STENOGRAMY Z KATASTROFY TU-154

Status
Zamknięty.

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Wyjaśnij mi Polipie w jaki sposób upublicznienie, ma zwiększy wątpliwości. Moim zdaniem tylko zmniejszy. Łatwiej będzie zweryfikować hipotezy. Ale cóż, Miller pojechał do Moskwy po skrzynki, bo z kopii, nie dało się i dostał drugą lepszą kopie.

Niech mi ktoś w końcu wytłumaczy dlaczego nie możemy dostać naszych czarnych skrzynek, kiedy ruscy porobili już sobie kopie i mogą sobie śmiało prowadzić własne śledztwo bez oryginałów?
 

osochoshi

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
104
Punkty reakcji
7
... w jaki sposób upublicznienie, ma zwiększy wątpliwości. Moim zdaniem tylko zmniejszy. Łatwiej będzie zweryfikować hipotezy. Ale cóż, Miller pojechał do Moskwy po skrzynki, bo z kopii, nie dało się i dostał drugą lepszą kopie.
Gdyby sledztwo bylo wiarygodne i rzetelne, upublicznianie kolejnych materialow rzeczywiscie prowadziloby do (porzadanego przez wielu) rozjasniania faktycznego obrazu zdarzen. Logiczne.
Logiczne rowniez, ze skoro watpliwosci sie nawarstwiaja, sledztwo nie jest wiarygodne_i_rzetelne.
Bo tez z zalozenia takie byc nie moze, wszak juz na wstepie zakladalo ono wine pilotow.
Kiedy w procesie dowodowym czy sledztwie zaklada sie okreslona teze jako pewnik, to taki proces (dowodzenia/sledztwa) jest logicznie nonsensem. Zgoda?
Skoro tak, sledztwo to jest fikcja, farsa.
Czemu ono zatem ma sluzyc? .... Aha, ... dowiedzeniu tezy. I tu jestesmy w domu.
Gdyby bowiem teza, wbrew oczekiwaniom i (ponad wszystko) woli politycznej, okazala sie nieprawdziwa, zleceniodawcy znalezliby sie w bardzo zalosnej sytuacji.
Jesli zatem mielibysmy prowadzic takie "sledztwo", z watpliwym zalozeniem, imperatywem byloby poswiecic rzetelnosc i wiarygodnosc na rzecz zalozonej tezy.
I to jest wlasnie robione. Poczynajac od "zabezpieczenia" miejsca katastrofy, poprzez zebranie szczatkow samolotu (w ilosci ok. 60% calkowitej masy), a konczac na "rekonstrukcji" zapisow czarnej skrzynki VCR (z ponad 400 detali, ponad 100 jest 'niezrozumialych', a "zrekonstruowana" calosc kompletnie sfalszowana!).

... Niech mi ktoś w końcu wytłumaczy dlaczego nie możemy dostać naszych czarnych skrzynek, kiedy ruscy porobili już sobie kopie i mogą sobie śmiało prowadzić własne śledztwo bez oryginałów?
Pytac powinienes Tuska, lecz nie dlaczego nie może, tylko dlaczego nie chce dostać naszych czarnych skrzynek.
Ale mozesz sobie to pytanie zaoszczedzic. Tusk nie tylko nie chce, ale rowniez nie moze ich dostac. Z prostej przyczyny. Tusk nie ma nic do gadania. To wynika z rodowodu PO, w tym wczesniejszych dokonan Tuska, w szczegolnosci, udzialu w nocnej zmianie.
PO zakladala agentura komunistyczna i (pro)sowiecka. Wiec kazdy POlszewik jest jej zakladnikiem i musi realizowac jej cele, albo zostanie znikniety z POlityki. Proste.
Tusk sie zaprzedal komunistom, ... i momentami sytuacja go przerasta. Wybor mialby jeden - odejsc z polityki ... o ile pryncypalowie by mu pozwolili.

