Siódmy miesiąc

Status
Zamknięty.

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
vhgk9e.jpg

Witam szanownych kolegów (koleżanek chyba tutaj nie ma). Zacznę od początku...
Już od paru miesięcy klecę swój autorski świat. Tym razem chciałem go bardziej dopracować (system rzutów kością etc.). Problem jest taki, że kiedy już go skończyłem z grubsza naszła mnie wena na lekką zmianę koncepcji. Niestety "lekka" zmiana w miarę rozbudowanego świata sprawiła, że mam z tym kupę roboty. Świat jest w trakcie przebudowy bo chciałbym stworzyć coś co nadawało by się do rozegrania dwóch może trzech sesji (jeśli chwyci). Nie mam natomiast wystarczająco dużo czasu aby dokończyć poprawki w najbliższym czasie więc sprawa się przeciągnie pewnie do połowy lutego albo nawet dalej. Dlatego chciałem wam zaproponować sesję w klimacie postapokalipsy/surrvival horroru/zombie movie. Wiem, było Dawn... kdver'a, ale jako że sesja się "posypała" trochę to chcę wam zaserwować coś w tym klimacie, ale po mojemu, czyli krew, masakra, strzelanie i rock and roll :D Mam pomysł, zarys fabuły i system rzutów kością, który będzie uproszczoną wersją tego co planuje w mojej sesji (tej na której dokończenie nie mam czasu). Jestem na etapie "aklimatyzowania" się i oglądam co się da z tego gatunku. Można powiedzieć, że mam taki mały wieczorny maraton zombie-apokaliptyczny i jestem w stanie wystartować z tą sesją na początku przyszłego roku. Co chcę osiągnąć?
1. "Rozruszać" się jako MG przed rozpoczęciem sesji, którą planuję na przyszłość.
2. Po prostu poMG'ować sobie po to polubiłem.
3. Sprawdzić system rzutów kością.
4. Zapewnić wam i sobie trochę rozrywki w tym świecie.

Mam już ustawionych dwóch graczy i potrzebuję jeszcze jednej-dwóch osób. Wiem, że może powinienem zacząć od opisu świata etc, ale po prostu nie wiem czy się za to brać bo jeśli nie znajdziemy trzeciej (lub też czwartej osoby) nie widzę sensu z zaczynaniem sesji. Mam nadzieję, że znajdą się chętni, którzy się zgłoszą. Jeśli będzie więcej niż jedna-dwie osoby, po ukazaniu się opisu świata konkurs KP (ewentualnie się dogadamy), ale po ilości osób, które siedzą jeszcze w tym dziale myślę, że problemu nie będzie.

Pozdrawiam

2el8u2g.jpg
I'll want your brain... arghh...
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
No jak Bishop zrobi sesje to nie ma, eee, pana we wsi :D
Jestem chętny jakby co ;P Mała odskocznia od średniowiecznych mieczy i magii nie zaszkodzi ;)
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Ok, w takim razie poczekamy jeszcze trochę na innych chętnych jeśli się pojawią. W szczegółach zajmę się wszystkim najszybciej 1 stycznia, ale zarys, koncepcję itd już mam więc myślę, że 3 I 2011 pojawi się pierwszy post. Oczywiście wcześniej będzie opis świata. Jutro, pewnie pojutrze coś skrobnę.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Chętnie dołączę :).

Bishop ciekaw jestem, kogo już masz ustalonego. I kiedy będą jakieś konkrety?
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Miałem skończyć post w czwartek ale usnąłem przy kompie (dosłownie). Dzisiaj będę pisał i się niedługo wszystko pokaże. Chciałbym w przyszłym tygodniu wystartować.

Codreanu i Walt.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Spoko. Rozumiem, że to będzie taka lekka sesja przed właściwym daniem?
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
A w którym roku mniej-więcej się to dzieje? Czy w naszych czasach (2010-2011 :p), czy kilka lat później, wcześniej?
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Początek Apokalipsy

3 grudnia 2011

2lkvehe.jpg

Śnieg w Nowym Jork spadł wyjątkowo wcześnie. Już na początku grudnia miasto było zasypane a służby drogowe nie nadążały z odśnieżaniem ulic. Ludzie napędzani reklamami popadli w przedświąteczny szał zakupowy, sklepy kusiły "nowymi" ofertami cenowymi zaś bardziej wytrawni zakupoholicy zacierali ręce myśląc o poświątecznych wyprzedażach. Było normalnie... do czasu...
Już w połowie listopada w internecie narodziła się nowa legenda, miejska legenda. Niezależne blogi zaczęły donosić o dziwnych wydarzeniach w różnych częściach Stanów. Pisano o tajemniczej chorobie i jej ofiarach, o policjantach zamykających ludzi w domach i o wojskowych helikopterach latających wieczorami nad krainą przedmieść wielkich miast. Interpretowano to jako nadużycie władzy i nielegalne wykorzystywanie sił zbrojnych wewnątrz kraju. Mało kto wiedział co się szykuje.


10 grudnia 2011

rumpsj.jpg

Przez siedem dni wiele się zmieniło. Blogi wyraźnie mówił o jakiejś chorobie szerzącej się w północno-wschodnich częściach USA. Wprost mówiono o ataku terrorystycznym lub nowej formie grypy choć i tak były to spekulacje. Sprawą zainteresowały się większe serwisy informacyjne, z czasem prasa, radio i telewizja. W wiadomościach największych stacji opowiadano historie ludzi, którzy zaczęli znikać. Mówiono o osobach, które umierały a ich ciał już nie odnajdywano. Świadkowie mówili o kordonach sanitarnych i lekarzach ubranych w "kosmiczne" kombinezony. Tymczasem panika nie wybuchła, ale media miały kolejną sensację do roztrząsania między reklamami.


