Studniówka - tragedia...

jens92

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Witam forumowiczów. W najbliższy piątek czeka mnie studniówka. O ile dla większości osób to raczej miłe wydarzenie, dla mnie jest to katastrofa. Jest już za późno żeby się wycofać, i wbrew własnej woli muszę w niej uczestniczyć. Nie mam partnerki, ani nie lubię się bawić na takich (oraz większości innych) imprezach. Mam kilka pytań, zwłaszcza do bardziej doświadczonych osób w tym temacie:
-Ponieważ nie mam partnerki, najprawdopodbniej nie będę tańczył poloneza. Co się dzieje z takimi osobami podczas tańca? Tzn. co robiły w tym czasie? Spóźnić się nie mogę, gdyż polonez rozpoczyna się dwie godziny po wymaganym czasie przybycia uczestników balu.
-Niektórzy twierdzą, że " że każdy musi " tańczyć poloneza - czy to prawda? Przecież chyba nikogo nie można przymusić ani organizatorzy nie mogą nanieść takiego wymogu ;/
-Czy wcześniejsze wyjście z balu jest jakoś piętnowane szczególnie przez nauczycieli albo znajomych? Zakładając że odsiedzę ze 4 godziny, to wyjdę praktycznie na 4 lub 5 przed zakończeniem.
-Czy u Was były osoby które praktycznie w ogóle nie tańczyły podczas balu? Tak jak nie nadaje się do jakichkolwiek imprez, tak nie potrafię ani nie chcę tańczyć. nawet sobie tego nie wyobrażam.

Czy mam już zacząć kombinować jak nie iść, bo póki co to czarno widzę moje uczestnictwo tam :(
Z góry dzięki.
 
Dołączył
25 Grudzień 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
okolice Torunia
Witaj. Ja również mam w ten weekend studniówkę. W mojej szkole jest tak, że kto nie ma ochoty, bądź osoby, z którą może tańczyć poloneza - nie musi. Wtedy w tym czasie te osoby zostają na swoich miejscach na widowni (studniówka zaczyna się polonezem na sali w Domu Kultury), lecz słyszałam, że w miejscach, gdzie jest on po prostu na wynajmowanej sali, osoby te przyglądają się z boku. Wcześniejsze wyjście ze studniówki, czy też nie tańczenie podczas jej trwania nie powinno być źle odbierane - może po prostu przyszedłeś z grzeczności, a nie się pobawić... Zaś kto wie, może się wkręcisz i wcale nie będziesz chciał uciekać. ;)
 

estella

Nowicjusz
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
83
Punkty reakcji
3
Wiek
32
Tragedią jest, gdy ludzie umierają z głodu...

Wracają do studniówki to gdy inni będą tańczyć poloneza Ty po prostu będziesz się przyglądał. Co do partnerki to może gdybyś dobrze się rozejrzal na pewno byś kogoś znalazł, ale jeżeli nie to może jakaś dziewczyna ze szkoły idzie sama? Nie martw się, że bedziesz się źle bawił, bo koleżanki z klasy z pewnością będą z Tobą tańczyć, a i ogólnie na studniówkach ludzie bawią się też w kółeczkach, a nie tylko w parach. Trochę wiary, nie będzie źle ;)
 

Hendoslaw

Nowicjusz
Dołączył
6 Styczeń 2011
Posty
112
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Gdynia
-będziesz stał i sie gapił.
-nieprawda
-To kiedy wyjdziesz to twój wybór
-Wszędzie są takie osoby co nie tańczą, czy to przez to, że nie chcą lub już nie mogą ustać na nogach :p
-Zapewne jakiś pieniądz na to wydałeś. idż tam chociażby po to, żeby się najeść za darmo.
 

