smierc..

Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
ile razy zmierzyliscie sie z mysla ` mam dosc, a moze skonczyc ze soba`..?

czemu ludzie sa tacy słabi.. ? :(
 

KamiLisu

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2007
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kraków
Każdy ma kiedyś takie chwile szczególnie ostatnio modne zrobiły się samobójstwa chyba człowiek z natury jest słaby a dzisiejsze tempo życia jest za szybkie jak nie nadąrzasz to wypadasz z gry niestety.
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Buahahha. Mam liczyć? ;] Od 29 kwietnia mniej wiecej codziennie. Noo. Może miałam jakieś lepsze okresy. Ale nie żeby przed 29 wszystko było fajnie. Nie było. W ogóle to do kitu z tym życiem. Ale pewnie dożyję starości z braku odwagi ;]
 

KamiLisu

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2007
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kraków
Buahahha. Mam liczyć? ;] Od 29 kwietnia mniej wiecej codziennie. Noo. Może miałam jakieś lepsze okresy. Ale nie żeby przed 29 wszystko było fajnie. Nie było. W ogóle to do kitu z tym życiem. Ale pewnie dożyję starości z braku odwagi ;]
Albo zbyt dużej odwagi moim zdaniem brakl odwagi prowadzi do samobójstwa poenieważ to jest ucieczka i tchórzostwo a największą odwagę okazuje się żyjąc i próbując walczyć z problemami.
 

Severusa

Krwiożercza macica
Dołączył
19 Październik 2005
Posty
3 054
Punkty reakcji
2
Miasto
Skądinąd
Nie. W moim przypadku jest inaczej. O to chodzi, ze walczyć problemamy nie mam siły. I nie walczę. A zabić się nie mam odwagi.
 

Monia ^^

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2006
Posty
3 426
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Ale trzeba mieć też odwagę, żeby spróbować. Bo wiadomo, że po tym będzie koniec. I to też rodzaj odwagi, że nie boi się śmierci. Albo człowiekowi już na niczym nie zależy i nie ma nic do stracenia... Albo chcą, żeby świat zwrócił na nich uwagę, mając nadzieję, że ktoś ich uratuje. Niestety czasem się przeliczają. Nie wiem, nie umiem pojąć samobójców...
 

Maarq

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2007
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
NowyDwórGdański
Ludzie mają różne problemy,więc nie możemy podchodzić do myśli samobójczej jedynie ze swojego aspektu.Ja miałem kiedyś taki okres,ale doszedłem do wniosku,że skoro mam już umrzeć to jakoś się przydam.......więc jeśli mi będzie okropnie źle,wszystko mi się w życiu załamie....pójdę do wojska,postaram się żeby jak najszybciej wysłali mnie do Iraku,Afganistanu,lub na jakąś misję ONZ i będzie git.Tylko jakoś nie śpieszy mi się tam,bo sobie poradziłem z problemami,dla mnie po prostu wystarczyło mieć je gdzieś,same się rozwiązały.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
Hm.. no własnie..
Nawet jesli je mieliscie..
To jak je pokonaliscie..?
Jak udało Wam sie zwalczyc takie myśłi w sobie..?

smierc to za proste rozwiazenie.. stanowczo za proste.. takie wołanie o pomoc..pomoc na która jest juz stanowczo za pozno..

a co sadzicie o tych, ktorzy sa skazani na smierc..(nie kojarzyc z serialem :p ) ?
nie wydaje Wam sie czasem, ze to z desperacji ludzie robia takie czyny zabijaja, gwałca..?
Albo sami nie potrafia przezwyciezyc bariery samobojstwa.. ?
Hm..
 

