Witam! Chciałem wszystkich zapytac o wasze przezycia z simsonem. Czy zdazyło się wam ze wasz simsonek rozwalił się w nieodpowiedniej chwili i musieliscie pchac do domu? albo czy naprawy simsonka były bardzo kosztowne? Bo ja nazwałem mojego simsonka studnią bez dna :mruga: bo ciągle połyka kase na rózne naprawy itd. piszcie jesli macie jakies swoje przezycia.