Szalony Odys
Bywalec
Właśnie... kiedy jest konieczność. Często jednakże nasi lekarze przepisuję je bez uzasadnionej przyczyny.
Zgadzam się z Tobą. Nie dość, że antybiotyki nie są najtańsze to jeszcze lekarze przypisują je każdemu kto się do nich zgłosi. Z tego też powodu staram się omijać lekarzy, bo oni zawsze dadzą mi jakiejś paskudztwo do łykania. Wolę już pić zaparzone zioła typu tymianek, rumianek... , bo one również pomagają, a nie osłabiają organizmu :/Właśnie... kiedy jest konieczność. Często jednakże nasi lekarze przepisuję je bez uzasadnionej przyczyny.
Zastanowiłeś się może jak zabić bakterie, których jest multum zwykłym lekiem? Nie przesadzajmy, antybiotyki są potrzebne. Przecież, aż tak bardzo organizmu nie pustoszą. Najgorzej działają na przewód pokarmowy, zabijają bakterie z flory jelit. Ale i na to jest sposób, tzw leki osłonowe, czyli prościej mówiąc bakterie, które tę florę przywracają.Szczepionki to bardzo dobra i pozytywna rzecz natomiast faszerowanie się antybiotykami jest rzeczą wręcz nieprawdopodobnie głupią nazwałbym to wręcz debilizmem. Antybiotyki zażywa się nie profilaktycznie, lecz wtedy, gdy nasz organizm jest na skraju wyczerpania i niema innego wyjścia. Zanim się bierze antybiotyki powinno się wiedzieć co to wogóle jest.
sprawdzilemRak szyjki macicy (chociaż miałem nawet przypadek zachorowania w swojej bliskiej rodzinie) aż tak straszny nie jest, głownie przez małą liczbę zgonów, która wynosi ponad 2000 (nie 1000 tak jak pisał pan JKM), ale pomimo wszystko jest to zbyt mało, by inwestować w to środki publiczne.
stosunek do antybiotykow; negatywny.Nie za bardzo wiem gdzie umiescis ten temat, wiec pozwolcie, ze umieszcze go tu....
Jaki jest wasz stosunek do czestego sczepienia lub brania bez przerwy antybiotykow??? Ja stosuje to rzadko bo to zwyczajnie oslabia system ochronny naszego organizmu i potem musi sie je brac czesto bo nie mamy sie czym ,,bronic". Niestety wiem, ze wielu lekarzy przepisuje antybiotyki na wszystko, a pacjeci o nie prosza lub szczepia sie co roku w panice ze zachoruja...
chcialabym poznac waze zdanie na ten temat...
ja tez uwazam , ze nieudolne i lekkomyslne stosowanie antybiotykow dziala na nasza niekorzysc... mysle ze w wiekszosci przypadkow objawy choroby mozna zwalczyc zwyklymi lekami bez recepty na przeziebienie typu tabcin i tego typu leki a nie od razu faszerowanie sie augumentinem itp
Lekarze, owszem! Tylko, ze na zachodzie ludzie bez recepyt moga kupic antybiotyki, w Polsce tez sa dostepne pewne leki bez recepty. I lekarz na to wplywu nie ma.
Nie wiedziałem nawet. Mimo swojego liberalizmu jestem za tym, aby nie każdy mógł sobie kupować antybiotyki. Z prostej przyczyny, stana się bezuzyteczne, bo to czy ktoś sobie sam robi krzywde to jego sprawa.Niemcy, Francja Skandynawia, poza Norwegia, Hiszpania itp.
Nie wiem jaki komentarz miałeś na myśli. Co do nazw to coś o tym wiem. Chyba na farmakologii nie karzą Ci się uczyć pełnej nazwy chemicznej. A leków na ból głowy jest kilka, paracetamol, ibuprofen, naproksen, kwas acetylosalicylowy. Do tego jeszcze wymieszane w różnych proporcjach i z różnymi dodatkami. Natomiast preparatów handlowych, 10? Jak byś napisał 100 to bym powiedział mało.Uprzedze juz komentarz i dodam, ze leki poza nazwa producenta posiadaja inne nazwy, chemiczne, lacinska i dwie inne nie wiadomo po co. Tak ze na rynku sa niby 10 roznych lekow dajmy na to na bol glowy, a wszystki sa takie same i maja to same dzialanie. Mowie to ja, gosciu, ktory rozpacza, bo musie sie uczyc farmokologii. ;(
Nie wiedziałem nawet. Mimo swojego liberalizmu jestem za tym, aby nie każdy mógł sobie kupować antybiotyki. Z prostej przyczyny, stana się bezuzyteczne, bo to czy ktoś sobie sam robi krzywde to jego sprawa.
Sorry, ale nie kumam. :crazy: Przeciez krzywde robi sobie tylko ten, kto bierze antybiotyk. :niepewny:
Wiesz, że to względne określenie?biorę gdy muszę...