Biernat

Nowicjusz
Dołączył
24 Listopad 2006
Posty
952
Punkty reakcji
29
Wiek
32
Miasto
USA and Jamajka
moze nie mam mysli zeby sie zabic ale czasem mam ochote skonczyc ze wszystkim wszystko olac i nic nie robic
 
Dołączył
23 Lipiec 2007
Posty
862
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Warmia
A ja mam tak: gdy jestem bardzo smutna (a bardzo rzadko mi się to zdarza, wierzcie mi) nie mam ochoty zabić siebie, tylko osobę przez którą jestem smutna. Więc lepiej mi się nie narażać :p
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
A ja mam tak: gdy jestem bardzo smutna (a bardzo rzadko mi się to zdarza, wierzcie mi) nie mam ochoty zabić siebie, tylko osobę przez którą jestem smutna. Więc lepiej mi się nie narażać :p


o nie ^^
kurcze Ty uwazaj bo wpadneisz keidys w taka furie ze na prawde kogos zabijesz :D
 

Miyoshi

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2007
Posty
453
Punkty reakcji
0
Mam tak samo jak czasowstrzymywaczka. Zabić i nie mieć więcej problemów przez tą osobę. Czasem, w przypływach altruizmu, myślę o tym, by zabić siebie. Kiedyś tam miałam myśli samobójcze, ale i tak wiem, że nigdy się nie zabiję.
 

Lain22

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2007
Posty
161
Punkty reakcji
0
Miasto
Kraina marzeń
Nigdy nie miałam takich myśli, dlatego trudno mi się tutaj wypowiedzieć ale wydaje mi się że myśli samobójcze najlepiej zwalczyć myślami typu:
Może tam gdzieś czeka na mnie ktoś kogo nigdy nie spotkam
Jeśli to zrobię to będzie koniec i nie będzie już odwrotu
Tylu ludzi ma gorzej ode mnie są niepełnosprawni, skrzywdzeni, każdy ich dzień to walka o życie z chorobą swoją lub kogoś bliskiego oni za życie oddali by wszystko a ja zdrowa, młoda i chce się zabić?

Moja ciocia długo walczyła z rakiem jej każdy dzień był pełen nadziei, że będzie żyć i wygrała. Ale jak wielu ludzi taką walkę przegrywa, ile w nich woli życia, myślę sobie o tych ludziach i tak bardzo mi smutno a potem czytam, że ktoś zabił się bo zerwał z dziewczyną czy chłopakiem… Rozumiem że dla tej osoby w tym konkretnym momencie może to być wielki problem ale żeby od razu chcieć się zabić..
 

evelinnne

Nowicjusz
Dołączył
28 Czerwiec 2007
Posty
200
Punkty reakcji
0
Miasto
Z krainy wiecznych deszczów
No nie mowie czasem myslalo sie zeby skonczyc z zyciem, ale jesli sie troche dorosnie i troche pokona tych problemów to pozniej jest sie sliniejszym... wiemy, ze mozna wszystko pokonać, ze trzeba walczyc a nie poddawać sie... Ktoś kto popełnia samobójstwo pokazuje jaki jest słaby!! a przeciez nie o to w zyciu chodzi...
 

KamiLisu

Nowicjusz
Dołączył
8 Lipiec 2007
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
Kraków
Każdy samobójca się boi śmierci czy ktoś widział twarz samobójcy? Ja widziałem usta wykrzywione strach w oczach twarz mówi "nie, ja chce żyć" tylko już jest za późno dla nie których.
 
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
1 545
Punkty reakcji
0
wydaje mi sie, ze zaczyna sie od dosyc `blachych` spraw..
od ciecia sie..
od mówienia jak jest zle..
nieraz od picia.. czy jakiegokolwiek innego nałogu..
typowe wolanie o pomoc, pomoc ktora z reguły nienadchodzi..(najczesciej osoby ktore robia jak powyzej sa spotkane zkpinami, lub zwyczajnie nie traktowane powaznie..)

czemu ludzie wybieraja samobósjtwo..? czemu nie moga wybrac np pscyhologa.. ?

ja np czesto coaraz czesciej wpadam w `czarne` mysli, w dołek..
ale tyrwa to dzien, dwa góra tydzien i mi przechodzi i znowu jestem pelna energii do zycia..
 

wiadoma

ciotka dobra rada
Dołączył
17 Lipiec 2007
Posty
662
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
WROCŁAW
tak? Megusia, to skąd ten wątek? Zresztą, już takowy ma forum istnieje.......
 
Do góry