Szpital psychiatryczny

Agne

Nowicjusz
Dołączył
20 Grudzień 2015
Posty
163
Punkty reakcji
4
kate2 napisał:
A Ty za jakim ideałem podążasz?
Za swoim własnym. Nie mam wzorców, które bym chciała naśladować. Po prostu chcę być każdego dnia lepszą wersją siebie. Ale też pragnę, żeby inni zobaczyli we mnie osobę idealną. Chcę być perfekcyjna w oczach innych.
Mój wizerunek własnej osoby jest nieco zaburzony. Czasem pragnę, żebym mogła zobaczyć siebie oczami innych. Wiem, że to niewykonalne. Dlatego też ograniczam się do słów. Słowami może ktoś przekazać mi, jak mnie odbiera. Wtedy wiem, czy mam starać się być lepsza. Choć sama nie chcę przestawać się doskonalić, bo uważam to za mój upadek. Wraz ze śmiercią skończy się nieustająca potrzeba bycia lepszą. Ta potrzeba jest taka męcząca. Wykańczam sama siebie każdego dnia coraz bardziej.
 
Y

Yellow Jester

Guest
Agne napisał:
Ale też pragnę, żeby inni zobaczyli we mnie osobę idealną. Chcę być perfekcyjna w oczach innych.
No to nieźle na główkę upadłaś. :bangin:

Życzę jednak więcej spokoju płynącego z narodzin każdej kolejnej jutrzenki, której blask może rozpromienić twe oblicze w sposób zupełnie naturalny (a nie idealny).
 
K

kate2

Guest
Agne napisał:
Ale też pragnę, żeby inni zobaczyli we mnie osobę idealną. Chcę być perfekcyjna w oczach innych.
No to się nieźle namęczysz bo po pierwsze nie ma ludzi idealnych a po drugie ,,jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził''. Masz po prostu nierealne oczekiwania stąd ta Twoja udręka.
A po trzecie to objaw pychy:,, Chcę być doskonała. Nikt mi nie może dorównać. Mój blask powinien bić po oczach innych''. Człowiek jest tylko człowiekiem, nie aniołem i nie Bogiem. Otrzymał ciało, którego koniec jest marny, otrzymał braki i różne niedoskonałości po to własnie by uznał i zaakceptował swoje miejsce w świecie. Być jak Bóg już ktoś chciał.....i skończył jak skończył.
Nasze braki wzajemne mają nas ku sobie ukierunkowywać. Ja nie mam tego, co masz Ty, i Ty nie masz tego, co mam ja. Ja Ci pogę pomóc tak....a Ty mi tak....
Razem się dopełniamy i zaradzamy własnym potrzebom.



Yellow Jester napisał:
Życzę jednak więcej spokoju płynącego z narodzin każdej kolejnej jutrzenki, której blask może rozpromienić twe oblicze w sposób zupełnie naturalny (a nie idealny)
Otóż to. Nieustanna koncentracja na sobie i kontemplowanie swoich doskonałości i niedoskonałości odbiera Ci możliwość radości z rzeczy zwykłych, prozaicznych, które mają swój sens i wartość. Życie Ci ucieknie a TY umrzesz z rozpaczy, że nie dopłynęłaś do brzegu....perfekcji.
 
B

Blancos

Guest
Agne napisał:
W każdym razie zazwyczaj to ludzie się mi podporządkowują, a nie ja im. Nie jestem przyzwyczajona do krytyki, gdy wszyscy dookoła mi słodzą. W domu czy w szkole.
A mnie tylko zastanawia, na ile postawa otoczenia wynikająca z tego cytatu ma wpływ na tę obsesję bycia idealną...

I cytat dla koleżanki do przemyślenia: "idealność to cel, który cały czas się zmienia - można ją gonić, ale nie można złapać".
 
Y

Yellow Jester

Guest
Agne napisał:
Choć ja pewnie też popelnie samobójstwo.
Oświadczenie jest bardzo mocne i cokolwiek nierozsądne, a zatem przesyłam poniższe epitafium, które wykonałem własnoręcznie na tą okoliczność.

W teatrze świata wali się dach,
Kruche ściany pękają w szwach.
Skrzypi boleśnie zmęczona futryna,

Czas się kończy, wieczność zaczyna...

:th_0girl157:
 
Do góry