martusiek

Zosia
Dołączył
12 Marzec 2007
Posty
1 259
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
piekło .
To, że nie masz partnerki to trochę niedobrze, jakbyś miał taką, która też nie lubi tańczyć, to byś miał przynajmniej z kim siedzieć. Sama nikogo nie wzięłam i to jedyna rzecz, jakiej żałuję.
Nie tańczyłam w ogóle, ale bawiłam się bardzo dobrze, łaziłam od stolika do stolika i gadałam ze znajomymi :) I przesiedziałam prawie do końca. Co prawda, gdyby nie moja koleżanka, która źle dobrała sobie partnera, byłoby zapewne gorzej, bo tak miałam z kim siedzieć cały czas.
 

jens92

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Dzięki za odpowiedzi. Mam już dość tego zamieszania związanego ze studniówką. Zwłaszcza że wszyscy przywiązują do tego taką wagę. Są u mnie osoby w klasie które nie będą tańczyć zapewne, i być może znajdzie się ktoś z kim będzie można to wszystko przeczekać. Niestety "przeczekać". Co prawda są dziewczyny - nawet w mojej klasie - które idą bez partnera. Natomiast sądząc że kwestia poloneza mnie ominie, nie byłem na dwóch lekcjach przygotowawczych do tańca. Została już tylko jedna i nie wiem czy jest sens się wypuszczać i zapraszać kogoś, mając praktycznie tylko jedną lekcję na przygotowanie...
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
będziesz żałował. Do piątku zostały Ci 4 dni. Nie jest jeszcze za późno. rozglądnij się czy jakakolwiek panna nie idzie sama na studniówkę i podgadaj czy nie możecie pójść razem - pomyśl, że fakt, że ona idzie sama tak samo ją zawstydza jak Ciebie, więc żaden problem, że dwie osoby się tak spikną (mój kumpel własnie dzięki takiej sytuacji odkrył miłość życia - i jest z tą dziewczyną do dziś). Studniówka to fajna impreza i powinieneś chociaż zrobić wszystko co w twojej mocy, żeby się dobrze bawić - jeżeli nie wyjdzie to nie będzie tragedii, widocznie drętwa impreza, ale jak od razu pójdziesz z pomysłem podpierania ścian to nie dziw się, że nie lubisz "tego typu imprez".

co do poloneza - człowieku taki polonez to totalna prowizorka i zawsze się coś spierdzieli a łachu przy tym jest co nie miara - ja się lekko wstawiłem przed swoim i każda pomyłka to był tylko powód do śmiechu.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
hehe
znalazł się anty stdniówkowicz
tradycja tradycją i masz tydzień na znalezienie dziewczyny
popytaj po koleżankach, kimkolwiek

ja też miałem z tym problem ale okazało się że pewna koleżanka chciałaby być na studniówce bo ma w mojej klasie i nie tylko mojej dobrych znajomych i chciałaby być na studniówce i problem się rozwiązał.

to jest po prostu zabawa a jak nie pójdziesz to po prostu unikniesz świetnej zabawy... bo o to w tym wszystkim chodzi, i będziesz żałował że nie byłeś
 

martusiek

Zosia
Dołączył
12 Marzec 2007
Posty
1 259
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
piekło .
co do poloneza - człowieku taki polonez to totalna prowizorka i zawsze się coś spierdzieli a łachu przy tym jest co nie miara - ja się lekko wstawiłem przed swoim i każda pomyłka to był tylko powód do śmiechu.

Poza tym, jeśli ktoś się martwi, że polonez źle wyjdzie na filmie to nie ma czym: tu się wytnie, tu się wklei... :)
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Nie rozumiem po co w ogóle idziesz jak nie masz ochoty i studniówka wiąże się z taką traumą wręcz u Ciebie... Masz lat 18 i co? Siłą Cię zaciągną?

