Smierc ukochanej osoby

farmer21

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
Chorzow
Witam czy jest ktos kto stracil swoja zone w mlodym wieku bo ja stracilem swoja zone dwa lata temu gdy miala 35 lat i od tamtego czasu jestem wdowcem i sam wychowuje dwoch synow jeden ma 15 lat a drugi 13 lat wiec z mila checiom popisze z takimi osobami pozdrawiam wszystki bardzo serdecznie.
 

aragon123

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2010
Posty
62
Punkty reakcji
2
Miasto
Łódź
Od tak piszesz bez "historyjki" swojego życia i na dodatek " z miłą chęcią popisze z takimi osobami". Dla mnie prowokacja.,
 

ewelina903

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
33
To nie żadna prowokacja... Po prostu oko21 chce z kimś popisać kto przeżył śmierć swojej ukochanej osoby... ja niestety nie mogę Ci oko21 pomóc bo jeszcze nie mam męża, ale straciłam tatę więc wiem co znaczy ten ból...
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
ewelina903 każdy kogoś stracił w życiu babcie, dziadka, ciocię, wujka, kogoś bliskiego sercu z kim byliśmy zżyci.. A temat rzeczywiście dziwnie napisany, zero uczuć, żalu z utraty żony. Tak mało wiarygodnie opisane.
 

farmer21

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
22
Punkty reakcji
0
Wiek
49
Miasto
Chorzow
Witam napisze wam ze ja i moji synowie bardzo przezylismy smierc mojej zony a mame moich synow ona bardzo ciezko zachorowala walczyla ona z tymi chorabami przez dwa lata pisze z tymi chorobami poniewaz zachorowala na kilka chorob.Gdy zmarla to ja stracilem sens zycia gdby nie dzieci to nie wiadomo co bym zrobil bo tak bardzo ja kochalem i bylem jej wierny po dzis wspominam nasze piekne i cudowne chwile ktore spedzilismy wspolnie i co tydzien chodze ja i moji synowie na grob.I nie wiem czy jeszcze kogos pokocham taka jest prawda nie wiem co moge jeszcze napisac o swoich uczucia chyba to czemu mnie spotkala taka kara ze musze byc taki nieszczesliwy.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
Ludzie, nie wiem czy temat jest prowokajcą czy nie, ale argument napisane "bez uczuć" jest bez sensu. Dwa lata po tragedii można sie pozbierać i zdystansować do wydarzenia. Zawsze będzie żal i towarzyszące mu uczucia, ale bez przesady, że gośc, który wszedł tu to opowiedzieć, ma płakać jak większość dennych nastolatek w tym dziale. Jak dla mnie post napisany zwięźle i bardzo dobrze.
 
Dołączył
23 Czerwiec 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Bardzo mi przykro z powodu śmierci twojej żony. Rozumiem, że chciałeś się przed nami wyżalić i chwała ci za to. Ale nie wiem co mam ci na to napisać... :( Smutne to.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
Żonę nie, ale stan cywilny chyba nie ma znaczenia. Gdybyś chciał gg jest w profilu. Jeśli wolisz przez PW, też zapraszam. Uprzedzam, że nie umiem współczuć.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Ludzie, nie wiem czy temat jest prowokajcą czy nie, ale argument napisane "bez uczuć" jest bez sensu. Dwa lata po tragedii można sie pozbierać i zdystansować do wydarzenia. Zawsze będzie żal i towarzyszące mu uczucia, ale bez przesady, że gośc, który wszedł tu to opowiedzieć, ma płakać jak większość dennych nastolatek w tym dziale. Jak dla mnie post napisany zwięźle i bardzo dobrze.

:eek:k:

Do autora: generalnie to forum - nazwijmy je - jest młodzieżowe, więc próżny Twój trud szukania tu osób o podobnych przeżyciach
są inne fora, gdzie być może, znajdziesz "pokrewne dusze" i tego Tobie życzę, być może pozwoli Ci to na "łatwiejsze" przeżycie tego trudnego okresu

Od siebie, jedynie mogę sobie wyobrażać ból z jakim musisz walczyć, choć jakieś krzywdy w życiu mnie spotkały,
niemniej, w żaden sposób nie równają się one z niczym, jak utrata ukochanej osoby w taki sposób
i przede wszystkim, nie traktuj tego jak jakąś karę, po prostu życie jest dziwne, czasami dotyka tych, co najmniej na to zasłużyli
Mam nadzieję, że razem ze Twoimi synami jakoś przetrwacie ten trudny okres i być może, w przyszłości, otworzy się świat dla Was otworem
Synowie dorosną, poznają jakieś dziewczyny - a wnuki ktoś będzie musiał rozpieszczać - nadadzą sens Twojemu życiu

Trzymaj się, nie poddawaj, a zobaczysz jeszcze światło u swojego boku

pozdrawiam
 

ewelina903

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2011
Posty
11
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Czy ja wiem czy to forum jest młodzieżowe?? Raczej tak pół na pół.... a co do śmierci ukochanej osoby... przeżywałam to dwa razy...więc wiem co to znaczy;/
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Tak czy inaczej nie jest to prost temat i napewno nie każdy z miłą chęcią wyjawi swoje uczucia z tym związane,do tego trzeba odpowiednio dojrzeć.
 
Do góry