niego.
 
Do góry