15 grudnia 2011

24v1c0l.jpg

Dziwne wydarzenia raportowano w różnych częściach kraju. Zaginięcia w Arizonie, makabryczne zabójstwa na Florydzie, wojskowe patrole w Kansas, zdewastowane cmentarze w Dakocie... Najgorzej było jednak w Kalifornii. Wszystko to co działo się parę dni wcześniej na wschodzie tam jakby wybuchło ze zdwojoną siłą. Policja, Gwardia Narodowa i Marines odcinali całe dzielnice miejskich molochów. San Diego zamieniło się w strefę okupacyjną zaś granica z meksykiem była pilnowana jak żadna inna w historii tego kraju. Media huczały. Reporterzy dokopywali się do nowych informacji dzięki rozmawą z "anonimowymi źródłami" wewnątrz wojska i innych służb. Ustalono, że Amerykę nawiedziła epidemia śmiertelnie groźnej choroby, ale to nie wystarczało obywatelom. Zbyt wielu ludzi widziało jak ofiary tej zarazy chodziły po ulicach napadając na swe rodziny i sąsiadów. Ludzie żądali odpowiedzi. W obliczu milczenia władz doszło do zamieszek. Wtedy zastrzelono lub internowano około 5.000 osób.


20 grudnia 2011

300uolx.jpg

W niektórych miejscach zamieszki zamieniły się w regularną wojnę. Miasta płonęły, trupy ścieliły ulice a co najgorsze po kilku godzinach od śmierci powstawały.
Już nikt nie ukrywał co się stało. Nawet rzecznicy prasowi polityków przyznawali, że w USA po ulicach chodzą nieumarli... Zombie jeśli ktoś tak woli. Ponadto do podobnych przypadków dochodziło w innych krajach. Najpierw w Kanadzie, później Meksyku, krajach Ameryki Południowej, w całej Azji, Afryce i Europie. Nigdzie nie było już bezpiecznie. Zabójstwa, rozboje i zwykle szabrownictwo były na porządku dziennym. Człowiek zadawał bezmyślną śmierć człowiekowi, masy panikowały a zombie się pożywiały i zakażały kolejne ofiary.
Rozpoczęły się wielkie migracje. Wojsko budowało obozy dla uchodźców a autostrady były zakorkowane na odcinkach dziesiątek kilometrów.


25 grudnia 2011

348qf6b.jpg

To były smutne święta. W oczach wielu ludzi radość z Bożego Narodzenia została przyćmiona tajemniczą chorobą i czynami szabrowników, którzy opanowali ulice i stwarzali zagrożenie równie śmiertelne jak to ze strony nieumarłych. Masy ludzi ginęło z powodu braku wody pitnej i nieregularnych dostaw jedzenia. W obozach dla uchodźców dochodziło do kolejnych buntów. Przesłanie świąt zagubiło się pośród strachu i cierpienia, które często zadawane było ludzką ręką.
Tylko niektóre miasta były jeszcze "względnie" bezpieczne, ale również w nich rozstawiano znaki ostrzegające przed zagrożeniem. Informacje z innych krajów wskazywały, że i tam sytuacja się pogarsza. Wojsko przegrywało na każdym froncie. Zastępy zombie łamały wszelkie zabezpieczenia. Jedyną alternatywą wydawało się użycie broni nuklearnej, lecz żaden polityk nie był gotów na jej zastosowanie we własnym kraju.
Świat zmierzał ku końcowi.


02 stycznia 2012

nxvnkj.jpg

Nowy Rok zastał ludzkość u jej końca. Mimo że zaczęło się w Stanach to tam padły ostatnie ostoje władzy i społeczeństwa. Reszta świata pogrążyła się szybciej. Wiadomości z Europy przestały docierać już drugiego dnia świąt. Podobnie było z Azją i Australią. Ameryka Południowa oraz Afryka padły kilka dni później. 29 grudnia 2011 Kanadyjski rząd w komunikacie radiowym nadawanym na wszystkich częstotliwościach ogłosił, że ich kraj przestaje istnieć.
Znany świat i cywilizacja człowieka zniknęły z planety w przeciągu zaledwie miesiąca. Teraz ulice opustoszałych miast należały do nieumarłych.


Siedem miesięcy

29vj8gm.jpg

Ostatni naukowcy obliczyli, że jeśli dojdzie do zagłady to może ją przeżyć około 2% społeczeństwa. Te szacunki uważano za dość optymistyczne.

Miasta opustoszały. Ulice były martwe... jakkolwiek to rozumieć.

Jednak małej części ludzkości udało się przeżyć. Teraz starają się przetrwać z dnia na dzień poszukując jedzenia i unikając śmierci. Jest ich niewielu, ale i tak pośród nich znajdują się tacy, którzy mogą być groźniejsi niż zombie.

Ludzie przestali liczyć lata. Ci którzy przeżyli najczęściej liczą czas na nowo. Odliczanie trwa od stycznia 2012.


Zombie

Czym są?

Tego właściwie nikt nie wie. Pojawiły się znikąd i spustoszyły wszystkie kraje w swej nieokiełznanej chęci zaspokojenie wiecznego głodu. Wiadomo tylko, że stworzył je jakiś rodzaj choroby. Pasożyt? Grzyb? Wirus? Bakteria? Jakaś mutagenna substancja? Klątwa? Są to niestety pytania bez odpowiedzi.
Na całe szczęście znanych jest kilka faktów, które mogą pomóc w przeżyciu spotkania z tym stworzeniami:

* Zaraźliwa jest tylko ślina. Dlatego należy wystrzegać się jej jak ognia. Nawet chwilowy kontakt z naskórkiem powoduje zarażenie.

