A widzisz. Ja konto zakładałem ok. pół roku temu. Noi, gdy kurier przywiózł mi umowę (z tego co się zorientowałem, prawdopodobnie oni stale współpracują ze sobą - to znaczy, że nie zlecają tego komuś ot tak sobie) musiałem się "wylegitymować", przy mnie - o ile dobrze pamiętam - otworzył zawartość paczki i podpisałem dokument (który był niejako częścią umowy). Po jakich kilku dniach z "centralii" otrzymałem już do skrzynki, bodajże kod aktywacyjny, czy coś takiego - co dopełniło formalności.
A tak w ogóle to zastanowiła mnie Twój post, gdyż mnie też oszukano - trochę w inny sposób. I też mam konto w owym banku. No nie spanikowałem - ale przez chwilkę się zastanowilem.