Wiadomo wszystkim, ze sejf kancelarii sp. L. Kaczynskiego skrywal slynny aneks, co nie dawalo POlszewikom spokojnie spac w nocy.
Putin niewatpliwie zawsze marzyl o tym, aby miec w strukturach NATO swoich generalow. Chyba trudno sobie wyobrazic lepszy prezent, i dla Putina i dla Tuska, niz zapakowanie przez zaprzyjaznione sluzby do jednego samolotu, a nastepnie poslanie do piachu, jednoczesnie, tylu prominentnych antykomunistow i calego pronatowskiego, antykomunistycznego sztabu generalnego RP. Wiec jezeli zrobily to sluzby, rowniez trudno oczekiwac, aby Putin czy Tusk byli zainteresowani wyjasnieniem przyczyn, nieprawdaz?

Ale jest tez praktyczny powod, dlaczego sowieci nie sa zainteresowani oddaniem czarnych skrzynek: nieskrepowana mozliwosc elastycznego re(d)agowania na bierzace potrzeby propagandowego "sledztwa", kiedy ma sie skrzynki pod reka.
Bo, o co nie pytales, a powinienes sie pytac, jest tu bardziej istotne: dlaczego te transkrypcje zostaly w Polsce upublicznione, skoro sowieci ich nigdzie nie opublikowali, a zadowolili sie jedynie prezentacja na konferencji prasowej?
Odpowiedz jest prosta, kiedy uwzglednimy fakt, ze jest to sfalszowany material: Cel czysto propagandowy i dezinformacyjny. Chodzi tu o pospolite urabianie, mamienie opinii publicznej. Nic ponadto.

Tu jest przetlumaczona na polski (i angielski) wersja "transkrypcji", wraz z komentarzami w formacie Excel.

Do listy falszow wykazanych tutaj wypadaloby dodac inne.

A. Nierealistyczny czas katastrofy.

Jesli samolot wylecial o 7:27 CET, z blisko godzinnym opoznieniem, nalezaloby przyjac, ze pilot lecial z maksymalna predokoscia - 950 km/h (15.8 km/min). Zalem znalazlby sie na smolenskim loop pattern ok. godz. 8:22 CET. Dokladajac 3 minuty na wytracenie predkosci z 950 do 300-330 km/h (5-5.5 km/min), mozemy zalozyc, ze samolot wchodzil w trzeci krag (patrz smolenski loop pattern z obrazka w linku ndb2010) ok. 8:25.
Dokladajac ok. 2 min. od wejscia w trzeci krag do wejscia na czwarty krag, mamy ok. 9km/(5km/min) = 2 min., czyli ok. 8:27.
Zakladajac ok. 30 sekund na wykonanie kregu (standardowo 3 stpnie na sekunde, 90 stopni zwrot) i dodajac ok. 1.5 min. lotu juz po osi, w kerunku pasa do osiagniecia odleglosci rzedu 10 km od progu, mamy czas ok. 8:29.
Z tego punktu i przy predkosci rzedu 300 km/h, do momentu uderzenia w ziemie pozostalyby 2 minuty.
Czyli zderzenie musialo nastapic ok. 8:31 CET, czyli 10:31 czasu lokalnego - 10 min. wczesniej niz podaje MAK!