* W zombie można przemienić się na trzy sposoby. Po pierwsze przez ugryzienie. Trwa to krotko i zwykle po około 8 godzinach ugryziony umiera w cierpieniach by stać się nieumarłym. Po drugie - śmierć. Jakkolwiek ktoś zginie to po wspomnianym wcześniej czasie wraca jako zombie. Po trzecie rzeczony kontakt ze śliną jest już sam w stanie przemienić kogoś w potwora.

* Zarazić mogą się tylko ludzie. Nie ma znanych przypadków zombie-zwierząt. Trzeba jednak uważać. Ugryzione zwierzęta stają się nosicielami przez co zjedzenie ich mięsa może (choć nie musi) spowodować zakażenie. Nie wiadomo jak stwierdzić czy mięso ugryzionego zwierzęcia jest zdatne do spożycia. Jest też dobra wiadomość. Powyższe dotyczy jedynie ssaków. Inne zwierzęta nie są zagrożone nosicielstwem. Poza tym zwierzęta nie jedzą mięsa zombie i potrafią wyczuć ich ślinę więc omijają ją z daleka. Dodatkowo po śmierci "nie wracają".

* Choroba polega najprawdopodobniej na tym, iż po śmierci osoby jej rdzeń mózgowy aktywuje się ponownie. Funkcje życiowe istnieją jednak tylko w szczątkowej formie. Dlatego zombie gniją powoli, ale nie umierają. Nie mają jakiś wyższych uczuć czy przemyśleń. Kierowane są jedynie rządzą jedzenia.


Jak zabić?

Amerykańskie Z.E.R.O (Zombie Emergency Response Operations) wydało swego czasu przydatną ulotkę:

98zpme.jpg

* Zombie da się "zabić" tylko przez dekapitację lub uszkodzenie mózgu w sposób znaczny (czyt. kilofem przez łeb, rozwalenie mózgu na miazgę kijem bejsbolowym, headshot).

* Zombie teoretycznie można też zabić przez spalenie, ale pod żadnym pozorem nie należy tego robić obojętnie, czy są "żywe" czy "martwe". Ich palące się ciała powodują ulatnianie się "tego czegoś co powoduje chorobę" (słowa szefa zespołu naukowego Z.E.R.O wypowiedziane w CNN) do powietrza i w zależności od ilości ciał zarażanie ludzi na przestrzeni od kilku metrów do kilkunastu kilometrów. Ciało najlepiej po prostu zostawić. Zabite same się rozłoży lub zostanie zjedzone przez inne zombie.

* Jedna z notek w broszurce mówi o uciskaniu ran po pogryzieniach... To można wsadzić między bajki. Z.E.R.O przyjeżdżało tylko dobić nieszczęśnika lub ewentualnie wziąć go na serię bolesnych eksperymentów medycznych i potem zabić.


Rodzaje

w2ivxj.jpg

Palanty - To podstawowy rodzaj tych stworów. Są głupie i powolne. W najlepszym wypadku potrafią rozwinąć prędkość truchtu. Najczęściej występują w grupach więc gdzie jest jeden jest ich więcej. Największym zagrożeniem jest dać się zaskoczyć przez takiego, trafić na nie w pomieszczeniu lub być gdzieś gdzie jest ich bardzo dużo a takim miejscem są miasta. Opustoszałe metropolie to prawdziwe dominium zombie. Potrafią się tam poruszać całymi chmarami liczącymi setki a nawet tysiące osobników.

2w2qywz.jpg

Biegacze - Podobne do palantów, ale potrafiące biec sprintem nawet na długie odległości. W przeciwieństwie do swych kuzynów są raczej samotnikami choć często występują pośród palantów. Potrafią się szybko przemieszczać więc zagrożenie z ich strony jest znacznie większe.

aevbkn.jpg

Łowcy - Najgorsi ze wszystkich. Wykazują bardziej zaawansowane funkcje mózgu, więc potrafią zastawiać pułapki na swe ofiary. Przypuszczano nawet, że cała zaraza rozpoczęła się od nich, ale nie są to potwierdzone informacje. Łowcy nie trzymają się w grupach są zdecydowanie samotnikami, którzy lubią zacienione tereny dlatego najczęściej można ich spotkać w lasach, kanałach, budynkach. Najchętniej żyją jednak z dala od innych przedstawicieli swego gatunku dlatego trudno ich spotkać w miastach. Zwykle polują nocą.


Ludzie

Wolni

2cxvt6x.jpg

Są to ludzie najróżniejszego pochodzenia i najrozmaitszych umiejętnościach. Łączy ich jedno - byli na tyle silni, wytrwali i sprytni by przetrwać zagładę ludzkości i aby nadal trwać w tak nieprzyjaznym świecie. Generalnie można powiedzieć, że jeśli nie jest się szabrownikiem, bunkrowcem, kanibalem ani zombiakiem jest się "wolnym".
Żyją oni samotnie przemierzając świat lub zajmując jakieś określone (bezpieczne) budynki czy miejsca. Niektórzy podróżują w grupach. Są też tacy, którzy żyją w małych osadach i tam bronią się przed stworami grasującymi po świecie.
Mimo ogromnych różnic między nimi, wytworzył się pewien etos, który zakazuje wolnym zabierać własność wolnych, ranić i zabijać ich bez powodu. Do tego w owych osadach panuje coś na wzór prawa.
(+1 Siła; +1 Wytrzymałość; +1 Wybrany atrybut)


