Ja dziś miałam pierwszy dzień po feriach. A wczoraj spać nie mogłam i pisałam z kolegą. Jakoś po pierwszej skończyliśmy, ledwo rano wstałam. Potrzebuję 8,5h snu, a dzisiejszej nocy wyszło 6,5h. Pisaliśmy o praktycznie wszystkim. Niewiele jest osób, które tak bardzo lubią ze mną pisać, a ja z nim. To większość pisze do mnie a ja odpisuje od niechcenia żeby nie było.