"Horrorcore to literacka fikcja" jak sam Słoń pisał w jednym z utworów z nowej płyty. W tym nurcie rapu właśnie o to chodzi. Chodzi o pisanie o zbrodniach, dewiacjach, śmierci, dragach, krwi i przemocy. W Polsce nie jest to jeszcze aż tak popularne, chociaż od momentu wydania nowej płyty Słonia "Demonologia" coraz więcej gówniarzy z gimnazjów, a nawet podstawówek się tym jara. Coraz więcej takich widzę, dla których Słoń to mistrz zła, a oni słuchając go myślą, że stają się brutalnymi geniuszami zbrodni i ohydztwa. Do tej muzyki trzeba mieć dystans. Kiedy wyszły "Chore Melodie" większość z nich nie miała o tym pojęcia, a teraz mówią, że to "kołysanki" w porównaniu do "Demonologii", mimo, że poprzedni krążek był o wiele lepszy, miał ten specyficzny chory klimat. Death rap to nie łaskotki, ta muzyka ma mieć psychopatyczny charakter. Słoń jest genialnym raperem, mało kto potrafi pisać tak zaawansowane teksty, już odbiegając nawet od ich tematyki, chodzi o sam kunszt poezji, a że odnalazł się właśnie w takich tekstach to jego i tylko jego wybór. W Polsce jak już wspomniałem death rapu nie ma wiele, Słoń jest najbardziej rozpoznawalny bo jest związany z PDG, a teraz promuje go sklep Unhuman, jest jednak paru mniej znanych, również godnych polecenia twórców.