Ja nie byłam na studniówce, nie żałuję.
Nie lubię takich imprez, źle się na nich czuję i unikam jak ognia, bo po co mam się męczyć z własnej woli. No i przede też nie miałam z kim iść - a nie chciałam iść z kimkolwiek żeby tylko mieć osobę towarzyszącą
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ja podobnie jak pamelaa nie bylam na studniowce i tez nie lubie takich imprez gdzie duzo ludzi i w ogole. Jestem z natury introwertyczka i wole mniejsze grona ludzi :) Jak nie masz ochoty to nie idz, nie kazdy dobrze czuje sie na takich imprezach.
 

jens92

Nowicjusz
Dołączył
25 Styczeń 2011
Posty
5
Punkty reakcji
0
Oczywiście, że najchętniej to bym się tam nie pojawiał. Z pewnością bym nie żałował mojej absencji, zwłaszcza że oznaczałoby to postawienie na swoim, a nie poddawanie się cudzej woli. Natomiast żyję w konserwatywnej rodzinie. Gdyby się wydało, że byłem nieobecny na studniówce - a napewno by się wydało, patrząc na to, że wszyscy ciągle o tym gadają - prawdopodobnie byłaby z tego ogromna afera plus fakt straconych pieniędzy. Gdybym wcześniej protestował, to może nie byłoby z tym problemu. Jednak niektórzy nie są w stanie zrozumieć, że nie wszyscy lubią takie rzeczy, co w dodatku nie wynika z nastawienia - jak ktoś wyżej napisał - tylko z charakteru.
Zastanawiam się, czemu jest tylu introwertyków wszędzie, natomiast koło mnie prawie w ogóle i jestem sam praktycznie z takim nastawieniem.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Czy mam już zacząć kombinować jak nie iść, bo póki co to czarno widzę moje uczestnictwo tam :(
Z góry dzięki.
Każda szkoła ma swoje wewnętrzne zarządzenia odnośnie poloneza. Zazwyczaj jest kilka prób tego tanca i ogromną trudnością byłoby zebranie wszystkich tanczących.
U nas było to rozwiązanie bardzo prosto. Tanczyli tylko uczniowie, którzy musieli sami dobrać się w pary. Komu zabrakło szkolnego partnera mógł tanczyć z osoba zaproszoną ale warunkiem było jej uczestnictwo w próbach. Pozostałe zaproszone osoby stały podczas tanca z boku, co nikomu nie przeszkadzało.
Teraz Twój problem, jesli nie lubisz tanczyć i zamierzasz odliczać czas do konca studniówki, a cała impreza jest dla Ciebie koszmarem, to najzwyczajniej nie idz...
Ale moim zdaniem tracisz coś co pamieta sie całe zycie.
To ze nie masz partnerki nie jest przeszkodą, plusem jest to, ze mozesz tanczyć ze wszystkimi dziewczynami, jedna odmówi idziesz do nastepnej i bawisz sie najlepiej jak potrafisz. Twierdzisz, że nie umiesz tanczyć. Na naukę walca jest juz za pózno, ale studniówka to nie tylko klasyka, bedzie na pewno duzo zabaw oraz tanców grupowych. Tu nie sa potrzebne nadzwyczajne umiejetności, wystarczy dobry nastrój i chęc do zabawy. :)

Nie pozwól sie zaszufladkować jako facet zakompleksiony, pokaż wszystkim, ze potrafisz się bawić. Pamietaj że nie wszyscy idą z narzeczoną, ;) więc jest okazja poznać znajome czy siostry kolegów.
Kolejnym rozwiazaniem jest zaproszenie miłej sąsiadki, tylko rozglądaj sie wokół.
Przemysl to na spokojnie, ubierz się tak że wszystkich zaskoczysz i poloneza czas zaczać. ;)
Napisz jak było?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Oczywiście, że najchętniej to bym się tam nie pojawiał. Z pewnością bym nie żałował mojej absencji, zwłaszcza że oznaczałoby to postawienie na swoim, a nie poddawanie się cudzej woli. Natomiast żyję w konserwatywnej rodzinie. Gdyby się wydało, że byłem nieobecny na studniówce - a napewno by się wydało, patrząc na to, że wszyscy ciągle o tym gadają - prawdopodobnie byłaby z tego ogromna afera plus fakt straconych pieniędzy. Gdybym wcześniej protestował, to może nie byłoby z tym problemu. Jednak niektórzy nie są w stanie zrozumieć, że nie wszyscy lubią takie rzeczy, co w dodatku nie wynika z nastawienia - jak ktoś wyżej napisał - tylko z charakteru.
Zastanawiam się, czemu jest tylu introwertyków wszędzie, natomiast koło mnie prawie w ogóle i jestem sam praktycznie z takim nastawieniem.