Falszu w tym kierunku, poczynionym przez MAK na zapisach CVR dowodza tez fragmenty dotyczace kontaktow z wieza kontroli lotow w Minsku (Minsk Control). Z "transkrypcji" CVR wg MAK mamy (czas lokalny):
Inicjalny kontakt radiowy z Minsk Control - godz. 10:05:58,8
Czas przekazania (hand-over) do kontrolera moskiewskiego (Moscow Control) - godz. 10:22:11,2
PLAF-101 byl pod kontrola Minska w czasie 10:06 - 10:22, musial byc zatem dokladnie na wysokosci Minska ok. godz. 10:14, a zatem pokonac odleglosc W-wa - Minsk (ok. 525 km) w czsaie 47 min, co daje predkosc kursowa ok. 670 km/h.
Gdyby zatem samolot kontynuowal w tym tempie, odcinek Minsk-Smolensk (ok. 350 km) pokonalby w czasie ok. 31 min., czyli wszedlby na smolenski loop pattern ok. godz. 10:45. Jesli dolozymy do tego ok. 9 min. na wykonanie podejscia (jak wyzej), mielibysmy zderzenie z ziemia ok. 10:54 - 13 min. pozniej niz podaje MAK.
Podane czasy nalezaloby wiec kompletnie skorygowac. I nie sa to kwestie "przesuniecia sie" zapisu z przyczyn mechanicznych lub tp., bo odchylki podanych czasow od realistycznych czasow sa zbyt razace.
cbdo

Pytanie, dlaczego Kreml celowo "opoznil" oficjalny czas katastrofy jest niewatpliwie istotnej wagi, skoro dopuszczono sie tak ordynarnych i latwych do wykrycia falszow.
Moze ma to zwiazek z faktem, ze przed momentem katastrofy w Smolensku krazyl rowniez rosyjski IL-76?
Pojawienie sie tego IL-76 o tym czasie jest rowniez mocno zastanawiajace.
Falszem bowiem jest, jakoby mial on przywiezc sluzby FSB do obstawy uroczystosci. Faktycznie byli oni na miejscu juz od wizyty Tuska, czyli od 7.04.2010 i tam pozostali do 10.04.2010.
Tym bardziej dziwi, ze pilot IL-76 przylecial z Moskwy, oddalonej o niecale 400 km, aby "probowac ladowania", ktore, jak wiemy, sie "nie powiodlo", wiedzac doskonale, ze jest zla widocznosc, jakgdyby nie mogl przyleciec popoludniu, albo wczesnie, kiedy, jak wiadomo, jeszcze nie bylo mgly.
Czy nie byla to zaaranzowana demonstracja niemoznosci ladowania?
Pytanie tym bardziej uzasadnione, jesli zadamy sobie pytanie pomocnicze: Dlaczego ten IL-76 "probowal ladowac" ZANIM przylecial PLF-101, a nie POZNIEJ, skoro wcale nie bylo mu spieszno?

Ponadto, gdyby te sluzby FSB nie byly 10.04.2010 na miejscu przed katastrofa i nie obstawily terenu lotniska, lecz mialyby dopiero tego ranka nadleciec tym IL-76, ktory w koncu jednak "nie mogl wyladawac", ... nie byloby obstawy! I oczywiscie ... nikt nie zabralby kaset Wisniewskiemu, i prawda poszlaby w swiat. Ale nie pojdzie, bo byli. Hmmm, jacy przewidujacy.

NB. O jakim czasie krazyl IL-76, pozostaje tajemnica Kremla; w transkrypcie nie znajdziemy sladu komunikacji radiowej z kontrola w Smolensku. Jest jednak slad rozmowy z rosyjskim samolotem, identyfokowanym "XX/Борт". ktory komunikuje, ze "zakonczyl wyrzut":
10:27:58,8 XX/Борт Борт (нрзб) закончил выброску, снижение на восток.
10:28:04,0 XX/Борт Разрешили.
Co "wyrzucal" "XX/Борт"?

B. Gdzie sie podzial poczatek zapisu CVR (miedzy 9:27 a 10:02:48) ?

Wiadomo, ze skrzynka tego typu moze rejestrowac bezustannie ok. 2 godziny rozmow. Skoro TU-154M na pelnym tanku moze leciec dluzej niz 2 godziny, jest jasne, ze skrzynka musi zapisywac metoda endless-tape (loop).
Narzucaja sie dwa proste wytlumaczenia braku: albo brakujaca czesc zapisu zostala dla wygody kremlowskiej (i POlszewickiej) propagandy nieujawniona, albo jej tam po prostu nie ma, gdyz cala tasma byla w kazdym jednym detalu fabrykowana, a do brakujacej czesci jeszcze nie ma jasnego konceptu, lub brak istotnych, wzglednie akceptowalnych informacji (np. od strony polskiej). Nie nalezy zapominac, ze na terenie Polski rowniez NATO moze monitorowac komunikacje powietrzna.
 