Szabrownicy

w7ax0.jpg

Już w czasach kiedy kończyła się cywilizacja jaką znamy w wielkich miastach USA wytworzyła się specyficzna, przestępcza subkultura. Szabrownicy czuli swą odrębność od (jak to mówili) zwykły kryminalistów. Zajmowali się masowymi kradzieżami, napadami na konwoje wojskowe, czasami nawet byli prowodyrami różnorakich buntów ludności. Po upadku społeczeństw i rządów nadal zajmują się tym co wcześniej. Kradną co się da, gdzie się da i kiedy się da. Napadają na wolnych podróżujących po opustoszałych szosach, plądrują to co pozostało jeszcze to zagarnięcia a czasami nawet organizują śmiałe wypady na siedziby najemników lub kanibali.
Zwykle łączą się w gangi, które zgodnie z wytycznymi ich subkultury, noszą dziwaczne nazwy np. Klan Wielbicieli Twojej Starej, Grupa Psich Worów, czy Grzyby Taliba. Ekscentryzm i chociaż pozorowanie nie do końca zrozumiałych zachowań jest u nich na porządku dziennym.
Nie znają oni jakiejś lojalności między sobą. Poszczególne gangi często rabują się nawzajem lub walczą w tzw. "ustawkach".
(+1 Technika; +1 Szybkość; +1 Wybrany atrybut)


Kanibale

2lsw9k8.jpg

W trudnych czasach w ludziach rodzą się najbardziej zwyrodniałe instynkty. Wyrazem tego jest istnienie Kanibali. Oprócz tego, że rabują to do tego zjadają swoje ofiary. Ich grupy liczą po kilkanaście osób maksymalnie. Są nieźle zorganizowani i bezwzględni. Jednocześnie wszyscy nimi pogardzają. Mają opinię "hien" i "ścierw".
Jedzenie ludzkiego mięsa daje im jednak pewnie dodatkowe umiejętności co często bywa plugawą pokusą do przyłączenia się do ich grup lub rozpoczęcia "własnej działalności".
Najczęściej żyją na odludziach, gdzie jest stosunkowo mało zombie. Stamtąd organizują wyprawy "po zapasy".
(+1 Wytrzymałość; +2 Wybrany)


Najemnicy

21l05ev.jpg

Kiedy państwa upadały rządzącym był potrzebny każdy wyszkolony człowiek mogący pilnować porządku lub strzelać do zarażonych. Stąd zatrudniano masy najemników. Niektórzy z nich przetrwali i do dzisiaj trzymają się razem. Tworzą małe, kilkuosobowe grupy, które z grubsza zajmują się tym co wcześniej - wykonywaniem zadań za opłatą. Prócz tego robią to co inni, czyli starają się przeżyć.
Ich ekipy (jak sami je określają) dowodzone są przez tego najemnika, który wykazuje się największymi umiejętnościami w dziedzinie walki. Każdy najemnik z ekipy jak i spoza niej może rzucić wyzwanie dowódcy aby ten stanął z nim do walki wręcz. Wygrany zostaje lub staje się dowódcą.
Jedna ekipa zwykle nie wchodzi w drogę drugiej, chyba że chodzi o poważne interesy. Trzymają się na uboczu i współpracują z kim się da, pomijając jedynie kanibali.
(+1 Zręczność; +1 Siła; +2 Wybrany)


Bunkrowcy

e12a13.jpg

Trudno uwierzyć, że politycy nie zabezpieczyli by się jakoś przed ewentualnością takiego biegu wydarzeń. Na terenach USA jest kilka podziemnych baz, potocznie zwanych bunkrami, w których nadal toczy się życie. Rządzą tam oczywiście politycy, którzy ogłosili permanentny stan wojenny przez co trzymają władzę nieustannie.
Zebrano tam głównie naukowców, polityków i ich współpracowników, żołnierzy jednostek specjalnych i innych formacji choć w końcowym okresie grudnia 2011 zabierano każdego kto mógł się przydać. "Bunkry są samowystarczalne i posiadają specjalne instalacje pozwalające je opuszczać nawet za pomocą helikoptera lub samolotu.
"Bunkrowcy" (jak nazywają ich mieszkańcy zniszczonego świata) nie kontaktują się z tymi, którzy zostali na górze. Czasami wychodzą pobrać próbki, porobić zdjęcia lub złapać jakiegoś zombiaka w celach badawczych.
Jest to jedyna grup ludzi, która żyje tak blisko utraconej cywilizacji.
(+1 Inteligencja; +1 Technika; +1 Wybrany atrybut)


Mechanika Gry

Umiejętności

Każda postać posiada 4 umiejętności, które mają być sprecyzowane (na zasadzie “do szczegółu”) tak jak w podanym przykładzie. Każda umiejętność dodaje bonusowe punkty do wybranego atrybutu albo obrażeń albo obrony (jedno z trojga), zawsze maksymalnie +1.

Przykład:

John Smith.

- Walka Wręcz. (John w młodości był bokserem przez co wie jak "przywalić". +1 Obrażenia jeśli walczy wręcz.)

- Elektronika. (Jako wykształcony inżynier potrafi składać urządzenia elektroniczne, naprawiać je itp. +1 atrybut Technika.)

- Interesy. (Smith wiele lat prowadził swą własną firmę, więc ma smykałkę do interesów. +1 Negocjacje - dyplomacja.)

- Twardziel. (John nie jest zwykłym jajogłowym. Dzięki swej przygodzie z boksem wyrobił w sobie pewną odporność na ciosy. +1 Obrona)

Obrażenia i obrona (zwycięstwo/porażka)

- Obrażenia i obrona

Obrażenia i obrona odnoszą się do typowego testu konfrontacji siły fizycznej. Dotyczy więc broni palnej, broni do walki wręcz, walki wręcz i innych obrażeń fizycznych.