Wiesz co, ja tez raczej w moim otoczeniu mam wiecej ekstrawertykow, ktorzy tam ciagle umawiaja sie na imprezki, na wspolne picie itp. Mnie tam to nie kreci, wiec nie laze z nimi,. tylko rozmawiam z kolezankami na studiach, ale powiem Ci szczerze, ze te kolezanki, z ktorymi rozmawiam to tez raczej zamkniete w sobie osobki, nie lubiace duzych gron ludzi, wiec jak widac swoj ciagnie do swojego :)
 

lesslis

Nowicjusz
Dołączył
14 Kwiecień 2008
Posty
406
Punkty reakcji
20
Miasto
tam gdzie nie sięga wzrok...
E tam, przesadzacie. Studniówka to naprawde fajna impreza. Mimo wielu niedociągnięc bardzo dobrze to wspominam i wszyscy dobrze się bawili. Nawet Ci, których nigdy nigdzie nie było widac ani słychać, nawet Ci, którzy przyszli sami. Poloneza najzwyczajniej tańczyć nie będziesz skoro nie masz partnerki, po prostu będziesz siedzieć na swoim miejscu przy stoliku i tyle, żadna tragedia.
Co do reszty zabawy, tak jak juz wyżej napisano, często ludzie bawią sie zwyczajnie w kólku.
Możesz też prosić koleżanki z klasy do tańca. Nikt Cie za to nie zabije.
Ewentualnie ktos może Ci polać "jednego" pod stolikiem na rozluźnienie i potem tez będzie Ci wesoło :D
Wychodzisz kiedy chcesz i nikogo specjalnie to nie interesuje.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Moze i fajna impreza, ale nie dla mnie i nie zaluje, ze nie bylam :) Nie kazdy w koncu musi isc, prawda ?:) Moj chlopak np byl, ale ponoc tylko dlatego, ze inaczej mogliby obnizyc zachowanie. Ja tam nie wiem, ale nawet jezeli by psozedl, bo by sam chcial , to co mi do tego. To przeszlosc, mogl isc, mogl lubic takie imprezy. No i tanczyl poloneza .
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
taaa... a świstak siedzi i zawija je w te sreberka... <_<
ciekawe kto kogo zmusi do wydania kilku stów pod rygorem obniżenia zachowania.

Nie wiem, ale ja np slyszalam tez kiedys od kogos , ze w innej szkole tak bylo. Nie wiem, moze mnie oszukali, moge wybaczyc mojemu skarbowi takie klamstwo jeszcze :p pewnie nie chcial bym byla zazdrosna, bo przesadzalam z tym.

Przypomnialo mi sie tez, ze w liceum do ktorego chodzilam tez byl przymus by na studniowke isc, zmuszali nawet jak ktos nie mial kasy, to chcieli za niego placic. Heh,. U mojego chlopaka moglo byc tak samo , choc mowie mogl tak powiedziec klamliwie tez bym nie byla zazdrosna :p
ake na studniowce nie bylam po poprawki nie zdalam i poszlam do innej sZKoly - zaocznie
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
poloneza tańczą chyba ci którzy chcą i ci którzy umieją <_<
nie chcesz - nie tańszysz
nie umiesz - nie tańczysz

to jest proste

u mnie poloneza tańczyli ludzie którzy wcześniej chodzili na kurs i chcieli się nauczyć

Co do samej zabawy to nie jesteś wyjątkiem, 70-80% facetów nie będzie tańczyć, pewnie nie będą też podpierać ściany a to dlatego że są stoliki i ktoś musi pilnować krzeseł. Kilku kumpli pewnie masz, nie mówię przyjaciół ale kumpli do wypicia. Zorganizujcie wódeczkę i jazdaaaa. U mnie nie było problemów, nauczyciele chodzi i patrzyli jak się bawimy, wódeczka stała na stole, tylko przy zdjęciach pan fotograf przypominał o chowaniu.
 
Do góry