polip ze swetrów

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2010
Posty
166
Punkty reakcji
4
Miasto
Daleko
Wyjaśnij mi Polipie w jaki sposób upublicznienie, ma zwiększy wątpliwości. Moim zdaniem tylko zmniejszy. Łatwiej będzie zweryfikować hipotezy.

Chodziło mi o sytuację tak jak z tym filmikiem na youtube z miejsca katastrofy gdzie ludzie widzieli wszystko od snajperów po ufo włącznie, czy też jak w tym raporcie co Bad Boy wkleił. Niby mądrze napisane, tylko że w oparciu na błędne obliczenia.



Niech mi ktoś w końcu wytłumaczy dlaczego nie możemy dostać naszych czarnych skrzynek, kiedy ruscy porobili już sobie kopie i mogą sobie śmiało prowadzić własne śledztwo bez oryginałów?

A to dobre pytanie jest, rozumiem że kopia może mieć błędy, ale chyba to nie jest żadnym problemem weryfikacja zgodności z oryginałem. Może nikt nie upomniał się o oryginały?
 

Wiktol

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Ze sterogramow widac, ze bylo to zwykly nieszczesliwy wypadek spowodowany posrednio z winy pilotow i w duzej mierze z winy nieszczesliwych okolicznosci, pecha. Ktos tu sie odnosil do redaktora ,,skrzydlatej polski" i do Jego slow, ze samolot znizal sie zbyt szybko. Czy to ten sam redaktor, ktory kilka dni po katastrofie pisal, ze Tupolewy nie byly tymi maszynami, ktore da sie szybko poderwac? Tupolew znizal sie w prawidlowy sposob z prawidlowa predkoscia, pytanie sie rodzi dlaczego to robil mimo ALARMOW, ktore nakazywaly poderwanie samolotu. I tu mozna odp. ze posrednia wine ma specyfika budowy tupolewa ktora uniemozliwia wykonanie tego manewru tak szybka jak np. w Airbusach. W tupolewach to trwa kilknascie sekund a to daje nam kilkaset metrow. To oczywiscie w pelni nie tlumaczy tego dlaczego dalej opadali, ale daja juz jakis obraz.

Inne pytanie. Pracuje z pilotami w LPR. Oni zauwazyli inna sprawe, otoz wynika ze tupolew podchodzil do ladowania na wirtualnym lotnisku. Oni byli przekonani, ze maja plyte lotniska zaraz przed soba a bylo 1,5km dalej. Dlaczego tak szybko roz. procedure podejscia? Przyrzady lotnicze mogly wskazywac inne polozenie lotniska niz zakladali piloci?

Prawdy sie nie dowiemy, nie! Mysle, ze juz wiemy prawie wszystko. Bledy pilotow, oraz zbieg nieszczesliwych okolicznosci byl powodem katastrofy. Oczywiscie jest kilka pytan o niezrozumiale glosy, moze byl nacisk, moze nie. Moze rosjanie podali blednie info. moze nie. Jak sie zachowywala maszyna i jaka byla reakcja pilotow na np. wlaczajace sie alarmy. Na te pytanie mysle, ze za czas jakis posrednio uzyskamy odp.

Jest wiele postów w sieci, które potwierdzają teorie wirualnego lotniska. Poparte wyliczeniami. Twoi znajomi piloci się nie mylą.
 

Wiktol

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2010
Posty
2
Punkty reakcji
0
Chodziło mi o sytuację tak jak z tym filmikiem na youtube z miejsca katastrofy gdzie ludzie widzieli wszystko od snajperów po ufo włącznie, czy też jak w tym raporcie co Bad Boy wkleił. Niby mądrze napisane, tylko że w oparciu na błędne obliczenia.