Na zadawane obrażenia składają się pkt: atak fizyczny – Siły, Zręczności i Szybkości (w przypadku strzelania/rzucania Zręczność zastępowana jest Celnością) oraz obrażenia z broni i bonusy z umiejętności. Na obronę zaś Wytrzymałość, Szybkość, Zręczność oraz obrona z pancerza i bonusy z umiejętności.

Test składa się z dwóch rzutów kośćmi jeden dla ataku postaci X a drugi dla obrony postaci Y. Sukces uzależniony jest od tego, który z wyników będzie wyższy

Wzór: (rzut kostką k6 + bonus z opisu*) x pkt obrażeń lub obrony

*sposób w jaki dany gracz opisuje swoje czynności. Brane pod uwagę są: barwność opisu, pomysłowość, wykorzystanie sytuacji itp.

- Zwycięstwa i porażki

Zwycięstwa i porażki odnoszą się do innych niż walka testów . Mogą one dotyczyć odnajdywania drogi, wspinania się, ucieczki, negocjacji itd. Standardowo pod uwagę brany jest logicznie związany z czynnością atrybut np.:

* John chce zbić cenę jedzenia – test negocjacja - dyplomacja kontra negocjacje - dyplomacja sprzedającego
* oficer przemawia do swoich żołnierzy – test charyzmy kontra test natury

W przypadku kiedy gracz w swoim opisie uwzględni inne (ale możliwe do logicznego powiązania) elementy działania otrzyma do rzutu dodatkowy bonus w postaci połowy punktów statystyk atrybutu, który logicznie związany jest z dodatkową czynnością. Jeśli opis na to wskazuje, a gracz wykorzysta sytuację lub swój spryt możliwe jest otrzymanie drugiego bonusu w postaci połowy pkt statystyk atrybutu logicznie związanego z czynnością.

Przykłady:

Sytuacja 1: Gracz przemawia do najemników, aby sprawić by walczyli po jego stronie {test negocjacje/dyplomacja kontra test natury}

Sytuacja 2: Gracz przemawia do najemników, aby sprawić by walczyli po jego stronie jednocześnie przemawia w sposób (dobór słów, postawę, ton głosu), który wskazuje na wykorzystywanie swojej charyzmy {test negocjacje/dyplomacje + połowa charyzmy kontra test natury}

Sytuacja 3: Gracz przemawia do najemników, aby sprawić by walczyli po jego stronie jednocześnie przemawia w sposób (dobór słów, postawę, ton głosu), który wskazuje na wykorzystywanie swojej charyzmy. Do tego zwraca uwagę na fakt iż najemnicy do których przemawia to ekipa pozostająca w konflikcie z pewnym gangiem szabrowników i wykorzystując swoją wiedzę o świecie i ich sytuacji używa argumentów dostosowanej do niej {test negocjacje/dyplomacje + połowa charyzmy, + połowa inteligencji kontra test natury}

W tym przypadku bonus z dodatkowych atrybutów zastępuje bonus z opisu.

- Testy natury

W przypadku gdy przeciwnikiem gracza nie jest jedna postać lub w ogóle przeciwnikiem nie jest jakaś postać, gracz mierzy się z testem natury. Np.: wspinaczka, pływanie, odnajdywanie drogi itp. Jest kilka poziomów trudności testów natury: łatwy, podstawowy, średni, trudny, b. trudny, zaawansowany. Wtedy zamiast “pkt przeciwnika” stosuje się ilość pkt wynikającą z poziomu trudności. Owa ilość pkt nie jest znana graczowi, a stopień trudności zadania wynika z opisu lub może być zaskoczeniem.

Atrybuty

Podstawowe to (12 pkt do rozdysponowania):

* Siła – Wymagany co najmniej 1 punkt. Atrybut odzwierciedla po prostu siłę fizyczną postaci, więc ma przełożenie np. na to jak mocno może uderzyć lub co może unieść.
* Zręczność – Wymagany co najmniej 1 punkt. Definiuje możliwości w zakresie ruchowym.
* Szybkość – Wymagany co najmniej 1 punkt. To nie tylko bieganie, ale też szybkość wykonywania ruchów, czas reakcji na bodźce itd.
* Wytrzymałość – Wymagany co najmniej 1 punkt. Oznacza ogólnie rozumianą kondycję, czyli ile można przebiec, przepłynąć itd. Oraz wytrwałość na obrażenia.
* Inteligencja – Brak wymagań. Ludzie cechujący się tym atrybutem szybciej kojarzą fakty, „widzą” więcej i szybciej się uczą.


Uzupełniające (8 pkt do rozdysponowania; brak wymagań do wszystkich):

* Technika – W dużym skrócie definiuje co kto potrafi zrobić nawet z prostych przedmiotów. Większy poziom gwarantuje większa szansę na naprawienie zepsutej broni, mechanizmu itd.
* Negocjacje – dyplomacja – Podstawa dla każdego kupca i polityka. Wprawny negocjator może zmanipulować co bardziej głupie osobniki.
* Charyzma – Każdy dowódca potrzebuje posłuchu jaki zapewnić może tylko nieformalny autorytet. Dzięki temu atrybutowi inni bardziej „słuchają” się danego osobnika.
* Orientacja w terenie – W gęstych lasach jak i niedostępnych górach nie każdy potrafi znaleźć właściwą drogę. Szukanie tropów, czytanie ze śladów czy odnajdywanie przejść gdzie pozornie ich nie ma zależy właśnie od tego atrybutu.
* Celność – Definiuje umiejętności strzeleckie.


Punkty życia

Każdy posiada 10 pkt życia. Zadanie jednego obrażenia oznacza odjęcie jednego punktu życia. 0 pkt oznacza śmierć. Jeden uniemożliwia działanie.


