Na wstępie zaznaczam, ze odnoszę się do postu autorki.
Powiem ( napiszę ) wprost - wybranie sie do LO, bez pewności, czy pójdziesz na studia to GŁUPOTA i to głupota najwyższych lotów. Piszesz, że nie spędzisz reszty życia na układaniu włosów, czy klejeniu tipsów paniusiom - możesz spędzić tą resztę jako ekspedientka ewentualnie.
Maturą możesz się co najwyżej podetrzeć, jeśli nie zamierzasz iść na studia, a dla twojego pracodawcy wykształcenie ogólne nie przejawia ŻADNEJ, ale to żadnej wartości.
Podróżniczka musi być wykształcona, musi znać wiele języków, musi mieć gadane, musi się umieć dogadać z każdym i musi mieć wtyki, aby podróżniczką zostać
Także - studia to u Ciebie podstawa, chyba że planujesz napaść na bank, bądź zarabiać miesięcznie 1500 brutto, po kilku latach 2000
Jakie ? to już twój wybór, MUSISZ wybrać cokolwiek ( byle nie marketing i zarządzanie, bo po tym też Cię czeka kasa w hipermarkecie
) masz na wybór 2 lata. Ale zadaj sobie pytanie, z jakiego przedmiotu jesteś dobra, z czego chcesz zdać maturę ?
Ja na szczęście jestem na tyle ogarnięty, że już w gim. wiedziałem, kim chcę zostać i idę w tym kierunku do dziś. Ogólnie lepiej dla ludzi nie wiedzących, co chcą w życiu robić jest pójść do dobrego technikum, ale oczywiście nauczyciele w gim. robią wszystkim uczniom wodę z mózgu :/ a w twoim przypadku już za późno, aby się do technikum przenieść.
Niestety, większość ludzi idących do szkół średnich myśli tak jak ty - szkoła, ale już nie myśli co po tej szkole. To przykre, bo nauka dla nauki jest głupotą. U*czymy się, aby osiągnąć konkretny cel.