A to dobre pytanie jest, rozumiem że kopia może mieć błędy, ale chyba to nie jest żadnym problemem weryfikacja zgodności z oryginałem. Może nikt nie upomniał się o oryginały?

Nie bądź naiwny. Nigdy nie zobaczymy oryginałów. A filmiku moim zdaniem nie należy lekceważyć. Pojawił się za szybko jak na manipulacje i wygląda spontanicznie. Również przerażenie operatora (rosyjskie przekleństwa) jest autentyczne. Autor filmu jest niewątpliwie ważnym świadkiem jednak NIKT nie jest zainteresowany jego zeznaniami. Dodam, że w różnych publikacjach sieciowych (polskich) wymienia cztery nazwiska jako autora filmu. Wyobraź sobie, że udało Ci się zrobić zdjęcie jakieś zdjęcie kompromitujące kogoś z władzy, partii. Co robisz? Idziesz na policje - to cię zamkną. Żadna gazeta się nie zainteresuje. Jedynym sposobem pokazania tego zdjęcia innym jest wrzucenie go do sieci. Ma szanse przetrwać nawet jakby tobie coś się przytrafiło :( Dokładnie tak jest z filmem ze Smoleńska.
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Wiktol filmik z Smolenska zrobiony tel. kom. ktory ma aparat max. 3,2 megapikseli i nieciekawy mikrofon ma byc jakims niezbitym dowodem na cos tam. Jest prostym, amatorskim filmikiem, ktory troche narobil zamieszania, ale po glebszych analizach, przemysleniu oraz ujawieniu pewnych faktach (BOR i strzaly) film traci na wartosci i staje sie zwyklym filmikiem. ;)
 

osochoshi

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2006
Posty
104
Punkty reakcji
7
EDIT:
B. Gdzie sie podzial poczatek zapisu CVR (miedzy 9:27 a 10:02:48) ?

Wiadomo, ze skrzynka tego typu moze rejestrowac bezustannie ok. 2 godziny rozmow.
Piszac to mialem chyba mylne informacje (w kwestii smolenskiej katastrofy rzecz nadzwyczaj "pospolita", linku do tamtego zrodla nie pomne), bo jak donosza ponizej, te skrzynki potrafia nagrywac tylko 30 minut. Niemniej rosyjskim specom z MAK udalo sie zmiescic 30% wiecej:
Piloci rozprawiają się ze stenogramem

Proponuje tez pocwiczyc szybkie mowienie: "Подходите к дальнему, на курсе, глиссаде, удаление 6" nalezy wypowiedziec w 2,4 sekundy.

No i ta mgla, ktora wbrew prawom fizyki, w sytuacji barometrycznego wyzu (1024 hPa) i rosnacej temperatury powietrza, wzeszla sobie jak na zamowienie, nagle - juz za dnia, po czym jak na zamowienie zniknela. ... как специально...
http://forum.smolensk.ws/viewtopic.php?f=74&t=48375&sid=fb20fe167fe7b4a448f19ac74bb943b9&start=40

Same cuda.

Jsli to byl wypadek, to ja jestem cesarzem Japonii.
 

strikemaster

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2009
Posty
190
Punkty reakcji
3
A pomyśleć, że mogliby nadać relację na żywo, wtedy dopiero gawiedź by miała uciechę, prawie jak publiczna egzekucja, wpływy z reklam itd. Ludzie, przecież to chore podglądactwo, włądze stenogramów z katastrof nie upubliczniają. Od upubliczniania mamy paparazzich i tabloidy, wychodzi na to, ze polska scena polityczna się ztabloidyzowała, czy wręcz stokszołowała, a gawiedź krzyczy "więcej mięcha!".
 
Status
Zamknięty.
Do góry