Przykładowe KP

Zdjęcie (opcjonalnie)

2uxxl3b.jpg

Imię i Nazwisko: John Smith

Wiek: 39 lat

Grupa: (grywalni są oczywiście tylko ludzie) Wolni

Historia: (sesja rozpoczyna się w okolicach Atlanty w lipcu 2012)

Charakter:

Atrybuty: (do uzupełnienia według uznania)

Umiejętności:

Broń: (trzy rodzaje maks; jedna broń palna)
-Strzelba dwururka (Broń dwuręczna, +1 Obrażenia)
-Nóż myśliwski (Broń jednoręczna, +0,5 Obrażenia)
-Kij bejsbolowy z gwoździami (Broń jednoręczna, +0,05 Obrażenia)
(łącznie maks +2 Obrażenia; w danym momencie można stosować 1 broń dwuręczną lub dwie jedno lub jedną jednoręczną a zmiany mają zastosowanie dopiero od następnego postu)

Pancerz/Ubiór:
-Stopy: Buty trekingowe (+ 0,2 obrony)
-Nogi: Zwykłe spodnie dżinsowe (+ 0,0 obrony)
-Korpus: Skórzana kurtka (+0,3 obrony)
-Rękawiczki: brak brak odzieży
-Głowa: brak odzieży
(łącznie maks +1 obrony)

Ekwipunek: (maksymalnie osiem przedmiotów; na początku sesji nie macie toreb, plecaków ani niczego takiego więc muszą to być rzeczy możliwe do schowania w odzieży)


Rzuty kością

Na podstawie postaci Akito pokażę wam jak będą wyglądać rzuty kością w różnych przypadkach. Mam nadzieję, że w ten sposób każdy zobaczy jak to się będzie działo i nie będę musiał zbyt rozwlekle tego tłumaczyć.

Akito wraz z towarzyszami zdecydowali się wejść do opuszczonych magazynów na obrzeżach małego miasteczka. Spotkani wolni ostrzegali ich, że żyje tam łowca, ale głód był silniejszy. Chcieli znaleźć jedzenie, które rzekomo miało się tam znajdować.
Sieć korytarzy i pomieszczeń była gęsta, więc postanowiono się rozdzielić. Wszyscy mieli wrócić do wejścia za 20 minut.
Akito kroczył w półmroku przecinanym jedynie sporadycznie światłem przebijającym się przez zabrudzone szyby. Nie miał zegarka, ale czuł, że czas już minął. Stanął w miejscu i chciał przypomnieć sobie drogę powrotną.

Test:
Akito = 1 k6 * 2 (Orientacja w terenie). Wynik 12.
Test natury na orientację (trudny) = 1 k6 * 6. Wynik 36.
Akito przegrywa z testem natury.

Takai rozglądał się, lecz nie mógł sobie przypomnieć nawet, z którego korytarza wyszedł. Cofnął się trochę i ostrożnie wyjrzał za narożnik. Nic. Spojrzał znów za siebie. Jednym zdaniem nie miał bladego pojęcia gdzie jest. Postanowił więc po prostu iść tam skąd (jak mu się wydawało) przyszedł. Dobrych 10 minut przemierzał kolejne korytarze, ale nadal nie wiedział gdzie jest. Nic nie przypominało tego co mijał wcześniej...

...Przechodząc obok starego biura postanowił wejść do środka. Myślał, że może uda wyskoczyć się przez okno. Jego katana lśniła odbijając nikłe światło. Zmysły były wyostrzone a mięśnie gotowe. Gdy wkroczył do pomieszczenia zauważył, że zostało już dawno splądrowane. Stare regały zalegały na podłodze, okno było zabite deskami. Jedynie stare drzwi skrzypiały ruszane przez jak się wydawało przeciąg. Stał tak dobra minutę lustrując pomieszczenie. Nagle drzwi za nim zatrzasnęły się. Odwrócił się błyskawicznie by zobaczyć jak naciera na niego łowca uzbrojony w łom.

Test:
Łowca [atak] = 1 k6 * 14 + 1 (Siła, Zręczność, Szybkość = 12; 0,2 obrażenia łomu = 2; +1 za opis [zaskoczenie]). Wynik 85.
Akito [obrona] = 1 k6 * 23 (Wytrzymałość, Zręczność, Szybkość = 13; 1 obrony pancerza = 10). Wynik 92.
Test wygrywa Akito.

Zasadzka nie zaskoczyła wytrawnego wojownika jak pewnie spodziewał się stwór. Takai zrobił kilka szybkich uników podczas gdy łowca rozdzierał powietrze zardzewiałym narzędziem. Raz tylko jego cios był blisko głowy Akito, lecz ten zablokował go kataną. Wyjścia były dwa - otworzyć drzwi i uciekać lub odpowiedzieć na atak atakiem. Japończyk wybrał drugie. Szybko wyprowadził kilka zamaszystych kontr. Napierał stosując śmiertelnie szybkie wypady i nie odpuszczał nawet na chwilę.

Test:
Akito [atak] = 1 k6 * 19 (Siła, Zręczność, Szybkość = 14; 0,5 obrażenia katany = 5). Wynik 114.
Łowca [obrona] = 1 k6 * 17 (Wytrzymałość, Zręczność, Szybkość = 17; 0,0 obrony pancerza = 0). Wynik 85.
Test wygrywa Akito. Łowca traci 3 punkty zdrowa.

...Dwa dni później byli już na terenie parku narodowego. Samochody zostawili na parkingu mając nadzieję, że gdy będą wracać zastaną je jeszcze na miejscu. Po kilku godzinach wędrówki zauważyli, że kręcą się w kółko. Kobieta spojrzała na urządzenie GPS. Wydawało się, że jest zepsute. Możliwe, że uszkodziło się kiedy wyrzucali plecaki przez okno. Takai nie do końca wiedział co robić. Kobieta też nie wyglądała na zbytnio zorientowaną. Tylko stary Bill zachował powagę. Na niego zawsze patrzyli trochę "z dołu". Bill nie wywyższał się, ale dało się czuć, że ma w sobie coś z dowódcy. Mężczyzna pokazał palcem szczyt w oddali.

Test:
Bill [charyzma] = 1 k6 * 4 (Charyzma 4). Wynik 20.
Akito [charyzma] = 1 k6 * 1 (Charyzma 1). Wynik 2.
Test wygrywa Bill.

-Tam pójdziemy. Droga trudna, ale wracać nie ma po co. Po drugiej stronie powinni być najemnicy. Robiłem z nimi interesy. Powinni pomóc. Dalej idziemy - rzekł stanowczo.
Akito nie był przekonany. Z początku opierał się temu pomysłowi, ale władczy ton ich kompana miał siłę wpływania nawet na tak doświadczonego człowieka jak japoński mafioso.



Inne uwagi

- Świat jest realistyczny. Tzn. na tyle na ile realistyczne są gry RPG. Doceniam fantazję graczy i ich zaangażowanie, ale matriksowe zagrywki nie wchodzą w grę. To dotyczy się również ekwipunku. To co nosicie ze sobą będzie wpływać na wasze ruchy, siłę itd. Krótko: brawura i pomysłowość ok, przeskakiwanie jednym susem przez ulicę nie ok.

- Historia waszej postaci i jej charakter będą wpływać na to jak jest odbierana przez otoczenie a to momentami będzie ważne.

- Wydarzenia rozpoczynają się w lipcu 2012 roku w okolicach Atlanty.

- Możecie używać google maps. Sam niektóre rzeczy będę prezentował za ich pomocą.

- Postacie zaczynają od skromnego poziomu ekwipunku, więc proszę nie przesadzać.

- Sam opis mechaniki gry wyraźnie to pokazuje, ale podkreślę jeszcze raz - wasze zaangażowanie, barwność opisu i jego logiczna spójność może wpływać na wasze sukcesy.

- Miłej zabawy.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Zapowiada się ciekawie, ale weź nas nie morduj i napisz ten ciąg dalszy xD
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Napisałem, cdn żeby ktoś czasem nie odpisał zanim nie dam drugiego postu... Boże...

Nieważne. Jutro zamieszczę jeszcze kilka uwag technicznych, ale pamiętajcie o jednym jak będziecie robić KP. Sesja raczej stawia na realizm więc bez wydumanych postaci. Po drugie z założenia na początku startujecie bez jakiś oszałamiających itemów więc bez przesadyzmu.
 

Ismail

Nowicjusz
Dołączył
28 Grudzień 2010
Posty
57
Punkty reakcji
0
Wiek
111
2cosg9h.jpg

Imię i Nazwisko:
Aito Takai

Wiek:
32 lata

Grupa:
Najemnik

Historia:
Były członek Yakuzy oddelegowany do załatwiania "spraw" w USA w imieniu mafii. Pilnował tras przerzutowych do Stanów, uciszał niewygodnych ludzi, handlował z amerykańskimi bossami narkotykowymi. Gdy pojawili się zombi a droga do rodzinnej Japonii została odcięta Aito wiedział że jego bracia mu nie pomogą, że jest zdany tylko na siebie. Zgodnie z życiową zasadą "trzymaj z silnymi", jaką na co dzień stosował, przyłączył się do najemników. Wiedział że wśród dobrze wyszkolonych ludzi miał największe szanse na przeżycie.

Charakter:
Aito z natury nie był złym człowiekiem, za młodu wpadł w złe towarzystwo, które ukształtowało jego obecny charakter. Jest indywidualistą na wszystko patrzy przez pryzmat własnej osoby. Nie prowokuje przeciwników i jego lepiej też nie prowokować, gdy ktoś mu się narazi od razu sięga do siłowych rozwiązań.

Atrybuty:
Siła - 2 (+1)
Zręczność - 3 (+1)(+1)
Szybkość - 3 (+2)(+1)
Wytrzymałość - 2
Inteligencja - 2

Charyzma - 1
Negocjacje - 2 (+1)
Orientacja w terenie - 2
Celność - 3 (+1)


Umiejętności:
- Walka bronią białą - Tradycjonalistyczna Yakuza kładła duży nacisk na umiejętność walki kataną, (+1 Zręczność)
- Strzelectwo - Potrafi doskonale posługiwać się bronią krótką, uwielbia używać dwóch pistoletów (+1 celność)
- Interesy - Prowadził "rozmowy handlowe" z różnymi wpływowymi ludźmi (+1 negocjacje)
- Sprinter - Potrafi bardzo szybko biegać (+1 Szybkość)

Broń:
- Katana* (0,5 Obrażenia) - jednoręczna
- Pistolet* Kel-Tec PMR 30 (pełny magazynek 30 naboje)(1,5 Obrażenia) - jednoręczna

Pancerz/Ubiór:
-Stopy: Buty skórzane (+ 0,2 obrony)
-Nogi: Spodnie skórzane (+ 0,3 obrony)
-Korpus: Skórzana kurtka (+0,5 obrony)
-Rękawiczki: brak brak odzieży
-Głowa: brak odzieży

Ekwipunek:
- Manierka z wodą (1 litr)
- 1/2 bochenka chleba
- Gruba żyłka (15 metrów)
- Mała apteczka (bandaż, woda utleniona, 3 plastry)
- Zapasowy magazynek (30 naboje)
- Zapasowy magazynek (30 naboje)
- Paczka medykamentów (2 fiolki antybiotyku, 4 tabletki przeciwbólowe)
- Kompas
 

Haren

Nowicjusz
Dołączył
8 Grudzień 2009
Posty
492
Punkty reakcji
3
Wiek
29
Miasto
Kraków
Wchodzę jak w dym. Sorry, że wcześniej nie odpisałem - problemy z netem. Przeczytałem tylko pierwszy post, więc nie wiem, czy jest sens się jeszcze zapisywać, ale MUSZĘ w to wejść! :D


Dobra, to ja się zabieram do czytania.
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Ok, dobra, już zarys postaci mam... Niedługo postaram się kartę dodać :) I sorki, ale powstrzymać się nie mogłęm :D
 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
3402549-przystojny-m-ody-cz-owiek-w-kaptur-wyizolowanych-na-bia-ym-tle.jpg

Imię i Nazwisko: Jacky Nielsen

Wiek: 23 lata

Grupa: Wolni

Historia: Życie Jack'a (wolał, aby mówili do niego Jacky [jeżeli już ktoś miał do niego mówić...]) nigdy nie było zbytnio wesołe i ciekawe. Gdy skończył niespełna 7 lat stwierdzono u niego chorobę psychiczną. On jednak zawsze uważał się za normalnego - tyle, że nikt nie chciał mu pomóc i wesprzeć. To sprawiło, że odizolował się od reszty. Chodził sam, swoimi ścieżkami. Jego stan stwierdzono na dosyć normalny, dlatego też mógł chodzić do normalnej szkoły. Tam również się nie przelewało. Tam żyło się jak w dżungli - silniejszy przetrwa... Jemu się to nie udało. Jednakże dużo siedział przed książkami. Przeczytał tyle różnych książek, również o samoobronie, że zaczął coś pojmować. Uczył się również ponad przeciętnie, no ale - nie był kimś wyższym, był przecież psycholem z którym nikt się nie zadawał. Nauczyciele, niby wielcy znawcy psychiki nastolatków również byli przez to wszystko do niego uprzedzeni. A rodzina - nie można powiedzieć, że była to istna patologia. Pieniędzy starczało. Nie na duże zachcianki, ale przynajmniej było co zjeść i w co się ubrać.
Gdy afera z nieumarłymi zaczęła krążyć i było słychać o niej coraz wyraźniej w mediach, jego to niezbyt przejmowało. Sam twierdził, że mógłby żyć pośród zombie, gdyby ci nie chcieli wyżreć jego mózgu. To tylko trzymało go od nich - ich "styl" i zachowanie ogółem mu nie przeszkadzało. "Ludzie zachowują się tak w sklepach, jak coś chcą dostać" - twierdził. Zabrał same najpotrzebniejsze rzeczy i uciekł, patrząc jak ci, którzy niegdyś upokarzali go sami zostali rozszarpywani przez ożywieńców. To co udało mu się znaleźć upychał jak się dało. Wszystko miało dla niego znaczenie. Sam zorientował się, że wcale nie jest upośledzony, gdy dobrze sobie radził, a zombie nie martwiły go tak bardzo i umiał sobie z nimi radzić. W skrócie - zawsze udawał i udaje debila, jednak w środku coś tam ma. To pozwoliło mu przeżyć.

Charakter: Skryty i cichy - nie lubi się odzywać. Zazwyczaj udaje głupiego, z nienormalnymi odzywkami i zachowaniami jednak sam wie więcej o otaczającym wszystkich świecie niż niejeden z tych "normalnych". Nie ma praktycznego celu - chce przeżyć i dąży do tego. Jedynym co mogłoby go uszczęśliwić jest znalezienie odpowiedzi na temat choroby zombie. Gdyby to zrobił, zabłysnął by w świecie nauki, więc nie cofnie się przed niczym, by to zdobyć.

Atrybuty:
* Siła – 2(+1)(+1)=4
* Zręczność – 2
* Szybkość – 3
* Wytrzymałość – 2(+1)=3
* Inteligencja – 3(+1)(+1) = 5

* Technika – 4(+1)=5
* Negocjacje - 0
* Charyzma - 0
* Orientacja w terenie - 3(+1)=4
* Celność - 1


Umiejętności:
Walka wręcz - Przez swoje warunki był zmuszony do szybkiej nauki samoobrony (+1 siła)
Spacerowicz - Biegał, sporo się nachodził, obserwował i wyszło mu to na dobre... (+1 orientacja w terenie)
Komputerowiec - Sporo nasiedział się na różnych portalach, grach, aż w końcu sam nauczył się sporo rzeczy (+1 technika)
Mol książkowy - Przeczytał ogromne ilości książek, przez co wiele się nauczył (+1 inteligencja)

Broń:
- Duży Scyzoryk (Broń jednoręczna, +0,5 Obrażenia)
- Przerobiony i Podkręcony karabin do paintballa (Broń dwuręczna, +1,5 do obrażeń)(Pełny magazynek, 30 strzałów)


Pancerz/Ubiór:
Stopy - Buty "Adidas" + 0,2
Nogi - Spodnie dresowe +0
Korpus - Kurtka bez rękawów + 0,4
Rękawice - brak
Głowa - Kaptur spod bluzy + 0,1
Ekwipunek:
Butelka z wodą - 2 litry
Dodatkowy magazynek do karabinu.
Latarka
6 naładowanych baterii (w tym dwie w latarce)
1/4 bochenka chleba
Zapalniczka
Paczka papierosów
3 metry liny
 
Status
Zamknięty.
Do góry